Mam teraz kolejny problem z moja furmanka Od kilku dni, o nocy, lub jak dluzej postoi, zaraz po odpaleniu slychac bardzo glosne stuki/klekot przez okolo 3-5s. Pomyslalem, poczytalem i wychodziloby na to, ze to popychacze tak sie zachowuja, ale odglos ten cichnie, a po okolo minucie czy dwuch pojawia sie znowu, jednak nie jest juz tak glosny jak przy samym starcie. Stuka tak sobie, az do momentu jak silnik sie nagrzeje do 90 stopni i cichnie tak, ze prawie tego nie slychac. Prawie, bo jednak jak sie wslucham to moge to uslyszec.
Obsluchalem go troche i wydaje mi sie, ze dzwiek dochodzi z gornej czesci silnika, tak jakby z okolic gdzie znajduje sie egr. Jest bardzo dobrze slyszalny z fotela kierowcy (nie zapomnijcie, ze to anglik) przy otwartych drzwiach.
Podpowiedzcie mi prosze, co moze byc przyczyna tego stukania/klepania? Czy jest jakas inna opcja niz popychacze hyrauliczne? Troche sie tym stresuje, bo chce do Polski zjechac na swieta i wolalbym spedzic je z rodzina, niz gdzies na autobahnie czekajac na lawete.
Dodam jeszcze, ze napewno kat wtrrysku jest zle ustawiony i wynosi 068. Olej zmieniony okolo 8000km temu na mobil-a 0w40 + wszystkie filtry nowe. Rozrzad wymieniony okolo 14000km temu. Nie dymi, nie brakuje mu mocy.
witaj według tojego opisu wychodzi na to ze to sa szklanki .sprawdz jeszcze poziom oleju czasami tak sie zachowuja jak jest niski poziom oleju i jaki olej był lany od poczatku do tego silnika
Witam,
pisałem pod innym tematem, ale może nie właściwie wybrałem topic o moich stukach w silniku. U mnie objawy są tylko na zimnym silniku jak temp. na dworzu spadnie do ok. 2*C i poniżej. Przy pierwszym odpaleniu silnik klekocze jak by się coś w środku miało zaraz rozlecieć przez jakieś 10-15 sekund a potem mu przechodzić i pracuje już normalnie. Po np. zgaszeniu silnika i odpaleniu ponownym (po tych 15 sek.) auto odpala normalnie bez klekotu. Podejrzenie moje padło na świeczki żarowe ale metoda omomierza wykazuje, że świece są sprawne. Muszę jeszcze sprawdzić czy aby napewno idzie napięcie na każdą świeczkę z listwy zasilającej aby wykluczyć na 99 % problem świec. Nie wiem czy przyczyną tego klekotu może być problem z turbiną. Auto miało czyszczone kierowniczki bo łapało tryby awaryjne. Po czyszczeniu przez 2 tyg. wszystko było OK a potem problem powrócił i objawia się tym, że auto co jakiś czas przy przyspieszaniu szarpnie (tak jak by się coś zacinało na turbinie) a potem jak już mu przejdzie to wkręca się na i spokojnie można je bujnąć do 200km/h. Czy zapieczone kierowniczki mogą mieć jakiś wpływ na poranny klekot?Gdzie może leżeć przyczyna tych dolegliwości?
Pozdrawiam
powrót do Skodzianki, mam nadzieję, że nie będzie tak jak z ostatnią
ma to jakieś skutki uboczne na silnik czy to raczej normalny objaw? Obawiam się, że jak bym był w Polsce i było by z minus 20*C to te stuki by nigdy nie przeszły...
powrót do Skodzianki, mam nadzieję, że nie będzie tak jak z ostatnią
od wymiany przelatałem może z 3kkm. Klepanie jest tylk oprzy pierwszym porannym rozruchu. PO góra 15 sek. ustaje i już jest wszystko cacy do kolejnego mocnego wychłodzenia silnika. Nie wydaje mi się żeby to była wina oleju, ale mogę się mylić.
powrót do Skodzianki, mam nadzieję, że nie będzie tak jak z ostatnią
Hmm... nie zgodzę się. Moim zdaniem Fuchs jest jednym z lepszych olei. Lałem u siebie 5W30 i 5W40 - zmiana co 15kkm. Silnik pracuje ciszej niż na Motulu (do samej wymiany) i mniej go pochłania.
Jest: VW Passat B6 04.2010 2.0 TDI CR CBBB (170KM/350Nm) http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=88468;
a do zadań miejskich: VW Lupo 1.4 AUD MY2004 (60KM/116Nm seria)
Była: O1 L&K kombi 1.9 TDI AHF 2001/2002 (160KM/356Nm by ECU Project)
O2 kombi 4x4 1.9 TDI BXE 2006 (147KM/345Nm by ECU Project)
Silnik pracuje ciszej niż na Motulu (do samej wymiany) i mniej go pochłania.
ok, zalej ten: http://www.millersoils.pl/produkty/p...s-xfe-pd-5w40/ i wrócimy do rozmowy o kulturze pracz motorku, fakt Fuchs ładnie pracował i ciszej niż na Motulu w początkowej fazie swojego przebiegu ale to co się działo po około 8kkm to był dramat, przynajmniej u mnie a i inni koledzy odnotowali podobne zachowanie rzeczowego oleju.
Spoko, może następnym razem będzie Millers. Zobaczymy jak się sprawdzi. Niemniej jednak ja na Fuchsa nie narzekam i nadal jestem zdania, że jest to b. dobry olej (przez caly okres eksploatacji, tzn. do 15kkm).
Aro23,
Faktycznie daj jakieś audio, to będzie można wrocic do tematu.
Jest: VW Passat B6 04.2010 2.0 TDI CR CBBB (170KM/350Nm) http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=88468;
a do zadań miejskich: VW Lupo 1.4 AUD MY2004 (60KM/116Nm seria)
Była: O1 L&K kombi 1.9 TDI AHF 2001/2002 (160KM/356Nm by ECU Project)
O2 kombi 4x4 1.9 TDI BXE 2006 (147KM/345Nm by ECU Project)
jak spadną trochę temp. to może uda mi się nagrać ten dźwięk bo póki co jest dobrze. Mam tylko na to 2 dni bo potem urlop i z dala od samochodu. Jak coś "zarejestuję" to oczywiście wrzucę audio. Dzięki za sugestie.
powrót do Skodzianki, mam nadzieję, że nie będzie tak jak z ostatnią
Komentarz