sprzedaż uzywanej OI 1,8T - jak wyglada ssanie rynku
Zamierzam sprzedać moje cudo. Zastanawiam się jak to pójdzie. Sprzedawał ktoś ostatnio skodzinkę z takim silnikiem? Ciekawy jestem jak wygląda zainteresowanie?
ja dla odmiany nie bede sprzedawal bo nikt nie zwrocilby mi wlozonej kasiory :P
taka tam octavka kombi 1.8T 250 km.. byla... Corsa B V6 225 km.. jest... ale jeszcze wciąż w fazie ogarniania - teraz w fazie generalnego remontu..
sponsored by HydroTransfer hydrografika Warszawa www.hydrotransfer.pl
jesienią swoją 1.8t z gazem, dziewięcioletnią, z przebiegiem 250 tyś sprzedałem w tydzień. Klient powiedział, że wszystko co oglądał do tej pory, to były kombinowane szroty z kręconymi licznikami. Wziął od ręki. Gadałem z nim potem i jest bardzo zadowolny. Moja była z salonu bezywpadkowa, jeden właściciel od nowości. Uważam, że najważniejszy jest stan, a nie to czy diesel czy benzyna :szeroki_usmiech Argumenty przy kupowaniu za dieslem "bo łatwiej sprzedać" są dla mnie śmieszne
Marian, rkb, informatkot, wasze cacka powinny się sprzedać znacznie szybciej niż np. mój 1.6AKL. Po pierwsze są znacznie lepiej wyposażone, po drugie silnik, który powoduje, że również Skoda może dać frajdę z jazdy
Ja jednak swojego totalnego golasa 1.6 sprzedawałem od września i nie sprzedałem, mimo, że stan techniczny cacuszko i licznik (135tys.) nie kręcony, a i cena nie była szczególnie wywindowana. Niestety kompletny brak wyposażenia i nijaki silnik robi swoje...
Teraz ludzie stali się bardziej wybredni zwłaszcza na punkcie wyposażenia.. jak płącą to chcą widzieć i na co dzień odczuwać za co zapłacili, chcą szyby otwierać elektrycznie, chcą auto zamykać i otwierać piotem, chcą, żeby ich klima chłodziła latem... i wcale im się nie dziwię, bo sam tak dzisiaj patrzę na auta...
Ja swoją O1 AKL sprzedaję od kilku tygodni ale mam wrażenie, że ludzie dzwonią tylko po to, aby sobie ponarzekać/pogadać. A słyszę, że: "Panie, szkoda, że to nie dizel", "Panie, żeby miał gaS to bym wziął", "szkoda, że nie ma elektrycznych szybek", "Panie, a ten przebieg to duży coś", "A Yle Pan opuści?", "jak Pan puści za xxx zł, to kupię"... A jak przyznaję, że miał TYLKO pomalowaną tylną klapę, to mnie pytają, czy mocno bity był...? Ech, albo przekręcę licznik i przestanę przyznawać się do pomalowania (tylko pomalowania) kilku elementów, albo będę nią jeździł (tylko po co mi dwa auta)... A może sezon niezbyt dobry na sprzedaż...?
A wracając do tematu przewodniego: sam szukałem ładnego, atrakcyjnego 1.8T, ale widziałem albo sztrucle w atrakcyjnej cenie, albo cacka z ceną zaporową. Więc jeśli dasz cenę nieodbiegającą od przyzwoitej, to pewnie szybciej sprzedaż 1.8T, niż ja opchnę 1.6i...
Agamek, jeśli chcesz sprzedać to niestety musisz zmilczeć pewne sprawy. Nie musisz kłamać, wystarczy że np o klapie nie powiesz. A jak się ktoś zorientuje, to wtedy mówisz prawdę. Innymi słowy jak ktoś czegoś nie zauważy to jego problem. Dużo daje też zrobienie atrakcyjnych zdjęć i wypucowanie samochodu. Ja od jednego klienta usłyszałem że zrobiłem piękne zdjęcia
Niestety tak trzeba postępować jeśli chce się konkurować z nieuczciwymi handlarzami.
Fabię 1.2 12V sprzedawałem 3 miesiące ale bez pośpiechu, nie chcialem sprzedać auta taniej niż bylo faktycznie warte i znalazło amatora i poszło za tyle ile chciałem. I co ciekawe zasługą też były między innymi dobre zdjęcia
O1 nie planuję sprzedawać, nie po to kupowalem 1.8T :diabelski_usmiech
tomil, :P :lol:
ale myślę ze jeśli auto jest pewne i zadbanme to nie powinno być trudności ze sperzedażą, choć wiadomo że łatwiej sprzedać zaniedbanego diesla niż ładną benzynkę :roll:
Z tym że zwykły kowalski boi się tego silnika, nie chcąc wdepnąć w kanał. A prawda jest taka że motorek ma więcej zalet i możliwości niż wad dlatego po 1.8T sięgnie świadomy kowalski
O1 nie planuję sprzedawać, nie po to kupowalem 1.8T :diabelski_usmiech
Racja!
Jak mam sprzedać za 12-15 tysiaków to trochę żal,tym bardziej,jak wiem,że maszyna jest 100% pewna i bezawaryjna,a nie mam pewności w co wdepnę kupując inny wóz.
Tak więc póki co pojeżdżę tym,bo na superba w kombiku jeszcze nie nazbierałem
Też jestem na sprzedaży swojej. Szczerze powiem że miałem w zeszłym tygodniu klienta który przyjechał - przejechał się obejrzał samochód - stwierdził - jestem mechanikiem. Opowiedziałem mu o tym co jest, było i co może trzeba by zrobić. Facet wyjął kase na stół po czym jego małżonka wyskoczyła - cytuje: "ale tu są skóry - zimą będzie zimno a w lecie bardzo gorąco!"... po czym zaczęła się ich wewnętrzna przepychanka i facet wymiękł . Dosłownie wymiekł tak go babka wymłóciła. To był mój drugi kupiec - pierwszym był leszekmw ale się co do kasy nie dogadaliśmy ;p.
Jest druga strona medalu - szukam auta teraz dla siebie w leasing na firme jakiegos 2-3 lata i prawdę powiem Wam że chyba ciężko będzie mi znaleźć octavie i chyba wrócę do korzeni i będzie Vectra 1.9 niestety .
Ja jestem zdania że zadbane 1.8T i to jeszcze w wypaśnej konfiguracji szybko znajdzie kupca.
Co do skór - w lecie rewelacyjnie robi klima a w zimie po 3 minutach jazdy mam cieplutko od podgrzewów siedzeń. Do tego benzyna się szybko nagrzewa i nie ma żadnej draki.
Pozdrawiam
pół roku temu sprzedałem swoje 1.8T w 1 dzień :wink:
i napewno dostales tyle ile chciales.... dopieszczone auto ma swoja cene... dobre egzemplarze rozchodza sie w rodzinie,znajomych, a dopiero na koncu w kregu nieznajomych...
Swoje auto też tak kupiłem /rodzina/ i nie narzekam 8)
Taki silnik 1.8T to piękna sprawa. Zawsze jednak są obawy o stan techniczny przy kupnie od obcej osoby. Jakbym miał "pewne" auto z tym silnikiem do wzięcia to bym się poważnie zastanowił nad kupnem :diabelski_usmiech
A tak jeżdzę "klekotem", którego b. chwalę, choć czasem powzdycham do napisu 20V Turbo :roll:
Komentarz