PZU - Centrum Likwidacji Szkód

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • knefel86
    Classic
    • 2010
    • 9

    PZU - Centrum Likwidacji Szkód

    Zamieszczone przez majkel123
    Zamieszczone przez szkoda
    Zamieszczone przez baca10
    _tm_, Mozesz podac orientacyjny koszt takiej zabawy, moze byc na PW
    napisz\zadzwoń do Witka i innych to się dowiesz przecież :idea:
    Witek nie odbiera i nie odpisuje na wiadomości.
    Wczoraj z nim rozmawiałem - człowiek jest zarobiony, więc trudno się skontaktować. Najlepiej jest podjechać i osobiście pogadać.
  • BORA
    Ambiente
    • 2009
    • 118
    • BMN 2.0 TDI RS 170 KM

    #2
    PZU - Centrum Likwidacji Szkód

    Stało się moja Octavka została nieźle poturbowana przez ścigacza, nie będę teraz opisywał co się stało dokładnie (może później) ale od zeszłego tygodnia już mam uraz do g. na ścigaczach w mieście skur.. uderzył we mnie i uciekł oczywiście wezwałem policję ale na to że go znajdą raczej nie liczę :evil:

    To co mnie dzisiaj spotkało w rozmowie z likwidatorem szkód z PZU trochę mnie wpieprzyło. Zgłaszałem szkodę w zeszłą niedzielę (na razie na nieznanego sprawcę jak nie wyjdzie to będzie z mojego AC) i zaznaczyłem w czasie rozmowy z konsultantem ze odpowiada mi raczej piątek lub weekend. Cały tydzień nic, ani jednego telefonu, po czym dzisiaj o godzinie 21.30 dzwoni do mnie koleś raczej niezbyt miły i oznajmia że jutro przyjeżdża na likwidację szkody - na co mnie aż zatkało - mówię mu że pracuję i że nie mogę juro i czy nie mogłoby to być w piątek na co on że NIE że zgodnie z jakąś tam ustawą z 2003 roku to JA MAM obowiązek przedstawić szkodę do PZU itp i jak mi nie pasuje to trudno! :shock: Nie będę Wam wszystkiego opisywał bo rozmowa trwała pół godziny ale jestem normalnie zszokowany tym co od niego usłyszałem - rozmowa zakończyła się tym ze mogę pojechać do centrum likwidacji szkód PZU na Al. Pokoju w Krakowie i tam zlikwidować szkodę albo jeszcze raz zadzwonić na 801 102 102 i zaznaczyć wyraźnie konsultantowi ze to ma być piątek (co już wcześniej uczyniłem-choć może zbyt mało dobitnie).


    Panowie/Panie mam pytanie. Czy ktoś z Was miał likwidowaną szkodę w PZU w centrum likwidacji szkód w Krakowie na Al. Pokoju? Czy jesteście zadowoleni z wyceny czy nie bardzo? Jaki macie wrażenia? Czy może uważacie że lepiej umówić się na wycenę w domu? Trafiłem na stronę i jestem trochę przerażony tymi opiniami o tej placówce - co byście doradzili?
    Wszelkie porady mile widziane!

    Pozdrawiam,
    Bora
    BORA aka xbora
    Spalanie 3.7l/100km na dystansie 185km Skoda Octavia Combi I 1.9TDI (ASV) 110kM (81kW)
    ||Octavia 1 Combi 1.9 TDI ASV (110KM)|| => ||Octavia 2 RS Combi 2.0 TDI BMN 170KM (@204KM)||

    Komentarz

    • Dig Dug
      L&K
      S_OCP Member
      • 2005
      • 1306
      • Seat

      #3
      BORA, - Witaj, po pierwsze. Nie znam tego centrum. Opinia o całości nie jest do końca obiektywna, zawsze możesz trafić na jednego kolesia, który jest bardziej pobłązliwy (chojny) od drugiego.

      W sumie jedziesz, jak Ci nie spasi to lecisz do serwisu i robisz bezgotówkowo. Oni zrobią Ci tak byś był jak najbardziej zadowolony, bo im wiecej Ci zrobią tym więcej zarobią.
      Była O1 jest F2.

      Komentarz

      • Ayu
        RS
        • 2009
        • 4154

        #4
        Żadnych oględzin w domu, czy CL, tylko w warsztacie gdzie auto będzie naprawiane, to oni mają Ci załatwić tak oględziny, żeby wymienione a nie naprawiane było jak najwięcej części i całość trzymała się kupy, warsztaty wiedzą jak się to robi i jeśli masz taki dobry warsztat jesteś w domu, jeśli nie... to nie wiem.

        Komentarz

        • BORA
          Ambiente
          • 2009
          • 118
          • BMN 2.0 TDI RS 170 KM

          #5
          Zamieszczone przez hotrain
          Żadnych oględzin w domu, czy CL, tylko w warsztacie gdzie auto będzie naprawiane, to oni mają Ci załatwić tak oględziny, żeby wymienione a nie naprawiane było jak najwięcej części i całość trzymała się kupy, warsztaty wiedzą jak się to robi i jeśli masz taki dobry warsztat jesteś w domu, jeśli nie... to nie wiem.
          Wiesz, byłoby to takie proste, jeśli miałbym nr OC sprawcy - jednak w tym momencie takowego nie mam (sprawa jest na policji) i przypuszczam że mieć nie będę bo wątpię że go złapią. Więc pozostaje AC w którym mam zaznaczony wariant "wycena" więc z tego co się zorientowałem nie mogę oddać auto do ASO bo mam właśnie zaznaczoną tę opcję w AC. Dlatego się zastanawiam czy ktoś miał robioną tą wycenę w PZU w centrum likwidacji szkód w Krakowie na Al. Pokoju i jakie ma wrażenia - czy może jednak lepiej zrobić tę wycenę w domu? Boję się czy w takim centrum nie tną wartości szkód ile mogą bo pewnie tam mają niezły przemiał
          Co prawda na razie sprawa jest prowadzona jakby z OC nieznanego sprawcy więc teoretycznie mam opcję serwisu bezgotówkowego ale tak jak piszę raczej gościa nie złapią więc w przypadku użycia AC opcja serwisu bezgotówkowego odpada..
          BORA aka xbora
          Spalanie 3.7l/100km na dystansie 185km Skoda Octavia Combi I 1.9TDI (ASV) 110kM (81kW)
          ||Octavia 1 Combi 1.9 TDI ASV (110KM)|| => ||Octavia 2 RS Combi 2.0 TDI BMN 170KM (@204KM)||

          Komentarz

          • chorag
            Classic
            • 2010
            • 9

            #6
            jedz najpierw do jakiegoś blacharza (najlepiej znajomego i kumatego a nie takiego co klepie błotniki od traktorów) niech Ci powie co jest do wymiany a co można wyklepać i niech Ci przedstawi jakiś choć by ogólny zarys kosztów. jak ma czas to niech podjedzie z tobą na oględziny. ja dwa razy tam byłem zgłaszać szkodę; raz oględziny były u blacharza i gościu wypokazywał rożne temu z pzu to po oględzinach miałem papierach wpisaną drugą strone samochodu tą nieuszkodzoną jako do malowania bo nibi została poobijana. drugi raz tam jak byłem to gościu wyszedł do mnie w garniturze i białej koszuli na oględziny samochodu i wpisał tylko to co widział z daleka bez dotykania auta "żeby sie nie ubrudzić" więc jak coś będzie ukryte w głębiej to nie masz co liczyć że sie dopatrzy jak mu ty sam tego nie pokarzesz. później spytał tylko czy już orientowałem się ile będą mnie części kosztować .a i tak wyliczył po swojemu z lepszym czy gorszym skutkiem. iak nie masz blacharza to przynalmniej sprawdzi sobie części na allegro po ile są żeby Cie nie próbował zagiąć i próbuj się targować ewentualnie wcisnąć kit że jakaś felga jeszcze krzywa albo gdzieś jeszcze obity. jak już mają kasować gościa albo zniżki z twojego ac to niech Ci sie to przynajmniej opłaci. i pamiętaj też że im zależy żeby Ci jak najbardziej skroić "taka praca :evil: " Więc co wywalczysz to twoje. powodzonka

            Komentarz

            • Deo
              RS
              • 2009
              • 1729
              • Volkswagen
              • CRMB 2.0 TDI 150 KM

              #7
              BORA, Jeśli szukasz sprawdzonego blacharza to odezwij się na PW. Wprawdzie nie podjedzie z Tobą na al. Pokoju, ale rzetelnie wyceni Ci koszt naprawy.
              Pozdrawiam,
              Grzesiek


              Była: O2@MY07@BXE / O2FL@MY10@BXE
              Jest: O3@MY13@CHPA / B7@MY12@CFFB


              Bartek "Dedon" 05.06.1988 - 07.08.2011[*]

              Komentarz

              • tryton
                Elegance
                • 2008
                • 935

                #8
                Miałem przyjemność likwidować szkodę u nich tylko że ja byłem autem u nich osobiście . Mnie udało się załatwić wszystko bardzo szybko .Gość oglądnął szkodę zrobił zdjęcia i zrobił wycenę , co do wyceny to oczywiście była zaniżona . Sprawa wygląda tak kasę według wyceny ( zaliczka na poczet naprawy ) miałem do odebrania chyba po tygodniu w kasie PZU . Jeżeli kasy ci starcza na naprawe to sprawa zostaje zamknięta a jak braknie kaski to trzeba skontaktować się z PZU przedstawić rachunki i wtedy rozliczają naprawe według faktur . Ja osobiście byłem zadowolony z likwidacji szkody w PZU ( szkoda szła z mojego AC )

                [ Dodano: Wto 29 Cze, 10 18:04 ]
                ps samą wyceną nie masz się co przejmować bo prawdziwe koszty i tak wychodzą w trakcie naprawy bo gość w PZU nie jest w stanie wycenić wszystkiego
                Oczywiście zakładam że masz pełne AC a nie jakieś mini Nie masz amortyzacji i oczywiście nie masz w ubezpieczeniu że mogą zakładać zamienniki

                [ Dodano: Wto 29 Cze, 10 19:14 ]
                Zamieszczone przez chorag
                jak już mają kasować gościa albo zniżki z twojego ac to niech Ci sie to przynajmniej opłaci.
                I tu się musisz zastanowić czy chcesz zarobić czy usunąć szkodę bo od tego zależy postępowanie naprawcze

                Komentarz

                • loyd
                  RS
                  • 2010
                  • 2342

                  #9
                  Tak spytam z ciekawości - ktoś jadąc na motorze uderzył w Twoje auto (z tego co piszesz to dość mocno), wstał (a musiał chyba trochę "przelecieć') wsiadł na motor i uciekł ?

                  Komentarz

                  • Mr0czny
                    Elegance
                    • 2009
                    • 948
                    • Octavia III (5E3)
                    • CHHB 2.0 TSI RS 220 KM

                    #10
                    likwidowałem szkodę w PZU.. tyle ze w Sosnowcu a autko naprawiane było w ASO w Rybniku.

                    Centrum Likwidacji szkod (czytaj siedziba PZU) czy przyjazd do domu nie robi żadnej różnicy. Gość poogląda, zrobi fotki, wprowadzi do komputera i da ci wydrukowany Kosztorys naprawy.

                    Nie ma różnicy czy zrobi to u nich w firmie czy u ciebie pod domem.

                    Do wyboru masz gotówka, lub ASO / warsztat autoryzowany przez PZU. Jesli wybierasz ASO/warsztat dają ci pełnomocnictwo i z tym jedziesz do ASO. Zostawiasz auto i czekasz aż je zrobią. Nie interesuje cie (a przynajmniej nie powinno) ile wyjdzie naprawa, czy będzie coś więcej itp. Jak wyjdzie coś więcej sami wzywają kogoś żeby to dopisał

                    Moją szkodę wycenili na 3.2 k PLN rachunek z ASO na 5.6 k PLN. Jedyne co musiałem podpisywać to wypożyczenie i zwrot auta zastępczego no i odbiór swojego.

                    Komentarz

                    • BORA
                      Ambiente
                      • 2009
                      • 118
                      • BMN 2.0 TDI RS 170 KM

                      #11
                      Panowie z góry przepraszam że wczoraj nie odpisałem ale wróciłem bardzo późno z pracy.

                      Zamieszczone przez chorag
                      jedz najpierw do jakiegoś blacharza (najlepiej znajomego i kumatego a nie takiego co klepie błotniki od traktorów) niech Ci powie co jest do wymiany a co można wyklepać i niech Ci przedstawi jakiś choć by ogólny zarys kosztów.
                      Właśnie przed zgłoszeniem szkody byłem u kilku blacharzy lakierników i mniej więcej jestem zorientowany ile by to kosztowało ale wszystko w zamiennikach, nie zorientowałem się ile w oryginałach ale widzę że ceny oryginalnych części można znaleźć na stronie "skoda części". Niestety żaden z tych u których byłem (bo pytałem nie w Krakowie a okolicach mojego domu rodzinnego) nie pojedzie ze mną na oględziny..


                      Zamieszczone przez chorag
                      jak ma czas to niech podjedzie z tobą na oględziny.
                      No właśnie żeby mieć kogoś znajomego blacharza/lakiernika to by można takie oględziny zrobić u niego ale takowego nie mam..

                      Zamieszczone przez chorag
                      ja dwa razy tam byłem zgłaszać szkodę; raz oględziny były u blacharza i gościu wypokazywał rożne temu z pzu to po oględzinach miałem papierach wpisaną drugą strone samochodu tą nieuszkodzoną jako do malowania bo nibi została poobijana. drugi raz tam jak byłem to gościu wyszedł do mnie w garniturze i białej koszuli na oględziny samochodu i wpisał tylko to co widział z daleka bez dotykania auta "żeby sie nie ubrudzić" więc jak coś będzie ukryte w głębiej to nie masz co liczyć że sie dopatrzy jak mu ty sam tego nie pokarzesz. później spytał tylko czy już orientowałem się ile będą mnie części kosztować .a i tak wyliczył po swojemu z lepszym czy gorszym skutkiem. iak nie masz blacharza to przynalmniej sprawdzi sobie części na allegro po ile są żeby Cie nie próbował zagiąć i próbuj się targować ewentualnie wcisnąć kit że jakaś felga jeszcze krzywa albo gdzieś jeszcze obity. jak już mają kasować gościa albo zniżki z twojego ac to niech Ci sie to przynajmniej opłaci. i pamiętaj też że im zależy żeby Ci jak najbardziej skroić "taka praca :evil: " Więc co wywalczysz to twoje. powodzonka
                      Czyli w razie czego będę mu pokazywać co i gdzie. Co do felgi to nie muszę ściemniać jest ukruszona w dwóch miejscach i nieźle zrysana a jest 16" oryginalna skody-swoją drogą ciekawe jak taką szkodę wyceniają bo co teraz mam zrobić z taką felgą???
                      No zamierzam właśne wycisnąć co się z tego da bo kurde stracę 10% zniżek i chyba dopiero za 3lata je odzyskam

                      Zamieszczone przez Deo
                      BORA, Jeśli szukasz sprawdzonego blacharza to odezwij się na PW. Wprawdzie nie podjedzie z Tobą na al. Pokoju, ale rzetelnie wyceni Ci koszt naprawy.
                      Tak jak pisałem mniej więcej wiem jaki jest koszt ale nie na oryginałach..

                      Zamieszczone przez tryton
                      Miałem przyjemność likwidować szkodę u nich tylko że ja byłem autem u nich osobiście . Mnie udało się załatwić wszystko bardzo szybko .Gość oglądnął szkodę zrobił zdjęcia i zrobił wycenę , co do wyceny to oczywiście była zaniżona . Sprawa wygląda tak kasę według wyceny ( zaliczka na poczet naprawy ) miałem do odebrania chyba po tygodniu w kasie PZU . Jeżeli kasy ci starcza na naprawe to sprawa zostaje zamknięta a jak braknie kaski to trzeba skontaktować się z PZU przedstawić rachunki i wtedy rozliczają naprawe według faktur . Ja osobiście byłem zadowolony z likwidacji szkody w PZU ( szkoda szła z mojego AC )
                      Kurcze to ciekawe rzeczy tutaj piszesz.. A jaki wariant miałeś zaznaczony w AC-warsztat czy wycena? Bo ja z tego co się orientowałem jak mam zaznaczoną "wycenę" w AC to mam potrącaną amortyzację i wszystko na zamiennikach (chociaż ja nigdzie czegoś takiego w umowie AC nie mam). Jesteś pewien że gdyby kasy brakło to mogę przedstawić rachunki i to przyjmą?

                      Zamieszczone przez tryton
                      [ Dodano: Wto 29 Cze, 10 18:04 ]
                      ps samą wyceną nie masz się co przejmować bo prawdziwe koszty i tak wychodzą w trakcie naprawy bo gość w PZU nie jest w stanie wycenić wszystkiego
                      Oczywiście zakładam że masz pełne AC a nie jakieś mini Nie masz amortyzacji i oczywiście nie masz w ubezpieczeniu że mogą zakładać zamienniki
                      Wiesz jak podpisywałem umowę AC to nie prosiłem o żadną mini-jak to sprawdzić i gdzie pisze o tym że jest amortyzacja części?

                      Zamieszczone przez tryton
                      [ Dodano: Wto 29 Cze, 10 19:14 ]
                      Zamieszczone przez chorag
                      jak już mają kasować gościa albo zniżki z twojego ac to niech Ci sie to przynajmniej opłaci.
                      I tu się musisz zastanowić czy chcesz zarobić czy usunąć szkodę bo od tego zależy postępowanie naprawcze
                      Tzn? Możesz rozwinąć?

                      Zamieszczone przez Mr0czny
                      likwidowałem szkodę w PZU.. tyle ze w Sosnowcu a autko naprawiane było w ASO w Rybniku.

                      Centrum Likwidacji szkod (czytaj siedziba PZU) czy przyjazd do domu nie robi żadnej różnicy. Gość poogląda, zrobi fotki, wprowadzi do komputera i da ci wydrukowany Kosztorys naprawy.

                      Nie ma różnicy czy zrobi to u nich w firmie czy u ciebie pod domem.
                      Wiesz po rozmowie z lakiernikami jestem skłonny stwierdzić że niestety nie jest to do końca prawda bo jeden rzeczoznawca wyceni Ci szkodę na 1000zł a drugi na 3000zł i będzie to ta sama szkoda, wszystko zależy od humoru gościa i tak zastanawiając się stwierdziłem że więcej pewnie będą ciąć w takim CL bo tam jest straszny przemiał tego, nie wiem tak myślę, ale mogę się mylić..

                      Zamieszczone przez Mr0czny
                      Do wyboru masz gotówka, lub ASO / warsztat autoryzowany przez PZU. Jesli wybierasz ASO/warsztat dają ci pełnomocnictwo i z tym jedziesz do ASO. Zostawiasz auto i czekasz aż je zrobią. Nie interesuje cie (a przynajmniej nie powinno) ile wyjdzie naprawa, czy będzie coś więcej itp. Jak wyjdzie coś więcej sami wzywają kogoś żeby to dopisał

                      Moją szkodę wycenili na 3.2 k PLN rachunek z ASO na 5.6 k PLN. Jedyne co musiałem podpisywać to wypożyczenie i zwrot auta zastępczego no i odbiór swojego.
                      Tak jak pisałem gotówka lub ASO/warsztat i 100% oryginałów jest gdy szkoda realizowana jest z OC sprawcy lub gdy w AC zaznaczona jest opcja "warsztat" natomiast w przypadku gdy to idzie z AC i zaznaczona jest opcja "wycena" opcji ASO nie ma (przynajmniej tak powiedział mi znajomy gość który pracuje w PZU) i wszystko realizowane jest na zamiennikach i jeszcze mówił o amortyzacji..

                      Ponieważ na razie sprawa jest jak by z OC nieznanego sprawcy teoretycznie przysługują mi ASO i oryginały pytani jest co będzie jeśli oddam auto do ASO zrobią wszystko na oryginałach a sprawca się nie znajdzie.. Czy jak wyśrubują cenę w ASO bo wszystko w oryginale to będę musiał im dopłacać różnicę skoro moje AC ma opcję "Wycena" w której podobno oryginały nie przysługują..?

                      Zamieszczone przez loyd
                      Tak spytam z ciekawości - ktoś jadąc na motorze uderzył w Twoje auto (z tego co piszesz to dość mocno), wstał (a musiał chyba trochę "przelecieć') wsiadł na motor i uciekł ?
                      Nie chcę wyciągać pochopnych wniosków i być może źle interpretuję Twój sposób wypowiedzi i jeśli tak jest to z góry Cię przepraszam ale z Twojej wypowiedzi wnioskuję że albo:

                      1) Jesteś bardzo związany z motocyklistami i/lub jesteś jednym z nich i poczułeś się urażony że nagle ktoś ma jakieś wąty do nich/Was

                      2) Insynuujesz że robię jakąś ściemę i próbuję naciągnąć moje TU na szkodę która nie miała miejsca albo co najmniej wymyśliłem tą sytuację na potrzeby tego wątku.

                      Jeśli chodzi o ten drugi punkt to tym bardziej mi się to nie podoba że miałem nieruszany ,nie uderzony samochód który wybierałem przez ponad ROK! (mój PIERWSZY SAMOCHÓD na który długo odkładałem kupiony nie cały rok temu) Więc wybacz ale nie, nie uszkodziłem mojego ukochanego samochodu sam i mam na to 4 świadków.

                      Jeśli chodzi o pierwszy punkt to wybacz ale ten koleś UCIEKŁ i nawet jeśli jesteś miłośnikiem motorów po takim zdarzeniu też byś był wściekły bo koleś zwiał i teraz ja pomimo że w niczym nie zawiniłem mam problem.

                      Opowiem Ci całą sytuację jeśli tak bardzo dziwi Cię to co się stało.

                      Do piątku 18 czerwca do motocyklistów nic nie miałem - aż do tamtego dnia!!! Właśnie przez takich g. na motocyklach którzy mogą podjeżdżać z boku samochodu dzisiaj truję Wam tyłek i muszę szukać po nocach co zrobić żeby nie stracić zniżek z AC albo przynajmniej nie dać się wyrolować przy wycenie szkody i naprawić mój ukochany samochód! W tamten piątek o 18.00 na skrzyżowaniu Matecznym stałem pierwszy na światłach na pasie do skrętu w prawo. Z przodu samochodu (po prawej stronie) podjechał skuter a za nim, na wysokości moich tylnych drzwi kretyn na ścigaczu i jak ruszaliśmy na światłach z pasa do skrętu w prawo gnojek na ścigaczu dał po gazie i rozwalił mi cały bok auta od tylnych drzwi przez przedni błotnik (który jest całkowicie zmiażdżony) po zderzak, uszkadzając alusy i wyłamując lusterko bo kretyn myślał ze z tego pasa może jechać prosto. Co zrobił? Pozbierał się i sprowadził motocykl na wysepkę z tramwajami, ja zjechałem na "zebrę" pomiędzy wjazdem na rondo a zjazdem w prawo z ronda, czaiłem co będzie robił i zacząłem szukać tablicy rejestracyjnej z tyłu ale koleś jej po prostu NIEMIAŁ!!! Koleś zaczął się rozglądać i oglądać co się stało z motocyklem, gdy zgasiłem samochód i zacząłem wysiadać żeby podjeść do niego co zrobił? Skur.. dał po gazie i uciekł!!! Wpadłem wściekły w auto i ścigałem go jeszcze kilka kilometrów ale w mieście to sobie można pościgać samochodem motocykl... Jak bym gnoja dzisiaj dorwał to normalnie... Oczywiście zaraz po tym jak koleś zaczął uciekać siostra zadzwoniła na policję ale na co można liczyć.. Policja przyjechała ok. 21.00 żeby albo wystawić mi notatkę na "nieznanego sprawcę" albo sporządzić protokół i szukać kolesia ale sami stwierdzili że praktycznie nie ma tu żadnych szans żeby kolesia złapać.. Poprosiłem o szukanie sprawcy bo na Matecznym są kamery i może coś jeszcze z tego wyjdzie.. Żaden z Was nie będziesz miał do motocyklistów nic (jak ja do wtedy) dopóki któryś z nich nie urwie Wam lusterka albo zarysuje samochodu i UCIEKNIE a Wy będziesz bulili sobie za szkodę SAMI!!! Jak dla mnie motocykliści powinni tak samo jak samochody jechać jeden za drugim i jazda obok samochodu na tym samym pasie powinna być NIEZGODNA Z PRAWEM!!! Ile brakuje żeby taki motocykl zarysował z boku samochód a w razie draki myślisz że się zatrzyma??? Gdyby ten koleś wtedy nie stał z boku a z tyłu za mną i miał zamiar jechać na wprost to wżyciu by we mnie nie walnął, bo byłby z tyłu, a tak?? Ja mam problem bo kur.. im wolno podjeżdżać z boku a jak coś schrzanią to bez problemu uciekną!!!!! Czy w drugą stronę to przejdzie?? Oczywiście że nie!!! Więc dlaczego oni mają biorąc pod uwagę prawo wygodniej??!!

                      Wybacz nie chcę osądzać wszystkich motocyklistów bo może inny by się zatrzymał (ale ten się nie zatrzymał!) ale od tamtego momentu mam do nich uraz właśnie przez tego typa! I szczerze sądzę że przy powtórce następny koleś też by się nie zatrzymał! Więc rada dla Was jak coś to odrazy wyskoczyć z samochodu i wyciągnąć mu kluczyki albo po prostu trzymać typa w ręce.

                      ----
                      Wczoraj zadzwoniłem na 801 102 102 i pytam gościa o co chodzi bo mi przyszło mi do domu pismo, że mam dostarczyć/przesłać do PZU dowód rejestracyjny, prawo jazdy itp. Koleś powiedział że to się wysyła w przypadku gdyby mnie nie było przy wycenie. Od razu zagadałem o tej likwidacji szkody i koleś powiedział ze mam zaznaczoną na piątek wycenę w moim domu rodzinnym i że na 99% ona w ten piątek będzie więc jak będę po to dam znać jak poszło.

                      Panowie bardzo dziękuję za wszelkie rady, jeśli ktoś ma jeszcze jakieś to z przyjemnością się z nimi zapoznam.
                      BORA aka xbora
                      Spalanie 3.7l/100km na dystansie 185km Skoda Octavia Combi I 1.9TDI (ASV) 110kM (81kW)
                      ||Octavia 1 Combi 1.9 TDI ASV (110KM)|| => ||Octavia 2 RS Combi 2.0 TDI BMN 170KM (@204KM)||

                      Komentarz

                      • chorag
                        Classic
                        • 2010
                        • 9

                        #12
                        jak nie miał tablic to go możesz cmoknąć że tak Ci powiem bo po czym go rozpoznają . mi taki cwel też uj....ł ulsterko i to butem bo uznał chyba że go nie chcialem puścić a tablice miał założone w błotniku i choć podałem numery gościa co jachał z nim na drugiej szlifierce to i tak za dwa tyg. przyszlo mi z policji że sprawcy nie znaleźli i świadka też. bo piesek jedną ręką pisał moje zeznania a druga już wypełniał druk że nikogo nie znaleźli.

                        tryton napisał/a:

                        [ Dodano: Wto 29 Cze, 10 19:14 ]
                        chorag napisał/a:
                        jak już mają kasować gościa albo zniżki z twojego ac to niech Ci sie to przynajmniej opłaci.
                        I tu się musisz zastanowić czy chcesz zarobić czy usunąć szkodę bo od tego zależy postępowanie naprawcze

                        Tzn? Możesz rozwinąć?
                        czy zgłosisz przerysowane lusterko czy urwane pół samochodu to tyle samo ci zniżek wezmą . jak masz jakieś rysy wgięcia czy cokolwiek co by dało sie wcisnąć gościowi z pzu to próbuj :P że chcąć uniknąć dzwona otarłeś sie o coś lub walnąłeś w wystającą studzienkę lub w krawężnik. ważne żeby miało to jakiś sens i trzymało sie kupy. jak gościu będzie jakiś normalny to Ci tam już coś dopisze. np. pisałeś że masz uszkodzoną felge to powiedz że zaczeło ściągać samochód na bok i że coś musi być z zawieszeniem a on na oko nie sprawdzi tego. ale może cię podejść jakimś fortelem dlatego jak będziesz coś wciskał to bądź czujny i idź w zaparte :twisted:
                        jak przyznają ci jakąś kwotę to nie musisz robić z nowych części (listwy zderzak lusterko itp. ) możesz kupić używkę i to czasani pod kolor więc zawsze troche papira zostaje w kieszeni i w tedy możesz na tym " zarobić"

                        [ Dodano: Sro 30 Cze, 10 23:41 ]
                        poza tym zawsze przysługuję Ci prawo do odwołania się od wyceny. nie wiem jak to działa i czy skutkuje, ale takie prawo masz.

                        Komentarz

                        Pracuję...