Powiem tak.
- posiadanie systemów wspomagania kierowcy tj. wszystkich trzyliterówek jest OK, ale nie zwalnia od myślenia. Tych co całkowicie zawierzyli systemom i wyłączyli mózg pełno jest na cmentarzach lub są pod stała opieką rodzin.
- jak jest jezdnia bardzo oblodzona żaden system nie pomoże, pozostaje modlitwa choć też nie zawsze pomaga,
- niektóre systemy potrafią przeszkadzać tak jak to opisał jeden z moich poprzedników. Zróbcie sobie prosty test. Jadąc z prędkością ok. 20-30 km/h wjedźcie na dość głęboki piach i wtedy zacznijcie hamować. Z ABS-em droga hamowania jest dłuższa jak bez. Miałem możliwość jeździć na kursie autem w którym można go było wyłączyć. Hamowanie pulsacyjne było skuteczniejsze. ABS też głupieje podczas hamowania na jezdni z tzw. tarką przed światłami lub podczas przejeżdżania przez torowisko na którym hamujemy,
- IMO każde auto powinno być wyposażone w ESP tak jak to zrobiono z ABS-em. To czy kierujący będzie chciał z niego korzystać, czy wyłączy to inna para kaloszy.
- miałem poprzednio focusa z ESP i podczas jazdy w zimie po mieście zwłaszcza przy skręcaniu w ulice poprzeczne pomagał
- na tym samym kursie uświadomiłem sobie jeszcze jedno. Do prędkości ok 50 km/h jeszcze jesteśmy w stanie sobie poradzić i wyjść z poślizgu. Przy 60-70 niestety już nie. Zdarzało się wyprowadzić auto na prostą ale szerokość po jakim auto tańczyło i odcinek przejechany nigdy nie odpowiadał warunkom naszych dróg a ćwiczenia odbywały się na płycie lotniska. Nasze drogi niestety to nie lotniska bez ruchu samochodowego.
- posiadanie systemów wspomagania kierowcy tj. wszystkich trzyliterówek jest OK, ale nie zwalnia od myślenia. Tych co całkowicie zawierzyli systemom i wyłączyli mózg pełno jest na cmentarzach lub są pod stała opieką rodzin.
- jak jest jezdnia bardzo oblodzona żaden system nie pomoże, pozostaje modlitwa choć też nie zawsze pomaga,
- niektóre systemy potrafią przeszkadzać tak jak to opisał jeden z moich poprzedników. Zróbcie sobie prosty test. Jadąc z prędkością ok. 20-30 km/h wjedźcie na dość głęboki piach i wtedy zacznijcie hamować. Z ABS-em droga hamowania jest dłuższa jak bez. Miałem możliwość jeździć na kursie autem w którym można go było wyłączyć. Hamowanie pulsacyjne było skuteczniejsze. ABS też głupieje podczas hamowania na jezdni z tzw. tarką przed światłami lub podczas przejeżdżania przez torowisko na którym hamujemy,
- IMO każde auto powinno być wyposażone w ESP tak jak to zrobiono z ABS-em. To czy kierujący będzie chciał z niego korzystać, czy wyłączy to inna para kaloszy.
- miałem poprzednio focusa z ESP i podczas jazdy w zimie po mieście zwłaszcza przy skręcaniu w ulice poprzeczne pomagał
- na tym samym kursie uświadomiłem sobie jeszcze jedno. Do prędkości ok 50 km/h jeszcze jesteśmy w stanie sobie poradzić i wyjść z poślizgu. Przy 60-70 niestety już nie. Zdarzało się wyprowadzić auto na prostą ale szerokość po jakim auto tańczyło i odcinek przejechany nigdy nie odpowiadał warunkom naszych dróg a ćwiczenia odbywały się na płycie lotniska. Nasze drogi niestety to nie lotniska bez ruchu samochodowego.
Komentarz