1000 km temu wymieniłem olej i było wszystko w porządku, aż do chwili gdy zobserwowałem plamke oleju pod autem. Wszedłem pod auto i stwierdziłem, że jest mokry korek spustowy - trochę dokręciłem, ale jakoś podejrzanie lekko się kręcił.
Pytanko jest takie - dać nowy korek czy może czymś to uszczelinić, a jeśli tak to czym. Szczerze przeznam, że nie uśmiecha mi się ponowne spuszczanie oleju.
Za wszelkie sugestie z góry dzięki.
Pozdrawim
Korek i uszczelke miedziana przy nastepnej wymianie dac nowa, pod warunkiem ze nie ukrecil sie gwint.
A na szybko to umyc ile sie da, zeby odtluscic i mozna probowac uszczelnic silikonem - ale wiem, bo kiedys tak probowalem jak mi przed wyjazdem korek sie ukrecil ze nie zawsze sprawdza sie na dluzsza mete.
salvado, Przegwintowac miske i tyle. Albo komus zlecic, albo samemu, tylko korki sa w rozmiarach parzystych tak samo jak gwintowniki(sa inne, ale rzadziej spotykane). W tej chwili chyba jest 16 a nastepny jest 18. Korek wraz z uszczelkami kiedys kupilem w Norauto i przegwintowalem sam. Na koniec zeby przeplukac ze srodka opilki trzeba przeplukac jakims olejem, moze byc ten spuszczony. Wystarczy przelac i powinno wyplynac jak cos bylo.
Najlatwiej komus zlecic, bo najczesciej wystapi problem ze znalezieniem gwintowanika, a kupic jak chcialem to tez w 'zwyklych' sklepach nie ma.
srednica zewnetrzna 20mm
srednica wewnetrzna 14mm
grubosc 1,4mm
tylko nie wiem czy to nie jest komplet ze sroba bo u mnie podkladka nie chce zejsc ze sruby ops:
SZŁEM BOKIEM BO NIE SZŁO INACZEJ IŚC
Proste są dla szybkich samochodów, zakręty dla szybkich kierowców
niestety - nie zawsze to wychodzi. te aluminiowe miski nie są odporne na polskich chłopków-mechaniorów. mi jak klient przekręcił, to qrva bujałem się najpierw z gwintowaniem, ale niestety stan mojej miski sprawił, że wciąż następował drobny wyciek. Skończyło się wymianą miski i płytą pod silnik. I mam nauczkę, by nie oddawać auta tłumokom z za dużą parą w kluczu (i trochę OT: nawet ten koleś był tu kiedyś polecany - nie wiem, czy nie poproszę, by usunąć rekomendację na jego temat. po jego zabiegach):
1. byłem lżejszy o 2k PLN
2. omal nie spłonąłem, bo koleś modyfikując mi układ paliwowy, użył w jednym miejscu wężyka od ciśnienia powietrza (normalnie przeznaczonego do 0.6 bara), zamiast zbrojonego przewodu paliwowego (wytrzymałość musi być z 10 razy większa).
3. musiałem wymieniać miskę olejową po przekręceniu korka (oczywiście "zapomniał" mi o tym powiedzieć przy odbiorze auta i dowiedziałem się dopiero przy kolejnym przeglądzie...
by nie oddawać auta tłumokom z za dużą parą w kluczu (i trochę OT: nawet ten koleś był tu kiedyś polecany - nie wiem, czy nie poproszę, by usunąć rekomendację na jego temat. po jego zabiegach):
BP
Bartek,
A możesz podać namiar na tego niepolecanego. Jak nie chcesz publicznie to na priv, chciałbym wiedzieć kto ma takie obcęgi w łapach...
Komentarz