4 tys. to trochę za dużo żeby się męczyć, zwłaszcza na autobahnie
/zwłaszcza, że jeszcze są/. Sam kiedyś jechałem 180KM dieslem znajomego w ramach docierania i powiem, że to męka okrutna. Jak masz "oszczędzać" auto to lepiej się przejechać TDI.
Inna sprawa, że auto by się dotarło, a przy spokojnej jeździe TSI też dużo nie spali. Jeśli nie to w Krakowie masz parę odcinków gdzie można trochę szybciej, A4 też blisko. Wiem, bo czasem tam bywam.
Tak więc albo fun z jazdy i trochę niższe koszty /TDI/ albo męczenie się, ale świadomość dotarcia samochodu.
P.S. Tak, tak zaraz się pojawią głosy, że nie trzeba docierać, ale moim zdaniem to nie zaszkodzi, najwyżej nie pomoże.
/zwłaszcza, że jeszcze są/. Sam kiedyś jechałem 180KM dieslem znajomego w ramach docierania i powiem, że to męka okrutna. Jak masz "oszczędzać" auto to lepiej się przejechać TDI. Inna sprawa, że auto by się dotarło, a przy spokojnej jeździe TSI też dużo nie spali. Jeśli nie to w Krakowie masz parę odcinków gdzie można trochę szybciej, A4 też blisko. Wiem, bo czasem tam bywam.
Tak więc albo fun z jazdy i trochę niższe koszty /TDI/ albo męczenie się, ale świadomość dotarcia samochodu.
P.S. Tak, tak zaraz się pojawią głosy, że nie trzeba docierać, ale moim zdaniem to nie zaszkodzi, najwyżej nie pomoże.
Komentarz