i znow maslo maslane! a czy nie mzoe cie dac linka do jakiegos sklepu gdzie kupie antene i najlepiej caly spis tego co tzreba kupic by gralo mi juz dobrze
Czy żonka zamuli ?
Zwiń
X
-
Czy żonka zamuli ?
Witam,
zauważyłem,że było coś o stylu jazdy a konkretnie o "zamulaniu" i zapiekaniu turbiny (łopatek). Jestem w dość specyficznej sytuacji gdyż kupiłem Octę Tour TDI 110KM w grudniu zeszłego roku (salon) i po przejechaniu ok.1000km musiałem ja opuścić gdyż "firma" wysłała mnie w dość długą podróż służbową (Irak) Teraz samochodem jeździ żona... No właśnie - jazda odbywa sie głównie po małym mieście, raczej krótkie dystanse,sporadycznie mała trasa. Teraz na liczniku jest ponad 3kkm i boje się,ze zanim wrócę (koniec lipca) może coś tam się nie tak podocierać albo inne jakieś tam...
Co mógłbym doradzić małżonce odnośnie eksploatacji żeby zminimalizować negatywne efekty mojej tak długiej nieobecności ?
Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam, z gorącego jak cholera , Iraku.
NastarWałcz - Poznań -Wrocław - miasta partnerskie :-)
-
-
Re: Czy żonka zamuli ?
Nie jestem fachowcem, ale po 3 latach jazdy Octavią znajomi i praktyka nauczyła mnie kliku ważnych rzeczy w postępowaniu z TDi.Zamieszczone przez NastarCo mógłbym doradzić małżonce odnośnie eksploatacji żeby zminimalizować negatywne efekty mojej tak długiej nieobecności ? Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam, z gorącego jak cholera , Iraku. Nastar
Chyba najważniejsze:
- po uruchomieniu silnika odrazu rozpocząć jazdę (żadnego łapania temp. na postoju).
- nie butować mocno jeśli silnik ma małą temperaturę - stopniowo łapać obroty na każdym biegu. Najważniejsze to chyba, aby delikatnie na każdym biegu dochodzić do konkretnego momentu obrotowego. Nawet do tych wysokich, ale z rozwagą. Znaczy, aby małżonka ładnie wyczuła dynamikę silnika i "ciągnęła" na każdym biegu- broń Boże na dotarciu jeździć 50km/h na 5-tce :-)
Pozostanie kwestia studzenia turbinki - jeśli żona długo jeździ, robi wypady poza miasto, tymbardziej teraz idą upały niech po dłuższej podróży zanim wyłączy zapłon odczeka 1-2 minuty, aby wytracić temperaturę. To i Tobie się przyda na później.
Silniczek wówczas ładnie się ułoży i będzie jak ta lala.
To chyba główne, resztę niech dopiszą koledzy.
Powodzenia w IRAKU u wracaj cało.Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Komentarz
-
-
Dynia...
Odczekać chwilę po odpaleniu zupełnie zimnego silniika, żeby olej się roszedł po silniku (chociaż 10sek.),
zawsze po ostrzejszej jeździe odczekać chwilę przed zgaszeniem silnika, żeby turbina zdążyła się schłodzić.
Teoretyczni silniki są już docierane fabrycznie, ale najlepiej jednak przy nówce zrobić małą trasę chociaż 300km, ale sądzę, że jak wrócisz też będzie można to zrobić, więc nie musisz w mojej opinii narażać małżonki na stres zwązany z jazdą we trasie
POZDR. !
Komentarz
-
Nastar, szczęśliwy człowieku, obym ja miał tylko takie problemy :szeroki_usmiech . Wszystko zależy od koloru włosów małżonki no i od temperamentu. Poza tym ja bym za wielkiej nadziei nie pokładał, że uda Ci się wytłumaczyć techniczne aspekty jazdy samochodem i jakie procesy wtedy w nim zachodzą. :wink:
Piszę tak mając na uwadze tylko i wyłącznie moje własne doświadczenia, gdyż moja żona zdecydowanie "odmula" auta i nijak nie daje się wytłumaczyć, że metoda "gaz-hamulec" nie jest najzdrowsza.
Tyle tylko, że TDI made in VW naprawdę trudno zajechać i myślę, że wystarczy jak będzie jeździła "normalnie"
Pzdr, RomanS, Audi A6 Avant, 2,5 TDI
Komentarz
-
-
===Tomy===, Jak ponizej 0 stopni celsjusza na polu odpalasz i ruszasz to jestes masta :szeroki_usmiech Ja jakos nie mam ochoty jechac autem ktore NIE JEDZIE, jakos odczekam ta minute i zupelnie inaczej jest.
A ekologow mam w powazaniu :lol:
Za 2-3kkm nic sie autu nie stanie - nie ma obawy IMO :idea:
Komentarz
-
-
Zdaję sobie sprawę, że tymbardziej przy minusowych temperaturach zimą zanim olej dotrze we wszystkie elementy w silniku mija trochę czasu. Nie czekam, uruchamiam silniczek, ustawiam ogrzewanie, zapinam pasiki (fizycznie mija parę sekund) i w drogę. Delikatnie, bez mocnego butowania. Przy temp. powyżej 70 stopni pozwalam sobie już dobijać do wyższych obrotów. Nie czekam także zbytnio, aż zaworki dostaną odpowiednie ciśnienie - od razu w drogę.Zamieszczone przez Maicroft===Tomy===, Jak ponizej 0 stopni celsjusza na polu odpalasz i ruszasz to jestes masta :szeroki_usmiech
BTW: mam nawet w instrukcji czarno na białym (nie pamietam, gdyż książeczka w aucie) coś w rodzaju "po uruchomieniu zimnego silnika przystąpić od razu do jazdy"
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Komentarz
-
-
podyktowane jest to wzgledami ekologicznymiZamieszczone przez ===Tomy===BTW: mam nawet w instrukcji czarno na białym (nie pamietam, gdyż książeczka w aucie) coś w rodzaju "po uruchomieniu zimnego silnika przystąpić od razu do jazdy"
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Dzięki za info.Zamieszczone przez szkodapodyktowane jest to wzgledami ekologicznymi
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Komentarz
-
Komentarz