Odświeżę trochę tego kotleta :wink:
Otóż moje auto AEE, ma 75KM i jest przerobione na LPG. Jestem też użytkownikiem motocykla, i jak nim jadę to zwalnianie odbywa się manetką gazu, albo redukuję bieg. Opóźnienie jest zadowalające. Jak jadę Octą z góry za innymi pojazdami , nawet cięższymi muszę przyhamowywać :? . Nawet na prostej drodze, zdjęcie nogi z gazu w pierwszej fazie nic nie zmienia. Naciskam na sprzęgło , obroty spadają do obr. biegu jałowego, czyli przepustnica jest w porządku. Po przekroczeniu 3500 obr/min jadąc z góry na 3 biegu, nie ma żadnego momentu hamującego. Od czego to zależy ? Na benzynie tak jakby było ciut lepiej :roll: . Może ma na to wpływ max moment obrotowy silnika, albo sama przekładnia ? Albo jaki inny ki .......... ?
W poprzednim poście gdzieś czytałem ,że są odpowiednie prędkości do konkretnych biegów ? Ale najważniejsze chyba są same obroty :roll:
Otóż moje auto AEE, ma 75KM i jest przerobione na LPG. Jestem też użytkownikiem motocykla, i jak nim jadę to zwalnianie odbywa się manetką gazu, albo redukuję bieg. Opóźnienie jest zadowalające. Jak jadę Octą z góry za innymi pojazdami , nawet cięższymi muszę przyhamowywać :? . Nawet na prostej drodze, zdjęcie nogi z gazu w pierwszej fazie nic nie zmienia. Naciskam na sprzęgło , obroty spadają do obr. biegu jałowego, czyli przepustnica jest w porządku. Po przekroczeniu 3500 obr/min jadąc z góry na 3 biegu, nie ma żadnego momentu hamującego. Od czego to zależy ? Na benzynie tak jakby było ciut lepiej :roll: . Może ma na to wpływ max moment obrotowy silnika, albo sama przekładnia ? Albo jaki inny ki .......... ?
W poprzednim poście gdzieś czytałem ,że są odpowiednie prędkości do konkretnych biegów ? Ale najważniejsze chyba są same obroty :roll:
Komentarz