Ukradli mi Columbusa i s(z)koda całkowita!

[lukasz3112]

wokan, poczekaj na wyliczenie i dopiero się martw a nie panikę siejesz.
Na szkodzie całkowitej wcale się gorzej zawsze nie wychodzi niż na normalnym wyliczeniu - wiem bo zajmuję sie oględzinami i wyliczaniem szkód z OC i AC na codzień.
A jeżeli by było daleko do szkody całkowitej to chciałbyś, aby CI gościu dał wiązkę do naprawy a deskę np. utrata wartości estetycznej? no chciałbyś wszystko do wymiany przecież.
Więc nie płacz tylko poproś o pełne wyliczenie odszkodowania i wtedy będzie się można zastanowić co dalej.

[wokan]

wokan, poczekaj na wyliczenie i dopiero się martw a nie panikę siejesz.
Na szkodzie całkowitej wcale się gorzej zawsze nie wychodzi niż na normalnym wyliczeniu - wiem bo zajmuję sie oględzinami i wyliczaniem szkód z OC i AC na codzień.
A jeżeli by było daleko do szkody całkowitej to chciałbyś, aby CI gościu dał wiązkę do naprawy a deskę np. utrata wartości estetycznej? no chciałbyś wszystko do wymiany przecież.
Więc nie płacz tylko poproś o pełne wyliczenie odszkodowania i wtedy będzie się można zastanowić co dalej.

Paniki nie sieje tylko czuje jaki będzie finał. Wiązki są do wymiany bo ich faktycznie się nie naprawia, a deski na pewno nie chciałbym aby wymieniali bo nie mam ochoty aby bez sensu wypruwali mi połowę auta, przez taką pierdołę. Coś źle połączą, coś zacznie trzeszczeć i pukać i znowu marnowanie czasu.
Tego uszkodzenia deski w ogóle nie widać jak się zamontuje radio, wiec jaka estetyka? Rzeczoznawca bez mojego słowa sam to zapisał i obfotografował i właśnie ta deska jest teraz języczkiem u wagi, bo bez niej kosztorys nijak nie dobije do progu szkody całkowitej.
No i na deser - ani ja nie mam pewności czy to uszkodzenie powstało w momencie kradzieży ani oni nie mają dowodów na związek przyczynowo-skutkowy. Może poprzedni właściciel coś kombinował?

Ale fakt.... trzeba poczekać do wyceny.

Tylko czemu mimo moich próśb od trzech tygodni nie dostałem kosztorysu a jedynie pierwszą stronę z INFO-EXPERTA z listą elementów do wymiany, bez żadnych kwot, nic?

[gradek]

wokan osobiście udowadniał bym TU, że uszkodzenie deski było wcześniej i nie miało związku ze szkodą.

[lukasz3112]

wokan osobiście udowadniał bym TU, że uszkodzenie deski było wcześniej i nie miało związku ze szkodą.

zła droga bo mogą wtedy odliczyć sporo $$- jako uszkodzenia bez związku ze szkodą - i obniżyć wartość auta. Nie wprowadzaj w błąd.

[gradek]

Chodziło mi o to by nie wliczyli deski w rozmiar szkody, ale teraz to już może za późno.

[mamaj12]

lukasz3112, siedzisz w tym więc wiesz jak jest. Wiemy przecież, że TU zawsze chce wypłacić jak najmniej, a jak to można zrobić, 1. zaniżać wycenę bo nie ma szans szkodę całkowitą, lub 2. zawyżyć wycenę bo uda się wskoczyć na całkowitą, a oba przypadki to mała wypłata dla poszkodowanego (w porównaniu do tego co mu się faktycznie należy). A zapewne jest w tym 3 dno czyli im mniej zapłaci TU tym większy % dla likwidatora. Takie jest moje zdanie.
wokan, możesz się ew. wspomóc Rzecznikiem Ubezpieczonych, ale nawet jeśli on będzie po Twojej stronie TU może się dalej wypiąć podtrzymując swoje stanowisko, a wtedy już tylko sąd.
Chyba, że jak było podpowiadane, że wynajmiesz firmę, która za procent tego co ugra będzie walczyła w Twoim imieniu.

[wokan]

zła droga bo mogą wtedy odliczyć sporo $$- jako uszkodzenia bez związku ze szkodą - i obniżyć wartość auta. Nie wprowadzaj w błąd.

Szkody są takie:
1. wybita szyba
2. Columbus, który pochłonęła przyroda
3. Uszkodzone dwie wiązki od anteny i GPS
4. To pieprzone 2 centymetrowe pękniecie powłoki deski w niewidocznym miejscu, które chgw czy było od zawsze czy od miesiąca...

Jak mogą ripostować i udowadniać brak związku ze szkodą (kradzieżą) pozycji 1 do 3?
Wtedy chyba już do reszty by się skompromitowali
Ja właśnie chcę, żeby deski nie wiązali ze szkodą, bo wtedy nawet matematyka na poziomie akademickim (czy jeszcze wyższa - na poziomie towarzystw ubezpieczeniowych :szeroki_usmiech ) nie pozwoli im na orzeczenie szkody całkowitej.

Szkody 1-3 są wycenione na 16,5 tyś zł, z deską wychodzi już grubo ponad 20 tyś
70% to około 21 tyś

[lukasz3112]

wokan, może źle mnie zrozumiałeś albo nie do końca jasno się wyraziłem. Chodziło mi o ewentualne uszkodzenie deski rozdzielczej jako tej bez związku ze szkodą. Że przy ustalaniu wartości rynkowej mogli by odliczyć częściowo jej wartość od wartości pojazdu jako uszkodzenie bez związku (gdybyś mówił, że to było wcześniej) i wtedy również mogła by ta szkoda całkowita wyjść - a rozliczenie było by gorsze bo stopień uszkodzeń byłby mniejszy. Poczekaj na wyliczenie (jak coś to prześlij mi na maila i zobaczę co tam nawymyślali).
pozdr

[wokan]

lukasz3112, W tym sęk, że listę części do wymiany dostałem już 4 listopada z wstępnym orzeczeniem o szkodzie całkowitej, a kosztorysu szkody do dzisiaj nie mam, więc nawet nie wiem na jakiej podstawie go orzekli, mimo pisemnego upomnienia się o niego (w odpowiedzi napisali, tylko że podtrzymują decyzję). Tajemnica jakaś? Chcą coś ukryć? Wczoraj ponownie im przypomniałem.
Jak będę miał co, to podeślę - dzięki za chęć pomocy

[chrzanek]

Dziwna sprawa bo przy jakiejkolwiek kalkulacji szkody powinieneś dostać kosztorys.
Najlepszą metodą jest oświadczenie ze nie zgadzasz sie z wycena i oddajesz sprawę
do sądu.Dopuki nie podpiszesz zTU żadnych kwitów nic się nie dzieje.Swoją drogą ja brałbym
te 20 pare koła i "wrak " czeszki????.Miałem kiedyś taka przygodę z PTU po spotkaniu z
tramwajem okazało sie ze Cee'd którym jechałem znacząco przekroczył koszt naprawy
względem wartości.To znacząco to było niecale 200pln.Skończyło sie na ugodzie tyle tylko
ze wysłalem im przez mecenasa pismo o zamiarze złożenia sprawy do sądu. Nie
ma im co odpuszczać ich taktyką jest odwlekanie sprawy jak najdłużej-na zmeczenie.

[looker]

A koniec roku tuż, tuż. Zazwyczaj wycena auta/szkody jest na dzień USTALENIA odszkodowania a nie powstania szkody...
Kiedyś mnie tak wydymali na parę tysi przy kradzieży auta...

[sew1981]

wokan, chcą na pewno na tym więcej zarobić, to oczywiste. Ciśnij gnoi o tą wycenę, bo w kulki sobie lecą. Nikt normalny przez zadrapanie deski przy radio by całki nie robił....to oczywiste. Poza tym, gdyby było normalne podejście to przy oględzinach by się z Tobą umówili. Pewnie zdenerwowałeś paniczy, że tych proponowanych na krzywy ryj 4 tysi nie chciałeś wziąć i sobie skalkulowali, że i tak Cię wydymają, tylko inną drogą. Nic nie podpisuj, tylko niech kosztorys szczegółowy wysyłają/przedstawiają. Ja bym codziennie im dupę truł i sądem straszył i mediami, a nie czekał na rozwój wydarzeń. :wink:
jak mi na fiacie ubezpieczalnia wyliczyła odszkodowanie (z oc sprawcy wprawdzie), to też mechanik musiał z rzeczoznawcą na osobności rozmawiać przy oględzinach, "naciągać" na części, które faktycznie były uszkodzone (bez robienia łaski żadnej w sumie) i "zrobić mu kawę", żeby w miarę normalny pieniądz dali. Inaczej by jakieś banalne groszę wyliczyli, dłużej by to wszystko trwało, bo bym musiał się 100 razy odwoływać i wojować - bym dostał to samo, ale dużo później i przy dodatkowych dla mnie niepotrzebnych targach o swoje. Sam mi taką metodę polecił, że on z nim pogada, bo ma z nimi codziennie doświadczenia. Mamy XI wiek, ale metody jak za prlu jeszcze :P

[zadariusz1]

Kwota odszkodowania jaką dostaniesz po całce to około 6 tysi,bo jest to różnica pomiędzy wartością wraku sprzed szkody jak i wartością po szkodzie,aby się jakoś wybronić od całki,która w tym przypadku jest bardzo na rękę ubezpieczalni( parę tysięcy mają w kieszeni),powołaj niezależnego rzeczoznawcę(koszt około 200 zł),który podważy sens wymiany deski rozdzielczej w twoim aucie i po pisemnej ekspertyzie dogaduj się z ubezpieczalnią,jak to nie pomoże to tylko droga sądowa,ale wątpię,abyś coś ugrał w sądzie.

[looker]

Ugrać można w sądzie spokojnie... Już widzę minę sędziego/referenta jak przeczyta, że kradzież radia ma w mniemaniu TU powodować szkodę całkowitą auta :-)

Ale oczywiście szybciej/wygodniej załatwić to ugodowo i/lub przy pomocy Rzecznika Ubezpieczonych.
Osobiście korzystałem zarówno z sądu jak i Rzecznika i to naprawdę działa :-)

[chrzanek]

Kwota odszkodowania jaką dostaniesz po całce to około 6 tysi,bo jest to różnica pomiędzy wartością wraku sprzed szkody jak i wartością po szkodzie,aby się jakoś wybronić od całki,która w tym przypadku jest bardzo na rękę ubezpieczalni( parę tysięcy mają w kieszeni),powołaj niezależnego rzeczoznawcę(koszt około 200 zł),który podważy sens wymiany deski rozdzielczej w twoim aucie i po pisemnej ekspertyzie dogaduj się z ubezpieczalnią,jak to nie pomoże to tylko droga sądowa,ale wątpię,abyś coś ugrał w sądzie.

Zdziwił byś sie jaki cud nastepuje kiedy dostają wezwanie przedsądowe od adwokata
lub na sprawę.Jeśli nie masz żadnego znajomego prawnika to może skontaktuj się z
np. kimś takim http://www.kompensja.pl/blog/OC-NNW-AC/.

[wokan]

Ugrać można wiele.
Czy ktoś z Was miał kontakt z kancelarią odszkodowawczą MEDITOR? Jakieś opinie? Akurat mają blisko mnie siedzibę.
KLIK

[leszekmw]

no i co w temacie :?:

[namo]

Mój ojciec miał kiedyś szkodę całkowitą na kilkumiesięcznej Fabii. Z racji tego, że wywaliło poduszki a przód był lekko uderzony koszt wymiany deski stanowił jakiś tam duży koszt więc TU orzekło szkodę całkowitą a samochód stał się wrakiem bez prawa do rejestracji. Auto trafiło na części tylko i wyłącznie do jakiejś tam firmy a za tą kasę ojciec kupił nową Fabiczkę.

Jeśli miałbym coś doradzić to proponowałbym nie kombinować, to są skurkowańce i dla kilku tysiaków extra szkoda zdrowia, czasu i nerwów. Za te 4k można ogarnąć fajną navi i pucinane kable, wszak nie są one od systemów bezpieczeństwa. Trudno stało się, będzie klejone.

Kolega dostał pod dwóch latach wezwanie na komisariat w sprawie wyłudzenia odszkodowania bo kombinował z lampami w golfie.

[wokan]

Mam decyzję, która mnie, nie powiem, zaskoczyła.... Nie wiem na ile jest ona skutkiem mojego wcześniejszego pisma, a na ile ich zimną kalkulacją. Szkodę całkowitą podtrzymali, orzekli też automatycznie całkowitą konsumpcję sumy ubezpieczenia, więc tracę klika miesięcy AC, a do wypłaty skierowali 10.400 zł. Kosztorys szkody zamknął się kwotą... uwaga... 22 tyś zł (Columb, wiązki, szyba, deska rozdzielcza i... sprzątanie szkła :szeroki_usmiech).
Gdyby się uprzeć można walczyć o ta nieszczęsną deskę, bez której nie będzie całki i do ugrania jeszcze z 6 tyś.

[chrzanek]

Mam decyzję, która mnie, nie powiem, zaskoczyła.... Nie wiem na ile jest ona skutkiem mojego wcześniejszego pisma, a na ile ich zimną kalkulacją. Szkodę całkowitą podtrzymali, orzekli też automatycznie całkowitą konsumpcję sumy ubezpieczenia, więc tracę klika miesięcy AC, a do wypłaty skierowali 10.400 zł. Kosztorys szkody zamknął się kwotą... uwaga... 22 tyś zł (Columb, wiązki, szyba, deska rozdzielcza i... sprzątanie szkła :szeroki_usmiech).
Gdyby się uprzeć można walczyć o ta nieszczęsną deskę, bez której nie będzie całki i do ugrania jeszcze z 6 tyś.

Sam raczej nie kombinuj dalej tylko jeśli chcesz ich cisnać to przez prawnika.
Ja osobiście potraktował bym ich oferte jak prezent gwiazdkowy.????????

[Maicroft]

Columb 4k, naprawa wiazki 1k, szyba 0,5k, nowe ubezpieczenie na caly rok 2k - chyba na butelczyne rudej zostanie

[Wally]

Maicroft, powiedziałbym, że na dwie butle...



...i nie tylko :lol: :wink:

[piramida]

wokan, dobrze rozumie? Otrzymujesz 10400 i szkoda całkowita na pojeździe?

ILe samochód jest obecnie warty?

[ Dodano: Pon 01 Gru, 14 22:49 ]
Maicroft, jak jest szkoda całkowita to mozna nadal użytkować pojazd czy tylko sprzedać bez prawa do użtkowania?

[Agamek12]

Maicroft, jak jest szkoda całkowita to mozna nadal użytkować pojazd czy tylko sprzedać bez prawa do użtkowania?

Pewnie trzeba zrobić potem badanie techniczne dopuszczające do ruchu - takie jak po wypłacie odszkodowania/naprawie auta powyżej pewnej kwoty (coś mi się zdaje że to 2,5kzł). No ale to takie moje przypuszczenie jedynie...

[PieTrzaK]

Ja po całkowitej nic nie robiłem - bo obyło się bez policji i nie zabrano mi DR. Pomijając fakt że była to po prostu kolizja i to niegroźna.