Zawieszenie Stuka

[Dorotka]

Grześ a Vagiem mozna sprawdźić temp. oleju ?

jest to możliwe ale nie pamiętam które sterowniki dają taką możliwość :?

[pimon]

Zawieszenie Stuka

Witam podczas jazdy na nierównosciach wszerz jezdni dochodza stuki , czy wymiana elementów met-gumowych oraz przegubów załatwi sprawe????

czy nalezaloby wymienic cos jescze

dzieki za pomoc
pozdrawiam

[JanuszSz]

pimon, Na pierwszy rzut oka wygląda to na uszkodzone sworznie wahaczy,może któras końcówka drążka lub tuleje wahaczy.Z pewnością nie przeguby.
Najlepiej sprawdzić to na kanale.

[Lukasz Octi]

ja stawiam na sworznie najszybciej sie zuzywaja przeguby to podczas jazdy na rownej jezdni mogly by Ci stukac, przegób jest elementem napedowym.

[szpal]

Może to tylko gumy stabilizatora. Przypominam sobie że jak kiedyś kupowałem te gumy w serwisie to zaproponowali mi że istnieje możliwość wymiany tych gum wraz z obejmą na nową zmodernizowaną wersję gdyż w pierwszych rocznikach O1 ten element bardzo szybko się zużywa z powodu niedopracowania konstrukcyjnego.

[DGW]

ja stawiam na sworznie najszybciej sie zuzywaja

w octavii :shock: :?: :?: :?:
stukających rzeczy w zawieszeniu może być wiele. można pobawić się we wróżenie tylko po co jeśli w każdym warsztacie to sprawdzą i przeważnie za darmo

[Paweł T]

u mnie tak stuka, mechanik każe kupić amory i poduszki, reszta sprawdzana i sztywna

[Alberto]

gumy stabilizatora właź pod samochód i poruszaj drążkiem jak dostrzerzesz tam luz(guma drążek) to napewno one stukają mi tak stukało bo zawsze mam do domu dwie takie koleiny do pokonania po wymianie cisza i spokój

[DGW]

Alberto, jakie numery będą w najbliższym losowaniu lotto :roll:

[Paweł T]

a czy zmieniał ktoś "gumy drąga stabilizatora" takie coś mi znaleźli diagności na sprawdzeniu amorów

[MiKruS]

a czy zmieniał ktoś "gumy drąga stabilizatora" takie coś mi znaleźli diagności na sprawdzeniu amorów

Chyba każdy, albo prawie kazdy kto ma/miał Octavię I.

Jest to przypadłość Octavii i blizniaczych aut.
Jestem pewien, ze na forum znajdziesz >>wszystko<< na ten temat, włącznie z kosztami naprawy.


Co do głównego pytania, to tak jak napisał DobryGrześWawa - wróżenie z fusów nie ma większego sensu.
Trzeba zdiagnozować i usunąć usterkę.

[oveerdrive]

Tak, ja zmieniałem gumy na stabilizatorach - 2 lata wstecz. Koszt 60 zł z robotą. Jeżeli to Cię interesuje. Działa do tej pory, bez zarzutów.

[Paweł T]

zakupiłem już te gumy, 40pln oryginały, koszt dużo mniejszy niż amory. Poczytałem o tych gumach i trochę się zdziwiłem, bo wymieniam pierwszy raz przy przebiegu 185kkm, wcześniej tuleje tylne wahacza przedniego, no i to wszytko. Amory z przodu jeszcze oryginały.

[szkoda]

zakupiłem już te gumy, 40pln oryginały, koszt dużo mniejszy niż amory. Poczytałem o tych gumach i trochę się zdziwiłem, bo wymieniam pierwszy raz przy przebiegu 185kkm, wcześniej tuleje tylne wahacza przedniego, no i to wszytko. Amory z przodu jeszcze oryginały.

Czyli Ty w swoim pojeździe z praktycznego punktu widzenia właściwie nie posiadasz czegoś co zwykło się uważać za zawieszenie

[ Dodano: Sob 29 Mar, 08 10:09 ]
hamulce też jeszcze fabryka :?: :szeroki_usmiech

[lukas_ig]

Z zawieszeniem to tak trochę jak z wzrokiem wydaje Ci się że jest ok ale jak założysz okulary to doznajesz szoku :roll: Zawieszenie a zwłaszcza amory stopniowo tracą swoje właściwości. Ja po podobnym przebiegu zostałem uświadomiony przez dobregoGrzesia i po wymianie normalnie szoook :shock:
Nie są to koszty a jaki pózniej banan na twarzy

[Andja]

troche OT bo koledzy sie kloca o amory, wiec:
bylem ostatnio na badaniu amorkow w swojej fabi TDI i wyszlo 72-73% przy przebiego 168kkm

[lukas_ig]

Daleki jestem od kłótni, opisuje tylko moje wrażenia :wink:

bylem ostatnio na badaniu amorkow w swojej fabi TDI i wyszlo 72-73% przy przebiego 168kkm

U mnie podobnie wychodziło, proponuje dopompować kółka na 3 at i wtedy podjechać to może coś obiektywnego pokaże. To zależy jeszcze od maszyny ale ponoć standardowe badanie jest wstanie pokazać coś niepokojącego jak amorek jest już kompletnie wysrany :roll:

[Paweł T]

Czyli Ty w swoim pojeździe z praktycznego punktu widzenia właściwie nie posiadasz czegoś co zwykło się uważać za zawieszenie

nie oceniaj pochopnie, sam myślałem że to amoty, a wyszło 65 i 66%. Sprawdzanie na szarpakach i ludzi, którzy się na tym znają szczegółowo. No cóż we wtorek wymiana i zobaczymy, czy pomoże. Tył dawno zmieniony.
Zresztą Andja też słuszny wynik.
Z tego co pamiętam, to Luca też zrobił co koło 180kkm na amorach.

[Maicroft]

Dzis wyciagnalem amory u siebie. Maja przebieg ~130kkm. I co naciskam na amor wyjety i za dobre kilka minut dopiero wyjdzie do gory, czyli tak jakby wcale nie dzialal.

Do tego robie gumy w wahaczach. Te pelne z Cupry sztywne sa jak cholera. Zobaczymy jak sie bedzie na tym jezdzic :diabelski_usmiech

[DGW]

bylem ostatnio na badaniu amorkow w swojej fabi TDI i wyszlo 72-73% przy przebiego 168kkm

jaką metodą były badane :?: :?: :?:

nie oceniaj pochopnie, sam myślałem że to amoty, a wyszło 65 i 66%. Sprawdzanie na szarpakach i ludzi, którzy się na tym znają szczegółowo

to samo:
jaką metodą były badane :?: :?: :?:
poza tym nie muszę widzieć auta żeby powiedzieć Ci co masz do wymiany:
- górne mocowania amortyzatorów (z poduszek już zostały placki a łożyska pordzewiały)
- amortyzatory (auto to jedna wielka łajba)
- przednie silentbloki (rozwarstwione),
jeśli nie były wymieniane to łączniki i gumy stabilizatora,
być może także drążki kierownicze
ok. 100kkm to jest max dla seryjnych amorów i przy takim przebiegu nie ma mowy o poprawnym zachowaniu auta w ekstremalnej sytuacji

Dzis wyciagnalem amory u siebie. Maja przebieg ~130kkm

Maicroft, to już nie amory wyciągnąłeś tylko trochę złomu :lol: :wink:

proponuje dopompować kółka na 3 at

albo założyć 17'' przejechać się po "tarce" i najlepiej zahamować :diabelski_usmiech

już gdzieś to pisałem ale...
u siebie zmieniałem amory po 60-70kkm i nie dlatego że zwykłe badanie pokazało ok 55-60% tylko dlatego że choroby morskiej można było dostać. Dodatkowo po założeniu 17'' zaczęło się robić niebezpiecznie a co się działo z twardszymi sprężynami to nawet nie będę opisywał. Najlepsze jest to że po zmianie na NOWE koni sport, wynik praktycznie się nie poprawił tylko że auto zaczęło się normalnie zachowywać :diabelski_usmiech po prostu niebo a ziemia

[Maicroft]

dobrygrzeswawa, No kupka zlomu, lezy w garazu.

Ale mam inne pytanie.


Zmienione mam teraz gumy w wahaczach przednich, lozyska kolumn McPersona, amory. Jak skrece kola i hamuje mocno po ruszeniu gdzies na placu, albo do przodu, albo do tylu to cos tak fajnie skrzypi :twisted: I teraz zastanawiam sie co :evil: Czyzby zbyt lekko byly skrecone sruby do tylnej tulei wahacza :? Ile to powinno byc Nm, bo jak sie zdenerwuje to pneumatykiem podobijam i tyle :|

Auto prowadzi sie na tych Kayabach Excel-G nawet dosc fajnie i co ciekawe w koncu chce jechac prosto, bo do tej pory jak sie skrecilo to jechalo, a teraz kierownica sama sie prostuje.

[DGW]

Maicroft, trudno stwierdzić co może być przyczyną choć wątpię żeby śruby były za słabo dokręcone. Przecież laikiem nie jesteś i wiesz że muszą być dobrze dokręcone. Jakim momentem to niestety nie wiem.
Jeśli chcesz dokładnie odgadnąć zagadkę to musisz pojedyńczo grzebać.
Może gumy stabilizatora :niewiem

[kenw]

Ile to powinno byc Nm, bo jak sie zdenerwuje to pneumatykiem podobijam i tyle :|

W książce Haynesa piszą, że 70 Nm, a potem dokręcić o 90°. Śruby muszą być nowe.

[Maicroft]

Ile to powinno byc Nm, bo jak sie zdenerwuje to pneumatykiem podobijam i tyle :|

W książce Haynesa piszą, że 70 Nm, a potem dokręcić o 90°. Śruby muszą być nowe.

Tyle tylko, ze to jest skrecone na oko mocniej niz 70Nm, bo 70Nm + 90' to jest IMO za slabo jak na element zawieszenia. Druga sprawa sruby w 99% przypadkow zawsze zostawia sie te same, bo tam nie ma nakretki samohamownej, wiec problemu nie ma. Chyba ze nowa sruba jest montowana na klej.


Co do gum stabilizatora, no poniekad to mozliwe, bo nowe przejezdzily praktycznie tyle samo co te teraz, tyle ze na progach zwalniajacych nic nie skrzypi jak kiedys.

Przeguby tak trzeszczec nie beda, bo niby z jakiej okazji. Swoznie wahacza rowniez nie, bo te luzu nie maja. Drazki kierownicze tez nic do gadania nie maja. Bedzie trzeba cos pomyslec.


A i z nowosci to tak wydaje mi sie, ze rowniez minimalnie przestalo zawieszenie tlumic prace silnika, tylko czuc to na aucie, ale to jest takie, ze praktycznie tego czuc jak ktos nie probuje sie wczuc :szeroki_usmiech

[Maicroft]

No to chyba wymyslilem co to skrzypi i zgrzyta. Dokrecilem jeszcze to co odkrecalem ostatnio, bez rezultatu - czyli jest dobre skrecone. Nastepnie odkrecilem dwa laczniki stabilizatora od wahacza i dokonalem testu na parkingu - nic nie stuka, nic nie zgrzyta :idea: Tak wiec jutro ide kupic te dwie gumki pod stabilizator i zobaczymy na nowych. W sumie te pierwsze wytrzymaly do pierwszych piskow dokladnie tyle samo co te teraz, a wiec wszystko w normie. Zastanawiam sie jeszcze nad gumkami w samych lacznikach, czy tam tez cos nie jest wyrobione. Wg ETKI same te gumeczki mozna wymienic, nie trzeba kupowac calego lacznika.