Juz odpowiadam.
Jechalem ze swoja ukochana ul. Kuznicza przy PLUS GSM w strone Odry, skrecaja w lewo. Mialem zielone, wiec gaz. Jak juz bylem prawie na skrzyzowaniu, spod ziemi wyrosla Astra jadaca Kazimierza ... na czerwonym. Nie bylo problemu, chlopak sie przyznal i tyle.
Nic nikomu sie nie stalo, ale teraz generalnie zupelnie nie mam pojecia, jak rozwiazac sprawe naprawy samochodu, czy robic bezgotowkowo, czy jak :evil:
Jechalem ze swoja ukochana ul. Kuznicza przy PLUS GSM w strone Odry, skrecaja w lewo. Mialem zielone, wiec gaz. Jak juz bylem prawie na skrzyzowaniu, spod ziemi wyrosla Astra jadaca Kazimierza ... na czerwonym. Nie bylo problemu, chlopak sie przyznal i tyle.
Nic nikomu sie nie stalo, ale teraz generalnie zupelnie nie mam pojecia, jak rozwiazac sprawe naprawy samochodu, czy robic bezgotowkowo, czy jak :evil:
Komentarz