podłączyłem w środę swoją szkodzinke do kompa (ETRA; B-stok;Elewatorska) - koszt 30 zł
badanie wykazało starzenie sondy lambda
czy to możliwe że po 86kkm trafił ją ...... :evil:
Całkiem możliwe. Ja wymieniałem przy około 100 000 km, ale szwankowała już wcześniej, i trzeba było dość często kasować błąd, słynną "żółtą żaróweczkę".
w zasadzie nie mam, przy przedostatnim zapaleniu sie kontrolki silniczka wystąpiło dziwne lekkie szarpanie, ostatnie zapalenie się czeka było przy płynnej jeździe, żadnych objawów
Moja padla przy 25kkm, jak juz pisalem w innym poscie przyczyna podobno bylo zle paliwo - opinia ASO. Jakies dwa tygodnie wczesniej zalalem sie na Shellu, no i wlasnie po okolo 2 tygodniach zapalil mi sie check engine...
ten odczuwalny objaw poznasz na stacji benzynowej jak padnie całkowicie to będzie palić jak smok wskaźnik poziomu paliwa będzie bardzo szybko opadać w stronę rezerwy. Mnie jak padła sonda to spalanie miałem ok 30l na 100km!!! Najlepiej sprawdź jakie jest napięcie na sondzie to będzie wiadomo czy pracuje prawidłowo.
mnie również się zapaliła żółta żaróweczka po raz kolejna . We wtorek wymianiam na gwarancji po 41kkm. Chyba jest instrukcja serwisowa na ten temat czyli sprawa jest raczej systematyczna niż przypadkowa.
Tak tylko dodam, że jak miałem felke 1,6 AEE to padnięcia sondy nawet niezauważyłem, troszeczkę bardziej nierówno chodził silnik, ale nawet spalanie było w normie i dopiero komputer pokazał że sonda padła (przy około 80kkm),
natomiast teraz mam problem padającej sondy w 2,0 AQY i tu od razu widzę że sonda nie pracuje bo silnik chodzi bardzo nierówno i pali ponad 2x więcej.
Co ciekawe, kasuję błąd (odłączam aku) i jaest spokój, czasem krócej (parę dni) czasem dłużej (miesiąc) i chyba znaczenie ma czy zalewam zupe 95 czy 98
przy 98 chodzi jak złoto, zaleję 95 - pare dni i padaka
Ja jestem właśnie po wymianie pierwszej sondy bo miałem te same objawy co ty flyski no i dodatkowo dymił i czarne plamy na asfalcie.Dodam ze mam LPG.Po wymianie na orginał 250zł jest ok.Zobaczymy ile wytrzyma bo podobno przy lpg wytrzymują średnio rok.
wasyl - gdzie kupowałeś sondę i którą (pierwsza tzn przed katalizatorem?)
Nie wiesz może ile kosztuje (tam gdzie kupowałeś) ta druga sonda - za katalizatorem?
Pozdrawiam
ps. sam wymieniałeś? jeżeli tak to czy jest z tym jakiś problem?
Przy O1 (AKL) sonda wytrzymała mi ponad 120kkm, w tym 100kkm z LPG i sprzedałem w pełni sprawną, a w O2 po 42,5kkm wymiana i jakaś naklejka, ale na razie jej nie zlokalizowałem i nie wiem co na niej napisali. Tyle tylko co opisu naprawy.
[ Dodano: Sob 01 Gru, 07 11:16 ]
Koniec (jak na razie przynajmniej ) mojej walki z sondą (regulacyjną czyli przed katalizatorem):
Udało mi się dostać sondę oryginalną w dobrej cenie, wymieniłem sam bez problemów
no i jak ręką odjął spalanie wróciło do normy silnik pracuje równiutko.
Trochę musiałem poczekać jednak na zgaśnięcie check engine i myślałem że będę musiał podjechać gdzieś na VAG, (odpalałem ze dwadzieścia razy) ale po całym dniu kręcenia się po mieście w końcu zgasła sama.
[ Dodano: Sob 01 Gru, 07 11:16 ]
Koniec (jak na razie przynajmniej ) mojej walki z sondą (regulacyjną czyli przed katalizatorem):
Udało mi się dostać sondę oryginalną w dobrej cenie, wymieniłem sam bez problemów
no i jak ręką odjął spalanie wróciło do normy silnik pracuje równiutko.
Trochę musiałem poczekać jednak na zgaśnięcie check engine i myślałem że będę musiał podjechać gdzieś na VAG, (odpalałem ze dwadzieścia razy) ale po całym dniu kręcenia się po mieście w końcu zgasła sama.
Nie miałeś problemów z odkręceniem sądy? rozumiem, że na zimnym silniku, spryskałeś ją wcześniej, WD-40?
trzeba było dość często kasować błąd, słynną "żółtą żaróweczkę"
Fuck! Czy w O1 co chwile musi wyskakiwac "check engine"? Czy nie dobija Was ciagle podlaczanie do komputera? Moze powinno sie miec laptopa serwisowego na wyposazeniu, jak gasnice?
Ja po 2 tygodniach i dwoch razach z "check engine" mam ochote sprzedac O1 + LPG :-/
Komentarz