Troszkę się naprodukowałem w tym temacie- generalnie- jeśli nie masz akurat pecha i zatankujesz paliwo zimowe nic Ci nie grozi.
Jeśli natomiast chcesz być ubezpieczony- depresator do diesla. Tyle i aż tyle.
I tak jak koledzy napisali- tankować paliwo na sprawdzonej stacji.
Zeszłej zimy mój samochód w ciągu tygodnia stał nie ruszany. Dopiero w piątek odpalany i żadnych, nawet najmniejszych problemów z odpaleniem, a żadnych dodatków nie lałem- więc chyba nie ma się czym przejmować.
Komentarz