astw, wiesz ja niemiałbym absolutnie zadnego problemu z wyborem dla mnie Mitsubisch Lancer liftback jest po prostu paskudne. Natomiast zarówno sedan jak i liftback są tak samo paskudne wewnatrz, a materiały użyte do wykończenia wnętrza są fatalnej jakości. Wydać 56 tys zł na auto którego wnętrze urodą i materiałami uzytymi do jego wykończenia przypomina Poloneza caro plus to dla mnie po prostu gruba przesada. Właśnie to mnie od tego modelu odstrasza. Dodatkowo ASO Mitsubischi w Polsce ma fatalną wręcz markę, co również ma niebagatelne znaczenie przy wyborze fabrycznie nowego auta z gwarancją
Także bezdyskusyjnie O II
"dostępny od zaraz" to jest nieosiągalna opcja w Tour.
I to właśnie jest "atut", który podsyca apetyt w oczekiwaniu na autko... A tak poważnie, to przy wyborze samochodu ostatnie kryterium, którym bym się kierował, jest okres oczekiwania. Wiadomo, to co w zasięgu ręki kusi, ale samochód będzie używany przez kilka ładnych lat (tak?). Osobiście miałem zamówiony O2 1.2 TSI, ale po jakimś czasie od złożenia zamówienia i poczytaniu o silnikach, zdecydowałem się na 1.4 TSI z placu - nie ze względu na to, że był dostępny od ręki, ale ze względu na cenę - czekał pół roku na właściciela
A co do wyboru między tymi autami, to co kto lubi i do czego samochód ma być potrzebny. W Tourze bagażnik bije na głowę każde autko Zresztą za podobną cenę jak w tych ogłoszeniach kupiłem swoją O2 1.4 TSI już z lakierem, alarmem i innymi takimi tam...
Wiesz,
jeśli Ci fabryka zmienia termin produkcji auto +-10 tygodni 2x w tygodniu to czujesz się po prostu oszukiwany. Kupujący wiążą z autem wiele tamatów: sprzedaż starego samochodu, wyjazd na wczasy, pracę zarobkową z użyciem samochodu. Brak jakiegokolwiek terminu produkcji, przy półrocznym oczekiwaniu, a tak jest w tourze, jest czynnikiem, który w mojej opinii stanowi o koszcie 10-15% wartości auta, tak to wyceniam.
Lancer Liftback nie wygląda tak źle jak go opisują, Prowadzi sie też bardzo dobrze.
Za 54 tys można mieć już kilka niezłych możliwości jesli chodzi o samochód "od ręki".
Np. Renault Scenic.
Big, dobrze piszesz liftback w mitsu jest :zabaup natomiast sedan całkiem całkiem astw Jeżeli planujesz pojeździć dłużej to przy wyborze wziąłbym jeszcze pod uwagę co innego - mianowicie cenę części zamiennych Porównaj sobie np. cenę sprzęgła, tarczy, klocków itp., a także serwisu :wink:
Zamieszczone przez pandzik
Prowadzi sie też bardzo dobrze.
ale gorzej niż poprzednik, ale o tym nikt jakoś nie pisze ani mówi :P
Mitsubishi Lancer chodził mi po głowie przed zakupem octavii. Cały czar samochodu prysł jak w nim usiadłem, jakoś plastików słaba, sedan nie praktyczny, po otarciu klapy mały lufcik na włożenie bagaży. Ale to kwesta gustu i potrzeb.
Wiesz,
jeśli Ci fabryka zmienia termin produkcji auto +-10 tygodni 2x w tygodniu to czujesz się po prostu oszukiwany. Kupujący wiążą z autem wiele tamatów: sprzedaż starego samochodu, wyjazd na wczasy, pracę zarobkową z użyciem samochodu. Brak jakiegokolwiek terminu produkcji, przy półrocznym oczekiwaniu, a tak jest w tourze, jest czynnikiem, który w mojej opinii stanowi o koszcie 10-15% wartości auta, tak to wyceniam.
I to jest właśnie odpowiedź na zapytanie kolegi o zakup samochodu - na to "lepsze" w rozumieniu większości trzeba poczekać. Inaczej takie kolejki na samochody byłyby przed innymi salonami, a nie przed Skodą. Oczywiście - oczekiwanie to już jest pewien dyskomfort, ale po prostu moim zdaniem nie powinno mieć to znaczenia przy wyborze na kilka lat. Załóżmy - kupuję tego Lancera, bo jest dostępny od ręki. Cieszę się nim miesiąc, dwa, a później wsiadam ponownie do Toura w salonie z ciekawości i... żałuję, że nie poczekałem. Ale to tylko mój punkt widzenia - każdy ma swoje priorytety.
za 54k mozesz miec O2 1.2 TSI lub 1.4 TSI Mint...
moze poczekaj do wrzesnia - wtedy z reguly sa promocje, teraz jest chyba najgorszy czas na kupowanie nowego auta (bo malo promocji).
..albo kup z salonu za około 56k (bez negocjacji jeszcze cena) 1.4 TSI ambiente + dodatki ( z gwarancją) z rocznika 2009... :wink:
Kierunek poszukiwań :arrow: auta używane z sieci dilerskiej Skody...
Lancery są ekstra - szczególnie sedan - tylko podobno paliwożerne i drogi serwis.
Ciężki wybór - ale chyba ten grafitowy Misiek w sedanie by u mnie wygrał :P
W rodzinie jest lancer w wersji hatchback . W mieście pali ponad 10 l a przy tym jest mułowaty choć ma te 140 KM . Wielkośc bagażnika jest symboliczna , nie wejdzie nawet lodówka samochodowa bo jest za wysoka więc dalszy wyjazd z bambetlami wiąże się z montażem boxa na dachu albo wyjęciem koła zapasowaego :szeroki_usmiech . Kolejny kontrargument - ceny części w ASO są absurdalnie wysokie a ich dostępność na rynku wtórnym kiepściutka . Jako przykład podam cenę chromowanej obwódki grilla , która w ASO kosztuje ..... i tu uwaga ..... około 2400 PLN :diabelski_usmiech . Można też w ASO zapytać ile kosztuje nowy reflektor przedni do lancera gdyby komuś się wydawało , że do OII jest drogi :szeroki_usmiech
Antyfotoradar Valentine1
Harry II Classic+Sirio ML145
astw o widzisz ja 3 lata temu roztalem sie z Octavia i... kupilem lancera Sedana 1.8.
Lancer:
1 Paliwozerny (1.8)
2. Jakosc plastikow dosyc kiepska
3. Bagaznik niezbyt praktyczny
4. Dosyc twarde zawieszenie
5. Lakier wodny (wiekszosc japonczykow teraz)
6. Wiekszosc lmlodych ludzi sie za nim oglada w wersji intense :lol: (jeszcze)
Nie ukrywam Octavie mile wspominam, ale... nigdy w zyciu nie zamienil bym sie na nia. Prowadzenie zdecydowanie na korzysc lancera. Tam gdzie Octavia nie moglem wejsc w zakret przy 90km/h w Lancerze przy 120 jedna reka bez problemu, auto jest jakby odlane z monolitu. Plastikow w srodku nie dotykam wiec mi twarde nie przeszkadzaja za bardzo. (poza czyszczeniem). W bagazniku wozka dzieciecego juz nie woze . Jesli choodzi o czesci to jest coraz wiecej zamiennikow np. (Tarcze przod kpl. 400 zł, klocki 150). Nie jest to samochod dla "placzacych przy dystrybutorze" w miescie (Warszawa) pali 10-12l w trasie 6.5 do 8.5 w zaleznosci od stylu jazdy. I na koniec, kiedy wsiadam do lancera permanentny banan na twarzy.
Jesli szukasz samochodu rodzinnego bierz Ocavie, jesli chcesz poczuc to "cos wiecej" wez lancera
pozdrawiam i zycze przyjemnego wyboru.
[ Dodano: Pią 15 Kwi, 11 15:37 ]
Zamieszczone przez vaz
ako przykład podam cenę chromowanej obwódki grilla , która w ASO kosztuje ..... i tu uwaga ..... około 2400 PLN
jeżdziłem od nowości przez 3 lata mitsubishi.wprawdzie nie lancer a l200 ,ale chodzi tu o markę.bierz chłopie skodę,nawet się nie zastanawiaj.jak coś w "miśku" piardnie to ceny części Cię zgarbią.bierz skodę
zresztą co i tu gadać.skocz sobie na forum do Mitsumaniaków i poczytaj o lancerach.użytkownik prawdę Ci powie
oczywiście, że skoda,
lancer ma fajny przód , fakt :wink:
ale w tych danych przy grafitowym to chyba ich poniosło trochę...no, że 11,9 to setki to się zgodzę, ale że to ma taki maks speed ponad 200 km/h, to chyba lekka przesada przy 1,5 l silniku i 109 kuniach na pokładzie. Licznik chyba ostro kłamie i się trochę rozpędza do tych 200.
ale że to ma taki maks speed ponad 200 km/h, to chyba lekka przesada przy 1,5 l silniku i 109 kuniach na pokładzie.
Oczywisci, ze przesada - Silnik 1.5 to vmax 181km/h;
Silnik 1.8 to vmax 204km/h (spawdzone osobiscie 213 km/h wg. gps, 230 wg licznika) :!: na niemieckiej autostradzie :!:
Jezdzilem 4 dni lancerem 2.0 mivec ze skrzynia dual clutch.
po pierwsze primo - gorsza jakosc wykonania niz o2
po drugie primo - palil z ta skrzynia okolo 10l (zrobilem tylko 700km)
po trzecie primo - skrzynia dziala super (no ale nie o tym mowa)
po czwarte primo - miejsca wewnatrz mniej niz w O2 - o bagazniku nie wspomne
po piate primo - lancer prowadzi sie o wiele przyjemniej niz zwykla o2 (raczej tak jak RS)
Był kilka miesięcy test Octavii II Tour z Astrą III Classic i we wszystkich kategoriach Octavia bije Opla na głowę - więc dużą konkurencją to ten Opel nie jest...wiem co mówię, bo sam kiedyś miałem dłuższą styczność z modelami tek marki.
Czyli jest konkurent dla O II w tej samej kat. cenowej. Ma lepsze walory jezdne natomiast mniejszy bagażnik.
Tańszą alternatywą jest Opel Astra III Classic. Rocznik 2010 r. także dostępny od ręki.
Octavia II Combi z 2010r. tez sa dostepne od ręki i to w dobrych cenach (również kultowy silniczek 1.9 TDI), zwlaszcza jak sie odezwiesz do forumowych sprzedawców. natomiast z 2011 jest juz do wyboru do koloru, wiec nie demonizowałbym tego, że na skodę trzeba aż tak dlugo czekac. pozdrawiam i życze udanych zakupów
Komentarz