Cały ten daszek to pic na wodę (i to dosłownie)! Wystarczy że leciutko daszek puści na zgrzewie i już woda w filtr wali jak do miski.
Lepiej sobie samemu dorobić pokrywę na obudowę filtra kabinowego (taka jaką ma 1000 innych modeli samochodów), lub choćby reklamówką nakryć i kijkiem od strony kabiny podeprzeć żeby dopływ powietrza był... 100% więcej pewności, że woda nie naleci. Rok temu miałem podobnie - odpadł mi ten daszek, nalało mi w układ 2 litry wody przez noc i awaryjnie zadziałałem reklamówką, na kilka dni oczywiście, do czasu wykonania własnej pokrywy.
ps. pozostało tak do dziś ops:........... i se chwalę
Lepiej sobie samemu dorobić pokrywę na obudowę filtra kabinowego (taka jaką ma 1000 innych modeli samochodów), lub choćby reklamówką nakryć i kijkiem od strony kabiny podeprzeć żeby dopływ powietrza był... 100% więcej pewności, że woda nie naleci. Rok temu miałem podobnie - odpadł mi ten daszek, nalało mi w układ 2 litry wody przez noc i awaryjnie zadziałałem reklamówką, na kilka dni oczywiście, do czasu wykonania własnej pokrywy.
ps. pozostało tak do dziś ops:........... i se chwalę
Komentarz