XENONY OCTAVIA 2002 ROK

[bogusg]

No to mam zagwozdkę.
W ASKO na Ostroroga mechanik polecał mi Sachsy (270 zł z wymianą) i to w dodatku taniej niż KAYABę (285 zł), natomiast w innym serwisie (Auto Blak) polecali właśnie KAYABę i też za 270 zł (220+50 montaż). To które wybrać?
Samochodem jeździ głównie żona, więc obniżanie i utwardzanie nie wchodzi w rachubę, poza tym wielkich prędkości też nie osiąga. Z drugiej strony to kombi strasznie się buja i przyciera osłoną silnika o wszystko co wystaje.

A może warto kupić amorki na allegro? Cena jest dużo niższa? Podpowiedzcie gdzie kupujecie takie rzeczy.

[skalmar99]

XENONY OCTAVIA 2002 ROK

WITAM

CHCĘ ZAMONTOWAĆ XSENONY W OCTAVCE. POWIEDZCIE GDZIE MOŻNA KUPIC I KTO TO W MIARĘ TANIO MONTUJE.. MIESZKAM W WOJ. MAŁOPOLSKIM


POZDR

[Maicroft]

To sa dwie drogi. Montaz ori lamp (1500-2000 uzywki) i przerobka, zeby poziomowanie dzialalo, lub montaz calego tego majdanu do poziomowania(droga zabawa).
Druga opcja, to jest zaszczepic soczewke w obecna lampe, wtedy najlepiej bi-xenon. Kolega Tymon robi cos takiego obecnie, wiec pojawi sie wiecej szczegolow. Chyba dzis mial odebrac.

[Rendi]

a zeby wszytko było zgodne z naszym prawem nie potrzeba jeszcze spryskiwaczy reflektorów ?

[Maicroft]

Oczywiscie, ze trzeba. Zakladam ze silnik AHF/ASV po Waszych profilach byl montowany w Elegance wiec macie juz spryski.

Chyba, ze byl ten silnik tez w Ambiente, juz nie pamietam - dawno to bylo :szeroki_usmiech

[skalmar99]

tak to jest wersja elegance i są spryski

[Rendi]

montowany też był w Business ale spysków nie dawali niestety...

[BaPit]

Kolega Tymon robi cos takiego obecnie, wiec pojawi sie wiecej szczegolow. Chyba dzis mial odebrac.

Jeśli chodzi o tę drugą opcję, to generalnie życzę powodzenia. Jeździłem z podobnym patentem. Wygląd rzeczywiście fajny - tamta lokalizacja soczewek jest fajniejsza, niż w ori ksenonach. Ale gość na przeglądzie powiedział, że przepuszcza mnie ostatni raz - i generalnie w przyszłości przy przeglądzie technicznym auta do takich wynalazków będzie przykładana coraz większa waga

Pozdrawiam,
Bartek

[Tymon]

Jeśli chodzi o tę drugą opcję, to generalnie życzę powodzenia. Jeździłem z podobnym patentem. Wygląd rzeczywiście fajny - tamta lokalizacja soczewek jest fajniejsza, niż w ori ksenonach. Ale gość na przeglądzie powiedział, że przepuszcza mnie ostatni raz - i generalnie w przyszłości przy przeglądzie technicznym auta do takich wynalazków będzie przykładana coraz większa waga

Pozdrawiam,
Bartek

Dziękuje za życzenie powodzenia :wink:
Jeżdzę już 2 rok z takim wynalazkiem i nie ma problemów.
Bartek, z racji częstych wojaży nocnych wolę Bi, będzie jak ma być, czas pokaże.

Maicroft odbiór jutro, bądź jak nie wróce to w środe.
Pzdr

[wasyl]

a ja z innej beczki, ale o xenonach. Jaka jest żywotność, żarników i przetwornic? kiedy je trzeba wymieniać i ile to kosztuje? :roll:

[Rendi]

co to zgodnosci z prawem znalazłem takie cos:

CO MÓWIĄ PRZEPISY 
Jeżeli auto fabrycznie montowane ma reflektory xenonowe, to aby przejść proces homologacji powinno być wyposażone w wysokociśnieniowe spryskiwacze lub wycieraczki, i posiadać system samopoziomowania. Dotyczy to jednak homologacji, czyli zatwierdzenia do sprzedaży nowego samochodu. W przypadku przeróbek przepisy nie mówią nic na temat specjalnych wymagań co do lamp xenonowych. Obowiązujące “Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 16 grudnia 2003 w sprawie zakresu i sposobu kontroli technicznej pojazdów” o reflektorach mówi jedynie o ich ilości, barwie światła, rozmieszczeniu, sposobie przełączania, widocznej granicy światła-cienia, ustawieniu świateł, i sile świecenia. Nie ma tam rozróżnienia na światła zwykłe i wyładowcze, nie ma też mowy o samopoziomowaniu i oczyszczaniu. Wynika z tego, że dodatkowe systemy nie są wymagane (ale oczywiście możliwe do zainstalowania). O ile system czyszczenia jest dosyć łatwy do zrealizowania i raczej potrzebny (brud zbierający się na szybach reflektorów ogranicza strumień światła i rozprasza go, powodując oślepianie innych), to system samopoziomowania jest bardzo drogi i trudny do zrealizowania. Większość samochodów wyposażonych jest w elektryczny korektor ustawienia świateł w kabinie kierowcy, więc mając świadomość posiadania bardzo silnych świateł, dobrze jest korygować ustawienie w przypadku obciążenia tyłu.

źródło: www.ksenony.koszalin.pl

[===Tomy===]

Oczywiscie, ze trzeba.

Nie ma potrzeby. To tylko dodatek do auta. Spryskiwacz ma oczyszczać lampę z brudu, aby ten nie przeszkadzał wiązce skupionego światła. Xenon czy zwykłe H może być, ale nie musi.

Osobiście miałem również chęć na xenony (w 2003 roku pakiet Xenon rówał się AFAIK 5500 zł) i była to cena zaporowa. Mogłem przerobić istniejące za kwotę 1500 zł, lub zakupić używki. Mam nawet namiar na Xenony od O1 w idealnym stanie, z żarówkami, z przetwornicami za 1800 zł. Wystarczy przerobić wtyczki i w drogę. Jednak po zakupie porządnych żarówek Phillipsa z serii GT i BlueVision uważam, że jeszcze jakiś czas wytrzymam bez xenonów. Na 100% kolejne auto bez tego się nie obędzie jednak już z fabryczną instalacją.

[chester121]

skoro mowa o xenonach to mam pytanko
w sobote znowu jade na gielde w poszukiwaniu xenonow
i mam pytanie w zwiazku z tym
JANS powiedzial mi ze niektore modele xenonow byly wadliwe
wiecie cos o tym moze, w jakich latach byly te wadliwe (ktorych mam sie wystrzegac)
czy wszystkie oryginalne reflektory sa takie same (czy byly lespze i gorsze??)
no i ostatnie pytanko
jak kupie te reflektorki to podejzewam ze nie beda pasowac P&P w moje gniazdko
wiec ile kosztuje(i czy ewentualnie mozna we wlasnym zakresie to zrobic)
przerobienie zeby swiecily i mozna bylo regulowac wysokosc swiatel tym pokretlem w kabinie

troche duzo pytan ale nigdy jeszcze nie mialem do czynienia z xenonami i nie chce sie spazyc
pzdr

[BaPit]

Dziękuje za życzenie powodzenia :wink:
Jeżdzę już 2 rok z takim wynalazkiem i nie ma problemów.
Bartek, z racji częstych wojaży nocnych wolę Bi, będzie jak ma być, czas pokaże.

Hmm - też jeździłem z tym ponad dwa lata. I niestety era takich samorób dobiega końca. Jeszcze rok, dwa lata temu nikt nie zwracał na to uwagi - ważne, żeby były spryskiwacze i prawidłowy strumień światła. Ale to się zmienia i stacje zwracają na to coraz większą uwagę. Niebiescy też. Kiedyś zatrzymywali i mówili "Oooo. Fajna fura". Teraz bardziej ich interesuje, czy to wszystko jest legalne. Owszem - skala "zagrożenia" jest na razie niewielka, ale obstawiam, że za rok/dwa to się zmieni. Podobnie było z przyciemnianymi szybami - teraz tylko dyskretnie przyciemnione przednie szyby mają jakąkolwiek szansę przetrwania... Wózków zrobionych "na smołę" już po prostu nie widać...

Pozdrawiam,
Bartek

[ Dodano: Wto 28 Lut, 06 08:33 ]

JANS powiedzial mi ze niektore modele xenonow byly wadliwe
wiecie cos o tym moze, w jakich latach byly te wadliwe (ktorych mam sie wystrzegac)
czy wszystkie oryginalne reflektory sa takie same (czy byly lespze i gorsze??)

były wadliwe i są to tzw. odpady (ale tylko dla fabryki ) - źle spasowane było górne mocowanie. generalnie możesz to olać, bo cała reszta jest w porządku, a na 3 śrubach i tak lampa trzyma się idealnie. Tym bardziej, że nie było to uzależnione od rocznika - musiałbyś po prostu przymierzyć lampę. O innych wadach nie słyszałem. O lepszych i gorszych wersjach też nie. Przy zakupie zwróć uwagę, czy lampy nie mają żadnych pęknięć, i czy mocowania boczne nie były klejone, lub nie są uszkodzone - na nich spoczywa największa odpowiedzialność za trzymanie reflektora No i weź jakiś komplet małego majsterkowicza, żeby na miejscu lampy rozkręcić i sprawdzić, czy są żarówki (w sumie ich obecność ma pewien wpływ na cenę ) i czy nie ma jakiegoś sajgonu wewnątrz lampy (najważniejsze, żeby wszystkie mocowania "lustra" były sprawne - inaczej będzie dyskoteka, zamiast oświetlenia - to sprawdzisz też bez rozkręcania po prostu potrząsając lampą i obserwyjąc zachowanie wewnętrznego odbłyśnika)

jak kupie te reflektorki to podejzewam ze nie beda pasowac P&P w moje gniazdko
wiec ile kosztuje(i czy ewentualnie mozna we wlasnym zakresie to zrobic)
przerobienie zeby swiecily i mozna bylo regulowac wysokosc swiatel tym pokretlem w kabinie

Koszt przeróbki zależy od tego, kto Ci to będzie robił. Jak ktoś znajomy, to jest to tylko kwestia nabycia nowych kostek i podłączenia tego. Komercyjna cena tego zabiegu oscyluje w granicach 200-250 PLN. Do tego dochodzi kwestia silniczków regulujących wysokością reflektorów. Trzeba przeszczepić takie, jakie masz w ori lampach H4. Koszt jednego w zależności od źródła to ok. 30-80 PLN. Zawsze możesz wykorzystać te z lamp H4. No i kwestia przekaźnika (czy jak to się qfa nazywa ) - żeby przy zapalaniu długich nie gasły krótkie. Niby detal, ale mający znaczenie

Ogólnie dla kogoś z zacięciem technicznym jest to prosta sprawa

Pozdrawiam!
Bartek

[wasyl]

Ale czy przy zakupie należy się sugerować rocznikiem??? Jeżeli lampa jest z 2001 roku wszystkie zaczepy ok i nie jest zrysowana. Ja je kupie a po podłączeniu się okaże że żarniki w lampie są do dupy??? jak to sprawdzić ???? Czyli ponawiam pytanie jaka mniej więcej jest żywotność żarników i przetwornic co bym nie wdupcył się dodatowe koszty...?

[chester121]

BaPit, dzieki wielkie wiec nie pozostaje mi nic innego jak wyprawa na gielde :szeroki_usmiech

[BaPit]

Ale czy przy zakupie należy się sugerować rocznikiem??? Jeżeli lampa jest z 2001 roku wszystkie zaczepy ok i nie jest zrysowana. Ja je kupie a po podłączeniu się okaże że żarniki w lampie są do dupy??? jak to sprawdzić ???? Czyli ponawiam pytanie jaka mniej więcej jest żywotność żarników i przetwornic co bym nie wdupcył się dodatowe koszty...?

Wiesz, tak naprawdę to rocznik ma drugorzędne znaczenie. Żarnik można na siłę sprawdzać po podłączeniu - zwracając uwagę na kolor światła. Ale tak naprawdę to też zawodna metoda i skuteczna bardziej w przypadku Philipsów... Żarniki to nie jest największy problem - gorzej jak są wypalone lustra - np w soczewce - wtedy będzie więcej bujania...

Także wiadomo, że lepiej kupić nowsze, a już najlepiej nowe (ja nabyłem nowe (bez żarników) za ok. 1400 PLN - także ceny używek nie były przy tym super atrakcyjne. Jak będziesz miał jakikolwiek wybór, to łykaj jak najnowsze i najlepiej z żarówkami Osram. Możesz pożyczyć od jakiegoś dentysty takie małe lusterko (nie wiem, jak to się profi nazywa) - i zajrzeć też do środka soczewek, by sprawdzić, czy nie są zbyt mocno wypalone.

Pozdr!
BP

[Nexus6]

Wystarczy przerobić wtyczki i w drogę.

i tu się mylisz - trzeba jeszcze wymienić silniczki regulacji pionowej reflektora :diabelski_usmiech

[BaPit]

jaka mniej więcej jest żywotność żarników i przetwornic co bym nie wdupcył się dodatowe koszty...?

acha a żywotność przetwornic jest właściwie wieczna. Jak się nie sp[piip]oli, to będzie działać dłużej, niż całe auto

Pozdrawiam,
Bartek

[RomanS]

Rendi, to co znalazłeś na temat homologacji (bądź nie) to jest po prostu "tekst sponsorowany", sam zresztą zaznaczyłeś czyj. Parę lat mojej byłej pracy miało związek m.in. z homologacją, więc śmiem twierdzić, że ktoś perfidnie nabiera klientów. Homologacja obejmuje samochód jako całość, wszystkie jego elementy ( choć wielokrotnie składa się na nią posiadanie homologacji na te elementy). Nie ma zakazu robienia przeróbek, z tym, że muszą one być zalegalizowane przez uprawnioną stację diagnostyczną.
Gdyby przeróbek nie obejmowały żadne przepisy techniczne to byłby Meksyk !.(Np można by teoretycznie zamontować do RS-a hamulce od malucha i twierdzić, że skoro to przeróbka to jest OK ). Oczywiście upraszczam tu wszystko maksymalnie.

Rendi, broń Boże nie bierz tego do siebie ! Dzięki Ci wielkie,że znalazłeś takie idiotyczne stwierdzenia firmy , która zarabia na przeróbkach. Tyle tylko, że zawsze kierujący będzie odpowiadał na drodze za to czym jedzie (nawet gdyby Ci dali na piśmie, że oni biorą za to odpowiedzialność). W razie ewentualnej kolizji też mogą być problemy - jadący z przeciwka zawsze może powiedzieć, że został oślepiony, a gdy nie będziesz miał samopoziomowania to leżysz.

Co do poziomowania ręcznego przy ksenonach, to koledzy którzy tak mają to podłączone powinni wozić z sobą pasażera-pilota, który będzie w sposób ciągły kontrolował nachylenie samochodu i dokonywał ręcznie korekt . Rozumiem ich zadowolenie, że im dobrze świeci, oni nie siedzą przecież w samochodzie który z przeciwnej strony podjeżdża pod tą samą górkę i chwilę przed szczytem obrywa po oczach ksenonami.

[danielpoz]

a ja z innej beczki, ale o xenonach. Jaka jest żywotność, żarników i przetwornic? kiedy je trzeba wymieniać i ile to kosztuje? :roll:

wymienilem przy 160tys ale powiedzmy tak szczerze ze tak do 150tys sa sprawne

99,9% jazda na swiatlach!!!

[Maicroft]

===Tomy===, To zycze powodzenia w rozmowie z panem diagnosta i panami w mundurkach. Obojetne czy bedzie ori lampa, czy nie zaraz zaczna sie schody, ze to tak nie moze itd. Masz spryski siedza cicho, nie masz to zaraz znajdzie sie cos za co mozna zabrac dowod :twisted:

A co diagnostow. Po 3 latach bylem na przegladzie. Koles od poczatku widzial, te lampy i najlepsze bylo jak chcial sprawdzic ustawienie i wywala haslem: Pan przestawi ta regulacje na 0, a ja mu odpowiadam, ze nie ma regulacji i ze to jest seria - w tym momencie koles mial takie oczy :shock:

[wasyl]

shit to teraz nie wiem ... mam do kupienia xenony z 2001 roku i co tu robić.... :roll:
No nic pojade i dogłębnie je sprawdze, może spóści kolo. 8)

[Maicroft]

Co do samopoziomowanie. Codziennie jak wyjezdzam spod domu wieczorem to jakis kretyn mi miga dlugimi, bo mu sie nie podoba jak swieca te lampy. Sa ustawione DOBRZE juz dwa razy sprawdzalem, samopoziomowanie tez dziala i widze to przy kazdym zapalaniu. Tylko jest kwestia jak to poziomowanie dziala w czasie jazdy bo u bym sie juz klucil. Co do tych migajacych, bardzo podobal mi sie pan z pewnego Volvo, ktory tez ma xenony a swieca gorzej niz lampy z mojej Nexii :lol: i kilka razy mu tez pomrugalem i dal sobie spokoj :twisted: Do niektorych chyba nie dociera, ze UMYTA lampa daje swiatlo, takie jak ma byc z danej lampy.


EDIT:
Te lampy ktore mam sa z 2002 roku, w 2003 na raty bylo wymienione przetwoniki i zarowki na nowe, bo lampka jedna zgasla, a po naprawie nie chciala swiecic tak samo jak druga :twisted: Teraz nie ma problemu.

[BaPit]

W razie ewentualnej kolizji też mogą być problemy - jadący z przeciwka zawsze może powiedzieć, że został oślepiony, a gdy nie będziesz miał samopoziomowania to leżysz.

w jakim kraju tak jest ?? :lol: :shock:

Co do poziomowania ręcznego przy ksenonach, to koledzy którzy tak mają to podłączone powinni wozić z sobą pasażera-pilota, który będzie w sposób ciągły kontrolował nachylenie samochodu i dokonywał ręcznie korekt . Rozumiem ich zadowolenie, że im dobrze świeci, oni nie siedzą przecież w samochodzie który z przeciwnej strony podjeżdża pod tą samą górkę i chwilę przed szczytem obrywa po oczach ksenonami.

nieee no. bez przesady. to chyba wymyślono jakieś lepsze układy samopoziomowania :lol:

Pozdr!
BP