Już trzeci raz mi się tak przydarzyło, że podczas jazdy moja Octavia 2FL 2010 nagle zaczęła mi popiskiwać.
Są to podwójne piśnięcia w odstępie 1-2 sekund, dobiegające tak jakby spoza panelu radioodbiornika lub z górnego wylotu wentylacji nad radiem, tak jakby tam był umiejscowiony jakiś miniaturowy głośniczek sygnalizacyjny.
Wyłączenie radia nic nie pomaga, piski ustępują po wyłączeniu zapłonu, a po ponownym włączeniu zapłonu już się nie pojawiają, aż do ponownego wyjazdu (za rok) na wakacje.
Byłbym skłonny podejrzewać jakiś związek zjawiska z klimatyzację, ale dotychczas popiskiwanie pojawiało się wtedy, gdy temperatura na zewnątrz była dość umiarkowana, zazwyczaj już pod koniec dnia.
Ma ktoś pomysł, o co "szkodnikowi" może chodzić?
Są to podwójne piśnięcia w odstępie 1-2 sekund, dobiegające tak jakby spoza panelu radioodbiornika lub z górnego wylotu wentylacji nad radiem, tak jakby tam był umiejscowiony jakiś miniaturowy głośniczek sygnalizacyjny.
Wyłączenie radia nic nie pomaga, piski ustępują po wyłączeniu zapłonu, a po ponownym włączeniu zapłonu już się nie pojawiają, aż do ponownego wyjazdu (za rok) na wakacje.
Byłbym skłonny podejrzewać jakiś związek zjawiska z klimatyzację, ale dotychczas popiskiwanie pojawiało się wtedy, gdy temperatura na zewnątrz była dość umiarkowana, zazwyczaj już pod koniec dnia.
Ma ktoś pomysł, o co "szkodnikowi" może chodzić?
Komentarz