Kilka tygodni temu moja Octavia (moje kochanie prowadziło wtedy z Jej kochaną mamusią...) miała niestety dachowanie :x ...
Na szczęscie nic się nie stało - w nic nie uderzyły, ale w wyniku poślizgu na zakręcie na mokrej szosie Octavka wpadła w poślizg i dachowała w polu - po jeździe bokiem złapała pobocze i przekręciła się o 180 stopni no i w efekcie wylądowała na dachu... Nawet poduszki się nie otworzyły...
Żonie i teściowej nic się nie stało (praktycznie wyszły bez szwanku, tylko mocno wystraszone) - sztywna konstrukcja karoserii nie pozwoliła na zgniecienie samochodu
Jutro odbieram Octavke od blacharza (robiłem ją na AC - bezkosztowo) i zaczynam mieć pewne wąpliwości, bo różni"fachowcy" zaczynają mieszać mi w głowie:
1. Czy przy dachowaniu powinny zadziałać poduszki??? Ten samochód w nic nie uderzył - po prostu trochę go obróciło na szosie; jechał podobno praktycznie bokiem i po złapaniu drugiego pobocza bocznymi kołami wywrócił się bokiem na dach (miał zgnieciony cały bok i dach). Jedni mi mówią, że poduszki podzinny zadziałać tylko wtedy, gdy jest uderzenie z okolic przodu i w tym przypadku jest OK, drudzy mówią, że i tak powinny zadziałać... I w takim przypadku muszę to sprawdzić.... Tylko jak można sprawdzić prawidłowość działania systemu poduszek i gdzie to można zrobić??
2. Czy trzeba wymieniać pasy po tym wypadku??? Obie pasażerki był trzymane przez pasy - po dachowaniu "wisiały" na pasach - dopiero po odpięciu spadły na dół i wydostały się z samochodu... W sumie pasy faktycznie zadziałały i utrzymały ich, ale to był tylko obrót - bez żadnego uderzenia z żadnej ze stron - tyle tylko że pasy musiały pochłonąć tę energię przy wyhamowywaniu samochodu...
I teraz nie wiem,czy zacząć się upominać w serwisie jeszcze o te 2 dodatkowe rzeczy, czy też dać sobie spokój??? Z drugiej strony to elementy bezpieczeństwa samochodu...
Proszę o jakąś radę w tej sprawie bardziej doświadczonych kolegów...
Na szczęscie nic się nie stało - w nic nie uderzyły, ale w wyniku poślizgu na zakręcie na mokrej szosie Octavka wpadła w poślizg i dachowała w polu - po jeździe bokiem złapała pobocze i przekręciła się o 180 stopni no i w efekcie wylądowała na dachu... Nawet poduszki się nie otworzyły...
Żonie i teściowej nic się nie stało (praktycznie wyszły bez szwanku, tylko mocno wystraszone) - sztywna konstrukcja karoserii nie pozwoliła na zgniecienie samochodu

Jutro odbieram Octavke od blacharza (robiłem ją na AC - bezkosztowo) i zaczynam mieć pewne wąpliwości, bo różni"fachowcy" zaczynają mieszać mi w głowie:
1. Czy przy dachowaniu powinny zadziałać poduszki??? Ten samochód w nic nie uderzył - po prostu trochę go obróciło na szosie; jechał podobno praktycznie bokiem i po złapaniu drugiego pobocza bocznymi kołami wywrócił się bokiem na dach (miał zgnieciony cały bok i dach). Jedni mi mówią, że poduszki podzinny zadziałać tylko wtedy, gdy jest uderzenie z okolic przodu i w tym przypadku jest OK, drudzy mówią, że i tak powinny zadziałać... I w takim przypadku muszę to sprawdzić.... Tylko jak można sprawdzić prawidłowość działania systemu poduszek i gdzie to można zrobić??
2. Czy trzeba wymieniać pasy po tym wypadku??? Obie pasażerki był trzymane przez pasy - po dachowaniu "wisiały" na pasach - dopiero po odpięciu spadły na dół i wydostały się z samochodu... W sumie pasy faktycznie zadziałały i utrzymały ich, ale to był tylko obrót - bez żadnego uderzenia z żadnej ze stron - tyle tylko że pasy musiały pochłonąć tę energię przy wyhamowywaniu samochodu...
I teraz nie wiem,czy zacząć się upominać w serwisie jeszcze o te 2 dodatkowe rzeczy, czy też dać sobie spokój??? Z drugiej strony to elementy bezpieczeństwa samochodu...
Proszę o jakąś radę w tej sprawie bardziej doświadczonych kolegów...
Komentarz