jacek masz racje, kupujesz kota w worku, ale jak bym rozwalił nowe auto i w ten sposób wyglądała by naprawa to by mnie nagła krew zalała...... a po za tym jak kupujesz 2-3 letnie auto to raczej widać czy było po przejsciach czy nie.
Często tak jest ze klient liczy sie tylko do momentu zakupu, pozniej zazwyczaj klient jest juz olewany wraz z jego problemami, takie życie.
Często tak jest ze klient liczy sie tylko do momentu zakupu, pozniej zazwyczaj klient jest juz olewany wraz z jego problemami, takie życie.
Komentarz