Witam. Mam O1 TDI ASV z turbiną ze zmienną geometrią i wiem że nie powinno się ciągle jeździć max 1.5 - 2k obrotów i do tego wyczytałem w "XXXX" gazecie o tematyce motoryzacyjnej że co jakiś czas powinno się troche przeciągnąć z obrotami tak solidniej żeby sie łopatki nie zastały. Czy to prawda ?? Może ktoś podać jakieś wskazówki dotyczące dbania o zmienną geometrię turbiny.? Zawsze po dłuższej jezdzie nie gaszę od razu tylko po 2-3 minutach jak się da ale martwi mnie problem że nie wiem czy jakoś należy dbać o geometrię turbinki.
roLLo, jeżeli jezdziłeś kiedyś benzyną to podobnie jezdzij dieslem a z tubiną nic się nie będzie dziać, kilka razy dziennie jak go przeciągniesz do 4000 to mu sie nic nie stanie :wink:
poredukuj czasami biegi z 5 na 4, 4 na 3 i gaz wcisni tak zeby pracowaly w roznym zakrecie. Wyczytalem wlasnie gdzies, ze najlepiej pracuja na 4 biegu i 3tys obr/min. Wtedy sie otwieraja maksymalnie.
No to myślę że tak szybko łopatki się nie zapieką Dziś przeleciałem prawie 500 km z czego 100 "autostradą" to na tych gorszych drogach to do wyprzedzania redukowalem pare razy na 4 i wlasnie z z 3k obrotów było a zazwyczaj jak juz redukuję to cisnę mu trochę więc myślę że tam troche dmucha. A tak na boku to octaviars1, jak w 2.0 się turbo sprawuje ? Jest takie same jak w BKD ?
autem trzeba jezdzic. Sasiad mnie wyczail wczoraj jak czyscilem w srodku i dywaniki zmienialem na welurowe i cos tam o mocy wspominal i o spalaniu. Ma meganke 1.5 diesel i mowi, ze do poznania jak jedzie to mu pali 4l a do Torunia (120-130km) pali mu 5l. :shock:
Ja srednio raz w tygodniu latam na pelnym bucie, w pelnym zakresie obrotow na kazdym biegu tak przez 50-100km
lukas_jg, jezeli wyłączam samochód po trasie większej niz 150 km to zawsze pod domem na strzeżonym parkingu sobie stawia i ogarniam chwile jakieś śmieci co zostały może zabieram rzeczy i wystawiam na zewnątrz i w końcu gaszę silniczek i autko zamykam. Zawsze oczywiście ze nie czekam 2-3 minut ale po trasie to obowiązkowo.
co do tych 2-3 minut to nie chce mi się wierzyć, że za każdym razem tyle czekasz Może kup TurboTimera
Nie ma potrzeby tyle czekać za każdym raze. To zależy od stylu, a nie długości jazdy. Jak jedziesz długo, a raczej spokojnie to chwilka wystarczy na ostudzenie, ale jak wpadasz do chałupy na pełnym gazie i po ostrej jeździe to wtedy 2-3 minuty trzeba poczekać.
Zorr, ale tankujesz chwile i zaraz znow odpalasz. Nic tam sie nie stanie przez ten czas. Bedziesz 3 minuty czekal zeby 3 minuty tankowac i placic? Bez sensu.
Zorr, ale tankujesz chwile i zaraz znow odpalasz. Nic tam sie nie stanie przez ten czas. Bedziesz 3 minuty czekal zeby 3 minuty tankowac i placic? Bez sensu.
No jak nie, wyłączasz, a turbo się kręci bez smarowania :diabelski_usmiech
Zorr, ale tankujesz chwile i zaraz znow odpalasz. Nic tam sie nie stanie przez ten czas. Bedziesz 3 minuty czekal zeby 3 minuty tankowac i placic? Bez sensu.
Bez sensu jest smażenie w przegrzanym oleju łożyskowania turbo. W mocno rozgrzanym korpusie brak przepływu chłodnego oleju z silnika powoduje skoksowanie oleju i brak należytego smarowania ciągle jeszcze kręcącego się wałka turbiny.
Właśnie zjazd z autostrady na tankowanie wymusza schłodzenie turbo chłodniejszymi spalinami na biegu jałowym i zwolnienie wirników turbo z kilkudziesięciu tysięcy obrotów.
Pod dom na osiedlu czy garaż podjeżdżamy raczej spokojnie te kilkaset metrów, więc turbo już nie jest tak obciążone cieplnie i mechanicznie.
Bez sensu jest smażenie w przegrzanym oleju łożyskowania turbo. W mocno rozgrzanym korpusie brak przepływu chłodnego oleju z silnika powoduje skoksowanie oleju i brak należytego smarowania ciągle jeszcze kręcącego się wałka turbiny.
Właśnie zjazd z autostrady na tankowanie wymusza schłodzenie turbo chłodniejszymi spalinami na biegu jałowym i zwolnienie wirników turbo z kilkudziesięciu tysięcy obrotów.
Pod dom na osiedlu czy garaż podjeżdżamy raczej spokojnie te kilkaset metrów, więc turbo już nie jest tak obciążone cieplnie i mechanicznie.
Amen Dokładnie o to chodzi.
POTRZEBNA NOWA, ORYGINALNA TURBOSPRĘŻARKA DO AUTA Grupy VW (Audi Skoda Seat) i innych? Zapraszam WEJDŹ i SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ
navigator, dobry artykuł a zaciekawił mnie ten fragment:
ZASADA 5 Nie wierz we wszystko co pisze i mówi producent samochodu !!!
Producenci samochodów podając prędkość maksymalną samochodu zapominają dodać, że jest to prędkość chwilowa i próba jazdy z taką prędkością przez dłuższy okres czasu musi się skończyć uszkodzeniem silnika .Jak długo można jechać z maksymalną prędkością ? Dobre pytanie , według mnie kilka kilometrów w lecie powinno już wystarczyć, aby wystąpiły objawy przegrzania silnika.Warto dodać, że nie chodzi o temperaturę płynu chłodniczego, która może być cały czas w normie .
Przyjmuje się, że prędkość trwała, czyli taka, z którą samochód może jechać cały czas bez obaw zniszczenia wynosi ok. 15-20% mniej niż prędkość maksymalna podawana przez producenta.
Czyli jeżeli producent podaje, że prędkość maksymalna wynosi 200 km/h to bezpiecznie można jechać ok. 160-170 km/h
przyznam się że nie wiedziałem o tym, co prawda spełniam warunki poprawnej eksploatacji, ale nie wiedziałem o tym że tak trzeba.
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Zorr, coś wy tym jest. Kiedyś czytałem na forum, że komuś auto zaczęło brać olej. Opisał w poście, że on tylko jechał załadowanym autem (szkodnikiem) 180-190 km/h przez godzinę w upale ponad 30*C :lol:
Zorr, coś wy tym jest. Kiedyś czytałem na forum, że komuś auto zaczęło brać olej. Opisał w poście, że on tylko jechał załadowanym autem (szkodnikiem) 180-190 km/h przez godzinę w upale ponad 30*C :lol:
Mocny zawodnik mógł jeszcze tak kolejną godzinkę spróbować :lol Swoją drogą to nie ma raczej TDI (a w szczególności na pompowtrysku), który by od wymiany do wymiany nie wziął choćby grama oleju, a przy takiej jeździe to już nie ma siły na apetyt olejowy.
POTRZEBNA NOWA, ORYGINALNA TURBOSPRĘŻARKA DO AUTA Grupy VW (Audi Skoda Seat) i innych? Zapraszam WEJDŹ i SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ
Zorr, coś wy tym jest. Kiedyś czytałem na forum, że komuś auto zaczęło brać olej. Opisał w poście, że on tylko jechał załadowanym autem (szkodnikiem) 180-190 km/h przez godzinę w upale ponad 30*C :lol:
Mocny zawodnik mógł jeszcze tak kolejną godzinkę spróbować :lol Swoją drogą to nie ma raczej TDI (a w szczególności na pompowtrysku), który by od wymiany do wymiany nie wziął choćby grama oleju, a przy takiej jeździe to już nie ma siły na apetyt olejowy.
jak to nie ma? Mój nie bierze a 180 na blacie nie jest rzadkością :wink:
Komentarz