mogę sie mylić ale jest to chyba śrubka kontrująca która decyduje o "wiszeniu" drzwi...
już 45000km w LPG
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez awramZamieszczone przez yareckiMi Landi Renzo odpisało ze swiece pomiedzy 15 a 20 tysięcy , a serwis ze po 30 000 .
[ Dodano: Pon 24 Sty, 11 15:40 ]
Zamieszczone przez awramMoje pytanie: czy po 45000 wymieniać świece? I co ew. poza filtrami i olejem?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez t271828Zamieszczone przez awramZamieszczone przez yareckiMi Landi Renzo odpisało ze swiece pomiedzy 15 a 20 tysięcy , a serwis ze po 30 000 .
[ Dodano: Pon 24 Sty, 11 15:40 ]
Zamieszczone przez awramMoje pytanie: czy po 45000 wymieniać świece? I co ew. poza filtrami i olejem?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez czernobylwidziałem, jak wyglądają świece po 43kkm na LPG (moje własne) - były tak okopcone, że aż byłem zdziwiony, że dotarłem tym autem do mechanika. owszem, jechało, ale pluło check engine'm co kilkaset km oraz jakoś tak poowooli przyspieszało :lol:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez rommanW ogóle, to świeca nie powinna mieć nagaru. Może masz coś nie tak??PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez fuego_2007Świece przy LPG można wymieniać przy 60000 km , zresztą po co wymieniać wcześniej jeżeli nic się nie dzieje?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez fuego_2007Świece przy LPG można wymieniać przy 60000 km , zresztą po co wymieniać wcześniej jeżeli nic się nie dzieje?
Mi w serwisie mówili że świece co 30kkm.
Komentarz
-
-
Ja zmieniłem pierwszy raz przy 60 000, przy okazji przeglądu, zresztą niechętnie bo silnik pracuje idealnie, ale mechaniorzy się uparli i już. Świece po wyjęciu były czyste, bez nalotu choć jeżdżę tylko po Warszawie. Podobnie jak autor tematu, przez ten czas, czyli 3 lata, poszły mi dwie żarówki świateł mijania. I oby tak zostało. :lol:OCTAVIA TWIN POWER 1.6 2007
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez dontakZamieszczone przez fuego_2007Świece przy LPG można wymieniać przy 60000 km , zresztą po co wymieniać wcześniej jeżeli nic się nie dzieje?
Mi w serwisie mówili że świece co 30kkm.
Komentarz
-
-
Ja mam przejechane już 48 tys. i jeszcze nic nie wymieniałem, jeżeli chodzi o gaz i silnik (oprócz oleju co jakieś 20 tys i filtra oleju / filtra kabinowego). Filtry gazu są na razie czyste (jeżdżę na gazie BP), świece normalnie zużywają się jak na benzynie, mapa korygowana 2 razy, ta z ASO wyrzucona po tygodniu od zakupu i zrobiona własna.
Gwarancję mam gdzieś, jak kiedyś silnik wybuchnie, to taki BFQ można kupić za 800 PLN w dobrym stanie. Za koszt przeglądu można wymienić pół auta, więc płacenie za przeglądy pareset PLN co 15 tys. mija się z celem. Co to wogóle jest, żeby co 15 tys. jeździć nowym autem do serwisu ? Co 100 tys. to rozumiem, ale 15 tys. to jest przebieg dla rowera a nie dla samochodu. Kupuję auto żeby nim jeździć, a gdy po 10 latach zaczyna się psuć to na złom. Wydaje mi się, że powoli ogarnia nas paranoja z tymi serwisami.
Za niedługo powiedzą, żeby jeździć co miesiąc, bo utracimy gwarancję. A gdy przyjdzie co do czego, to z tej gwarancji nic nie ma !!!. Niech wystąpi chociaż jedna osoba, której udało się na gwarancji bez problemu wymienić cały silnik, skrzynię biegów, albo inny większy zespół. W 99% przypadków serwis udowodni, że klient sam zepsuł auto przez niewłaściwą eksploatację. Jak wystąpi korozja, powiedzą że winne są ptaki lub wulkan :shock: (ostatnia sytuacja opisywana w TVN Turbo) Pozostałe rzeczy to w przypadku O1 wydatki wręcz groszowe, jak napisałem za koszty przeglądów po paru latach wymieniamy pół auta. Paranoja i jeszcze raz paranoja. Mam już 2 auto na gazie sekwencyjnym i powiem wam, że jak jedno tak drugie ASO widziało tylko w momencie kupna.
tomPozdrawiam tom_tom
Komentarz
-
-
tom.tom,
Pięknie powiedziane - historia z życia:
Lanos - drugi rok użytkowania. Instalacja LPG 'fabryczna'. No i pada pompa paliwa. Oczywiście jadę do serwisu na naprawę gwarancyjną. Szef serwisu mówi, że prosi mnie do siebie jakiś tam inny gość. No więc idę a ten do mnie, że spaliłem pompę, bo za jeździłem na zbyt niskim poziomie paliwa. Oczywiście była to bzdura. Reasumując - wymieniałem się z nimi listami, dawałem IM pompę do ekspertyzy i nic nie wskórałem. Byłem młody i głupi - teraz na pewno skończyłoby się to w sądzie....
ASO omijam szerokim łukiem a ich 'zalecenia' są funta kłaków warte
Komentarz
-
-
romman, sprawa z serwisami ASO jest prosta. Serwisy ASO są po to, żeby zarabiać pieniądze. Żeby maksymalizować zysk. Każda jenostka ASO żeby być, musi zarabiać. Salon sprzedaje auto z max. upustem wytargowanym przez klienta, bo klient i tak będzie się zjawiał w serwisie na obowiązkowe przeglądy. I będzie zostawiał kasę - czystą kasę. A w razie gdyby cokolwiek trzeba było wymienić extra, klient zostawi jeszcze więcej kasy, w przeświadczeniu, że tak trzeba. Że gwarancja. Że sam nie wiem co.
A wymiana oleju to już biznes na max : w hurtowni 5 l dobrego oleju np. MOBIL 5W30 kosztuje około 100 PLN dla odbiorców-firm. Filtr jakieś 10 PLN. Wymiana 5 minut. Klient płaci za to dwa razy tyle. A do tego myśli, że w ASO są mechanicy - cudotwórcy, którzy nie mylą się, którzy mają magiczne dłonie i zawsze ten olej lepiej wleją
Ja osobiście w zakupie Skody Octavii widzę główny sens taki, że to auto trwałe i proste jak cep, że nie muszę go serwisować w ASO, że wiele rzeczy można zrobić samemu, a resztę zrobi każdy dobry zaufany mechanik.
Ciekawe kiedy u nas skończy się reklamowanie samochodu przy sprzedaży "serwisowany w ASO". W innych krajach ludzie już dawno nie serwisują auta w ASO, bo to nieopłacalne. Koszt robocizny np. w Niemczech zabija. Jest masa lepszych i gorszych warsztatów, każdy ma zaufanego mechanika, do którego jeździ od lat. Potem auto chce kupić polski handlarz, a auto ma książkę serwisową wypełnioną przez mechanika Turka a żaden Polak nie kupi takiego cofa się więc licznik z 400 tys. na 120 tys., wbija pieczątki do nowej książki, i auto przejedzie jeszcze kolejne 200 tys.
tomPozdrawiam tom_tom
Komentarz
-
-
tom.tom,
Mam to samo zdanie.
Z tego co wiem, to w przypadku ewidentnych błędów fabryki, rozliczają się z fabryką za naprawy. Jak jest w rzeczywistości? Nie wiem. W każdym razie - dobry mechanik zakłada własną działalność a nie idzie pracować w ASO za psie pieniądze. Takie życie. Każdy z nas, kto tutaj siedzi ma wiedzę motoryzacyjną powyżej przeciętnej ( :wink: ) - warto to wykorzystać.
Komentarz
-
-
filtr fazy ciekłej filtr LPG omegas filter wymiana filtra
Właśnie stuka mi 50 tys. na LPG Landi Renzo Omegas. Zgodnie z obietnicą załączam zdjęcia filterka gazu - fazy ciekłej, który wymieniłem właśnie pierwszy raz od nowości. Na pierwszym zdjęciu widać ilość zanieczyszczeń w obudowie filtra, na drugim widać sam filtr. Zanieczyszczenia to grafit, kawałki rdzy, są bardzo suche i sypkie. Przy tym stanie filtra nie było żadnych zakłóceń w pracy układu. Więc w moim przypadku będę wymieniał filtr co 50 tys. km.
[ Dodano: Pią 15 Lip, 11 21:10 ]
dla ciekawych - jak wygląda filtr fazy lotnej MED po przejechaniu 58 tys. km
Podsumowanie: filtr całkowicie czysty, praktycznie jak nowy. Nie występują żadne widoczne cząstki. Ciemne pola na bibułce to klej, który ją skleja żeby byłą ciasno zwinięta. Bibułka jedynie nico zżółkła od starości i to wszystko. Następny filtr wymieniam dopiero po 80 tys, nie mniej.
A pod spodem wrzucam jeszcze filtr benzyny - ten jest też czysty i już chyba nigdy nie zostanie ponownie wymieniony (założyłem nowy MANN)
filtr fazy lotnej MED
Filtr benzyny
[ Dodano: Pią 15 Lip, 11 21:28 ]
... i jeszcze świece po 58 tys - tutaj przegiąłem - już wiem, dlaczego zalecają wymianę przy LPG co 30 tys km. Środkowej elektrody prawie nie ma, silnikiem szarpało na wolnych obrotach. Po wymianie silnik chodzi równiutko. Założone świece - identyczne z oryginałem NGK v-line nr 27
UWAGA !!! Przy wymianie świec okazało się, że uszczelki kolektora wlotowego są nieco uszkodzone, mogły przepuszczać lewe powietrze. Kupcie komplet nowych przed wymianą.
tomPozdrawiam tom_tom
Komentarz
-
Komentarz