szkoda, Dokladnie jak napisal dariuspolo, tak robia serwisy Fopla :twisted: Smialem sie ze szkoda zmieniac olej, bo on i tak ciagle jest świeży :diabelski_usmiech
nie mam niczego na piśmie niestety tylko meile mam od nich. ale w jednym aso alurat VW mechanik powiedział ze nie mam szansy wygrac cyba ze wymienią olej i ja przejade równy tysiac kilometrów i zniknie wiecej niż 0,5 l oleju to wtedy mam szanse coś zdziałać
Nie mam żadnego doświadczenia związanego z gwarancją na samochód więc potraktujacie moją wypowiedź jako sugestię.
Skoro silnik spala okolo 0.5 litra na 1000 km to mozliwe, że nie będzie spełniał norm emisji spalin jakie zostaly określony dla danego silnika podczas homologacji.
Czy można zgłosić to jako usterkę ktora powinna byc usunięta w ramach gwarancji?
nijak sie maja bo to ty masz sprawdzac poziom oleju i uzupelniac w razie czego, wszyscy maja takie normy i dlatego z grubsza rzecz biorac mozemy ich cmoknac w tyl :evil:
Czyli podsumowujac, norma jest wysoka po to, aby tylko dolewac olej, a nie naprawiac silnik.
Czyli podsumowujac, norma jest wysoka po to, aby tylko dolewac olej, a nie naprawiac silnik.
no tak to widze niestety
dla mnie normą jest w wolnossącym benzyniaku nie dolewanie miedzy wymianami, ale oczywiście jak ktos sobie wpisze norme 0,7L na 1000km, to wydaje mu sie, ze moze mieć wszystko w dupie, jest "kryty"...
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
pozwolę sobie wypowiedzieć się tu, bo mam zasadniczo taki sam przypadek (choć trochę inny silnik). Po krótce: przez pierwsze dwa lata jeździłem głównie po mieście, czasem trasa, ale kręciłem góra do 4000rpm (no chyba że wyprzedzanie), w trasie do 120km/h. No i między przeglądami nie dolewałem nic (ale przeglądy miałem roczne, bo przez dwa lata przejechałem 19000km ). W zeszłym roku sprawa się trochę zmieniła - zacząłem dużo kursować w trasach, zwiększyła się też prędkość przelotowa. W dwa miechy przejechałem 7000km, w międzyczasie shamowałem auto i wyczaiłem, że najlepsze parametry osiąga powyżej 5000rpm i zacząłem korzystać z wyższych zakresów prędkości obrotowych. No i pewnego dnia zaskoczyła mnie kontrolka oleju. Na bagnecie malutko i sporo musiałem dolać. Trochę mnie to zdziwiło, bo wcześniej właściwie zaprzestałem kontroli ze względu na brak ubytków. Byłem w serwisie, slnik był oglądany z każdej strony pod kątem wycieków, mierzone ciśnienie na cylindrach i nic, wszystko OK - czyli TTTM. Trochę sobie poczytałem w temacie zużycia olejów i sprawa raczej faktycznie wygląda tak, że w benzynowych silnikach 16-sto zaworowych przy większych prędkościach obrotowych po prostu nie ma bata - będzie wciągał olej. Najlepszy przykład miałem ostatnio jadąc do Wa-wy. Jak jechałem do stolicy to cały odcinek autostrady przejechałem z prędkością 140km/h i większą. No i zeżarł prawie 0,5 litra. Wracając ten sam odcinek przejechałem tak do 120km/h jedynie miejscami szybciej przy wyprzedzaniu i nie zeżarł prawie nic. (przy 120km/h na piątym biegu mam tak 3800rpm). Tak więc coś w tym jest . Olej zalany mam Motul XCess 8100 0w40 (wcześniej lany był przez ASO Mobil 1 5w50).
Przydługawe trochę, ale wniosek taki, że nie liczyłbym na jakieś wspaniałomyślne ruchy SAP, a zużycie oleju w silnikach benzynowych przy wyższych prędkościach obrotowych to raczej norma, może się jedynie różnić wielkością.
ale to IMHO baaaardzo dużo jeżeli tylko na trasie Poznań-Wawa :roll:
chyba, że wczesniej tłukłeś sie po mieście sporo a potem wyskoczyłeś na trase, to (jak wielokrotnie wałkowalismy jest do przyjęcia), ale z tego co mówisz jest inaczej - jeżdzisz dużo tras...
yaris - 16v a silnik to wiertarka, która w ogóle zaczyna żyć tak przy 4500 rpm nie wciąga ani kropli :idea:
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
no zgadza się, niemało (sprawdzałem poziom przed wyjazdem do Wawy i przed wyjazdem z Wawy), ale zobacz co było jak wracałem. Ten mój motorek charakterystykę ma też taką, nazwałbym to, japońską i jedzie dopiero powyżej 4000rpm. Przejazd do Wawy to było właśnie 4500-5000 i więcej rpm na piąty biegu właściwie non stop. Jeśli jeżdżę po mieście i rozpędzam się dajmy na to do 4000-4500rpm i przekładam bieg, to właściwie nie stwierdzam zużycia oleju. Ale wystarczy przejechać spory kawałek równo z taką prędkością obrotową no i mamy kuku. Oczywiście może być sytuacja, że wózki japońskie są do tego lepiej przygotowane, bo to typowe szlifierki i być może japońce mają obcykane jak zrobić tak, żeby oleju nie brał przy wysokich obrotach.
a jeżeli chodzi o zużycie to gwarancja mówi 0,5 l / 1000 km
Co prawda mam turbodiesel'a :szeroki_usmiech , ale...
wybaczcie, tylko jak widzę, że pracownik opiera się na zapisach w gwarancji i mówi o zużyciu do 0,5ltr/1000ltr to mnie szlag trafia.
Jeśli przyjąć dozwolone zuzycie do 0,5ltr oleju na 1000km tzn, że samochód może spalić oleju silnikowego do maximum 7,5ltr między przeglądami i wszystko jest ok. :evil:
Dziękuję.
Jestem pewny, każdy pracownik, jego rodzina, znajomi w takim porzypadku mają temat załatwiony-rozwikłany od razu do końca z wymianą silnika włącznie.
"Zwykłym" zjadaczom chleba będa pieprzyć głupoty o zapisach w gwarancji.
:evil:
Rewolucja francuska: gilotyna, itp = załatwienie sprawy bez kompromisu!!!!!!!
Komentarz