klamka zapadla, samochod jes w slupnie i czeka na rzeczoznawce z warty, z wstepnej rozmowy wyszlo, ze 3 tygodnie roboty + tydzien na papiery - ide sie pochlastac.
:x
Ta baba ma OC w Warcie?
Dobrze, że wogóle ma k
Mój qmel ostatnio spotkał się z takim co nie miał żadnego ubezpieczenia :shock:
To jesli nic nie zmienilo sie przez ostatnie cztery lata w dzialalnosci tej (tfu) firmy, to Ci szczerze wspolczuje.
Mi koles, wspomniane 4 lata wstecz, przypieprzyl w Corolke - mial OC w Warcie. Coz moge powiedziec - takiego skurwysynstwa nie widzialem na oczy. Wydymali mnie bez mydla. :x
Moglem sie procesowac, bo jak powidzial mi zorietnowany w temacie czlowiek, Warta przegrywa prawie wszystkie sprawy tego typu, poniewaz swiadomie lamie prawo wiedzac jak wielka jest niewydolnosc naszego wymiaru sprawiedliwosci.
Dlatego ja tez, jak pewnie znakomita wiekszosc sie poddalem, bo nie mialem ochoty latac po sadach przez xxx lat dla w sumie niewielkiej ilosci piniedzy. :x
ja jestem cierpliwy, jak trzeba bedzie to im i sprawe zaloze.
Na razie poszlo w rozliczeniu bezgotowkowym, niech sie Auto Blak martwi
czlowiek na ziemi jest tylko sekunde, nie zmieni nic a zostawi burdel
to i ja sie podłącze do tych współczuć...
:cry:
a co do warty też miałem z nimi "ciekawe" przejście
skończyło się interwencją rzecznika ubezpieczonych czy jakoś tak to sie nazywa.
ale moze sie cos zmnieniło minelo juz kilka latek
Leff, czy auto masz w firmie czy prywatnie. Bo jesli w firmie to idz brac samochod zastepczy na czas naprawy i powiedz to w ubezpieczalni tempo prac rosnie nadwyraz szybko, szczegolnie papierkowa robota. Na pytanie czy mozesz od kogos pozyczyc to mow ze nie bo kazdy pracuje i dojezda nim na codzien. 2 lata temu ten styl rozmowy przyspieszyl prace. Najlepiej zeby auto bylo naprawiane bezgotowkowo tj firma blacharska samo bedzie zmuszona dojsc do ladu z kasa z ubezpieczenia.
samochod jest moj prywatny, nie na firme a zalatwiam wszystko bezgotowkowo, zlozylem juz dzisiaj w warcie odpowiednie upowaznienie.
To w tym momencie najlepsze rozwiazanie. Auto musza doprowadzic do stanu sprzed uszkodzenia firma wymienia a im ubezpieczenie juz nie ma co podskoczyc, chociaz chyba Ty rowniez dostaniesz wycene do ogladniecia.
Scignij ich jeszcze z tytulu utraty wartosci - auto jest mlode i bylo bezwypadkowe.
No i tu jest kolejny przekret. Poprzednie auto dostalo tak nietypowo w dupe na parkingu i bylo naprawione w ASO mialo wtedy 9 miesiecy. Naprawa na 7-8 tys zl. I ojciec poszedl do PZU i mowi ze cos takiego jest jak utrata wartosci auta. A oni na to ze to jego pech ze mu auto rozbili. Napisal pismo do PZU ze rzada wyjasnienia sprawy w zwiazku z prawnym obowiazkiem ubezpieczyciela do wyplaty tego czegos to odpowiedz przyszla ze to tylko sad moze zasadzic i ojciec dal sobie spokoj stwierdzil ze nie ma czasu na takie rzeczy. To bylo 2-3 lata temu moze juz ich oswiecilo.
Jezeli to babsko miało OC w warcie to rób ze swojego AC warunkowo....a niech potem twój ubezpieczyciel sie z Wartą ciąga......kilka lat temu taryfiarz przyładował mi na rondzie...OC było w Warcie.......Warta zrobiła kosztorys naprawy dla ASO....mormalnie jest że zawsze taki kosztorys sie traktuje jako wstepny a potem idą faktury itepe......po naparwie autka ASO przekazało faktury do Warty..a Warta ze wycena juz jest....i tego sie mieli tyrzymac...bo tu utrata na wartosci ( auto miłao 3 lata) tu utrata..itepe.......a wogule to moja wina ze dałem do ASO bo oni mi mogą dac cała liste warsztatów......a gwarancja na blachę to co???? ( 6 lat) ...a to ich nie interesuje..chce utrzymac gwrancje to musze teraz dopłacić...wkońcu staneło ze dopłaciłem 1000 zł.....no bo co do sadu o taką kwoete pójdziesz?...... :evil:
Jezeli to babsko miało OC w warcie to rób ze swojego AC warunkowo....a niech potem twój ubezpieczyciel sie z Wartą ciąga......kilka lat temu taryfiarz przyładował mi na rondzie...OC było w Warcie.......Warta zrobiła kosztorys naprawy dla ASO....mormalnie jest że zawsze taki kosztorys sie traktuje jako wstepny a potem idą faktury itepe......po naparwie autka ASO przekazało faktury do Warty..a Warta ze wycena juz jest....i tego sie mieli tyrzymac...bo tu utrata na wartosci ( auto miłao 3 lata) tu utrata..itepe.......a wogule to moja wina ze dałem do ASO bo oni mi mogą dac cała liste warsztatów......a gwarancja na blachę to co???? ( 6 lat) ...a to ich nie interesuje..chce utrzymac gwrancje to musze teraz dopłacić...wkońcu staneło ze dopłaciłem 1000 zł.....no bo co do sadu o taką kwoete pójdziesz?...... :evil:
Ale dlaczego niby masz komuś darować 1.000 PLN
(które można powiększyć o ew. koszty procesu,
biegłych i zastępstwa procesowego) ? :diabelski_usmiech
Jak mi skasowali auto, to sie to sie troche zapoznalem w temacie i 1000 pln w sadzie przeciwko firmie ubezpieczeniowej idzie krotka sciezka i trwa bardzo szybko. Jedyny minus tego, to znalezc dobrego prawnika, ktory podejmie sie sprawy za tak male pieniadze W malych miastach sa juz kancelarie prawnicze, ktore za taka mala kase chca sie procesowac z firmami ubezpieczeniowymi, ale w W-wie pewnie bedzie gorzej.
mozesz wziac cześć tzw bezsporną a o reszte sie procesować tylko że:
- nie kazdy ma na to czas
- nerwy
- troszke kaski też chyba trzeba na początek wyłożyć .....itepe
I na tym własnie bazują firmy ubezpieczeniowe...w przypadku AC warunkowego cały ten bajzel przerzucasz na ubezpieczyciela....jedyny minus to chwilowo obciążone konto AC
A swoją drogą w moim przypadku zobaczyłem jak ASO Seata sobie naciąga koszty przy naprawch bezgotówkowych z OC....koszty wyszły na początku 8 tys zł...a jak sie okazało że Warta sie wykrzaczyła i trzeba było iśc na ugode to nagle zjechały do 6 tys :lol: ...i nadal sie im opłacało :szeroki_usmiech :lol:
Ale dlaczego niby masz komuś darować 1.000 PLN
(które można powiększyć o ew. koszty procesu,
biegłych i zastępstwa procesowego) ? :diabelski_usmiech
Czesc Arti! k
A nie jest tak czasami, ze aby podac sprawe do sadu to musisz odmowic przyjecia odszkodowania w wysokosci zaproponowanej przez ubezpieczyciela?
Wiec walczysz np. o 1000, ale blokujesz sobie de facto np. 4000PLN.
Czeeeść MiKrus k
Nie blokujesz całości kasy, bierzesz część co do której nie ma sporu
a dalej ..... :diabelski_usmiech
Poza tym ostatnio wytyczne są takie, że np. spór co do
utraty wartości przerzuca się do odrębnego postępowania i leci sobie
w uproszczonym (o ile nie ma przeszkód o charakterze
formalnym np. wartość przedmiotu), a tam to szybciutko :szeroki_usmiech
Zamieszczone przez MiKruS
Poza tym nie masz gwarancji, ze wygrasz. W naszym kraju nawet na ewidentnych sprawach mozna poplynac w sadzie... :roll:
To prawda, a jaki do tego jest możliwy wachlarz trikóf :szeroki_usmiech
[ Dodano: Wto 22 Lut, 05 20:36 ]
Zamieszczone przez Radkow
Jak mi skasowali auto, to sie to sie troche zapoznalem w temacie i 1000 pln w sadzie przeciwko firmie ubezpieczeniowej idzie krotka sciezka i trwa bardzo szybko. Jedyny minus tego, to znalezc dobrego prawnika, ktory podejmie sie sprawy za tak male pieniadze W malych miastach sa juz kancelarie prawnicze, ktore za taka mala kase chca sie procesowac z firmami ubezpieczeniowymi, ale w W-wie pewnie bedzie gorzej.
Przy wartości 1.000 PLN wysokość wynagrodzenia Radcy Prawnego wynosi minimalnie 180 PLN :szeroki_usmiech
Ja tez sie przylaczam do wyrazow wspolczucia bo mnie tez cos podobnego spotkalo
Jak auto mialo 6 miechow ktos pod blokiem mi skoasowal blotnik ,poszlo z AC. Przy 8 miechach pojechalem do gdanska ,jak stalem na swiatlach za mna stanela toyota a w nia wjechala pani w fordzie transicie ,a on naturalnie we mnie. Do tego stalem na hamulcu bo leka gorka w dol i wieksze straty . I tez troche poszlo gratow : zderzak, lampa , klapa , pas tylni wspawany nowy (na tym to utrata wartosci widoczna bo po naprwie nigdy to nie bedzie wygladac jak z fabryki), wzomcnienie zderzaka. ASO dodatkowo wymienilo szybe na nowa bo nie mozna podobno (pewno nie umialo) wkleic starej ponownie. A PZU nie chce za nia mi zaplacic. ASO nie chcialo sie rozliczac bezposrednio z PZU tylko musialem sam wybulic i pzu mialo mi kase zwrocic > Auto jest na firme i ja placilem brutto a pzu mi zwracalo netto. I za szybe mi nie zwrocili 550zl brutto , bo wedlug programu Audatex sie ta szybe wymienia. Juz sam nie wiem jak jest i od kogo sie tej kasy domagac :evil: Jednym slowem zostalem wydymany :evil: Nie moja wina 3-4 tygodnie bez auta ,wieksze koszty podrozowania bo jezdzilem drugim autem w benzynie a moje to tdi, a o utracie wartosci nie wspomne.
Na czas naprawy bierz auto zastepcze na koszt ubezpieczyciela sprawcy np. z ASO. Ja nie wziolem i zaluje , bo wszystko zwracaja.
I za szybe mi nie zwrocili 550zl brutto , bo wedlug programu Audatex sie ta szybe wymienia. Juz sam nie wiem jak jest i od kogo sie tej kasy domagac :evil: Jednym slowem zostalem wydymany :evil:
Jedz do najblizszego rzeczoznawcy PZMot, zaplac pare groszy za opinie, ktora Ci wydadza, a wydadza Ci, ze szybe mozna wyciac i pozniej ponownie ja wkleic.
I z takim oswiadczeniem jedz do ASO, ktore ewidentnie dalo dupy i postrasz ich, ze jak Ci kasy nie oddadza to napiszesz to Głownego Przedstawiciela Skody na Polske, ze w ASO Skody ktos Ci taki numer odwalil, a to moze im grozic zabraniem autoryzacji i moze Ci kase oddadza.
A moze po prostu podczas wycinania, ta szyba im pekla, co czasami sie zdarza podczas wycinania i dlatego wstawili Ci nowa, a powiedzieli, ze sie nie nadaje??
Jedz do najblizszego rzeczoznawcy PZMot, zaplac pare groszy za opinie, ktora Ci wydadza, a wydadza Ci, ze szybe mozna wyciac i pozniej ponownie ja wkleic.
I z takim oswiadczeniem jedz do ASO, ktore ewidentnie dalo dupy i postrasz ich, ze jak Ci kasy nie oddadza to napiszesz to Głownego Przedstawiciela Skody na Polske, ze w ASO Skody ktos Ci taki numer odwalil, a to moze im grozic zabraniem autoryzacji i moze Ci kase oddadza.
A moze po prostu podczas wycinania, ta szyba im pekla, co czasami sie zdarza podczas wycinania i dlatego wstawili Ci nowa, a powiedzieli, ze sie nie nadaje??
W sumie dobry pomysl ,jeszcze mysle zeby sie przejechac np do auto blacku i w razie czego od nich wziasc zaswiadcznie.
Szyba byla cala,ogladalem po wycieciu(nadal powinna lezec w servisie) i na niej mi szef servisu tlumaczy ze sie nie da usunac starej uszczelki z szyby(szyba jest taka jakby przydymiona od srodka na czarno i jak to zarysujesz to widac rysy po drugiej stronie).
Ale nie da sie usunac uszczelki czy kleju?? Uszczelka to sama po podgrzaniu schodzi a kleju nie trzeba dokladnie usuwac bo i tak nowy wszystko wypelni.
dzisiaj jakas pani w fordzie fiescie nie zauwazyla mojej skodziny jadacej prosto i skrecila sobie w lewo.
W efekcie, poniewaz czesciowo udalo mi sie ja minac, trafione mam obie pary drzwi z lewej, lekko przyrysowany tylny blotnik z lewej, ale najgorsze jest to, ze odrzut spowodowal, ze prawym tylem skasowalem SC. Tylny blotnik, lampa i prawdopodobnie tylna belka poszly sie kochac (kolo jest wygiete).
Normalnie mam ochote komus yeeebnac.
Ale nie da sie usunac uszczelki czy kleju?? Uszczelka to sama po podgrzaniu schodzi a kleju nie trzeba dokladnie usuwac bo i tak nowy wszystko wypelni.
W sumie tez sie nad tym zastanawialem :roll: ale ja w tym temacie nie siedze , nie znam sie,a ASO twierdzi ze cyt: " nie ma fizycznej mozliwosci usunac stara uszczelkie nie nieszczac szyby". Wyslalem maila z zapytaniem na glownej stronie skody i otzrymalem takie cos :
"Fabryczne Instrukcje Napraw nie podają technologii ponownego wklejania szyb.
Producent na dzień dzisiejszy nie zezwala na ponowny montaż przedniej szyby
natomiast pozostałe muszą być zweryfikowane
przez technika warsztatowego. Ponownie można wklejać jedynie te szyby które
uzyskają pozytywną opinię technika serwisowego."
Komentarz