Ubezpieczyciele po każdej naprawie powyżej tak jak pisze Agamek12 2,5 tys. wymagają badania technicznego i to nie zależnie,czy dowód został zabrany,czy nie,jeśli tego się nie zrobi,przy następnej kolizji można się srogo zdziwić,gdyż ubezpieczalnia nie wypłaci odszkodowania
To nie jest zależne od kwoty a rodzaju zdarzenia i wynika z prawa o ruchu drogowym:
Art. 81. pkt. 11. Niezależnie od badań, o których mowa w ust. 3—5, dodatkowemu badaniu technicznemu podlega pojazd:
5) w którym została dokonana naprawa wynikająca ze zdarzenia powodującego odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia określonego w grupach 3 i 10 działu II załącznika do ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 124, poz. 1151, z późn. zm.) w zakresie elementów układu nośnego, hamulcowego lub kierowniczego mających wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego;
wokan, wcześniej pisałeś, że wycena szkody była robiona w oparciu o Info-Experta. A w oparciu o co była robiona wycena auta do polisy? Pytam, bo przynajmniej z moich kontaktów z firmą na A wynika, że wyceny do polis robią wg Eurotaxu, a wg tego samego katalogu powinna być wycena szkody. A oba katalogi trochę różnią się wycenami.
A w polisie AC masz wariant Warsztat czy Kosztorys? Części nowe czy zamienniki?
Wg mnie ubezpieczyciel po prostu cwaniakowato wykorzystał to pęknięcie w desce rozdzielczej, by wykpić się ze sprawy - wycena naprawy to jedno, a to co faktycznie wypłacą po szkodzie całkowitej zależy od ich wyceny "pozostałości" Twojego auta. I do kompletu musisz wykupić nowe ubezpieczenie przecież :twisted:
Sprawdź dokładnie wycenę auta przed szkodą, uwzględnione wyposażenie, itd. Duże prawdopodobieństwo w tej sprawie, że zaniżyli wartość auta.
Ja bym próbował dwóch rzeczy.
Po pierwsze wyłączyć ze szkody deskę rozdzielczą nawet nie na zasadzie dociekań, czy ona ma związek z kradzieżą czy nie, ale po prostu na zasadzie nadmiernych kosztów naprawy w porównaniu do szkody, które tu próbuje wykorzystać ubezpieczyciel. Myślę, że rzecznik ubezpieczonych w tym będzie pomocny, zanim "sprzedasz" komuś sprawę.
A z drugiej strony, jeśli miałeś wcześniej do czynienia z naprawami z AC, to pewnie zauważyłeś, że każdy ubezpieczyciel próbuje wciskać amortyzację części gdzie tylko się da. A czy przy tej wycenie uwzględnili amortyzację? W polisie masz wyłączoną amortyzację części?
Tylko nie próbuj obu na raz, bo jeszcze Ci wyłączą deskę z kosztorysu a na Columbusie policzą amortyzację :szeroki_usmiech
A tak poważnie, to próbowałeś im przedstawić własny kosztorys naprawy i wycenę auta? Jedź do ASO czy gdzie chcesz mieć to zrobione i niech Ci przygotują, a rzeczoznawca niech wyceni Ci auto. Może się okazać, że ich wycena jest zupełnie inna niż ubezpieczyciela.
Swoją drogą z AC nie ma chyba żadnego obowiązku przywracania auta do stanu dokładnie przed szkodą, jeśli zapisy OWU na to wyraźnie nie wskazują.
Tak czy siak, po interwencji rzecznika ubezpieczonych na bank zmieni się jak nie kwalifikacja szkody, to na pewno jej wycena.
Ubezpieczyciele po każdej naprawie powyżej tak jak pisze Agamek12 2,5 tys. wymagają badania technicznego i to nie zależnie,czy dowód został zabrany,czy nie,jeśli tego się nie zrobi,przy następnej kolizji można się srogo zdziwić,gdyż ubezpieczalnia nie wypłaci odszkodowania
Po zlikwidowaniu szkody polisa automtycznie wygasa a przy zawieraniu nowej
ubezpieczyciel i tak wymaga oględzin pojazdu .
[ Dodano: Wto 02 Gru, 14 21:52 ]
Zamieszczone przez Agamek12
Z innego forum:
To nie jest zależne od kwoty a rodzaju zdarzenia i wynika z prawa o ruchu drogowym:
Art. 81. pkt. 11. Niezależnie od badań, o których mowa w ust. 3—5, dodatkowemu badaniu technicznemu podlega pojazd:
5) w którym została dokonana naprawa wynikająca ze zdarzenia powodującego odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia określonego w grupach 3 i 10 działu II załącznika do ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 124, poz. 1151, z późn. zm.) w zakresie elementów układu nośnego, hamulcowego lub kierowniczego mających wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego;
Czy nowe radio, wiązka i deska rozdzielcza kwalifikuja sie do w/w elementów?
To nie jest zależne od kwoty a rodzaju zdarzenia i wynika z prawa o ruchu drogowym:
Art. 81. pkt. 11. Niezależnie od badań, o których mowa w ust. 3—5, dodatkowemu badaniu technicznemu podlega pojazd:
5) w którym została dokonana naprawa wynikająca ze zdarzenia powodującego odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia określonego w grupach 3 i 10 działu II załącznika do ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 124, poz. 1151, z późn. zm.) w zakresie elementów układu nośnego, hamulcowego lub kierowniczego mających wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego;
Czy nowe radio, wiązka i deska rozdzielcza kwalifikuja sie do w/w elementów?
chrzanek, radio i wiązka raczej nie, ale deska może być, bo tam jest poducha pasażera. Ale to tylko takie próby logicznego myślenia a wiadomo jak jest u nas w kraju...
jak dr nie zabiera policja to nie ma żadnego badania technicznego. Ja miałem policje, dr mi nie zabrali, miałem całkę, i żadnego badania nie musiałęm robić. To jakaś bujda :P
Przekazałem sprawę firmie zajmującej się takimi przypadkami. Na razie zapoznają się z dokumentacją.
W polisie AC mam wykupioną opcję Warsztat, ale faktycznie amortyzacji nie policzyli, a tak skwapliwie przecież z niej korzystają na każdym kroku. :evil:
Wartość auta przed szkodą wg ich wyceny 31.300, próg 70% to zatem 21.900 zł. Wartość naprawy to 22.189 zł. Zatem udało im się osiągnąć całkę dzięki niecałym 300 zł. :evil: :evil: :evil:
Octavia II RS TDI 200/441 "Wojtek jak ostatnio depnął to buda dotarła do domu 10 minut po podwoziu" :twisted: :diabelski_usmiech
jak dr nie zabiera policja to nie ma żadnego badania technicznego. Ja miałem policje, dr mi nie zabrali, miałem całkę, i żadnego badania nie musiałęm robić. To jakaś bujda :P
Amen
[ Dodano: Sro 03 Gru, 14 07:48 ]
Zamieszczone przez wokan
Przekazałem sprawę firmie zajmującej się takimi przypadkami. Na razie zapoznają się z dokumentacją.
W polisie AC mam wykupioną opcję Warsztat, ale faktycznie amortyzacji nie policzyli, a tak skwapliwie przecież z niej korzystają na każdym kroku. :evil:
Wartość auta przed szkodą wg ich wyceny 31.300, próg 70% to zatem 21.900 zł. Wartość naprawy to 22.189 zł. Zatem udało im się osiągnąć całkę dzięki niecałym 300 zł. :evil: :evil: :evil:
Miałem identyczny przypadek , przekroczoną kwotę o 200 pare pln.
Po dwóch miesiącach przepychania papierów wyszło na moje.
chrzanek i reszta,
bo policja nie jest od tego, by zabierać DR tylko z powodu wypadku.
Wymóg badań technicznych wynika z przepisów i jest jak najbardziej sensowny. Tylko że u nas wszystko musi stać na głowie i był przez lata ustalony próg kwotowy, co do którego nawet diagności pukali się w czoło. Mi kiedyś zakosili lusterka, a po wymianie diagnosta nie miał pojęcia co ma sprawdzić.
Od 2009 zmieniło się w tym zakresie prawo (Dz.U. Nr 97 poz. 802 z dnia 23 czerwca 2009 r., konkretnie art.81 pkt. 11 ust. 5) i prawo kierowania na badania przez ubezpieczyciela jest w określonych przypadkach zasadne. Druga sprawa, to nie mylić tego badania z badaniami okresowymi oraz koszt tego badania jest w całości pokrywany przez ubezpieczyciela.
wokan, więc uderzaj w temacie amortyzacji części, choć ja bym w pierwszej kolejności sprawdził wartość auta. Te 300 zł czy więcej pewnie bez problemu znajdzie niezależny rzeczoznawca.
Leniwiec policja jest od tego żeby w razie sytuacji kiedy samochód jest nie zdolny
do dalszego bezpiecznego użytkowania na drogach publicznych do zabrania DR.
Robią to w momencie nawet małych kolizji kiedy występują np ostre krawędzie
czy pęknieta przednia szyba.
Co do badań samochodu po dzwonie to mam rozumieć ze sam mam je zrobić na koszt TWU??
Jeżeli jest to przez nich wymagane to raczej oni wystepują o takie badanie więc nie może
być raczej później problemów z ich brakiem.Więc chyba nie jest stosowane przy wszystkich
szkodach komunikacyjnych.
Leniwiec policja jest od tego żeby w razie sytuacji kiedy samochód jest nie zdolny
do dalszego bezpiecznego użytkowania na drogach publicznych do zabrania DR.
Robią to w momencie nawet małych kolizji kiedy występują np ostre krawędzie
czy pęknieta przednia szyba.
Ale wg mnie mylisz dwie rzeczy - jasne, że policja może i ma prawo zabrać DR np. po kolizji czy innym zdarzeniu, którego wynikiem jest np. uszkodzona przednia szyba czy oświetlenie pojazdu, ale nie zabierze DR tylko dla zasady, że była kolizja/wypadek.
Zamieszczone przez chrzanek
Co do badań samochodu po dzwonie to mam rozumieć ze sam mam je zrobić na koszt TWU??
Jeżeli jest to przez nich wymagane to raczej oni wystepują o takie badanie więc nie może
być raczej później problemów z ich brakiem.Więc chyba nie jest stosowane przy wszystkich
szkodach komunikacyjnych.
Z doświadczenia nie wiem, bo po 2009 nie miałem na szczęście tego typu przygód, ale na logikę to TU kieruje na badania i określa ich zakres w związku ze szkodą.
Paradoksalnie sytuacja wygląda tak że jesli samochód jest po dobrym dzwonie
czyli bez lawety ani rusz nie zabiorą DR.Natomiast urwany/połamany zderzak,
zbita lampa, szyba oraz cala reszta zwana "ostrymi krawędziami" z automatu
odbierasz dowód z WK.
Co do badania po likwidacji szkody z AC miałem wątpliwą przyjemność spotkać
się z tramwajem, w dodatku samochodem teściowej???? oczywiście jak w głównym temacie
próba szkody całkowitej.Po 2 msc papierologi samochód naprawiony z AC i uwaga
ubezpieczony w tym samym TU????Zero badań samochodu.
Pzdr.
Leniwiec policja jest od tego żeby w razie sytuacji kiedy samochód jest nie zdolny
do dalszego bezpiecznego użytkowania na drogach publicznych do zabrania DR.
Robią to w momencie nawet małych kolizji kiedy występują np ostre krawędzie
czy pęknieta przednia szyba.
Ale wg mnie mylisz dwie rzeczy - jasne, że policja może i ma prawo zabrać DR np. po kolizji czy innym zdarzeniu, którego wynikiem jest np. uszkodzona przednia szyba czy oświetlenie pojazdu, ale nie zabierze DR tylko dla zasady, że była kolizja/wypadek.
Zamieszczone przez chrzanek
Co do badań samochodu po dzwonie to mam rozumieć ze sam mam je zrobić na koszt TWU??
Jeżeli jest to przez nich wymagane to raczej oni wystepują o takie badanie więc nie może
być raczej później problemów z ich brakiem.Więc chyba nie jest stosowane przy wszystkich
szkodach komunikacyjnych.
Z doświadczenia nie wiem, bo po 2009 nie miałem na szczęście tego typu przygód, ale na logikę to TU kieruje na badania i określa ich zakres w związku ze szkodą.
ja miałem stłuczkę w lutym 2012. Dostałem w prawe przednie koło. Nie dość, że TU nie skierowało mnie na badania (tylko patrol mi powiedział, że muszę - jakbym nie wiedział ), to jeszcze Compensa była zdziwiona, że chcę od nich zwrotu kosztów lawety i badania - bagatela 450 zł. Chyba z 2 miesiące wymieniałem się z nimi pisemkami i poskutkowało dopiero jak rzuciłem kilkoma paragrafami, które nakładają na nich taki obowiązek. O dziwo, wtedy kasę miałem w 3 dni na koncie :twisted:
Zamieszczone przez chrzanek
Paradoksalnie sytuacja wygląda tak że jesli samochód jest po dobrym dzwonie
czyli bez lawety ani rusz nie zabiorą DR.
Patrz wyżej. Koło miałem prawie urwane a DR mi zabrali :P Zderzak, błotnik, itd. - wszystko było na swoim miejscu.
chrzanek, trochę odbiegamy od tematu autora, ale z policją do końca nigdy nie wiadomo, kiedy zabiorą DR przy szkodzie :? Z Octavią na szczęście nie, ale przy poprzednich autach miałem kilkukrotnie wizytę w moim bagażniku i ani razu policja nie robiła mi problemów z DR, mimo że szkody bywały poważne, ale nie na tyle by auto nie jeździło.
Kiedy indziej miałem kontakt z policją przy delikatnej szkodzie parkingowej, której sprawca (baba :twisted: ) uciekła. Wezwany policjant zamiast skupić się na namierzeniu sprawcy chciał mi zabrać DR, bo przyczepił się do 2cm pęknięcia tylnej lampy, które wynikło ze zdarzenia :evil:
A co do badań, to nie ma znaczenia kwalifikacja szkody, tylko jej zakres. Kolega Agamek12 zacytował przepis wyraźnie: [..]w zakresie elementów układu nośnego, hamulcowego lub kierowniczego mających wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego[...]
A to czy faktycznie TU skieruje na badania (to w końcu ich koszt) to już inna para kaloszy.
Panowie ja mam inne pytanie związane z tym tematem...Załóżmy, że ktoś doposaża auto w Columbusa. Fabrycznie np. był Swing lub Bolero. W jaki sposób udowodnić ubezpieczycielowi, że był tam Columbus?
xcracer i rafiki, doposażenie auta, jak chce się mieć uwzględnione w polisie, trzeba zgłosić w TU np. na podstawie faktury. Ale na 99% "zgłoszenie" po szkodzie oleją, takie rzeczy robi się na bieżąco i wtedy nie ma problemu.
Po montażu Columbusa zgłaszałem to ubezpieczycielowi przy okazji wykupu kolejnej polisy z prośbą o uwzględnienie tego w nowej umowie. Gość z TU odradził mi to jako nieopłacalne i dał do zrozumienia ,że nie stosuje się takich praktyk.
xcracer, źle rozumiesz.
Jeśli kupiłeś Columbusa i nie masz na niego FV to zapomnij o jego "dodatkowym" ubezpieczeniu. Będziesz mógł je ubezpieczyć dopiero przy zawieraniu nowej polisy i od tego momentu Columbus będzie widniał u ubezpieczyciela jako "wyposażenie standardowe".
Natomiast jeśli masz FV na zakupione radio to udajesz się do agenta ubezpieczeniowego sporządzasz aneks do umowy i płacisz 10% wartości fakturowej radia - w razie kradzieży TU zwraca Ci wartość fakturową.
W kolejnym roku możesz zgłosić agentowi ubezpieczeniowemu, że samochód jest doposażony o Columbusa.
kazek103, zmień T.U.
Moja agentka nie robiła problemów, gdy zgłaszałem przy polisie dołożone wyposażenie a koszt ubezpieczenia nie był znacząco wyższy.
Po zamontowaniu trzeba sie udać do swojego agenta i dopisać Columbusa do auta jako wyposażenie dodatkowe plus do tego kilka fotek. W moim przypadku za aneks do końca istniejącej polisy to nie był zaden problem
Komentarz