Ostatnio stałem na parkingu pod marketem , podjechała octavia tdi przed face liftingiem szczególnie zainteresowała mnie praca silnika była podobna do SDI a nie TDI :| , gdy odjeżdżała nie słyszałem takie gwizdu jak ma TDI . Co może być tego przyczyną? Padnięta Turbina?
Wydaje mi się, ze jak suszarka sprawna żadnych odgłosów jej pracy nie powinno być słychać. Nie ma w moim ALH i nie ma w stojacym pod domem ATD sąsiada. Jak gwiżdże, świszcze to pewnie pierwsze symptomy jej odlotu.
Wydaje mi się, ze jak suszarka sprawna żadnych odgłosów jej pracy nie powinno być słychać. Nie ma w moim ALH i nie ma w stojacym pod domem ATD sąsiada. Jak gwiżdże, świszcze to pewnie pierwsze symptomy jej odlotu.
Ja w moim ALH słyszę wyraźnie świst turbiny od samego początku - tj. od wyjechania z salonu. Więc albo sprzedali mi egzemplarz ze zużytą turbiną, albo ten typ tak ma. W ogóle w octavii dużo r óżnych odgłosów słychać: a to turbinę, a to wiatrak od chłodnicy przy wyłączaniu silnika, a to odgłos pompki przy rozsprzęglaniu, a to załączanie się automatyki ABS-u.....
u mnie w ALH też gwiżdże....ale możecie wierzyć albo nie, ale to normalny choć dziś już "niepożądany" efekt nie dokońca dobrego(!) bądź też zmieniającego się(!!!) wyważenia całego układu turbina-kompresor tzw. "G-level" - jedna z charakterystyk kontrolnych turbo u producenta - w Skodach chyba Garret , a w innych Bord Wagner albo Mitsubishi.
Efekt niepożądany m.in. dlatego, że w koncernach motoryzacyjnych nastał taki czas,że starają się jak najbardziej "wyciszyć" motory diesla - a jak wiecie wielu potencjalnych klientów kiedyś i dziś chyba też ciągle mówi, że oprócz tego, że diesel drogi to jeszcze za głośny.
Oczywiście zbyt duża zmiana wyważenia układu ma wpływ na trwałość turbiny, ale zazwyczaj (98% przypadków) jest tak, że jak zacznie gwizdać i nic się nie dzieje z parametrami przez pare następnych kkm to nic się już nie zmieni.
Ja sie tylko dziwie, że Skoda wypuszcza takie auta na rynek ......serio. Mój klient natychmiast reklamuje mi motor na "turbo noise". :diabelski_usmiech
Ja sie tylko dziwie, że Skoda wypuszcza takie auta na rynek ......serio. Mój klient natychmiast reklamuje mi motor na "turbo noise". :diabelski_usmiech
Turbo zyje turbo... swiszczy.
Jest to dosc powszechny objaw obecnosci doladowania pod maska, niezaleznie od marki.
Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego.
Ja w moim ALH słyszę wyraźnie świst turbiny od samego początku - tj. od wyjechania z salonu. Więc albo sprzedali mi egzemplarz ze zużytą turbiną, albo ten typ tak ma. W ogóle w octavii dużo r óżnych odgłosów słychać: a to turbinę, a to wiatrak od chłodnicy przy wyłączaniu silnika, a to odgłos pompki przy rozsprzęglaniu, a to załączanie się automatyki ABS-u.....
U mnie (ALH) jest tak:
Jak siedzę we wnątrz auta, mam zamknięte drzwi i okna oraz podczas jazdy nie słyszę turbiny.
A jak otworzę okno to w czasie przyśpieszania słyszę "charakterystyczny świst". Tak było od nowości i na razie 45 kkm nic się turbinie nie stało - jeszcze "dycha"
Ostatniej zimy zauważyłem natomiast taki objaw: po odpaleniu zimnego auta po mroźnej nocy - i pozostawieniu go na wolnych obrotach po kilku minutach słychać jak zaczyna pracę turbina - powoli narasta charakterystyczny świst. Czy jest to może zabezpieczenie turbiny przed pracą na zbyt zimnym oleju?? W sumie to mi się podoba takie rozwiązanie.
Dla mnie świst turbinki to muzyka dla uszu Fajnie tak jak sie nocą jedzie cisza wszędzie lekko mocniej w gaz a tu ładny sśśśwwwiiissstttt, powoli popuszczasz gazu i sie scisza, znów lekko mocniej i śwwwiszczoli .. bomba.
Kumpel raz jadąc na 2 pasmowej drodze obok mnie powiedział :
jechalem obok ciebie aż do momentu kiedy usłyszałem sssssyyyyyy potem juz byłem daleko daleko za tobą k
Ostatniej zimy zauważyłem natomiast taki objaw: po odpaleniu zimnego auta po mroźnej nocy - i pozostawieniu go na wolnych obrotach po kilku minutach słychać jak zaczyna pracę turbina - powoli narasta charakterystyczny świst. Czy jest to może zabezpieczenie turbiny przed pracą na zbyt zimnym oleju?? W sumie to mi się podoba takie rozwiązanie.
Ja w Sylwestra stojąc przy samochodzie , romawiając z kolegą (octa miala włączony silnik, grzała sie) uslyszalem jak startuje lub przyspiesza Turbo. Weszła na jakies obroty i tam sobie świstala.
Dzis dopompowując koła (po trasie , na cieplym silniku) znowu uslyszalem podobny dzwiek.
Przecierz ona zalącza sie wraz z silnikiem? Moze w ten sposob cos reguluje?
Czy jest to niepokojący objaw??
Chyba nie, bo od tamtego czasu przybyło jakieś 50 kkm i turbo cały czas daje rade. Ostatno robiłem logi dynamiczne i też jest w normie.
Tak więc nie martw się, TTTM
Dzieki Pantol, a czy mial ktos oprucz kolegi pantola z tym do czynienia?
Wolalbym dokladnie wiedziec co w trawie pisczy i przygotowac sie na ewentualne koszta.
Jezdze octą ponad rok, ale juz kilka razy mi psikusa sprawila (a to hamulce,a to ladowanie a to cos tam,cos tam)przy tym roczniku (99) i przebiegu 208 kkm ma prawo sie cos juz sp..... a przynajmniej zużyć.
Komentarz