Tak, zdecydowanie dwumasa, miałem u siebie identyczny objaw.
po podróży
Zwiń
X
-
po podróży
Właśnie moja dzielna Octavka odpoczywa po wakacyjnej przejażdżce.
Widziałem na autostradzie w Cro kilkanaście autek (o klasę lepszych) na pasie awaryjnym zagotowanych, i nie tylko (trójkąciki się przydały).
A moja Octavka przemknęła 4600 km po PL, SK, A, SLO, HR i BiH i wróciła do domciu dzielnie. Zuch autko
Mknęła jak burza. A swoją drogą - smutne spostrzeżenie. Nasze drogi są koszmarne. Po SK, A, SLO, HR 950 km w 11 godzin z postojami na tankowanie i jedzenie oraz jedną granicę (SLO/HR) - jakieś 2 godziny przerw, czyli w 9 godzin samej jazdy ( w tym 200 km w deszczu i przy huraganowym wietrze). A w PL 400 km w 7 godzin w nocy przy małym ruchu :?pozdrawiam - Darek
-
-
Kilka razy byłem już we Włoszech na nartach, auto obładowane + 3-4 osoby. To czego sobie życzyła moja to czasem zjeść. I tutaj też muszę ją pochwalić, bo wcale nie jest pasibrzuchem. A przy tym wszystkim, tempo doskonałe i wiele zdziwionych min kierowników "pozornie szybszych aut".
Octavia Rulleeeez! :diabelski_usmiech
Komentarz
-
-
Dokładnie. W nocy na S1 (k. Katowic) dziury, takie, że strach jechać powyżej 80 km/h, ale to jest expresówka, więc miski susza wszystkich. Chyba polują na poduszkowce, bo każde autko przy powyżej 110 km/h straci wszystkie koła chyba.Zamieszczone przez Setco miejscowość fotoradar lub jego atrapa i ograniczenie w wioskach przelotowych lub jakichś śmiesznych "skrzyżowaniach" do 40 km - oczywiście z fotoradarem koniecznie .
to tak jak u mnie. Zawsze po przyjeździe z wakacyjnych autostrad jest dolewka.Zamieszczone przez baca10silniczek zazyczyl sobie po tych wojazach troszke oliwypozdrawiam - Darek
Komentarz
-
-
Lepiej jechać prosto na Sosnowiec /K-ce niż pchcać się na pseudo S1, cały czas 2 lub 3 pasy i nigdy się nie korkuje.Zamieszczone przez ruwadoDokładnie. W nocy na S1 (k. Katowic) dziury, takie, że strach jechać powyżej 80 km/h, ale to jest expresówka, więc miski susza wszystkich. Chyba polują na poduszkowce, bo każde autko przy powyżej 110 km/h straci wszystkie koła chyba.
Przez dzień ruch spory ale 100 się jedzie, a nocą to Vmax można potestować.
W zeszłym roku byłem w BiH i Czarnogórze.
Najgorsze drogi były.... na Węgrzech, najlepsze - Chorwacja i Czarnogóra
Komentarz
-
-
Suszą na ograniczeniach do 50-siątki... :PZamieszczone przez ruwadoDokładnie. W nocy na S1 (k. Katowic) dziury, takie, że strach jechać powyżej 80 km/h, ale to jest expresówka, więc miski susza wszystkich. Chyba polują na poduszkowce, bo każde autko przy powyżej 110 km/h straci wszystkie koła chyba.
Ale lewym poza ograniczeniami to lepiej ciąć , aby nie wpadać nie potrzebnie do każdej dziury... :diabelski_usmiech
Komentarz
-
-
Ja na początku lipca wróciłem równiez z wojaży (3800km) i również jestem bardzo zadowolony ze Szkodnika, choć raz niestety mnie zawiódł: po trasie 1400km, jakieś dwieście metrów przed celem (apartament w Marusici k/Omisia) pedał sprzęgła został mi w podłodze. Poszedł jakiś cylinderek w pompie sprzęgła. Z Assistance nie skorzystałem, bo holowanie, ani auto zastępcze, ani nocleg nie było mi potrzebne (byłem przecież już u celu). Znajomy naszego właściciela apartamentu jest pracownikiem serwisu Skody w Splicie, przyjechał po pracy i w 15min. wymienił co trzeba. Koszt: 90Euro za wszystko. Na drugi dzień sprawną Skodzinką lecieliśmy już na wycieczkę do Trogiru
Po powrocie szybkie pranie i dalej nad nasze morze 750km już bez najmniejszej niespodzianki 
Nawiasem mówiąc w Cro miałem wrażenie, że co 3 auto to Octavia
Zauważyli to również nasi towarzysze podróży
A w Omisiu pod marketem Studenac stałem nawet obok jednej OI oklejonej OCP na warszawskich numerach.. pozdrawiam kierownika przy okazji 
[ Dodano: Wto 03 Sie, 10 22:38 ]
Acha... no i po powrocie musiałem dolać oleum.. takie małe conieco
Komentarz
-
-
To zależy gdzie się jedzie, z Tychów do Katowic koleiny jak diabli, rzuca jak żydem po pustym sklepie. Potem do sosnowca jest ok ale od sosnowca pod siewierz gdzie się łączą drogi też koleiny jak pierona, ale jest jeden plus mniej niebieskich na 50''Zamieszczone przez bzyq_74Lepiej jechać prosto na Sosnowiec /K-ce niż pchcać się na pseudo S1, cały czas 2 lub 3 pasy i nigdy się nie korkuje.Zamieszczone przez ruwadoDokładnie. W nocy na S1 (k. Katowic) dziury, takie, że strach jechać powyżej 80 km/h, ale to jest expresówka, więc miski susza wszystkich. Chyba polują na poduszkowce, bo każde autko przy powyżej 110 km/h straci wszystkie koła chyba.
Przez dzień ruch spory ale 100 się jedzie, a nocą to Vmax można potestować.
W zeszłym roku byłem w BiH i Czarnogórze.
Najgorsze drogi były.... na Węgrzech, najlepsze - Chorwacja i Czarnogóra
Komentarz
-
-
dwa razy jechałem przez Węgry - drogi co prawda lokalne (wąskie i niezbyt równe), ale za to ruch mały i i tak szybko poszło. W tym roku tylko autostrady (SK, A, SLO no i bajka - HR).Zamieszczone przez bzyq_74Najgorsze drogi były.... na Węgrzech, najlepsze - Chorwacja i Czarnogóra
tak tez robiłemZamieszczone przez romi-70Ale lewym poza ograniczeniami to lepiej ciąć
byłem - super jachty w porcieZamieszczone przez ViniuTrogiru
ale Sibenik tez fajny
studenac odwiedzałem, ale żadnego OCP nie spotkałemZamieszczone przez Viniupod marketem Studenac stałem nawet obok jednej OI oklejonej OCP na warszawskich numerach..
pod hotelem sporo stało... (miejscowych, SLO, SK)Zamieszczone przez ViniuNawiasem mówiąc w Cro miałem wrażenie, że co 3 auto to Octavia
no, no... to widzę, że nie tylko ja robię za kierowcę. W niedziele powrót z Cro, a w sobotę odwiozłem rodzinkę do Karwi. Popluskałem sie w zimnym Bałtyku i właśnie wróciłem do domu. Teraz dwa weekendowe wyjazdy w planie... W środku urlopu żonki i pociechy i po odbiórZamieszczone przez ViniuPo powrocie szybkie pranie i dalej nad nasze morze 750km już bez najmniejszej niespodziank
Przetestowałem naszą A1 (Gdańsk - prawie Toruń) - w sumie może być... tylko strasznie szybko się kończy...
Moja octavka "przeleciała" 150 - 180 - zuch maszyna.
pozdrawiam - Darek
Komentarz
-
-
Witam,
ja wczoraj wróciłem z Chorwacji, tam i z powrotem plus kilka setek po regionie wyszło razem ponad 2700 km. O ile wcześniej nie miałem problemów, to przed samym wyjazdem zepsuł się element grzejny elektrycznego dodatkowego ogrzewania powietrzem, pisałem o tym tutaj: post.
Zaraz po przekroczeniu granicy Austriacko-Słoweńskiej urwała się jedna ze śrub trzymająca chodnicę paliwa (żona usłyszała, ze coś brzdęka pod samochodem, pierwsza myśl - tłumik). 2 w nocy, ciemno jak w d..., deszcz leje jakby było jakieś oberwanie chmury a ja stoję na zakręcie z następnym defektem, myślałem, że mnie szlag trafi. Dobrze, że miałem karimatę i halogen, pod auto i do roboty. Jako zestaw naprawczy użyłem opaski oraz pręta od klucza nasadowego. Tak to wyglądało już w dzień po przyjeździe na miejsce.

Z powrotem nie miałem już żadnych przygód. Zmieniłem olej z Mobila na Castrola Edge i o ile wcześniej po dłuższej jeździe po autostradzie musiałem coś czasami dolać, to teraz Octavka nie wzięła ani grama oliwy.
Komentarz
-
-
to tam dalej pada :shock:Zamieszczone przez tadfideszcz leje
jak wracałem 31.08, to na wybrzeżu tak wiało, że przy 70 km/h na A1 wyrywało kierownicę z ręki. po przejeździe przez tunel na druga stronę gór "bura" ucichła, za to lunęło tak, że ci co jechali do Cro z łódkami na przyczepach, mogli od razu do nich wskakiwać
pozdrawiam - Darek
Komentarz
-
-
Ja jechałem w nocy z 29 na 30 lipca. Prawie od początku padało i lało przez wszystkie kraje, w Austrii lało tak, że nie dało się nawet przepisowe 130 jechać. Dopiero w Chorwacji przestało, ale momentami była taka wichura i tak lało (plus grad), że nawet 90 była samobójstwem. Przestało w zasadzie padać, gdy dojechałem do Trogiru i do Slatine był już spokój (nie padało, ale było pochmurno). Popadało jeszcze tego samego dnia do południa i przez cały pobyt miałem słoneczko (jeden dzień do południa był pochmurny i raz w nocy padało).Zamieszczone przez ruwadoto tam dalej pada :shock:
jak wracałem 31.08, to na wybrzeżu tak wiało, że przy 70 km/h na A1 wyrywało kierownicę z ręki. po przejeździe przez tunel na druga stronę gór "bura" ucichła, za to lunęło tak, że ci co jechali do Cro z łódkami na przyczepach, mogli od razu do nich wskakiwać
Komentarz
-
-
Ja byłem od 25.06 do 4.07 i pogodę mieliśmy "pół na pół". Ale to dobrze, bo w dni niepogody zrobiliśmy sobie wycieczki. Np. z Omisia pojechaliśmy do wioski Sviniśće- na szczycie jakiejś góry, jadąc taką serpentyną, że stracha miałem zdrowego, a w drodze powrotnej to zdarłem chyba połowę nowych klocków ATE
Ale warto było... przeżycia niesamowite
k:
Komentarz
-
-
To nie koleiny tylko Polski Lane Assist :lol:Zamieszczone przez sebwieczTo zależy gdzie się jedzie, z Tychów do Katowic koleiny jak diabli, rzuca jak żydem po pustym sklepie. Potem do sosnowca jest ok ale od sosnowca pod siewierz gdzie się łączą drogi też koleiny jak pierona, ale jest jeden plus mniej niebieskich na 50''
Komentarz
-
-
Re: po podróży
Zamieszczone przez ruwadoWłaśnie moja dzielna Octavka odpoczywa po wakacyjnej przejażdżce.
Widziałem na autostradzie w Cro kilkanaście autek (o klasę lepszych) na pasie awaryjnym zagotowanych, i nie tylko (trójkąciki się przydały).
A moja Octavka przemknęła 4600 km po PL, SK, A, SLO, HR i BiH i wróciła do domciu dzielnie. Zuch autko
Mknęła jak burza. A swoją drogą - smutne spostrzeżenie. Nasze drogi są koszmarne. Po SK, A, SLO, HR 950 km w 11 godzin z postojami na tankowanie i jedzenie oraz jedną granicę (SLO/HR) - jakieś 2 godziny przerw, czyli w 9 godzin samej jazdy ( w tym 200 km w deszczu i przy huraganowym wietrze). A w PL 400 km w 7 godzin w nocy przy małym ruchu :?
Moja przemknęła też na południe lecz w drugą stronę - D/F/E/P a z powrotem jeszcze przez I/A/CZ - Prawie 11 tys km. Przyznam rację - najgorszy i najbardziej męczący kawałek to PL. W innych krajach poruszasz się prawie 2 razy szybciej. Nawet w Czechach było lepiej - drogi lepsze i aut mniej U nas się nie da a tempo oddawania nowych odcinków jest co najmniej żałosne. Nie musimy budować ani tuneli ani mostów nad dolinami górskimi a jednak jest z tym problem. Dodam jeszcze, że przez blisko 4 tygodnie poza Polską widziałem tylko 2 niegroźne stłuczki a w ciągu łącznie 12 godzin jazdy po Polsce - 4 łącznie z dwoma TIRAMI w rowach i objazdem przez jakieś "zadupie" z prędkością 20km/h. To też o czymś świadczy. PS. Zawsze można znaleźć wyjście AWARYJNE w postaci kolejnego radaru. BRAWO . Radar w końcu jest tańszy niż lepsza droga Genialne prawda? Druga sprawa - oznakowanie dróg - najlepsze w D i A . bardzo dobre w F/I (północ). średnie choć i tak dobre w E/P zdecydowanie najgorsze w PL.Pozdrawiam wszystkich klubowiczów
Octavia 2 BKD 2.0 TDI wersja ELEGANCE
Komentarz
-
-
to jest moja droga do i z pracy i kolein tam nie widziałem.Zamieszczone przez sebwiecz
To zależy gdzie się jedzie, z Tychów do Katowic koleiny jak diabli, rzuca jak żydem po pustym sklepie. Potem do sosnowca jest ok ale od sosnowca pod siewierz gdzie się łączą drogi też koleiny jak pierona, ale jest jeden plus mniej niebieskich na 50''
kiedyś były, ale położyli nowy dywanik tak rok temu.ech...
TomikT
Komentarz
-



Komentarz