Mam następujący objaw wystepujący tylko na jedynce i tylko podczas ruszania: gdy powoli ruszam, jest taki krótki moment jakby auto na ułamek sekundy wyrwało się do przodu. Na szczęście jest to bardzo krótki moment i skok auta właściwie niezauważalny.
Dzieje się to głównie w korkach, lub kiedy ruszając na zielonym mam przed sobą kogoś kto zagęszcza klimat i rusza baaaardzo powoli. Wtedy długo trzymam/puszczam sprzęgło i opisany objaw występuje.
Zauważyłem, że jak daję więcej gazu, to ten objaw nigdy nie występuje. Nawet gdy bardzo powoli ruszam.
Moja laicka intuicja podszeptuje: sprzęgło. Słusznie?
Wydaje mi się że wyrównuje obroty żeby nie zgasł...na 2 też tak powinno być, jak będziesz jechał bardzo powoli i zmienisz z 1 na 2 bez dodawania gazu to też powinien wyrwać sam do przodu.
ja tak mam np jak ruszę i zmieniam od razu bieg na 2 bez gazu to zaczyna mocno rwać do przodu. Wydaje mi się że to moment obrotowy i zawrotna moc naszych silników sprawia iż nie pozwalają im zgasnąć i tak rwą.
Mam coś podobnego ale raczej jak jest wilgotno.
Generalnie autko tak jakby rwało/skakało na jedynce do przodu no i czasem również na wstecznym też jest taki objaw. Jak sprzęgło się rozgrzeje to znika.
Pytałem w wielu serwisach i tylko rozkładali ręce, dopiero w shellu jeden gość który pracował w VW powiedział, że jak się wymieni sprzęgło to powinno minąć.
1,9TDI ALH Ambiente
Polska to chyba jedyny kraj, który posiada kopie zapasową prezydenta oraz rząd sterowany radiem.
Hehe, wujek Dobra Rada. A gość z shella wie ile sprzęgło kosztuje??
Adrian, to nie silnik mnie ciągnie. To nie jets tak, ze odpuszczam sprzęgło nie dodając gazu i samochodzik sam idzie do przodu (w instrukcji octy piszą żeby w ogóle tak nie robić). Tak się można toczyć dowolnie długo i na każdym biegu.
To co ja mam zdarza się tylko na jedynce, niezależnie od tego czy silnik jest zimny czy rozgrzany i czuję tak jakby się na ułamek sekundy coś zaślizgnęło (?!?) i momentalnie samo zaskoczyło spowrotem.
Mam następujący objaw wystepujący tylko na jedynce i tylko podczas ruszania: gdy powoli ruszam, jest taki krótki moment jakby auto na ułamek sekundy wyrwało się do przodu. Na szczęście jest to bardzo krótki moment i skok auta właściwie niezauważalny.
Pozdrawiam!
Hej,
mam tak na jedynce i dwojce, nowe auto, zakladam wiec ze to normalny objaw.
Kurcze, to dziwne, że w nówce sztuce też tak jest.
Ja w żadnym poprzednim aucie tego nie zarejestrowałem a dodam, że już kiedyś miałem Octę i też nic takiego się nie działo.
Kurcze, to dziwne, że w nówce sztuce też tak jest.
Ja w żadnym poprzednim aucie tego nie zarejestrowałem a dodam, że już kiedyś miałem Octę i też nic takiego się nie działo.
nie znam sie na tym, ale tak jak napisal Adrian, jesli w jakis sposob elektronika jest zamieszana w monitorowanie wolnych obrotow, w sensie kontroluje, zeby byly "jakies" - powiedzmy te 900,
i robi to mierzac predkosc obrotowa walu i dobierajac stosowna dawke paliwa, a nie tylko dozujac stala dawke paliwa, jakas tam ustalona scisle dla wolnych obrotow - to efekt taki wlasnie powinien byc,
bo puszczasz sprzeglo obroty spadaja i zwiekszona zostaje dawka paliwa, zeby utrzymac zadana predkosc oborotowa - zwiekszona dawka powoduje ow "skok", elektronika ja zmniejsza i po chwili wszystko sie normuje
teraz by sie przydalo, zeby ktos kto sie zna napisal, jak naprawde z tymi wolnymi obrotami jest - stala dawka paliwa, czy sterowanie dawką?
Hej,
mam tak na jedynce i dwojce, nowe auto, zakladam wiec ze to normalny objaw.
W mojej pierwszej ślicznotce było pięknie i nie szarpało, w obecnej włąściwie od samego początku mam takie objawy - ale nie uważam że to jest normalny objaw.
1,9TDI ALH Ambiente
Polska to chyba jedyny kraj, który posiada kopie zapasową prezydenta oraz rząd sterowany radiem.
Heja.
Octę mam od niedawna, jak kupiłem miała 141000 km, teraz ciut więcej. Mam ten sam objaw ale tylko na dwójce (z jedynki na dwójkę) i tylko jak muszę wolno ruszać (ruszanie za kimś wolnym na półsprzęgle albo wolna jazda po gruntowej dziurawej drodze). Octa ciągnie (rwie) chwilowo sama do przodu bez dodawania gazu a jak się całkiem puści sprzęgło to się uspokaja. Początkowo mnie to dziwiło ale widzę po waszych postach, że zjawisko to nie jest obce w innych "szkodnikach". A czy tak ma być czy jest coś nie tak to nie powiem bo się nie znam
Inna sprawa, że na dwójce (na innych biegach nie sprawdzałem) nawet jak nie dotykam gazu to auto i tak samo jedzie ze stałą predkością około 20 km/h - nie wiem czy to dobrze czy źle. Ja to uznałem za swoisty tempomat (nie ma znaczenia temperatura silnika).
No i wniosek z tego taki że większość z nas ma podobne objawy. Ja się tym nie przejmuję zbytnio. Jak się zepsuje to ktoś da info co może być przyczyną a jak się nie zepsuje nic tzn, że tak ma być
Miałem takie objawy w swojej OCTAVI 1.6 rok produkcji listopad 1997 nigdy się nad tym nie zastanawiałem dopóki nie musiałem zmienić sprzęgła. Zmiana nastąpiła przy 210 tyś km obecnie mam 240 tyś km i nic takiego na nowym sprzęgle nie obserwuje. Nie jestem pewny czy to to bo oprócz sprzęgła miałem regenerowaną skrzynie bo prawie się rozleciała więc albo jest to wina sprzęgła albo skrzyni. Mechanik mi powiedział, że i tak długo wytrzymała bo zazwyczaj miał przypadki że przy 170 tyś tak się działo ze skrzynią.
No to pieknie ja mam silnik 1,6 rok 99 przejechane 155 000km i wiem dokladnie o czym piszecie bo tez tak mam, jest taki moment przy ruszaniu ze rwiego do przodu, ja robie tak ze ruszam na pol sprzegle i daje troche wiecej gazu i tego problemu nie mam ale mam zle przeczucia ze jaram sprzeglo i skrzynia tez w tym momecie nie jest za sczesliwa.
Mam i ja objawia się to tym że przy nie wciśniętym (lub lekkkko) pedale przyśpieszenia autko delikatnie się wyrywa, dodatkowo "ucieka" spod nogi gaz, tak więc wnioskuję że silnik "czując" obciążenie i spadek obrotów dodaje sam gazu.
PS moja żona cieszy się z tego bardzo ponieważ jej nie gaśnie :szeroki_usmiech
Komentarz