Witam,praktycznie od zakupu autka walczyłem z lekkim poszarpywaniem autka podczas jazdy. Dziś wiem, że problem najprawdopodobniej tkwi w gazie. Ale od początku: Instalacja Landi Renzo Omegas, Aktulanie niebieskie medy, zamienione z niebieskich medów które miały nalatne 270 tysięcy i zaczęły "lać". Aktualne maja nalatane 40 tysięcy, i auto na gazie chodzi jak traktor, budą rzuca niczym zarazą po Indiach, autem tak nierówno pracuję, że przygasają światła i pulsują zegary. Wiec ok , wymienione zostały przewody masowe (na 50 mm2) i zregenerowane punkty. Alternator i i regulator napięcia wymieniony. Zagłebiłem się w temat i sprawdzone zostało podciśnienie, wymieniony zawór, wyczyszczony kolektor dolotowy , wymienione uszczelnienia, czyszczenie egr i przepustnicy z adaptacja, wymiana świec, przewodów zapłonowych i cewki. Oringi wtrysków tez wymienione. Brak nieszczelności. Rozpocząłem jazdę na benzynie. Sondy przechodzą testy sprawności prawidłowo autko ładnie się zbiera , zero poszarpywań, spalanie wyszło mi na poziomie 7,5/100 w cyklu mieszanym, co na 310 tysi wydaje mi się dobrym wynikiem. Zero błedów. Reduktor IG1, też nowy, chyba nie ma 10 tysięcy zrobionych.
Jazda na benzynie:
Zacznijmy przede wszystkim od podstawowego najbardziej widocznego objawu:
- zimny silnik, uruchamiamy na benzynie autko chodzi kilka sekund, przełączam centralką na gaz aby zaczął się proces rozgrzewania wtryskiwaczy i ..... uderzenie któregoś z wtrysków gazu(nie zawsze ten sam wg mnie) "na sucho" powoduje zadrganie budy, jakby powodował lekki brak zapłonu/wtrysku benzyny.Od razu nadmieniam, nie przeuszczaja gazu, bo na zakreconej butli też testowałem, po kilkunastu sekundach staje się to mniej uciążliwe, niemniej odczuwalne. Autem potrafi szarpnąć przy przyspieszaniu , niemniej nie zawsze,
- po rozgrzaniu i przejściu na gaz nierówna praca, traktor, o dziwo nie szarpie mocno jak się przyspiesza czasem w ogólne, uderzenia na budzie i pod pedałem jak trzyma się stała prędkość, ale widać, że skodzina ma muła, z jazdą w korku, żabkuje.
Wypadanie zapłonu, standard, oczywiście tylko na gazie, głownie pierwszy cylinder pokazuje (tzn najwiecej), pierwszy błąd jaki się pojawia to dawka za bogata na pierwszej sondzie( po około już 15 km ) , wymieniana przy 260 k km , btw jakie wartości powinna pokazywać ? Na pewno mieści się w zakresie regulacji -10 do 10 mniej więcej jak pamiętam to od - 4 do jakiś 7 (oczywiście na benzynie), napięcie w luźnej jeździe miedzy 1,36 - 1,7 .
Wymienione tłumiki bo " pierdziały" teraz wiem , że do wymiany w przyszłym tygodniu idzie uszczelnienie kolektora wydechowego , a być może i kolektor, lekki wydmuch powietrza.Nie wiązałbym instalacji gazowej z tym, niemniej aby katalizator przeszedł test prawidłowo musiałem przejechać 18 km (zakładam, ze tak długo osiągał temperature 450 - 550 stopni ?, juz nie pamietam wiec tu dziura może mieć wpływ)
Próba regulacji gazu Landi Renzo :
Mam centralkę i program, sprawdzając wartości próbowałem pokalibrować punkty charakterystyczne, ile bym nie odejmował auto ciagle pokazuje jakby wtryski lały gazem, wiem , ze ta granica powinna wynosić jak najbliżej 0.0 z zakresem miedzy -2 a 2 %. Postanowiłem dokonać autokalibracji, po ok 40 sek trzymania na gazie auto pokazało nieco powiekszne wartosci mapy. Zatwierdziłem, pogorszyło to sytuacje. wróciłem to poprzedniej mapy. ponowna adaptacja, 3 minuty trzymania na gazie, i dopiero z łaski swojej postanowiło zaakceptować. Co dziwne, wartości mapy oscylowały między 8 - 20 jednostek (wtf ? )
Nie powiem, ze jestem oświecony w temacie, bo dopiero czytam o adaptacji landi z instrukcji i poradników. Instalacja fabryczna ( auto z 2008). Coś mnie słuchy dochodzą, że być może przez brak pełnego dostępu , zabezpieczenie, ktoś mnie oświeci ?
Do gazownika jestem umówiony dopiero za ponad tydzień, twierdzi wstępnie, że wątpliwe, aby wtryski siadły, więc ocb ?,
Jedna rzecz, postanowiłem zamieniać również wtyczki wtryskiwaczy gazowych, co ciekawe , no może w niektórych konfiguracjach głośniej autko chodzi, ale zbytniej róznicy nie widać, nie gaśnie i da się jechać.
Może ktoś coś z was doradzi ? Może jest ktoś chętny poratować, podzielić się wiedzą praktyczną lub chociażby rzucić okiem, jestem z okolic Grodziska Mazowieckiego , Milanówka.
Edit:
Auto przeszło również czyszczenie odmy, zapchana glutem i "masłem", również pod korkiem tego było od cholery. wykluczam uszczelkę pod głowicą. Testy nic nie wykazały , wody nie ubywa, oleju nie przybywa. Nie dymi na biało, nie kopci na czarno. Masło zbiera się od gazu. Skąd wiem ? Po przeprowadzonych czynnościach przejechałem 1000 km na benzynie, zero masła. Pieknie sie wszystko zestroiło. Do tej pory 150 km na gazie, już mógłbym korek wycierać. a mapa juz tak jest rozjechana, ze nawet na benzynie za fajnie się nie jeździ.
Jazda na benzynie:
Zacznijmy przede wszystkim od podstawowego najbardziej widocznego objawu:
- zimny silnik, uruchamiamy na benzynie autko chodzi kilka sekund, przełączam centralką na gaz aby zaczął się proces rozgrzewania wtryskiwaczy i ..... uderzenie któregoś z wtrysków gazu(nie zawsze ten sam wg mnie) "na sucho" powoduje zadrganie budy, jakby powodował lekki brak zapłonu/wtrysku benzyny.Od razu nadmieniam, nie przeuszczaja gazu, bo na zakreconej butli też testowałem, po kilkunastu sekundach staje się to mniej uciążliwe, niemniej odczuwalne. Autem potrafi szarpnąć przy przyspieszaniu , niemniej nie zawsze,
- po rozgrzaniu i przejściu na gaz nierówna praca, traktor, o dziwo nie szarpie mocno jak się przyspiesza czasem w ogólne, uderzenia na budzie i pod pedałem jak trzyma się stała prędkość, ale widać, że skodzina ma muła, z jazdą w korku, żabkuje.
Wypadanie zapłonu, standard, oczywiście tylko na gazie, głownie pierwszy cylinder pokazuje (tzn najwiecej), pierwszy błąd jaki się pojawia to dawka za bogata na pierwszej sondzie( po około już 15 km ) , wymieniana przy 260 k km , btw jakie wartości powinna pokazywać ? Na pewno mieści się w zakresie regulacji -10 do 10 mniej więcej jak pamiętam to od - 4 do jakiś 7 (oczywiście na benzynie), napięcie w luźnej jeździe miedzy 1,36 - 1,7 .
Wymienione tłumiki bo " pierdziały" teraz wiem , że do wymiany w przyszłym tygodniu idzie uszczelnienie kolektora wydechowego , a być może i kolektor, lekki wydmuch powietrza.Nie wiązałbym instalacji gazowej z tym, niemniej aby katalizator przeszedł test prawidłowo musiałem przejechać 18 km (zakładam, ze tak długo osiągał temperature 450 - 550 stopni ?, juz nie pamietam wiec tu dziura może mieć wpływ)
Próba regulacji gazu Landi Renzo :
Mam centralkę i program, sprawdzając wartości próbowałem pokalibrować punkty charakterystyczne, ile bym nie odejmował auto ciagle pokazuje jakby wtryski lały gazem, wiem , ze ta granica powinna wynosić jak najbliżej 0.0 z zakresem miedzy -2 a 2 %. Postanowiłem dokonać autokalibracji, po ok 40 sek trzymania na gazie auto pokazało nieco powiekszne wartosci mapy. Zatwierdziłem, pogorszyło to sytuacje. wróciłem to poprzedniej mapy. ponowna adaptacja, 3 minuty trzymania na gazie, i dopiero z łaski swojej postanowiło zaakceptować. Co dziwne, wartości mapy oscylowały między 8 - 20 jednostek (wtf ? )
Nie powiem, ze jestem oświecony w temacie, bo dopiero czytam o adaptacji landi z instrukcji i poradników. Instalacja fabryczna ( auto z 2008). Coś mnie słuchy dochodzą, że być może przez brak pełnego dostępu , zabezpieczenie, ktoś mnie oświeci ?
Do gazownika jestem umówiony dopiero za ponad tydzień, twierdzi wstępnie, że wątpliwe, aby wtryski siadły, więc ocb ?,
Jedna rzecz, postanowiłem zamieniać również wtyczki wtryskiwaczy gazowych, co ciekawe , no może w niektórych konfiguracjach głośniej autko chodzi, ale zbytniej róznicy nie widać, nie gaśnie i da się jechać.
Może ktoś coś z was doradzi ? Może jest ktoś chętny poratować, podzielić się wiedzą praktyczną lub chociażby rzucić okiem, jestem z okolic Grodziska Mazowieckiego , Milanówka.
Edit:
Auto przeszło również czyszczenie odmy, zapchana glutem i "masłem", również pod korkiem tego było od cholery. wykluczam uszczelkę pod głowicą. Testy nic nie wykazały , wody nie ubywa, oleju nie przybywa. Nie dymi na biało, nie kopci na czarno. Masło zbiera się od gazu. Skąd wiem ? Po przeprowadzonych czynnościach przejechałem 1000 km na benzynie, zero masła. Pieknie sie wszystko zestroiło. Do tej pory 150 km na gazie, już mógłbym korek wycierać. a mapa juz tak jest rozjechana, ze nawet na benzynie za fajnie się nie jeździ.
Komentarz