Jak tu sie nie wkur.....

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • damianxxx
    Classic
    • 2010
    • 22

    Jak tu sie nie wkur.....

    To może jeszcze inaczej. Zbierzmy 5 osób, bez zabawy w rozlewanie i zamówisz karton 20 litrow (5 x 4 litry). I wtedy wyjdzie bańka fajnego oleju za 160 PLN.

    [ Dodano: Wto 15 Lut, 11 20:34 ]
    Zamieszczone przez pio_wwa
    muszę puki co wymieniać olej w serwisie (gwarancja) wiec nie wiem co by powiedzieli jak bym im przywiózł olej rozlany w inne opakowanie niż firmowe.
    Weź jedną czwórkę i też będzie dobrze. Ja zawsze przywozę do serwisu 4 litry i jest OK.
  • cool_torun
    Ambiente
    • 2008
    • 162

    #2
    Jak tu sie nie wkur.....

    Witam
    Ostatnio pisałem o przygodzie małżonki i firmie InterRisk, ale teraz muszę napisać nowy temat by opisać zagmatwanie sytuacji. A więc żona lekko uszkodziła przód-samochód sprawny. Wiec umówiłem się w ASO Skody na blacharnie i lakiernie. Wtedy już pojawił się pierwszy zonk (ASO nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenia auto podczas drogi z ASO do warsztatu naprawczego :?: ). A więc w końcu zbliża się dzionek odstawienia auta do naprawy - więc dzwonie do assistance by dostać zastępcze, bo auta nie będzie kilka dni. Pani uprzejmie informuje mnie iż nie mam do tego prawa bo assistance musi laweta sholować auto z miejsca zdarzenia Więc w końcu się wkur...., w dniu zgłoszenia się do ASO wyjechałem kawałek od domu zadzwoniłem assistance i poprosiłem o lawetę. Laweciarz od razu widząc mnie zapytał z uśmiechem na twarzy "chodzi o auto zastępcze" więc sytuacja dla niego nie nowa. A więc już mam auto zastępcze, skoda do warsztatu trafiła na lawecie. I teraz zaczynają się schody. Auto rozebrane - doszło kilka części do wymiany- kierownik warsztatu był na tyle uprzejmy że wysłał fotografie uszkodzeń meilem do IR. No i zaczęło się oczekiwanie na zgodę IR (IR twierdził że to ASO powinno wystawić swój kosztorys). No ale w końcu po paru telefonach poszedł kosztorys do ASO. Kierownik warsztatu twierdzi że potrzebuje czasu na dostarczenie części do auta (co ciekawe w dzień odpowiedzi IR widziałem te części już w moim autku czekające na montaż). Jeszcze przeprowadziłem rozmowę z kierownikiem czy nie da się szybciej wystawić faktury by IR jak najszybciej kasę przelał. On na to OK. Więc już myślę że z górki, a tu zonk. Kierownik mówi iż wystawił fakturę i wysłał ją pocztą do IR (było to w czwartek)-jak bym wiedział to sam bym pojechał po tą fakturę i dostarczył IR. Oczywiście jak to poczta - faktura dziś nie dotarła, a informacja od kierownika że auto już naprawione. Niestety auta nie mogę odebrać bo kierownik zastrzegł że auto odda dopiero jak będzie kasa na koncie (co ciekawe wystawiłem pełnomocnictwo na ASO i do tego IR zgodził się na tą naprawę) IR twierdzi że jeśli wystawiłem pełnomocnictwo - to powinienem odebrać samochód (i tak każdy upiera się przy swoim) Tak więc weekend auto postoi w warsztacie i podejrzewam że jeszcze kilka dni. Auto zastępcze muszę oddać we wtorek,a bez niego to ciężko. Tak więc otoczka biurokratyczna trwa już tydzień a sama naprawa trwałą 2 dni
    I jak tu się nie wkur...... na tą poje.... biurokracje

    Komentarz

    • Enriquez
      RS
      • 2009
      • 7685
      • Superb III (3V3)

      #3
      Trzeba było zapłacić i IR by ci zwróciło kasę. I byś miał samochód. A tak dupa. Doskonale Cię rozumiem, gdyż u mnie Generali miesiąc czasu łaskę robiło czy się podejmą likwidacji szkody. Więc po tygodniu się wkurwiłem i kazałem naprawiać. Jakby co to miałem zapłacić. No i jutro samochód do odbioru, już miałem kasę wypłacać a tu zonk, wezmą odpowiedzialność i jutro jadę po odbiór Normalnie lucky day miałem dziś.
      Pozdrawiam
      Marcin

      Komentarz

      • kropeck
        RS
        • 2009
        • 2319
        • Octavia II (1Z3)
        • BLF 1.6 FSI 115 KM

        #4
        Zamieszczone przez Enriquez
        Trzeba było zapłacić i IR by ci zwróciło kasę. I byś miał samochód. A tak dupa. Doskonale Cię rozumiem, gdyż u mnie Generali miesiąc czasu łaskę robiło czy się podejmą likwidacji szkody. Więc po tygodniu się wkurwiłem i kazałem naprawiać. Jakby co to miałem zapłacić. No i jutro samochód do odbioru, już miałem kasę wypłacać a tu zonk, wezmą odpowiedzialność i jutro jadę po odbiór Normalnie lucky day miałem dziś.
        A co z kodowaniem sterownika?? :-)
        Pozdrawiam,
        Michał

        Nie piję piwa - jedynie JACK DANIELS! :-)

        Komentarz

        • Enriquez
          RS
          • 2009
          • 7685
          • Superb III (3V3)

          #5
          jutro panie. jutro.
          Pozdrawiam
          Marcin

          Komentarz

          • piotrek_os
            RS
            S_OCP Member
            • 2006
            • 8160
            • Octavia II (1Z3)
            • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

            #6
            cool_torun, to i tak, ze ASO Skoda chciała sie dogadywac z IR, bo kolezanka trafila na sprawce z IR i toyota nawet nie chce słyszec o tej firmie. IR wycenił na 900 zl....a Toytota F-re wystawiła na 2950 zeta......
            Moja 0II http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=78994

            Komentarz

            • phoneman
              RS
              • 2008
              • 3374
              • Octavia I (1U2)
              • ASV 1.9 TDI VP 110 KM

              #7
              Nie ma reguły wszystko zależy od oddziału. Mnie PZU wyceniło szkodę na 1500 zł a w aso zapłaciłem 8600 zł. Miała likwidacje w rożnych oddziałach PZU to tak jak dwie różne firmy. To tylko Polska jedynym standardem jest Brak standardu.
              .

              Jeżeli moja odpowiedź okazała się pomocna, wciśnij "Pomógł" k

              Polecam Szybkie pożyczki Rzeszów oraz Tanie ubezpieczenia OC Rzeszów

              Komentarz

              • cool_torun
                Ambiente
                • 2008
                • 162

                #8
                No. W końcu odebrałem autko. I nasuwają się mi następujące wnioski:
                - NIGDY WIECĘJ INTERRISK - gdyby nie znajomy który jest agentem ubezpieczeniowym, to zapewne jeszcze trochę bym poczekał na auto - zwłaszcza rozwalało mnie odsyłanie jeden do drugiego (byłem w sumie u 4 osób po czym trafiłem do pierwszej) i likwidator który nie zajmował się moją szkodą - ale napsuł mi krwi odpowiadając flegmatycznie i celowo wkur... że on ma 30 dni na rozliczenie, że ma dużo szkód, że ma w głebokim poważaniu że nie mam samochodu itp. Nie wspomną o kierowniku działu likwidacji szkód, który rozwalił mnie tekstem, że już więcej żadnych szkód od ASO Złomańczuka nie będą rozliczać (PS. to ubezpieczyciel czy właściciel auta decyduje gdzie ma być naprawiony samochód ???)
                - zastanowię się nad serwisem Złomańczuka, prosiłem o jak najszybszą fakture bo mi zależy na czasie - to wysyłają pocztą (wysłano w czwartek doszło w poniedziałek), a po drugie niby nowy zderzak a mam w jednym miejscu rysę (co ciekawe na starym zderzaku w podobny sposób w tym samym miejscu było zarysowane - więc pojechałem i zobaczyłem swój stary zderzak w celu upewnienia się-na szczęście był)
                - nie wspomnę o assistance, gdzie auto musi być sholowane by dostać auto zastępcze, po drugie mają niezły bur.... w centrali (najpierw twierdzili że mam inny pakiet assistance, potem gdy chciałem przedłużyć auto zastępcze twierdzili że takiego nie mam tylko że korzystałem z hotelu :| :?:
                Tak więc pamiętajcie - nigdy Interrisk w Toruniu
                PS
                Czy znacie jakiś dobry warsztat lakierniczo-blacharski w Toruniu :?:

                Komentarz

                Pracuję...