pewnej pieknej nocy zarysowalem sobie tylne drzwi o stojaca przed jednym z warszawskich klubow taksowke ops:
odkladalem telefon na infolinie PZU z braku czasu i alergii na te firme :|
teraz postanowilem sie wziac w garsc i zglosic i zlikwidowac szkode :!:
ale jestem gleboko przekonany ze w PZU beda probowali robic problemy ze wzgledu
na czas dzielacy zgloszenie od momentu powstania szkody (3 miesiace) :evil:
pytanie czy beda mieli do tego prawo? :?:
moze ktos mial juz podobne przejscia i bedzie potrafil doradzic sposob postepowania :idea:
nie chcę wypaść głupio, ale zwróć uwage na coś innego: mianowicie, czy w umowie AC masz udział własny i w jakiej wysokości. nie wiem jak bardzo zrysowałeś te drzwi, ale może Ci wypaść, że koszt naprawy mieści się w Twoim udziale i zapomnij o pieniądzach. natomiast - ktos na pewno sobie odnotuje w komputerku, że uszkodziłeś auto.
jak chcesz spojrzeć to dołączyłem fotki rys zrobionych przez moją małżonkę:
nie mam udzialu wlasnego ani zwyzek/znizek zwiazanych z iloscia zglaszanych szkod.
jedyne co obowiazuje to minimalny prog w wysokosci 1/2 placy minimalnej, ale mysle ze ten prog koszt naprawy przekroczy z pewnoscia.
niestety taksowkarz zglosil to ze swojego oc. wiec bajka o slupku moze nie przejsc. w OWU jest 7 dni na zgloszenie szkody pytanie czy zgloszenie w pozniejszym terminie oznacza brak wyplaty odszkodowania..
nie wiem jaka jest teraz płaca minimalna w Polsce, ale chyba musiałeś gruchnąć...
teraz krótko i do rzeczy: pisz lub zadzwon do PZU jak najszybciej. z tego co wyczytałem w OWU (sam mam w innej firmie więc poszperałem na sieci) wynika, że 7 dni to jest Twój dead-line. jako prawnik amator mogę Ci powiedzieć, iż wydaje mi się, że nie przeskoczysz tego przepisu. musiałbyś coś zachamęcić z datami. skoro taksówkarz zgłosił sprawę ze swojego OC to chyba leżysz o ile nie udowodnisz, iż nie byłeś w stanie zgłosić szkody w terminie (od uderzenia zapadłeś w śpiączkę etc). przepis mówi wyraźnie: "należy zgłosić niezwłocznie, jednak nie później niż w ciągu 7 dni od daty jej powstania". z prawnego punktu widzenia mogą uznać, iż Twoje prawo dochodzenia wyrównania szkody wygasło poprzez Twoje zaniedbanie. jeżeli wchodzi w grę 1 dzień to możesz się kłócić, że 7 dni od daty - czyli data plus 7 - po naszemu 8. ale jak to było miesiąc temu to lepiej szukaj znajomości.
powodzenia!
p.s. informuj jak poszło.
Every man dies. Not every man really lives. 1.6i 74kW [101KM] AKL, '01, KOMBI, AMBIENTE
Kiedyś przetrzymałem szkodę około 2 miesięcy - zgłosiłem i musiałem tylko napisać oświadczenie tłumaczące dlaczego nie zgłosiłem szkody - musiałem wyjechać na dwa miesiące Kasę otrzymałem.
Sprzdana - Octavia II 1.9 TDI Elegance
Obecnie Ford Focus II 1.6 - najlepszy bo służbowy
mirus: po Twojej wypowiedzi przypomnialem sobie ze rzeczywiscie kiedys juz mialem podobna sprawe! tez pisalem oswiadczenie ze bylem za granica i nie moglem ogarnac sprawy. wtedy jednak wygladalo to troche inaczej - szkoda zostala zgloszona a wydluzal sie okres miedzy zgloszeniem a likwidacja.
swoja droga nie wiem czy PZU specjalnie nie uprzykrza procedury zgloszenia/ogledzin/likwidacji aby jak najwiecej osob rezygnowalo z dochodzenia odszkodowania..
ok, ale szkoda była wyrządzona w Polsce, czego potwierdzeniem będzie zgłoszenie taksówkarza. ciężko wytłumaczyć, że się było zagranicą. nawet jeśli się powie, że szkoda powstała w drodze za granicę to i tak przecież można było zadzwonic na całodobową linię. prawdę powiedziawszy to wszystko w rękach tego kto będzie rozpatrywał sprawę. wydaje mi się, że wszystkie opcje są możliwe.
Every man dies. Not every man really lives. 1.6i 74kW [101KM] AKL, '01, KOMBI, AMBIENTE
roboczy plan jest taki ze zglosze te szkode podajac jakas nowa date mowiac ze przytarlem o jakas przeszkode kilka dni temu majac nadzieje ze nie skojrza tego z epizodem z taksowkarzem.
Komentarz