Tomaszek, faktycznie blizej a ze na forum byl odnosnik do tego com wczesniej wklepil, chcialem zapytac czemu nie w Mastersie ale ju zwlasni emi sie wyklarowalo
Według wielu znawców najważniejszy etap w życiu silnika to jego docieranie, a właściwie układanie przy właściwej eksploatacji przez pierwsze 1000-1500 km.
Są dwie szkoły odnośnie docierania - na ostro KLIK oraz lightowo, tj. według zaleceń producenta. Według MotoMana pierwsze 30 km to czas, aby wcisnąć gaz do dechy po rozgrzaniu silnika i prawidłowo osadzić pierścienie. Potem jest już na to za późno. W tym przypadku można liczyć na to, że pracownik salonu sprawdzając Wasze auto zrobi silnikowi przysługę i przy przebiegu 10-20km sprawdzi ile fabryka dała przed zaparkowaniem auta w salonie. Pytanie, co dalej?
Według instrukcji obsługi, do 1000 km przebiegu nie wolno przekraczać (w przypadku TDi) 3000 obr./min, nie wciskać pedału przyśpieszenia do końca i nie ciągnąć przyczepy, przy czym zbliżać się do powyższej prędkości obrotowej można dopiero po rozgrzaniu silnika. Nie wspomniano tutaj o chłodzeniu turbiny, co jest niejako oczywiste.
Do 1000 km wszystko jest jasne - na forum pełno informacji na ten temat. Teraz niespodzianka... w tejże instrukcji (OII 2008, str. 195) podają iż: od 1000 do 1500 km po rozgrzaniu silnika można stopniowo zwiększać prędkość jazdy, aż do osiągnięcia maksymalnej prędkości dla każdego biegu, tzn. maksymalnej prędkości obrotowej silnika. Maksymalna prędkość obrotowa silnika to początek czerwonego zakresu skali obrotomierza. Sposób jazdy podczas pierwszych 1500 km decyduje o jakości procesu docierania.
Z powyższego jasno wynika, że po 1000 km większość ograniczeń w użytkowaniu pojazdu przestaje być rekomendowana przez producenta. Co ważne w celu prawidłowego dotarcia należy stopniowo (bez gwałtownych przyśpieszeń) wkręcać silnik do 4500 obrotów (w przypadku TDi), po czym zmieniać bieg na wyższy. W mieście nierealne, poza nim - jak najbardziej.
Pytanie tylko kto z Was stosował się do powyższej metody? Dlaczego na forum można znaleźć informację, iż przez pierwsze 1500 km należy jeździć ostrożnie, bez gwałtownych przyśpieszeń, unikając jazdy ze stałą prędkością obrotową silnika, nie przekraczając jednak 3000 rpm, a producent rozdziela proces docierania na dwa różne etapy? Jakie są Wasze doświadczenia z docieraniem TDi?
z przeszukiwania zasobow forum wywnioskowalem, ze program w EDC-16 mozna wgrac przez gniazdo diagnostyczne, z jednoczesnym skasowaniem licznika update. Przy okresowych przegladach, sprawa nie do wykrycia. Przy awarii, zrzut do ECU zachowanego programu fabrycznego. Na forum MT - Master's pisał, że ASO w celu zweryfikowania zmiany "programu" musi pojazd "hamowac" (czesto w MT) i w przypadku roznic ponad 5% zaczynaja sprawdzac dokladnie kod oprogramowania.
Tak jak wypowiadal sie Master's, przy normalnym uzytkowaniu nie ma zagrozenia wynikajacego z zawirusowania ECU (a ja uzytkuje samochod normalnie). Moje obawy sa zwiazane z ewentualnymi niedorobkami fabrycznymi. Po przejechaniu "paru" kilometrow mozna to stwierdzic (w wiekszosci przypadkow).
Jesli sie gdzies rozmijam z prawda, to prosze o korekte.
Od dawna wiadomo, ze nic za darmo. W tej chwili wiele ASO oferuje chiptuning fabrycznych aut, lecz z wylacznoscia serwisowania u nich, wlasnie ze wzgledu na gwarancje. Roznica polega tylko na cenie, tuner kasuje 2000zl, a ASO 4000zl, bo tez musza cos zarobic i interes sie kreci.
jednakze czy w chwili obecnej Skoda nie wycofala sie z modyfikowania programow przez dealerow? ("gwarancja" dealera nie jest gwarancja Skody)
de facto to nie Skoda proponowała modyfikacje tylko poszczególni dilerzy, skoda patrzy na to przez palce.
dlatego gwarancje po takiej modyfikacji masz u danego dilera, czyli niejako tracisz ją u Skody.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
hmmm to dealer musialby brac na siebie cala odpowiedzialnosc za wszelkie wady ukryte poprzez podpisanie stosownej umowy. Poza tym czy znacie jakiegos dealera, ktory na chwile obecna ma chiptuning w ofercie dla nowych pojazdow?
Firma TUNE-UP robila kiedys programy dla Skody, ale w pewnym momencie dealerzy wycofali sie ze wspolpracy, z uwagi na naciski producenta (tak pisali na forum).
Dziś od Master'sa otrzymalem odpowiedz, ze przed wizyta w ASO nie ma koniecznosci wgrywania fabrycznego programu (cokolwiek by to nie znaczylo stwierdzenie dosc ogolne)
Dziś od Master'sa otrzymalem odpowiedz, ze przed wizyta w ASO nie ma koniecznosci wgrywania fabrycznego programu (cokolwiek by to nie znaczylo stwierdzenie dosc ogolne)
bo dopóki nie zgłosisz się do ASO z jakimś poważniejszym problemem, którego rozwiązanie chciałbyś uzyskać w ramach gwarancji, prawdopodobieństwo tego, że będą sprawdzali stan softu jest znikome.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
i wlasnie dlatego (na moja logike) w sytuacjach awaryjnych moze byc pomocne wgranie fabrycznego softu (jesli sie pojazd rozkraczy w kraju, to nie bede mogl go holowac do serwisu odrazu)
podjade za tydzien(dwa) do Master'a i postaram sie zamienic domniemania w fakty Dzieki za pomoc
hmmm to dealer musialby brac na siebie cala odpowiedzialnosc za wszelkie wady ukryte poprzez podpisanie stosownej umowy
Dlatego to kosztuje 4 kafle a nie 2 czy nawet mniej.
Klauzero,
Zamieszczone przez Klauzero
Są dwie szkoły odnośnie docierania - na ostro KLIK oraz lightowo, tj. według zaleceń producenta
zmęczyłem ten temat i ja osobiście postępowałem podobnie do tego co zaleca producent, dla mnie to taka sama rewelacja jak nie zmienianie oleju a przynajmniej jak coś się wysra to nie będę sobie pluł w brodę że to może prze to "inne" docieranie.
Teraz już wiem, że następnym etapem docierania silnika powinno być "wprowadzenie wirusa"
Czy ktoś mógłby odpowiedzieć w jaki sposób mam jeździć przez najbliższe 451 km, mając na liczniku 1049 km? Przyznam, że zasugerowałem się instrukcją i zaczynam wkręcać do czerwonego pola od czasu do czasu.
Ja jeździłem starając się nie przekraczać zbyt często 2500 rpm. Teraz po 2kkm czasem dobije do 3000, ale generalnie coraz bardziej dynamicznie. Będę unikał czerwonego pola do 3kkm i później też, ten silnik nie ma już kopa tak wysoko więc nie ma sensu.
Dokładnie tak jeździłem przez pierwszy 1000 km, przy czym starałem się nie zamulać silnika obrotami poniżej 1800 obr. Teraz zastanawiam się, czy faktycznie silnik jest już gotowy na więcej, jak twierdzą autorzy instrukcji.
W jednym serwisie twierdzą, że po 1 kkm silnik należy już trochę bardziej kręcić, aby "przystosował się" również do pracy na wyższych obrotach (osadzanie pierścieni na właściwym miejscu, samoistne czyszczenie łopatek turbiny przy wyższych obrotach itp.).
W drugim serwisie radzą jeździć grzecznie przez 1500 km, przy czym wkręcenie parę razy do 4500 obrotów nic złego nie zrobi po przejechaniu 1000 km.
Zanim zadzwonię do 3 serwisu, chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat. Czyżby prawda leżała po środku?
tylko czy wtedy cena nie bedzie zblizona do zakupu egzemplarza z 2.0TDI
jednak jesli okaze sie to prawda, to warto poczekac na oficjalne info
Dziwny jest fakt, ze na SEATa jest gwarancja, a na Skode nie
Na Audi też jest gwarancja, przynajmniej była
Jak swego czasu zastanowiałem się nad zakupem Audi, to sprzedawca zaoferował mi tuning w cenie samochodu z zachowaniem gwarancji.
nawiązałem kontakt z ECUSOFTem i przygotowują oprogramowanie dla dealerow. W Warszawie z Rowińskim&Waldemajerem. Jak piszą, modyfikacja w ASO nie powoduje utraty gwarancji SKODY. Mało tego, to zadałem pytanie o rodzaj programu przygotowanego dla dealerów i przedstawiciel ECUSOFTu zapewnił mnie, że:
cytat:
Zamieszczone przez ECUSOFT
Przyrosty mocy i momentu obrotowego są standartowe. Czyli mam na myśli bezpieczne ale również optymalne oprogramowanie pod dany silnik. Nie dzielimy klientów na kategorie tylko do każdego podchodzimy w ten sam profesjonalny sposób czy to jest współpracujacy z nami dealer czy klient indywidualn
Ustale po odbiorze auta i oczywiscie podziele się szczegółami..
Firma TUNE-UP robila kiedys programy dla Skody, ale w pewnym momencie dealerzy wycofali sie ze wspolpracy, z uwagi na naciski producenta (tak pisali na forum).
Z ciekawości dla jakiego salonu Skody ?
Większość salonów wycofała się z programów, po fali siadających turbin w coraz nowszych modelach (już na serii) Wymiana turbo, a zarobek na programie w ogóle się nie kalkulował
Co do docierania
Jeździć w pełnym zakresie obrotów, bez żadnych granic do tylu, czy do iluś, bo to mity.
Jedna uwaga, nie utrzymywać stałych wysokich obrotów na trasie przez pierwsze kilka kkm, przyjmijmy 5, zmiana oleju i jazda
A na mieście można śmiało dać autu w palnik i nie będzie protestowało
Jest tylko jedno ale ani słowem nie jest wspomniane o gwarancji jej utracie lub zachowaniu, nie żebym miał coś przeciwko albo się czepiał ale taka informacja powinna być zawarta.
Komentarz