Z mojego doświadczenia wiem, że dobrze jest mieć możliwość włączenia lub wyłączenia jakiegoś systemu (wtedy JA decyduję i JA ponoszę za to odpowiedzialność). Wcześniej miałam astreH automat z TC bez możliwości on/off. W standardowych warunkach nie zwracałam na to uwagi, ale w górkach na podjazdach gdzie trzeba było się trochę rozpędzić - katastrofa. Auta bez systemów lub z opcją on/off rozpędzały się i jechały, a ja wolniej, wolniej i stawała w 2/3 wzniesienia. Jeśli dobrze pamiętam ABS daje szansę tym, którzy w kryzysowej sytuacji wciskają hamulec w podłogę i kręcą kierownicą aby np. ominąć przeszkodę (na zablokowanych kołach kręcenie nic nie daje - auto kontynuje wcześniejszy tor jazdy). Jeśli nie mamy tego odruchu to ABS jest zmartwieniem (depczemy i czekamy czy uda się zatrzymać czy np. znowu wjedziemy komuś w d...e). Jeśli chodzi o działanie ABSu a tory, nierówności, pralki przed światłami itp warto sprawdzić amorki :roll:
Slow kilka o ESP,ASR i EDS.
Zwiń
X
-
Abstinent, może mamy dwie kompletnie różne Skody. Moja BXE bardzo słabo ciągnie przy niskich obrotach, to auto wręcz nienawidzi ruszania "z dołu" na 2. biegu (np. po przejechaniu progu zwalniającego). Nie zawsze chcę nadwerężać synchronizator 1. biegu, choć czasem robię stary dobry międzygaz i wtedy redukuję z łatwością, ale jednak czasami toczący się samochód podnoszę z dwójki, za każdym razem potem tego żałując. W sumie Skoda zgasła mi może z 5 razy przez 50 tys. km. Ale tym, którzy mieli okazję pojeździć nią przez chwilę, gasła znacznie częściej. Silnik nie ma "dołu". Dlatego czasem trzeba dać więcej gazu, ale przytrzymać półsprzęgłem. Jak przekopujesz się przez śnieg, tak jak ja wczoraj, na zmianę szybko jedynka i wsteczny, to także musisz dać więcej gazu i kontrolować sprzęgłem. A to się z łatwością przypala. Może nie zwracasz na to uwagi, to charakterystyczny smrodek, taki "kapuściany"
Poza tym moje TDI jest trudne w powolnej jeździe np. po nierównym terenie (polna droga) czy w korku. W TDI BXE to jest ciągle sprzęgło, półsprzęgło, sprzęgło, półsprzęgło. Zły silnik do zatłoczonego miasta. Czasami z tęsknotą myślę o starym TD w Golfie II, gdzie w korku jechałem na minimalnych obrotach, a auto się nie dusiło. Można nim było ruszyć bez gazu, powoli zdejmując nogę ze sprzęgła, a auto jechało same z prędkością sprawnego piechuraZresztą to nie tylko moje obserwacje. Żona jeździ kilkanaście lat różnymi samochodami i również jest zdania, że tylko w Skodzie musi dużo więcej uwagi wkładać podczas toczenia samochodu i ruszania z niskich obrotów, bo auto potrafi zaskoczyć tendencją do gaśnięcia. To jest przypadłość TDI i jego krzywej momentu, niedawno czytałem porównanie 1.6 TDI 105 KM z 1.2 TSI 105 KM w Roomsterze, dokładnie na to samo zwrócili uwagę.
Jeździłem i jeżdzę kilkoma samochodami, nie od dziś. W innych nie miałem tego problemu. Z jednym przejściowym wyjątkiem - w starym Golfie równie łatwo, a nawet łatwiej, przypalałem tarczę sprzęgła po tym, jak zostało wymienione na jakiś niskobudżetowy zamiennik. Dla spokoju wymieniłem je raz jeszcze, ale na porządny wyrób firmy LUK - i problemy natychmiast ustały! A technika jazdy pozostała niezmienna. Stąd twierdzę, że te przypadki w mojej kochanej Skodzie, którą traktuję lepiej od siebie samego, nie wynikają z mojej nieumiejętności, tylko niestety z kiepskiej jakości oryginalnych materiałów. Moje tarcze hamulcowe też naprawdę nie dostawały w dupę. Niech o zużyciu hamulców świadczy to, że po 50 kkm wymieniałem po raz pierwszy klocki z przodu, równolegle z tarczami. Skoro zatem klocki nie zużyły się szybciej, to chyba znaczy że hamulców nie nadużywam, prawda? A jeśli tak, to dlaczego tarcze były nadpalone?
Co do meritum wątku - ASR. Nie wiem jak Ci to opisać, ale jeśli ruszam na śniegu, to wciskam normalnie gaz do pewnego poziomu. Włącza się ASR. Samochód zaczyna pełzać, szukam kierownicą przyczepności. Auto powoli się toczy, silnik jest dławiony, ale jakoś jedziemy. Zbliżam się do górki, którą muszę pokonać przed wyjazdem na główną ulicę. Dodaję gazu, muszę dodać gazu, bo inaczej tej górki nie pokonam! W rezultacie ASR mruga cały czas, ale auto jakoś tą górkę pokonuje. Gdyby nie dodawać gazu, to utknąłbym gdzieś po drodze. OK, górka pokonana, wypadam w jednej chwili na czarny asfalt miejskiej drogi. Niech Bóg ma mnie i rozrząd w opiece jeśli nie zdążę odjąć przed tym gazu - jak "kopyta" trafią w jednej sekundzie na dobre podłoże, to koń rusza tak ochoczo przed siebie, że masz Kolego szarpnięcie. To przecież fizyka. Wiesz, to nie jest jakieś tam nie wiadomo jakie szaprnięcie, żeby ludźmi rzucało, ale z perspektywy kierowcy jest to wyraźnie odczuwalna gwałtowna zmiana obciążenia układu napędowego. A to boli.
Jak skończą się śniegi to zachęcam Cię do testów szybkiego ruszania na podłożu o zmiennej przyczepności. Wystartuj ostro z jedynki na suchym i najedź wnet kołami z dużym gazem na śliskie - a zobaczysz jak ASR zareaguje. Ale może lepiej nie sprawdzaj, bo szkoda SzkodyDlatego w mieście, gdy chcę wystartować spod świateł z dużym gazem, to wyłaczam ASR, bo nie lubię być zaskakiwanym. W firmie jeździło wiele identycznych O2 jak moja, wcześniej O1 też z ASR i koledzy mieli takie same odczucia, a nawet mnie przestrzegali.
M.666 4U
Komentarz
-
-
beaviso, a żeś się rozpisał :P za dużo tego :szeroki_usmiech
ale po kolei
znaczę od tego że chyba mamy zupełnie inne samochody, choć teoretycznie idento(moja BXE 2007 robiona na Holandię)
z redukcją z 2 na 1 nie mam problemu, czasami dziwię się że można z dość wysokiej prędkości na 2-ce zredukować na 1 :shock:
moja nawet jakoś jedzie z niskich obrotów, nie narzekam chociaż wolę zredukować co by nie nadwyrężać dwumasy itp
ruszanie i poruszanie się w korku to bajka, można sprawnie ruszyć bez dodawania gazu
Odkąd ją mam to może ze dwa razy mi zgasła, przy ruszaniu z pod domu(zimny silnik i obciążony samochód, do tego grzebanie po kieszeni za telefonem itp) więc ewidentnie moja wina :szeroki_usmiech )
Przez śnieg przekopując się nigdy mi nie zgasła, pół-sprzęgło ewentualnie na jakimś zakręcie jak trzeba zwolnić trochę
Z rozbujaniem samochodu w zaspie nie miałem jeszcze potrzeby(frigo :twisted: )
Jak dla mnie BXE bardzo dobry silnik do miasta, mało potrafi wypić, nie mam problemów z toczeniem się na 1-ce, nawet na dwójce bez gazu potrafi po prostym normalnie jechać i można ruszyć, tylko po co :?:
Jeżdżę też czasami Epicą 2.0 150KM na szynie i tam bez dodania gaz to nie idzie jechać, udaje się co prawda ruszyć bez gazu, ale trzeba o wiele więcej czasu niż u mnie, więc w mieście odpada jak chce się sprawnie poruszać
Na hamulce nie narzekam, choć nie za bardzo mogę porównać bo nie zmieniałem jeszcze. Ogólnie jestem zadowolony
O ASR już pisałem i nie będę się powtarzał, wszystko widać na moich filmach które są w tym wątku
Zastanawia mnie czy to walenie u Ciebie nie jest spowodowane gumami :idea:
Problem był poruszany na forum, na śliskiej nawierzchni podczas gwałtownego ruszenia koła walą jak diabli, całym przodem rzuca góra dół
Problem zniknął u mnie po wymianie gum na te od leona cupry
Prowadzenie, trakcja itp całkiem inna :!: BAJKA jednym słowem
Test o którym piszesz już robiłem że tak powiem i nic
Po wjechaniu na dobrą przyczepność koła stopniowo w miarę przyśpieszania przestają mielić i łapią przyczepność
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez abstinentz redukcją z 2 na 1 nie mam problemu, czasami dziwię się że można z dość wysokiej prędkości na 2-ce zredukować na 1 :shock:Taka technika powoduje, że "ostre" redukcje przebiegają znacznie płynniej, układ napędowy nie jest poddawany obciążeniom. A przy okazji bywają bardzo sympatyczne dla ucha
moja nawet jakoś jedzie z niskich obrotów, nie narzekam chociaż wolę zredukować co by nie nadwyrężać dwumasy itp
ruszanie i poruszanie się w korku to bajka, można sprawnie ruszyć bez dodawania gazu
Jak dla mnie BXE bardzo dobry silnik do miasta, mało potrafi wypić
Jeżdżę też czasami Epicą 2.0 150KM na szynie i tam bez dodania gaz to nie idzie jechać, udaje się co prawda ruszyć bez gazu, ale trzeba o wiele więcej czasu niż u mnie, więc w mieście odpada jak chce się sprawnie poruszaćGeneralnie w O2 BXE mam problem utrzymac się na ogonie auta przede mną bez zwiększania odstępu i muszę piłować na 1. biegu, bo na dwójce albo zdycha albo za bardzo się rozpędza gdy nie chcę by zdychał.
Na hamulce nie narzekam, choć nie za bardzo mogę porównać bo nie zmieniałem jeszcze. Ogólnie jestem zadowolony
Zastanawia mnie czy to walenie u Ciebie nie jest spowodowane gumami :idea:
Problem był poruszany na forum, na śliskiej nawierzchni podczas gwałtownego ruszenia koła walą jak diabli, całym przodem rzuca góra dół
Problem zniknął u mnie po wymianie gum na te od leona cupry
Prowadzenie, trakcja itp całkiem inna :!: BAJKA jednym słowem
M.666 4U
Komentarz
-
-
to że BXE źle Ci się jeździ w korku to chodzi pewnie o różnicę w przełożeniach skrzyni
Epica ma ten sam silnik chyba co vectra właśnie, nie wiem jak ze skrzynią, bo dla mnie to porażka, wszystkie biegi haczą, wrzucić jedynkę z dwójki to trzeba prawie stanąć, ogólnie duży samochód, ale reszta to masakra
Ale to moje zdanie, brat zadowolony bo to jedno z nielicznych samochodów nowych w tej cenie co się jeszcze do niego mieści jako tako
U mnie z 2 ma 1 wchodzi jak np 3 na 4 :lol:
Żadnego haczenia, czy użycia siły, skrzynia w OII pod tym względem to się chyba im udała
Myślę że możesz mieć też coś nie tak ze skrzynią, u mnie naprawdę wszystko chodzi bez żadnych oporów, czasami wsteczny nie chce wejść jak za szybko go wrzucam(ale to głownie po nocy, albo jak wcześniej puszczę ręczny czy jakoś tak)
tu jest o gumach
Komentarz
-
-
Ogólnie skrzynia w mojej Octavii to wzór skrzyni, no może w nowej Maździe 6 jest jeszcze lepiej, bo tam jest istna bajka. Ale i w O2 przełożenia wchodzą idealnie. Naprawdę nie narzekam. Ale wbijanie jedynki w ruchu dla każdej skrzyni oznacza wyzwanie. Polecam wspomaganie synchronizatorów międzygazem.
Dzięki za link.
M.
[ Dodano: Pon 13 Gru, 10 15:31 ]
Dziś jeżdżę po Trójmieście nie Octavią, lecz zabrałem żonie Vectrę C ze 150-konnym CDTI. Auto na oponach Fulda Kristall Supremo, ich trzeci sezon, zużyte już rzekłbym w połowie. Ale nie ma porównania z moją Octavią na Pirell Sottozero, również 3. sezon, lecz z małym nalotem. Szczerze nie polecam opon Pirelli Sottozero. Być może wiele moich sceptycznych uwag na temat ASR wynika z tych opon.
W ostatnich dniach wciąż ślizgałem się przy ruszaniu Octavią, przód chodził mi na boki, auto utykało, ASR dławił silnik, kontrolka migała bez przerwy przy najdelikatniejszym ruszaniu na zaśnieżonych osiedlowych uliczkach. A dziś - w Gdańsku poranny dramat, 5 km pokonałem w 1.5 godziny, jazda w korku, co chwila ruszanie na nieodśnieżonej jezdni, także pod górę, jeździłem też po bocznych uliczkach i kilka razy parkowałem w głębszym śniegu. I co? I bez problemu. Tylko że auto inne i opony inne! Słownie trzy (3) razy mrugnęła mi na chwilę kontolka trakcji, było słychać chrobotanie, znaczy działał ASR+EDS. Vecterka szła jak burza, kleiła się do śniegu i rwała do przodu bez interwencji elektroniki, a jest przecież sporo mocniejsza od mojej O2 i momentu ma więcej do poskromienia. Bardzo pozytywne zaskoczenie. Wniosek jest jeden - Pirelli Sottozero to porażka. Gdyby nie te opony, to pewnie ASR w mojej Octavii byłby dużo spokojniejszy i reagował bardziej dyskretnie.
M.666 4U
Komentarz
-
-
pod gore na lodzie, w śniegu... tak jak kiedyś uczono powoli sprzęgło poszczać i delikatnie z gazem reszte zrobi elektronika
w mojej Octavi tez nie ma ESP
i ja nie wyłączam niczego w normalnym ruchu...widzialem juz kilka wypadków jak mercedesy i bmw na A1 od bandy do banty tańczyły... powiem tylko trzeba zawsze myśleć i odstęp trzymać
Komentarz
-
-
Gość
nawet sie rozwinal moj temat, kazdy cos ma do dodania, chociaz niektorzy ciagle myla niektore pojecia.
Mnie ostatnio zaczyna dobijac EDS, jak padal mokry sliski snieg to mialem ochote stanac i nie jechac dalej kola zaczynaly mielic przy najmniejszym dodaniu gazu a EDS tak szarpal jakby wyrywalo cos spod auta, zaluje ze nie da sie tego wylaczyc, tym bardziej, ze nie zawsze jest dobry. Tyle narzekania, jest sposob by to zniwelowac, przywalic mocniej po gazie, a jeszcze lepiej z wylaczonym ASR wtedy ped kol jest na tyle duzy ze te szarpniecia podczas ich wyhamowywania nie sa az tak starszne. Najgorsze sa przy ruszaniu i probie rozpedzania.
Komentarz
-
Gość
to nie moj sposb na jazde po sliskim i nie chodzi o wduszeniu gazu ani do oporu ani w momencie ruszania. mialem namysli raczej mocniejsze docisniecie kiedy juz auto sie toczy a wlaczenie sie edsu jest nie uniknione. innym sposobem jest wolne rozpedzanie z wyczuciem, ale wlasnie czasem za wolne.
[ Dodano: Pon 13 Gru, 10 15:59 ]
Zamieszczone przez likossjak chcesz z miejsca na swiatlach ruszyc wciskajac gaz na sliskiej nawierzchni bedziesz stal i tyle a ten co delikatnie ruszy pojedzie....
Komentarz
-
beaviso, mówiłem że coś nie tak z samochodem
Mi tam jak jadę normalnie to asr rzadko działa, dzisiaj trochę walczył, ale mi się śpieszyło a drogi masakra :twisted:
Opony to podstawa, żaden system nie pomoże ja opony do dupy
A niektóre zimówki na śniegu zachowują się jak letnie :lol:
Wymień opony, zrób zawieche i pokochasz i zimę i swoja octe na nowo
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez abstinentWymień opony, zrób zawieche i pokochasz i zimę i swoja octe na nowo
Zimy nie nawidzę, ale swoją Octę od zawsze KOCHAM miłością szczerą i ślepą i nic nie muszę robić na nowoTo jest moja druga miłość, na szczęście żona jest jej przychylna a nie zazdrosna
M.666 4U
Komentarz
-
-
Dodam jeszcze swoje spostrzeżenie co do EDS, bo dziś miałem przyjemność skorzystać z pomocy tego systemu i nie przeszkadzało mi to chrobotanie (na początku nie wiedziałem co się dzieje, dopiero chwilę później sobie przypomniałem o co chodzino i nie było problemu z ruszeniem na naprawdę śliskiej nawierzchni.
Dodam tylko, że w starym Polonezie nie było takiego bajeru i pamiętam jak kiedyś nie mogłem ruszyć, bo jedno koło złapało uślizg i trzeba było żwirem podsypać - cóż mechanizm różnicowy zadziałał i szkoda, że nie można było go wyłączyć... A tutaj w Octavii nie ma tego problemu.
Komentarz
-
-
ja z koleji odnosnie esp, dzisiaj próbowałem za wszelką cene wyprowadzić auto z równowagi i przy prędkosciach 60-70 nie było bata co by go wytrącić z toru jazdy na zasniezonej sliskiej nawierzchni, za to po odłączeniu esp bałem sie przy tych prędkosciach bardzo szaleć ze wzglądu na pobliskie rowy :szeroki_usmiech
Czyli przy prędkosciach około 60 esp jak jest wyłączony to na 100% nie działa a jak jest włączony to praktycznie nie ma szans postawić auto bokiem nie zaleznie czy na ręcznym hamulcu czy podczas gwałtownych manewrów :!:superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez piramidaCzyli przy prędkosciach około 60 esp jak jest wyłączony to na 100% nie działa a jak jest włączony to praktycznie nie ma szans postawić auto bokiem nie zaleznie czy na ręcznym hamulcu czy podczas gwałtownych manewrów :!:
M.
[ Dodano: Pon 13 Gru, 10 23:55 ]
Zamieszczone przez abstinentbeaviso, to że zawiecha jest ok to nie był bym taki pewien :lol:
ile masz nalatane :?:
Niecałe 60 kkm, z czego połowa trasa, a połowa miasto ze starannym omijaniem dziur, bo każde "trafienie" boli jak cios w serce. Zawiecha sprawdzana przy 50 kkm, robiona geometria. Objawy, które mi nie pasują, występowały rok temu i dwa lata tamu, a auto miało odpowiednio ~ 30 kkm i 10 kkm. Prowadzi się idealnie, a jeździłem już samochodami w różnym stanie i niewątpliwie O2 prowadzi się z nich najlepiej i nic jej nie brakuje. To te cholerne Pirelki :roll:
M.666 4U
Komentarz
-
-
Gość
Zamieszczone przez beavisoprzyznaję ze zdziwieniem, nie miałem najmniejszych problemów aby zakręcić ją na ręcznym o 180 stopni.
Zamieszczone przez likossspokojnie nikogo nie chcialem pouczać
Komentarz
-
Zamieszczone przez Golas27Zamieszczone przez beavisoprzyznaję ze zdziwieniem, nie miałem najmniejszych problemów aby zakręcić ją na ręcznym o 180 stopni.
Zamieszczone przez likossspokojnie nikogo nie chcialem pouczać
generalnie jak kiedys wpadniesz w poslizg na zakręcie to nie musisz sie za bardzo martwić bo esp w znacznym stopniu kontroluje poslizg :!:superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
O ile ESP pomaga wyprowadzić samochód z poślizgu, o tyle cudów nie ma 8) , i jak się przegnie to się musi kręcić, nie mniej jednak spowalnia to manewr zawracania na ręcznym, dlatego ja wyłączam szybko ESP przed zawrotk.
Również, chciał bym zwrócić uwagę, na materiały reklamowe dotyczące ESP, jak to pięknie samochód bez ESP wypada z pasa ruchu a nawet jezdni, podczas gdy samochód z ESP idealnie utrzymuje się w pasie ruchu. Jest to bzdura, żeby ESP zadziałało musi nastąpić uślizg samochodu, i juz to powoduje zmianę toru jazdy, do tego jeśli mamy znacząco większą prędkość od "maksymalnej możliwej" w tym zakręcie, to powrót do optymalnego toru przejazdu wcale nie jest tak szybki i oczywisty jak na tych filmikach propagandowych.
Dziś sobie trochę po przestrzeliwałem zakrętów (oczywiście zachowując margines bezpieczeństwa, bez ruch innych pojazdów) i powiem wam że ani razu nie pozostalem na moim pasie ruchu :szeroki_usmiech , choć nigdy też nie skonczyłem poza drogą.... ale życie różne pisze scenariusze i czasami lepiej nie mieć ESP i wpaść do rowu, niż opanować poślizg i zaliczyć czołówkę ;-)
Dlatego ESP nie zawsze pomoże, nawet jeśli zadziała prawidłowo i wyprowadzi samochód z poślizgu to wcale nie musi to być korzystne.- O2FL Combi 1.4TSI DSG , [SPRZEDAM]--> ramka do SWING/BOLERO - WOOD
Komentarz
-
-
ESP wykrywa poślizg zanim Ty o nim pomyślisz że może być :lol:
Wystarczy że jedno koło minimalnie będzie się wolniej kręcić i układ już to wykryje
Wszystko zależy od opon i warunków na drodze
To tak jak by mieć ASR i myśleć że na letnich oponach wszędzie w zimę wjedziemy bo jest ASR i tak ma być
Bez przesady :|
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez abstinentESP wykrywa poślizg zanim Ty o nim pomyślisz że może być, Wystarczy że jedno koło minimalnie będzie się wolniej kręcić i układ już to wykryje- O2FL Combi 1.4TSI DSG , [SPRZEDAM]--> ramka do SWING/BOLERO - WOOD
Komentarz
-
-
minusy, bo akurat zaliczyłem i się mnie przypomniało - ASR:
ruszam z bocznej drogi, wyjazd jest totalną szklanką, przyczepność bliska zeru, droga na którą wyjeżdżam sucha - ruszam z trudem, ASR obcina moc i w momencie kiedy wyjeżdżam na suche w chwili gdzie bez ASR zapiszczałyby opony - silnik gaśnie a ja zostaję na środku drogi...
warto być przygotowanym na takie niestandardowe zachowania, na szczęście nadjeżdżający kierownik zachował się przytomnie i nie chciał mnie pogonić, bo pewnie nie mógłbym w tej chwili tego napisać :lol:saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
Komentarz