Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

ASO

Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • ASO

    Zamieszczone przez lec
    a ja w Poznaniu nie mam na kogo trąbić..... chyba jako jedyny mam naklejke....
    To tak jak ja w Lodzi i Zgierzu. Nie widzialem jeszcze drugiej Octavi z naklejka

  • #2
    ASO

    Witam.
    Chciałbym poruszyć temat, być może banalny, ale jak dla mnie dość istotny - a mianowicie:
    czy podczas przeglądu gwarancyjnego w ASO wchodzicie do środka, na warsztat, razem ze swoim autem?
    W moim ASO są napisy ZAKAZ WSTEPU i takie tam.Czy istnieją jakieś przepisów, które regulują tego typu sytuacje??
    Pytam dlatego, że wcześniej byłem posiadaczem Fiata i tam problemów z wejściem na warsztat nie było nigdy - czasami nawet dało się coś dowiedzieć czy też podpatrzeć od pracownika serwisu.

    pozdrawiam Wszystkich posiadaczy O1 :-)

    Komentarz


    • #3
      nie wiem jak przepisy ale jak bym ja mial serwis to zadna osoba by nie wlazla na teren hali!!!!! i dziwie sie ze sa firmy co na to pozwalaja

      dal ciekawskich mozna zamontowac szyby i niech sobie patrza w bezpiecznej odleglosci

      Komentarz


      • #4
        Witam

        Z tego co wiem to raczej nie wolno, a warunkowane jest to niby wzgledami bezpieczenstwa itp..Dla klienta jest express z kawa, gazetka i krzesełeczko..Ja akurat mam z tym dobrze ze kierownikiem serwisu w moim miasteczku jest moj kuzyn wiec raczej nie mam problemow z wchodzeniem sobie na warsztat i jeszcze czasem rabat dostane
        --------------

        Komentarz


        • #5
          ja na zakrecie w Wawie bez probloemów patrze na raczki mechaników podczas przeglądów

          Komentarz


          • #6
            Ogólnie to tendencja jest taka,aby klient SIEDZIlAŁ za szybą ,pił kawusię ,czytał ąuto świat albo innego brukowca i nie zadawał "dziwnych " pytań, (bo czemu to ma służyć).W niektórych branżach , im lepiej wyedukowany klient tym lepiej, możemy mu zaproponować np.lepszy towar .Ja z fachowcami od skody nie chcialbym " ubić nawet muchy w kiblu ".Nie tylko z nimi .Należę do osób ,które niestety są ciekawe jak zbudowny jest samochód ,jak działa ,jak wygląda pod spodem ,jak funkcjonują poszczególne podzespoły itd. Jestem po prostu ciekawski (ale bez przesady )Powierzam środek transportu ,którym pokonuję ileś tam km. dziennie ( set),więc chyba mam prawo , by wiedzieć ,co dokładnie dzieje sie z moim samochodem, datego wchodzę na serwis .Firma która zabroniłaby mi wstępu na serwis,jest moim zdaniem nie wiarygodna(bo będę zadawal pytania i przeszkadzał ? )
            Ja wolę rozmawiać z mechanikiem ,a nie z osobą z tzw. recepcji , która najczęściej jest jest przeszkolona w zakresie : - przyjmij zlecenie - !!!! :shock:

            Ja wchodzę .By czegoś się dowiedzieć . :twisted:Nie by przeszkadzać .

            Komentarz


            • #7
              Wszystko fajnie, ale jest cos takiego jak przepisy BHP i tym podobne.
              Jak sie komus autko z podnosnika spierdzieli na lepek to sie skonczy babci sranie...

              Osobiscie uwazam, ze szyba powinna wystarczyc, co nie zmienia faktu, ze w wyjatkowych sytuacjach dobrze jest jak pracownicy ASO pozwola wejsc na hale.
              Ale podkreslam - w wyjatkowych sytuacjach, a nie zeby stac i sie rozgladac po calej hali podczas wszystkich czynnosci serwisowych.
              TDI 205PS

              Komentarz


              • #8
                Zamieszczone przez zeb
                ja na zakrecie w Wawie bez probloemów patrze na raczki mechaników podczas przeglądów
                Ja tez.

                Przeglad to przeglad, ale jak sie wielokrotnie przekonalem przy bardziej skomplikowanych operacjach, jak np. wymiana pompy wtryskowej, trzeba patrzec na rece i mowic co i jak, bo czesto mechanicy nie maja pojecia co robia.
                Ostatnio mimo, ze pilnowalem a nawet mechanik konsultowal telefonicznie z Mastersem co ma zrobic, to i tak spieprzyli robote, bo nie pilnowalem ich caly czas.
                "...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
                Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść"

                STOP ECO-TERRORISM!

                Komentarz


                • #9
                  W Poznaniu u Jóżwiaka nie chcieli mnie wpuścić jak jeszcze miałem Fabke.Tłumaczyli przepisami BHP. Na następną wizytę zabrałem ze sobą pozyczony od teścia kask, taki ładny żółciutki.Pan sie zdziwił,podrapał po głowie i wpuścił na hale bo zabrakło mu argumentów przeciw.
                  Ogólnie zawsze wolę być przy aucie i powinno to być regułą.Raz już wyjechałem z serwisu Fiata 6 lat temu z niedokręconym kołem,jak wróciłem i zgłosiłem niedociągnięcie to mi prawie wmówili że sam odkręciłem.
                  Jestem za wpuszczaniem na hale.
                  Pozdrawiam z Poznania

                  Komentarz


                  • #10
                    Zamieszczone przez danielpoz
                    nie wiem jak przepisy ale jak bym ja mial serwis to zadna osoba by nie wlazla na teren hali!!!!! i dziwie sie ze sa firmy co na to pozwalaja

                    dal ciekawskich mozna zamontowac szyby i niech sobie patrza w bezpiecznej odleglosci
                    Tiaaa

                    I z pewnością dużo zobaczą ...

                    Warsztaty które bronia dostepu do mojego samochodu z definicji są dla mnie conajmniej mało wiarygodne, siłą rzeczy wygląda na to że mają coś do ukrycia ..

                    pozdrawiam
                    Jarecki
                    Octavia II, 2.0 TDI, Elegance

                    Komentarz


                    • #11
                      Przepisy BHP jak najbardziej są ważne, ale wydaje mi się, że także bardzo wygodne. Bo można czasem nie zmienić filtra albo takie tam... i wziąść za to pieniądze... :twisted: Bo jak klient patrzy zza szyby, to można wszystko w strategicznym momenci, za przeproszeniem, dupą zasłonić.
                      srebrna O2 1.9 TDI BXE Ambiente, '06

                      Komentarz


                      • #12
                        widzę, że zdania są podzielone :-)

                        Zamieszczone przez tompol
                        ....można czasem nie zmienić filtra albo takie tam... i wziąść za to pieniądze... :twisted: Bo jak klient patrzy zza szyby, to można wszystko w strategicznym momenci, za przeproszeniem, dupą zasłonić....
                        właśnie o tym myślałem poruszając temat - braku zaufania do serwisu - po ostatniej wizycie miałem wlane full oliwy - nawet żebrowania na bagnecie nie było widać....
                        Nie mam ochoty zmieniać serwisu na inny, bo to, że przejdę do innego ASO nie podniesie mego zaufania do niego.
                        Nie jestem pewny czy przepisy UE nie mówią o wspomnianej, wielkorotnie w dyskusji szybie, do lukania na ukochany wózek.


                        pozdr

                        Komentarz


                        • #13
                          Zamieszczone przez jarek_wt
                          Zamieszczone przez danielpoz
                          nie wiem jak przepisy ale jak bym ja mial serwis to zadna osoba by nie wlazla na teren hali!!!!! i dziwie sie ze sa firmy co na to pozwalaja

                          dal ciekawskich mozna zamontowac szyby i niech sobie patrza w bezpiecznej odleglosci
                          Tiaaa

                          I z pewnością dużo zobaczą ...

                          Warsztaty które bronia dostepu do mojego samochodu z definicji są dla mnie conajmniej mało wiarygodne, siłą rzeczy wygląda na to że mają coś do ukrycia ..

                          pozdrawiam
                          a ja sobie nie zycze zeby obcy ludzie krecili sie przy moim aucie ktre stoi obok i jest otwarte na hali

                          sam prowadze uslugi i wiem jacy namolni potrafia byc ludzie a zeby cos zrobic nie mam ochoty ogladac sie za siebie czy czasem takiemu namolniakowi nie stukne mlotkiem w glowe bo sie wlasnie przyglada

                          medal ma zawsze dwie strony-klient wybiera warsztat ktory mu odpowiada a i warsztat ma prawo wybrac klienta poprzez selekcje namolniakow

                          Komentarz


                          • #14
                            W gruncie rzeczy to jest to kwestia zaufania co do uczciwości i fachowości mechaników serwisu. Uczciwość trzeba sprawdzić osobiście - nie ma innej rady. Fachowości zaś w ASO nie należy zaś szukać na zbyt wysokim poziomie. Nie ma problemu z wymianą oleju, filtrów, klocków itp. No ale tego to i małpę można nauczyć. Są poważne mankamenty gdy trzeba obsłużyć te wszystkie wspaniałe urządzenia w które serwismusi być wyposażony. W Poznaniu np. nigdy (na przestrzeni kilku lat) nie dostałem wydruku sprawdzenia błędów. I to zarówno u Jóźwiaka, jak i Sunny. Klienta traktują jak barana. Ze mną mają problem bo akurat na samochodach się znam teoretycznie i praktycznie też (choć wiadomo, że wszystkiego to nikt nie wie). Trafiam do serwisu tylko wtedy kiedy muszę bo nie mam warunków lub narzedzi do jakiejś naprawy. Gdybym nie sprawdzał samochodu po naprawach i nie usuwał niedoróbek to kilkakrotnie już byłbym uśmiercony. W serwisie VW objaśniono mi dlaczego średnia wieku mechaników wynosiła coś ok. 20 lat. Nie chcę nikogo obrażać, ale zatrudnia się młodych chłopaków po zawodówce bo można im mało płacić. Przeważnie zresztą umieją niewiele. Często się cieszyli gdy im wyjaśniałem, jak coś działa. Gorzej było z tzw. recepcją serwisu - tych można powalić pierwszym pytaniem. Ostatnio najśmieszniej było w Sunny, gdy musiałem tłumaczyć dziewczynie, że jak mam silnik turbodoładowany (1,8 T) to nie jest naprawdę diesel. Do końca nie wierzyła, potem uznała mnie za upierdliwego klienta i przysłała kolegę aby dokończył otwierania zlecenia.
                            Co do obecności klientów przy samochodzie to kij ma jak zwykle dwa końce. Jeden to BHP, drugi to ten, że bez obecności klenta wielu sprawom można łeb ukręcić - także np. to co mechanik zdążył popsuć w naszym samochodzie. Sprawę , że nie wymieniono filtra można rozpoznać gołym okiem, ale to czy wymieniono cały olej w silniku już nie. (Po wymianie w TDI kolor jest i tak czarny). No ale to już jest wcześniej wspomniana kwestia uczciwości.
                            Generalnie: komu ufam, temu oddaję samochód i potem przychodzę po odbiór. Komu nie ufam- najczęściej ASO bo jest tam pełna anonimowość (dla klienta)- temu staram się patrzeć na ręce.
                            Pozdrawiam
                            Pzdr, RomanS, Audi A6 Avant, 2,5 TDI

                            Komentarz


                            • #15
                              Ja robię przeglądy w ASO WIMAR na Al. Jerozolimskich i póki co to jestem zadowolony. Do tej pory wszystkie naprawy i przeglądy były robione w mojej obecności i za każdym razem zaznaczam że chcę być przy samochodzie.
                              Poza tym - czasami w rozmowie z mechanikami można się dowiedzieć paru ciekawych rzeczy i mieć oko na to czy przypadkiem robią to co powinni.
                              Octavia Kombi ASV 114KM 256Nm @ 148KM 330Nm by ALI - polecam tego tunera...

                              Komentarz


                              • #16
                                Najświętsza racja w tym co pisze RomanS. Brak zaufania do fachowców (wszelkich branż) jest niestety ostatnio wszechogarniająca.

                                Po tym jak w VW przez pare miesięcy próbowali mi uszczelniać cieknące drzwi w nowym Polo, a potem okazywało się, że nic nawet nie ruszali, a jak już to jedynie podarli foliowe osłony przy montażu centralnego zamka, a kiedy indziej mechanikowi pomyliły się jednostki ciśnienia (pascale z barami) i w konsekwencji naciągnęli mnie na wymianę pompy oleju - bo rzekomo ciśnienie oleju było 10 razy wyższe niż dopuszczalne, zawsze staram się popatrzeć na to, co majstrują panowie mechanicy przy moim samochodzie. Warsztat, który mi na to pozwala, przy zachowaniu oczywiście racjonalnych zasad bezpieczeństwa i dla formalności zawsze w obecności kogoś z obsługi, traktuję z duuuuuużo większym zaufaniem. Nawet jeżeli coś im nie wychodzi to przynajmniej nie próbują tego zasłaniać d...

                                Jestem jedynie pasjonatem samochodowym i kompletnym amatorem, ale niestety zdarzało mi się już podsuwać fachowcom pomysły (trafione), co faktycznie może być przyczyną danej usterki.

                                Domyślam się i troszkę rozumiem, że ASO tną koszty jak tylko się da, ale utrata zaufania klientów kosztem pewnych oszędności często w ostatecznym rozrachunku się nie opłaca. Na moim przykładzie, znajomi, którzy mają zaufanie do mojej obiektywności w ocenie, szerokim łukiem omijają podpadnięte salony czy serwisy. Niestey trafiają tam inni i sami muszą boleśnie odczuć coraz powszechniejszą bylejakość i na przyklad usłyszeć odpowiedź właściciela ASO, która mnie ostatnio "zabiła": "wszędzie jest tak samo [źle] i lepiej i tak Panu nigdzie nie zrobią, bo dobrzy fachowcy wyjechali zagranicę".

                                Życzę wszytskim tylko znajomych i godnych zaufania mechaników (i nie tylko)

                                Komentarz


                                • #17
                                  najlepiej robic samemu bo sam siebie nie oszukam!!! wiadomo ze wszystkiego sie nie da ale oleje,klocki,elementy zawieszenia i wiele innych rzeczy robie sam przy autach

                                  Komentarz


                                  • #18
                                    Zamieszczone przez danielpoz
                                    [

                                    a ja sobie nie zycze zeby obcy ludzie krecili sie przy moim aucie ktre stoi obok i jest otwarte na hali

                                    sam prowadze uslugi i wiem jacy namolni potrafia byc ludzie a zeby cos zrobic nie mam ochoty ogladac sie za siebie czy czasem takiemu namolniakowi nie stukne mlotkiem w glowe bo sie wlasnie przyglada

                                    medal ma zawsze dwie strony-klient wybiera warsztat ktory mu odpowiada a i warsztat ma prawo wybrac klienta poprzez selekcje namolniakow
                                    Cóż ....
                                    Masz niewątpliwie rację z tym wzajemnym wyborem. Co prawda mnie, jako potencjalnie Twojego klienta to dyskwalifikuje już na starcie, ale mam nadzieję że jakoś to zniosę

                                    pozdrawiam

                                    [ Dodano: Sob 22 Paź, 05 21:27 ]
                                    Zamieszczone przez danielpoz
                                    najlepiej robic samemu bo sam siebie nie oszukam!!! wiadomo ze wszystkiego sie nie da ale oleje,klocki,elementy zawieszenia i wiele innych rzeczy robie sam przy autach
                                    To prawda, ale jak masz auto na gwarancji to "samobsługa" raczej nie wchodzi w grę

                                    pozdrawiam

                                    [ Dodano: Sob 22 Paź, 05 21:48 ]
                                    Zamieszczone przez MZD
                                    Ja robię przeglądy w ASO WIMAR na Al. Jerozolimskich i póki co to jestem zadowolony. Do tej pory wszystkie naprawy i przeglądy były robione w mojej obecności i za każdym razem zaznaczam że chcę być przy samochodzie.

                                    To chyba ostatnio się coś u nich zmieniło.
                                    Rok temu to nawet nie chcieli słyszeć o takiej opcji

                                    A co do fachowości ASO :
                                    Kiedyś podjechałem do ASO ( nie był to Wimar ) aby mi włączyli automatyczne ryglowanie drzwi. I włączyli : "raz a dobrze" , już nie dało sie ich otworzyć
                                    . Na szczęście nie dotyczyło to drzwi od strony kierowcy Nie mówiąc juz o tym że w międzyczasie zrobili kilka rundek po firmowym parkingu aby sprawdzić czy zadziałało.

                                    pozdrawiam
                                    Jarecki
                                    Octavia II, 2.0 TDI, Elegance

                                    Komentarz


                                    • #19
                                      Ja wchodzę na warsztat w czasie przeglądów i napraw. Lubię sobie porozmawiać z mechanikiem i podpytać co nieco oraz wymienić kilka uwag.
                                      Jarek "Vinci"

                                      Komentarz


                                      • #20
                                        Zamieszczone przez MZD
                                        Ja robię przeglądy w ASO WIMAR na Al. Jerozolimskich i póki co to jestem zadowolony. Do tej pory wszystkie naprawy i przeglądy były robione w mojej obecności i za każdym razem zaznaczam że chcę być przy samochodzie.
                                        Poza tym - czasami w rozmowie z mechanikami można się dowiedzieć paru ciekawych rzeczy i mieć oko na to czy przypadkiem robią to co powinni.
                                        witam
                                        a czy bierzesz pod uwage ze mechanik tez czlowiek i nie musi miec ochoty na rozmowy z jakims upierdliwcem a na pewno nie ma ochoty ani prawa zdradzac technologii napraw pierwszemu lepszemu???
                                        skonczy ci sie gwarancja to spieprzaj do pana kazia z ktorym nawet piwko wypijesz a w okresie gwarancji przestrzegaj regul bo auto twoje ale gwarant tez ma swoje do po wiedzenia :twisted:
                                        nie pomogl ani razu

                                        Komentarz


                                        • #21
                                          Zamieszczone przez owicz0
                                          skonczy ci sie gwarancja to spieprzaj do pana kazia z ktorym nawet piwko wypijesz a w okresie gwarancji przestrzegaj regul bo auto twoje ale gwarant tez ma swoje do po wiedzenia :twisted:
                                          nie zagalopowałeś się troszeczkę :?: :!: grzeczniej :evil: :mod:
                                          Torque Steer: The art of changing lanes with the accelerator :zlosnik:
                                          http://www.disi-tune.pl
                                          Była Mazda 3 MPS Powered by SSG & DISI-tune
                                          Był WRX
                                          Była Octa

                                          Komentarz


                                          • #22
                                            Zamieszczone przez owicz0
                                            witam
                                            a czy bierzesz pod uwage ze mechanik tez czlowiek i nie musi miec ochoty na rozmowy z jakims upierdliwcem a na pewno nie ma ochoty ani prawa zdradzac technologii napraw pierwszemu lepszemu???
                                            skonczy ci sie gwarancja to spieprzaj do pana kazia z ktorym nawet piwko wypijesz a w okresie gwarancji przestrzegaj regul bo auto twoje ale gwarant tez ma swoje do po wiedzenia :twisted:

                                            Cóż, życie bez klientów byłoby zdecydowanie prostrze. A tak to przychodzi jeden z drugim i zawraca głowę.
                                            Gemeralnie klienta nie interesuje czy sprzedawca/usługodawca ma ochote z nim rozmawiać czy nie, jak chce zarobić to musi jakoś znosić jego obecność, jeżeli taka będzie wola szanownego klienta.
                                            Natomiast klient też powinien się umieć zachowac, nie włazić mechanikowi pod nogi i zachować bezpieczną odległość aby np. nie zostać ubrudzony olejem. A jak już się "coś" zdarzy to nie powinien miec pretensji do nikogo, z wyjątkiem samego siebie.

                                            Co do "technologi naprawy" to wydaje mi się że współczesne samochody osiągnęły taki stopień komplikacji, że okazjonalne podpatrywanie niewiele da. A jeżeli klient poźniej porwie się na samodzielna naprawę i coś sp. - to wtedy nie ma przebacz, należy go porządnie "skasować" aby następnym razem mu głupie myśli do głowy nie przychodziły.
                                            Rzecz jasna jak samochód jest na gwrancji to w ogóle nie ma o czym dyskutować - prawo do naprawy/przeglądu mają tylko autoryzowane ASO, i nikt poza nimi. Klient może sobie co nawyżej przwieźść olej, byłe byłby zgodny ze specyfikacją. Np. ja leję Motul'a a ta marka jak wiadomo nie jest zbyt licznie reprezentowana w ASO Skody

                                            Jak odbierałem samochód to handlowiec sam mnie wygonił na serwis mówiąc : "Pan pójdzie z instrukcją do samochdu i przećwiczy co się da" , i akurat obecność klienta podaczas przeglądu była tam traktowana jako coś naturalnego.
                                            Rzecz jasna zdarząja się przypadki skrajne, podpadające pod "leczenie" : np. klient który przyjeżdża na przegląd z własnym ubraniem roboczym i niemal czynnie w nim uczestniczy - fakt autentyczny
                                            Najważniejsze to zachowanie maksimum umiaru i przezwoitości u każdej ze stron.

                                            pozdrawiam

                                            PS. Zdarzyło mi się w życiu pracować po "sewisowej" stronie barykady, choć w zupełnie innej dziedzinie niż mechanika samochodowa. I nigdy nie miałem problemów z rozmową z klientem i odpowiadaniem na jego pytania. Więc nie rozumiem skąd tyle potencjalnej agresji ( namolny, upierdliwiec itd. ) u co niektórych szanownych klubowiczów.
                                            Jarecki
                                            Octavia II, 2.0 TDI, Elegance

                                            Komentarz


                                            • #23
                                              Więc nie rozumiem skąd tyle potencjalnej agresji ( namolny, upierdliwiec itd. ) u co niektórych szanownych klubowiczów.
                                              Bo pewnie nie wiesz, ze kolega owicz0 jest pracownikiem szczecinskiego ASO.
                                              "...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
                                              Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść"

                                              STOP ECO-TERRORISM!

                                              Komentarz


                                              • #24
                                                Tak wiele przerasta kompetencje servisu ASO...

                                                Co do ASO to trudno jest powiedziec same dobre rzeczy o tych warsztatach...
                                                Mam po rodzicach w spadku octavię kombi 1.9TDI 110KM (ich namówiłem na inne autko, juz nie skodę) i dziś zobaczyłem coś ciekawego i śmiesznego, czy raczej żałosnego. otóż dni pare temu, auto miało w ASO malowana klapę tylną z powodu rdzy ops: (niecałe 3 lata ma autko!!!) :evil:
                                                Wcześniej zauważyłem, że tylna szyba lekko opadła więc namówiłem tatę aby kazał w servisie to naprawić razem z powyżej wspomniana rdzą. Ileż to servis kombinował aby nie popracować, tato ich męczył z tym a oni na to odpowiadali, że to tyle roboty... :evil: :x :lol: W koncu napisali do centrali zę może wymienią całą klapę, ale skończyło się na malowaniu. I co? otóż mechanik z ASO :!: :!: :!: ŹLE ZAMONTOWAŁ... WYCIERACZKĘ!
                                                jakież było dziś moje zdziwienie, gdy wycieraczka tylna zamiast szyby, wycierała tablicę rejestracyjną! :lol: k
                                                O mechaniku tym można powiedzieć chyba tylko jedno... palant jakich mało.
                                                To pewnie będzie na tyle moich kontaktów z ASO skody.

                                                Komentarz


                                                • #25
                                                  Zamieszczone przez Purchawa
                                                  Więc nie rozumiem skąd tyle potencjalnej agresji ( namolny, upierdliwiec itd. ) u co niektórych szanownych klubowiczów.
                                                  Bo pewnie nie wiesz, ze kolega owicz0 jest pracownikiem szczecinskiego ASO.
                                                  witamkolege Purchawa-nie jestem pracownikiem aso skoda w szczecinie....
                                                  zadnego aso skoda...
                                                  ale kilka przemyslen...
                                                  rozpatrzmy kogo stac w polsce na ocawie???
                                                  1.budzetowka(pomijam nauczycieli-bo ich zabije smiechem,ale wszelakiej masci urzednicy)czyli ludzie od dziecka uczeni ze petent-twoj wrog i masz obowiazek tworzyc mu problemy-teraz sie pisze ze urzad do klienta-to bzdury(odbieralem niedawno nowe prawo jazdy i gbybym nie przypomnial o swoim istnieniu dosc ostro peniom z urzedu to dalej gadalyby ze soba a ja czekalbym w okienku...
                                                  2.przedstawiciele handlowi-ludzie ktorym zalezy na czasie ale przy tym frustrowani przez swoich szefow-brak wynikow -brak kasy-przy czym na kase maja wplyw koszty eksploatacyjne-czyli zalezdzic auto na maxa ale to ukryc-wtedy dobry wynik
                                                  3.posiadacze prywatnych firm-auta w leasingu-to najbardziej zaszczuty fragment rynku,ktorzy ledwo radza sobie z obsluga swoich kontrachentow ale uwazaja ze jak maja autko w leasingu to swietym ich prawem jest wyzywac sie na lizingodawcy(spolszczenie)bo oni tez nie maja lekko
                                                  4.grupa spoleczna ktora ja nazywam kanciarzami i oszustami bo....
                                                  sami prowadza rozne uslugi albo i handel i potrafia sprzedac lod eskimosom...
                                                  natomiast reszte uwazaja za oszustow,kanciarzy i uwazaja bardzo by nikt nie odwazyl sie skasowac ich wedlug rozsadnych stawek
                                                  a jak blad wystapi w garazu 50% taniej to tez nie maja litosci-jak wziales auto to plac za niedorobki
                                                  talich ludzi nienawidze-sami skubia swoich klientow bez litosci a potem sa w stanie zgnoic mniej niz sredniakow do skerpetek
                                                  do tych cwaniaczkow>>>twoja mama ma operacje chirurgiczna:zarzadaj obecnosci na sali operacyjnej-bo ty pokrywasz dodatkowe koszty..........
                                                  a w ogole puknij sie durniu w piers i powiedz ze jestes taki cool
                                                  nie pomogl ani razu

                                                  Komentarz

                                                  POWRÓT NA GÓRĘ
                                                  Pracuję...
                                                  X