Oszust

[Vicktor]

Hmm, no Ok, ale finalnie maksymalna moc jest rozwijana przy obrotach, gdzie gada jedynie sprężarka...

Może zadam inaczej pytanie - co fizycznie stoi na przeszkodzie aby napisać poprawny program dający dobre rezultaty przy wykorzystaniu benzyny 95? Jaki dokładnie efekt występuje, który to uniemożliwia?

Podjąłem próbę napisania programu dla CAXY u znanego magika z Katowic dla 95 Pb
Z moich 137 koni udało się uzyskać 145 koni i to jak usłyszałem na granicy spalania stukowego. Domniemuje , że programowo przestawia się również moment zapłonu w celu zwiększenia mocy. Przejechaliśmy się ostro z podpiętym laptopem. Ja byłem dalej zdecydowany na Pb 95, więc uznaliśmy, że dla 8 km nie ma to sensu i został wgrany program fabryczny. Co ciekawe nie chciał z powrotem wejść przez złącze i komputer musiał wylądować na stole. Klasą fachowca było to, że potraktował to jako doświadczenie i pomimo 3 godzin pracy rozstaliśmy sie jedynie uściskiem dłoni.
Przy czym otrzymałem zapewnienie, że przy 98 byłoby spokojnie ponad 150 kucy.

[pozor1109]

Oszust

Zwracam sie z nietypową sprawą, mianowicie po wypadku ubezpieczalnia wypłaciła część odszkodowania za auto a pozostałą część miał wypłacić klient który wygrał licytację.Auto zostało wystawione na licytację.Wygrał ją pan handlarz .Auto wylicytował na kwote 3650zł, którą zgodnie z pismem z PZU miał nam wypłacic .Po przyjezdzie stwierdził że samochód nie jest wart tej sumy i wymyśał jakieś rzeczy na temat samochodu.Wypłacił teściowi tylko 2500zł ale na umowie było 3650zł.Proszę o pomoc co w takiej sprawie można zrobić. Pozdrawiam i z góry dziękuje

[krzynol]

kwit na wypałatę jest?
coś było podpisane?

[sebastian7905]

Jeśli na umowie było 3650 to jak chcesz udowodnić że dał tylko 2500 na moje oko lipa nic nie zdziałasz, chyba że masz pokwitowanie na odbiór takiej kwoty ,wtedy można się starać o resztę kasy . Trzeba było nie brać tej kasy to wtedy byłoby łatwiej wydostać te pieniądze

[bws34]

Hmm ten koleś brał odemnie seicento powypadku,również po licytacji i odbyło się bez żadnych "sporów"

[4x4BKF]

Mógł nie brac jak mu sie nie opłacało, trzeba było dziada pogonić.
Teściu też mógł nie wziąć tych 2,5kpln.
teraz problem po Waszej stronie.

[pozor1109]

No własnie nie ma pokwitowania

[ Dodano: Pon 19 Mar, 12 21:31 ]
Niestety nie było mnie przy tym

[krzynol]

no to 1k w plecy

[4x4BKF]

No własnie nie ma pokwitowania

[ Dodano: Pon 19 Mar, 12 21:31 ]
Niestety nie było mnie przy tym

No to po sprawie. Teraz to po zamiatane i tyle.
A jakie auto, kolor?? Powiedz żeby się chociaż na "bezwypadka" nie nadziać.

[pozor1109]

srebrne 206

[ Dodano: Pon 19 Mar, 12 21:37 ]
A myslicie ze mozna by wyciagnac od goscie powkitowanie na te 2500

[ Dodano: Pon 19 Mar, 12 21:41 ]
a czy on ma jakies korzysci co do podatku lub urzędu skarbowego?

[tomikt]

nie ma pokwitowania - znaczy teść nic nie dostał, tak?? :diabelski_usmiech

[kowal 2002]

pozor1109, powinieneś ( a właściwie twój teściu ) chyba dostać do podpisania umowę na sprzedaż wraku, w której powinna być wymieniona suma ( ja jako firma wystawiałem handlarzowi Fvat na wrak ). U mnie sytuacja podobna, goście przyjechali po wrak, ale stwierdzili, że nie zapłacą tyle ile wylicytowali na aukcji ubezpieczyciela, bo w aukcji nie były opisane dokładnie wszystkie uszkodzenia. Powiedzieli, że zapłacą 5 czy tam 8 tyś mniej, bo inaczej im się nie opłaca. Popukałem się w głowę powiedziałem "wypad" i poinformowałem ubezpieczyciela, o całej sytuacji. Za kilka dni dostałem info, że zgłosi się ktoś inny ( kupi za niższą cenę ) a oni dopłacą po prostu wyższą kwotę do pełnej wartości auta w momencie wypadku. W twoim przypadku było by zapewne tak samo, ale jeśli teściu zgodził się na niższą cenę i to bez pokwitowania to raczej po przysłowiowych "ptokach", bo ubezpieczycielowi jest to jak najbardziej "na rękę"...

[cysterniarz]

Teraz już pozamiatane!
pozor1109, jak kupujący dostał umowę do ręki tzn., że się rozliczyliście. Nikt normalny nie da stronie umowy podpisanej bez wcześniejszej zapłaty. Jeżeli przekazałeś gościowi umowę, a on wypłacił tylko 2,5k tzn. że druga strona to zaakceptowała i nie masz o co walczyć teraz. Przed żadnym sądem nie udowodnisz, że zostałeś poszkodowany, bo jak Ci warunki nie odpowiadały to trzeba było gonić typa i nie spisywać umowy.

myslicie ze mozna by wyciagnac od goscie powkitowanie na te 2500

Facet roześmieje Ci się w twarz.
Umowa (w tym przypadku) jest dowodem, że wpłaty dokonał, bo towar został wydany (logicznym jest że nikt nie da umowy i towaru pez zapłaty - czyli przed sądem kicha), i mało tego, gdyby coś było nie tak jak w umowie ze sprzedanym towarem to zwracasz gościowi kwotę z umowy, a nie 2,5k, ale to już inna bajka.

[4x4BKF]

a czy on ma jakies korzysci co do podatku lub urzędu skarbowego?

Oooo... Widze że kolega będzie działać tradycyjną, staropolską metodą podpierd..alania
" Jo ni mom, un tyz nie bedzie mioł"


Proponuję zmienić tytuł wątku z "oszust" na "kupiec cwaniak i teściu jeleń"

P.S. Teściu też może mieć problemy jak do skarbówki zgłosisz, bo mu mogą dowalić za poświadczenie nieprawdy na umowie

[piramida]

skoro gosc nie ma pokwitowania to znaczy ze wam kasy nie dał i wisi na dzień dzisiejszy 3650 :szeroki_usmiech

[4x4BKF]

skoro gosc nie ma pokwitowania to znaczy ze wam kasy nie dał i wisi na dzień dzisiejszy 3650 :szeroki_usmiech

To teściu gapa pokwitowania nie dostał, ale znając życie to tamtemu teściu wszystko podpisał....

[Tomato]

jak z tata sprzedawaliśmy wrak to też nie chcieli zapłacić tyle ile było umówione. zrobiliśmy umowę na odpowiednio niższą kwotę, telefon do ubezpieczalni i bez problemów dopłacili różnicę. widać to staje się codziennością że oni wraki taniej kupują

[4x4BKF]

A w ogóle stary to śmierdzi mi nieco Twój watek. Jesteś z Redy, do Kielc (skąd jest handlarz) jest jakieś 650km co w obie strony daje 1300km, samo paliwo to koszt 1200pln +fatyga/dniówka kierowcy. Jest tyle firm handlujących rozbitkami - nik bliżej się nie trafił??
Komu by się chciało jechać więcej niż pół polski po wóz na którym może zarobi się jakieś 600zł??

Zarejestrowałeś się kilka dni temu i to jest pierwszy post. Nic więcej oprócz tego tematu nie napisałeś. Opisałeś handlarza, dałeś linka, potem go skasowałeś, 2x edytowałeś post. Kombinacje i już.

[Sebastian_M26]

A w ogóle stary to śmierdzi mi nieco Twój watek. Jesteś z Redy, do Kielc (skąd jest handlarz) jest jakieś 650km co w obie strony daje 1300km, samo paliwo to koszt 1200pln +fatyga/dniówka kierowcy. Jest tyle firm handlujących rozbitkami - nik bliżej się nie trafił??
Komu by się chciało jechać więcej niż pół polski po wóz na którym może zarobi się jakieś 600zł??

Zarejestrowałeś się kilka dni temu i to jest pierwszy post. Nic więcej oprócz tego tematu nie napisałeś. Opisałeś handlarza, dałeś linka, potem go skasowałeś, 2x edytowałeś post. Kombinacje i już.

Jest to licytacja wystawiona przez ubezpieczyciela i skierowana do zarejestrowanych firm handlowych. Firma wygrywająca licytację MUSI kupić pojazd za wylicytowaną kwotę, chyba że są dodatkowe uszkodzenia powypadkowe nie wymienione przez ubezpieczyciela. Stan pojazdu, czy jakieś inne obiekcje nie mogą być powodem rezygnacji, czy zmniejszania ceny.

Sam kiedyś miałem "przyjemność" próby negocjacji przez handlarza. Nawet z nim nie dyskutowałem, tylko od razu dzwoniłem do ubezpieczyciela, że wysłana przez nich firma zaczyna kombinować. Jak szybko zmieniło się postępowanie "handlarza" i od razu PEŁNA suma pojawiła się w rączce.

[bubuDE]

Nie moge uwierzyc, ze jest ktos kto wydaje towar (tu wlasne auto), nie dostaje pokwitowania, podpisuje kwit na nizsza sume i pyta jak to odwrocic.

[4x4BKF]

Się kolega-założyciel jakoś dziwnie zamknął... Sprawa się rypła