Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[abstinent]

jama89,kolega czmielek pewnie ma ESP, w końcu ma nie byle co pod maską :P :twisted:

[Andrev3]

loyd, powiem Ci że ja się pewnie czuję w swoim samochodzie ale chyba każdy tak ma w swoim samochodzie, a mój nie dokońca jest seryjny :diabelski_usmiech

[Deo]

Dzisiaj dowiedziałem się, że szef kupił swojemu synowi (19 lat) używanego Leona 2 1.9 dłubniętego na 145KM.
Tak z głupia zapytałem, czy jeździł moją po wirusie, na co on odparł, że nie i chętnie się przejedzie. Pomyślałem spoko, gość 50-pare lat, to pewnie ogarnia jazdę turbawką, ale tu się srogo pomyliłem.
Szef nawet nie zdążył dobrze ruszyć, jak zobaczyłem, że wskazówka obrotomierza zatrzymuje się przy 4,5rpm a on zamierza wrzucać dwójkę :shock:
Jak mu powiedziałem, że mi rozpie....li turbo, to się dziwnie na mnie popatrzył i skomentował "Przecież mój syn tak jeździ" :shock:
Nosz qrwa, jak sobie o tym pomyśle, że oddałem swoją Havrankę w "dobre" ręce, to mnie serce boli.

[Gość]

inna kwestia to kupowac 19 latkowi takie auto, na dodatek z mocnym jakby nie bylo silnikiem. Potem sie malolatom w lebach przewraca, wypada zyczyc gumowych drzew.

[kowal 2002]

...
Szef nawet nie zdążył dobrze ruszyć, jak zobaczyłem, że wskazówka obrotomierza zatrzymuje się przy 4,5rpm a on zamierza wrzucać dwójkę :shock:
Jak mu powiedziałem, że mi rozpie....li turbo, to się dziwnie na mnie popatrzył i skomentował "Przecież mój syn tak jeździ" :shock: ...

Deo, bez przesady :diabelski_usmiech . Po to jest czerwone pole, żeby do niego kręcić ( no dobra w BXE wystarczy do tych 4200 rpm nie koniecznie do 4500 ).
Jeżdżę tak bardzo często ( 1-ka ponad 4000rpm, 2 tak samo, itd... ) i nie ma żadnych innych problemów niż typowo występujące dla OII z BXE...

[piramida]

no nie przsadzajcie z tą czerwoną krechą, dzisiaj miałem prawie czerwoną kreche i 240km/h :szeroki_usmiech ale na szczęscie tylko przez pare sekund, dalej sie bałem.

[szkoda]

no nie przsadzajcie z tą czerwoną krechą, dzisiaj miałem prawie czerwoną kreche i 240km/h :szeroki_usmiech ale na szczęscie tylko przez pare sekund, dalej sie bałem.

miarkuj się kolego bo Cię tu na milicje zgłoszo :idea: :lol: :wink:

[piramida]

no nie przsadzajcie z tą czerwoną krechą, dzisiaj miałem prawie czerwoną kreche i 240km/h :szeroki_usmiech ale na szczęscie tylko przez pare sekund, dalej sie bałem.

miarkuj się kolego bo Cię tu na milicje zgłoszo :idea: :lol: :wink:

na szczescie nie jezdzę tak często bo zazwyczaj powyzej 200 się boje ale wiesz ze kazdy kiedys musi sprawdzić ile mu maszyna pójdzie :diabelski_usmiech

[jama89]

abstinent, ESP w OI jest gówno warte... przy takim poślizgu pewnie nawet nie zdążyło zadziałać

[Evil]

Deo, bez przesady :diabelski_usmiech . Po to jest czerwone pole, żeby do niego kręcić

koledze chyba chodziło o to, że zaraz po starcie silnika tak "Szef" pocisnął.. bez rozgrzania oleju itp.

[phoneman]

I potem masz ogłoszenie : Straszy pan , stan idealny heeheh

[piramida]

zauwazyłem ze starsi goscie co wczesniej nie jezdzili uturionymi autami nie za bardzo ogarniają temat, przykład mój tesciu jezdzący obecnie moim iveco daily :?

[szkoda]

zauwazyłem ze starsi goscie co wczesniej nie jezdzili uturionymi autami nie za bardzo ogarniają temat, przykład mój tesciu jezdzący obecnie moim iveco daily :?

mój ojciec też się do tego nie nadaje i dlatego ma wolnossącą benzynę

[Deo]

koledze chyba chodziło o to, że zaraz po starcie silnika tak "Szef" pocisnął.. bez rozgrzania oleju itp.

Dokładnie o to mi chodziło.

[Bartolomeo]

Dziś pojechałem do kościoła, zaparkowałem i przechodzę przez ulicę nagle słyszę lekki trzask patrzę, a tam dziadek Hyundaiem (taki malutki nie wiem i10) skręcał na parking i wjechał w zderzak Focusowi mk2, który zaparkował tuż obok mnie, patrzę Hyundai włączył wsteczny, cofa. Ok cofnął się trochę do tyłu bez żadnej korekty kierownicą, patrzę i znowu nawet kółkiem nie zakręcił, jedynka do przodu i znowu w zderzak w to samo miejsce. Po chwili myślę o dzięki Ci Panie, że ten Focus ustał obok mnie, bo dziadek mógł mnie nieźle urządzić. A trzeba dodać, że parking praktycznie pusty i dziadek nie próbował się wcisnąć pomiędzy dwa auta czy coś.

[adi747]

tak własnie dziadki jezdza a zwroć mu uwage to on najmądzejszy jest

[Jark7]

Nie wiem, może już kiedyś było, ale wrzucam artykuł z "poboczem" na temat kierowców FORMUŁY S1 (Szukający [ku.wa] jedynki)
Pozdro dla wszystkich szybkich

"A ty przysypiasz na światłach?
Pogoda? Ciśnienie atmosferyczne? Stres? Zmęczenie? Praca? Gderliwa żona? Dbałość o własną urodę? Pilność odbieranego telefonu, którego zignorowanie wywoła światowy konflikt nuklearny? Wyjątkowość i niepowtarzalność obiektu przy drodze? A może po prostu zwykłe niewyspanie i brak porannej kawy? (*)
Nie wiem co jeszcze może być przyczyną tego, że kierowcy to śpiące królewny (tudzież śpiący królewicze). Średnio 95% przysypia za kółkiem i chodzi tu o powolne zbieranie się autem spod czerwonego światła bądź na każdym innym skrzyżowaniu. Dużo? Tak, o ile to prawda, bo sam przed chwilą wymyśliłem tę wartość. Podobno Polacy ślepo wierzą każdej statystyce (tradycyjnie narodowe zamiłowanie do procentów???), dlatego nie mogłem się powstrzymać.
A gwoli rzeczywistości - w ciągu tych kilku lat, które spędziłem na drogach (pierwsze prawko dostałem pod koniec 2007 roku) jeszcze nigdy nie zdarzyła mi się krótsza lub dłuższa podróż, w której nie zliczyłoby się conajmniej na palcach jednej ręki takich smerfów śpiochów. Ludzie, co wy robicie w tym samochodzie stojąc na czerwonym świetle?
Przypomina mi się tu mój kolega, który stojąc na czerwonym świetle tak długo patrzył na sygnalizator, aż mu się to znudziło i zaczynał zajmować się czymś innym. Złośliwość rzeczy martwych - akurat wtedy zapalało się zielone i paliło się tak jeszcze dobrą chwilę, zanim fakt ten został przez niego przetrawiony i przyjęty. Wystarczyła mu jedna podróż w naszym towarzystwie, by na dobre przylgnęła do niego ksywka DRAJWER.
Wracając do ogółu - czy aż tak nie do zniesienia jest nieco częstsze spojrzenie na sygnalizator bądź przed siebie? Mówiąc przed siebie mam na myśli nie tylko kuferek autka metr od naszego nosa, ale ciut dalej. Bo gdy ten kuferek tuż przed wami zacznie nagle odjeżdżać, to trochę wam zejdzie na wciśnięciu sprzęgła, wrzuceniu biegu i ruszeniu - chyba, że macie jaja (w przenośni). A tymczasem między wami a kuferkiem delikwenta (który, notabene, musiał mieć naprawdę czelność, żeby stać przed wami na światłach, nieprawdaż) zrobi się pokaźna przerwa, w której zmieściłaby się lekką ręką jeszcze jedna osobówka - czyli jedno auto więcej, które przejechało na tym cyklu świateł.
Czyli jedno auto mniej w kolejce do kolejnego zielonego. Czyli jedno auto mniej w korku za wami. Mało? Tak, o ile nie uwzględni się kilku pasów obok siebie, kilku świateł pod rząd, kilkuset takich przysypiających i tysięcy skrzyżowań w mieście.
Narzekamy na korki. Zgoda - remonty, brak dróg itp. Ale ile z nich powodujemy my sami? Czy naprawdę nikt was nigdy nie uczył prostej zasady: ruszaj w tym samym momencie, co delikwent przed wami? Nie szybciej, bo szkoda zniżek OC. Po prostu w tym samym momencie.
Stryjek Włodziu trochę opóźni ruch, czekając z jedynką, aż gość przed nim odjedzie na bezpieczną odległość 10 metrów. Co najmniej. A ciocia Zosia niech znajdzie sobie lepsze miejsce i moment na wnikliwą analizę swojego makijażu we wstecznym lusterku. Tak ciociu, jesteś piękna - ale pada deszcz, jest ciemno - i tak nikt cię nie widzi, więc jedź już w końcu. To samo dotyczy szwagra Tomusia z jego arcypilnym telefonem - bomba atomowa wycelowana w Moskwę czy Nowy Jork naprawdę może chwilę zaczekać.
Jeździjmy dynamicznie. Niestety, muszę niektórym zetrzeć uśmiech z twarzy - powiedziałem DYNAMICZNIE, nie SZYBKO. A to oznacza m.in. właśnie sprawne ruszanie spod świateł. Być może oszczędzicie dojeżdżającemu za wami autobusowi bądź ciężarówce konieczności hamowania do zera mimo, że sygnalizator wali zielenią na kilometr. Kto choć raz jechał załadowanym autobusem lub TIRem - ten zrozumie.
Inna sprawa - ruchliwe skrzyżowanie, zielone światło, sznur pojazdów, prędkość chwilowa tego konduktu żałobnego - góra 30 km/h. Czy aż tak niebezpieczne jest trzymanie nieco krótszego dystansu między autami? Nie mówię, żeby pozwolić na małe macanko wśród lakierów zderzaków waszych samochodów. Ale odstęp 15 metrów to mimo wszystko ciut za dużo (tutaj muszę się zabezpieczyć WEDŁUG MNIE.
Wam może jeszcze uda się przejechać na tym zielonym. Super, kibice szaleją, poszła fala na widowni! Ale ktoś za wami już może nie mieć tylko szczęścia ("Trudno, jego problem" pewnie powie wielu z was - 95%?). OK. Tyle, że to mogliście być wy. Albo to byliście wy, bo stryjek Włodziu prędkość 30 km/h uważa za wręcz obligującą Panią W Czarnym Płaszczu I Kosą do natychmiastowego działania i nie trzyma dystansu krótszego niż równowartość długości autobusu. Przegubowego.
Jest pojęcie prędkości bezpiecznej. I dystansu bezpiecznego (prosta zasada "2 sekund" - kto słyszał, ten wie o co kaman). I zarówno prędkość, jak i dystans mają również swoje odpowiedniki o nazwie "DOSTOSOWANE DO WARUNKÓW PANUJĄCYCH NA DRODZE".
Zanim znowu zaczniemy narzekać na korki, odpowiedzmy sobie na pytanie - czy JA zrobiłem co mogłem, by ten korek zmniejszyć? A więc Zosiu, Włodziu, Tomusiu - sprawnie spod świateł, sprawnie na światłach. Dynamicznie, ale niekoniecznie szybko.
I NIECH WAS RĘKA BOSKA PRZY WSPARCIU NIEBIOS NIEBIESKICH I WSZELKICH SIŁ NADPRZYRODZONYCH BRONI PRZED WJAZDEM NA SKRZYŻOWANIE GDY NIE MA MIEJSCA DO JEGO OPUSZCZENIA..."

[b707]

Się zgadzam Strasznie denerwują mnie tacy ludzie :/
Ja zwykle robie tak że jak jestem pierwszy i zapali się pomarańczowe to wrzucam bieg i powoli ruszam i akurat auto się już toczy jak jest zielone i potem powoli do przodu aczkolwiek trzeba uwarzac na debili co czerwone z zielonym mylą...

[Jark7]

trzeba uwarzac na debili co czerwone z zielonym mylą...

zgadza się, trzeba uważać bo "szwagier zawsze na czerwonym jeździ ..."

[bzyq_74]

Myślę że sekundniki poprawiłyby by sytuację. Każdy by wiedział kiedy się zmieni swiatło, a tak od długiego gapienia się w czerwone człowiek się zamysli i potem są.... korki.

[abstinent]

jak jeżdżę po bielsku to nie ma problemu(dla mnie :szeroki_usmiech )bo znam na pamięć kolejność świateł itp, ale widziałem takie sekundniki w chyba Toruniu i super sprawa.
Mnie też najbardziej denerwuje jak jadą takie sieroty....
A później wszyscy narzekają że korki, to i tamto, a jak jadę np w korku, przejeżdżam w końcu przez te upragnione światła, i co?, zastanawiam się gdzie zniknął mój ukochany korek przecież przed chwilką w nim stałem pół godziny..... :|
Niestety sami sobie utrudniamy życie i podnosimy średnią spalania

[bradley]

jak jeżdżę po bielsku to nie ma problemu(dla mnie :szeroki_usmiech )bo znam na pamięć kolejność świateł itp

Wystarczy patrzec na zielone strzalki. Jak gasna to zaraz sie zapali zielone :P
A jak sie zjezdza od Makro i skreca w prawo na Stare Bielsko to tam bym pogratulowal inzynierowi, ktory ukladal sekwencje tych swiatel. Jadacy na tunele czerwone, z przeciwka skrecajacy w lewo na Stare Bielsko czerwone, zielone swiatla dla skrecajacych od Starego na Makroi lub tunele, a na prawoskrecie z gorki dalej czerwone.
Zapala sie zielone dla tych co zjezdzali z Makro i jada na tunele, a na prawoskrecie dalej czerwone i laskawie zapali sie 5 sekund pozniej.

[Jac_ek]

Wystarczy patrzec na zielone strzalki. Jak gasna to zaraz sie zapali zielone

i tyle teoria - znam w warszawie sygnalizację gdzie zarówno piesi jak i kierowcy mają czerwone przez dłuższy czas choć spokojnie samochody mogły by znacznie wcześniej dostać zielone do zjazdu z ronda.

[Evil]

A jak sie zjezdza od Makro i skreca w prawo na Stare Bielsko to tam bym pogratulowal inzynierowi, ktory ukladal sekwencje tych swiatel. Jadacy na tunele czerwone, z przeciwka skrecajacy w lewo na Stare Bielsko czerwone, zielone swiatla dla skrecajacych od Starego na Makroi lub tunele, a na prawoskrecie z gorki dalej czerwone.
Zapala sie zielone dla tych co zjezdzali z Makro i jada na tunele, a na prawoskrecie dalej czerwone i laskawie zapali sie 5 sekund pozniej.

hehe mnie to zawsze w tym miejscu zastanawia, po co czekać, jak z Starego Bielska wyjeżdżają... może by wystarczyło napisać gdzieś (urząd miasta - wydział dróg i komunikacji) aby to zmienili, ale z drugiej strony mogą jeszcze bardziej namieszać . Ale bardzo fajny sposób na tym całym skrzyżowaniu są te światełka poniżej, można podjechać pod sam sygnalizator i nie trzeba się napinać aby widzieć jak się światło zmienia.

---
ja dodatkowo gratuluje Policji, która czasem lubi się ustawiać na tym zjeździe na Stare Bielsko, zawsze z tej górki się jedzie troszkę szybciej niż 50 i mam w pamięci że ten pas zjazdowy na st. Bielsko MUSI być pusty, a tu czasem niespodzianka i stoją sobie z radiowozem i często jeszcze z samochodem którego aktualnie kasują na grubą kasę (bo mało kto 80 tam jedzie na taki spadzie)

[abstinent]

A jak sie zjezdza od Makro i skreca w prawo na Stare Bielsko to tam bym pogratulowal inzynierowi, ktory ukladal sekwencje tych swiatel. Jadacy na tunele czerwone, z przeciwka skrecajacy w lewo na Stare Bielsko czerwone, zielone swiatla dla skrecajacych od Starego na Makroi lub tunele, a na prawoskrecie z gorki dalej czerwone.
Zapala sie zielone dla tych co zjezdzali z Makro i jada na tunele, a na prawoskrecie dalej czerwone i laskawie zapali sie 5 sekund pozniej.

hehe mnie to zawsze w tym miejscu zastanawia, po co czekać, jak z Starego Bielska wyjeżdżają... może by wystarczyło napisać gdzieś (urząd miasta - wydział dróg i komunikacji) aby to zmienili, ale z drugiej strony mogą jeszcze bardziej namieszać . Ale bardzo fajny sposób na tym całym skrzyżowaniu są te światełka poniżej, można podjechać pod sam sygnalizator i nie trzeba się napinać aby widzieć jak się światło zmienia.

---
ja dodatkowo gratuluje Policji, która czasem lubi się ustawiać na tym zjeździe na Stare Bielsko, zawsze z tej górki się jedzie troszkę szybciej niż 50 i mam w pamięci że ten pas zjazdowy na st. Bielsko MUSI być pusty, a tu czasem niespodzianka i stoją sobie z radiowozem i często jeszcze z samochodem którego aktualnie kasują na grubą kasę (bo mało kto 80 tam jedzie na taki spadzie)

stoją na górce w obie strony, jadąc do bielska w dole przed światłami, jadąc od hulanki, za tunelem, i przed pierwszymi światłami koło makro

a z tymi światłami to jeszcze rozwalają mnie te pierwsze jadąc z pod Szyndzielni(zawsze jadę do miasta przez nie :evil , skręcając w lewo na karpackie(zielone), w prawo do miasta jest czerwone, no po h...j
zresztą w bielsku jest pełno takich absurdów, jak w całej PL