Najnowszy przypadek jaki mam teraz.
Kupiłem pendrive 32GB za 99PLN. Cena dobra, ale gość sprzedał tego dużo i tylko kilka negatywów. Minęły 2tygodnie - przesyłki brak. Pisze do gościa, a on mi coś tam o wadliwej partii i że musiał wszystkie odesłać i może mi oddać kasę, a jak nie to za 2 dni wysyła. Odpisałem, że poczekam, ale wato informować o takich opóźnieniach. Jak już wysłałem maila to pożałowałem, że nie zażyczyłem sobie kasy. Doszedł pendrive. Pierwszy fakup - brak dowodu zakupu (miał być rachunek). W opisie aukcji napisane, że brak paragonu oznacza brak podstaw do reklamacji. Nagrałem na niego 30Gb danych. Odpiąłem. Podpiąlem - widać tylko 8GB danych i 2Gb wolnego. 20Gb abba zżarła. No to założyłem spór na allegro. Zero odpowiedzi.No wo wysłałem gościowi maila, że nie że sprzedaje gówno to jeszcze nie załącza dowodu zakupu. Gość się oburzył, że niby widać zapomniał i że przypadek i żebym odesłał to odda kasę. Napisałem do kilku innych osób, które wystawiły pozytywy z tej samej aukcji. Okazało się, że wszyscy wystawili pozytywy zanim sprawdzili dokładnie pendrive i że też im nie działa, a w przesyłce nie było dowodu zakupu.
Wniosek?
Gość sprzedaje gówno, robi wszystkich w ch... a i tak ma masę pozytywów.
Kupiłem pendrive 32GB za 99PLN. Cena dobra, ale gość sprzedał tego dużo i tylko kilka negatywów. Minęły 2tygodnie - przesyłki brak. Pisze do gościa, a on mi coś tam o wadliwej partii i że musiał wszystkie odesłać i może mi oddać kasę, a jak nie to za 2 dni wysyła. Odpisałem, że poczekam, ale wato informować o takich opóźnieniach. Jak już wysłałem maila to pożałowałem, że nie zażyczyłem sobie kasy. Doszedł pendrive. Pierwszy fakup - brak dowodu zakupu (miał być rachunek). W opisie aukcji napisane, że brak paragonu oznacza brak podstaw do reklamacji. Nagrałem na niego 30Gb danych. Odpiąłem. Podpiąlem - widać tylko 8GB danych i 2Gb wolnego. 20Gb abba zżarła. No to założyłem spór na allegro. Zero odpowiedzi.No wo wysłałem gościowi maila, że nie że sprzedaje gówno to jeszcze nie załącza dowodu zakupu. Gość się oburzył, że niby widać zapomniał i że przypadek i żebym odesłał to odda kasę. Napisałem do kilku innych osób, które wystawiły pozytywy z tej samej aukcji. Okazało się, że wszyscy wystawili pozytywy zanim sprawdzili dokładnie pendrive i że też im nie działa, a w przesyłce nie było dowodu zakupu.
Wniosek?
Gość sprzedaje gówno, robi wszystkich w ch... a i tak ma masę pozytywów.
Komentarz