Odbój amortyzatora tylnego w O2

[krzynol]

ostrożnie z tymi dwoma śrubami, ostatnio mi się jedna u 4techa ukręciła

[Maicroft]

No to potem wiertarka i rozwiercanie. Gdzie one po drugiej stronie wychodza :?:

[krzynol]

w O1 są w takim wsporniku przyspawane nakrętki od wewnątrz i jest trochę miejsca

[sazad]

krzynol, :shock: i co począłeś :?:

[Paweł65]

Witam.
Chciałem ostatnio przy okazji pobytu na spokojnym podwórku rodziców wymienić tylny odbojnik,bo zaczął kończyć żywot. Tutaj pojawił się problem. Dostęp do śruby mocującej amorek na dole jest ograniczony mocno sprężyną. W dodatku zaskoczył mnie rozmiar śruby, który prawdopodobnie wynosi 21(?). Moje autko to O2 1.8 TSI 2007r. Mam pytanie.: Jak dobrać się do mocowania amorka od dołu i jakim kluczem? Wygląda na to,że potrzeba trochę siły,aby ruszyć tę śrubę. Znalazłem fotkę w necie pokazującą to mocowanie. Dzięki z góry za poradę, jeżeli ktoś ma to za sobą. Pozdrawiam. Paweł

[krzynol]

22 bodajże, odkręcasz ją kombinując aby wyszła pomiędzy zwojami sprężyny
ewentualnie odkręcasz górne mocowanie amorka, opuszczasz wahacz i wyciągasz sprężynę

[Paweł65]

22 bodajże, odkręcasz ją kombinując aby wyszła pomiędzy zwojami sprężyny
ewentualnie odkręcasz górne mocowanie amorka, opuszczasz wahacz i wyciągasz sprężynę

Co do klucza,to nie miałem jak się okazało właściwego rozmiaru. Przygotowałem nasadki i porządny klucz dynamometryczny ,ale nie było miejsca na ich użycie. Płaski 22 miał za duży luz i "ślizgnął się", stąd podejrzenie,że to 21. Powiedz mi jeszcze proszę,czy sprężyna wyjdzie bez problemu po opadnięciu wahacza i nie trzeba jej ściskać? Patrząc na to zrezygnowałem z dalszych prób,żeby nie mieć potem problemów z przywróceniem zawieszenia do stanu wyjściowego

[Dago]

Paweł 65, skorzystaj z tej porady: http://www.skodaczesci.pl/porady/skoda/Octavia/56 , dla mnie była bardzo pomocna, pozdrawiam .

[Paweł65]

Paweł 65, skorzystaj z tej porady: http://www.skodaczesci.pl/porady/skoda/Octavia/56 , dla mnie była bardzo pomocna, pozdrawiam .

Dzięki za link, już widziałem te instrukcję Rzecz w tym, że tutaj amortyzator ma zupełnie inne mocowanie i bez problemu można dojść do śruby. U mnie jest śruba wkręcana w zupełnie inny sposób i łbem zwrócona w stronę sprężyny w osi poprzecznej auta(foto powyżej). Krzynol radzi zdjąć sprężynę i jest to słuszna koncepcja, tylko mam teraz zapytanie,czy zdjęcie sprężyny to sprawa prosta,czy też wymaga zachodu i nie znam odpowiedzi na nie... Dzięki Dago za próbę pomocy

[Nedar]

ewentualnie odkręcasz górne mocowanie amorka, opuszczasz wahacz i wyciągasz sprężynę

Nie ma takiej opcji, aby sprężyna wyszła swobodnie. Nawet po wypięciu łącznika stabilizatora (uzyskujemy ok 4-5 cm dodatkowego luzu) seryjna sprężyna nie daje się wyjąć. Należy ją ścisnąć przy użyciu ściągacza i wówczas można ją wyciągnąć.

[Dago]

"...,czy zdjęcie sprężyny to sprawa prosta,czy też wymaga zachodu ..." - niestety wymaga zachodu, a przede wszystkim ściągacza :wink: .

[maselek2]

U mnie jest śruba wkręcana w zupełnie inny sposób i łbem zwrócona w stronę sprężyny w osi poprzecznej auta(foto powyżej).

Wymieniałem u siebie te odboje, nie zdejmowałem żadnych sprężyn. Tą śrubę odkręciłem najzwyklejszym kluczem. Fakt trochę ta sprężyna przeszkadza ale da się zrobić bez jej zdejmowania Wszystko robiłem pod blokiem na parkingu

[Maicroft]

Po co, jak wahacz zjedzie w dol, to sprezyna wypada. To nie przednia sprezyna ktorej nie wsadzisz bez sciagacza.

Ja odkrecam ta srube pod piasta. Wtedy tez jest duzo latwiej

[Paweł65]

ewentualnie odkręcasz górne mocowanie amorka, opuszczasz wahacz i wyciągasz sprężynę

Nie ma takiej opcji, aby sprężyna wyszła swobodnie. Nawet po wypięciu łącznika stabilizatora (uzyskujemy ok 4-5 cm dodatkowego luzu) seryjna sprężyna nie daje się wyjąć. Należy ją ścisnąć przy użyciu ściągacza i wówczas można ją wyciągnąć.

No to poszedł kubeł zimnej wody na głowę Swój ściągacz przykładałem przy okazji pierwszej próby i szczerze mówiąc nijak nie można mówić o optymizmie w tej metodzie,bo wahacz jest na tyle szeroki,że blokuje od dołu śrubę ściągacza czyniąc go bezużytecznym. Zatem ten klops został zjedzony. Zostaje próba odkręcania śruby amorka płaskim kluczem i wyjęcia jej między zwojami sprężyny, co może zakończyć się niekontrolowanym wybuchem emocji. Ale Maselek dał radę, dam może i ja Dziękuję Krzynolowi, Dago,Nedarowi i Maselkowi2 za pomoc w rozjaśnieniu sprawy.Pozdrawiam!

[ Dodano: Pon 15 Lip, 13 22:10 ]

Po co, jak wahacz zjedzie w dol, to sprezyna wypada. To nie przednia sprezyna ktorej nie wsadzisz bez sciagacza.

Ja odkrecam ta srube pod piasta. Wtedy tez jest duzo latwiej

A włożenie sprężyny na swoje miejsce nie stanowi problemu? Czy trzeba podnosić wahacz lewarkiem,żeby zmontować to do kupy?

[Maicroft]

Trzeba podniesc, bo sama ta sruba tez od reki nie wchodzi. Ale ASO chyba tez tak wymienia sprezyny podczas akcji. Dobry mlotek tez sie przydaje :diabelski_usmiech

[Paweł65]

Trzeba podniesc, bo sama ta sruba tez od reki nie wchodzi. Ale ASO chyba tez tak wymienia sprezyny podczas akcji. Dobry mlotek tez sie przydaje :diabelski_usmiech

To już coś, duży młotek jako panaceum na upór zawsze się znajdzie :diabelski_usmiech. Dziękować . Zatem da się to zrobić i znów jestem pełen zapału. Pozdrawiam

[krzynol]

Nie ma takiej opcji, aby sprężyna wyszła swobodnie. Nawet po wypięciu łącznika stabilizatora (uzyskujemy ok 4-5 cm dodatkowego luzu) seryjna sprężyna nie daje się wyjąć. Należy ją ścisnąć przy użyciu ściągacza i wówczas można ją wyciągnąć.

bez przesady - daje się wyjąć i wsadzić

[Paweł65]

Zakupiłem dzisiaj brakujący klucz płaski 21- upewniłem się, że taki ma być i jutro pewnie będę rzeźbił w blasku słońca pod blokiem 8) .Dziękuję Panowie za konstruktywne wsparcie :!:

[ Dodano: Wto 23 Lip, 13 21:31 ]
[ Dodano: Wto 23 Lip, 13 21:18 ]
Witam po przerwie. Żeby zakończyć swój udział w tym wątku podsumuję swoje działania.Wymieniłem obydwa odboje, a przy okazji sprężyny na lemfordery, bo tył siedział już nisko.Robota była w miarę prosta,chociaż zajęła mi parę godzin w dzisiejszym upale.Użyte narzędzia:
- 16 nasadka z długą przedłużką+ grzechotka do śrub gniazda amortyzatora
- 2x18 oczkowa do śruby mocującej wahacz(druga jako kontra)
- 21 nasadka + klucz dynamometryczny(oj,przydał się) do śruby mocującej amortyzator(tej problematycznej)
- lewarek+koziołek do podniesienia autka
- lewarek "żabka" do uniesienia wahacza i ściśnięcia sprężyny po wymianie.
- młotek :lol:
Wymiana sprężyn podniosła tył z 36 na 39,5 cm - czyli powrót do normy
No i to tyle w tym temacie. Ciąg dalszy to wymiana klocków,co wyszło w praniu :cry:
Pozdrawiam
P.S. Sprężyna sama wypada praktycznie po odkręceniu dolnego mocowania wahacza. Do wykręcania tej śruby warto podeprzeć wahacz żabką,żeby jej nie okaleczyć przy wybijaniu.

[andrzej1962]

No ja też po wymianie bałwanków. Nie było lekko. Najgorsze to mieć nietypowe klucze. Tak jak napisał przedmówca 21 nasad z długim ramieniem, 16 nasad przedłużony(wysoki) aby odejść ręką od karoserii, 2 x 18 najlepiej jedna z nich oczkowa na nakrętkę. Niestety trzeba opuszczać wahacz i wyjąć sprężynę stąd nr 18 . Ułatwia to życie zwłaszcza jak robi się to w garażu bez kanału na podniesionym aucie. No i nowy dobry oczkowy wygięty dość wąski (16) aby po uchwyceniu amorka w imadle móc jeszcze mieć możliwość obracania kluczem aby odkręcić nakrętkę na trzpieniu a trzpień amorka wystaje poza obrys gniazda może i niestety na ok 4-5 mm. Ja użyłem jeszcze dwóch podnośników, żaby i słupkowego hydraulicznego. Żabą upuszczałem wahacz po usunięciu śruby (tej na klucz 18) bo sprężyna ostro się stara prostować. Po wyjęciu sprężyny drugim podnośnikiem podparłem piastę aby po odkręceniu amorka pozostała w tym samym miejscu i nie opadła. I to wsio. Bałwanek okrągły 3C0 ...

[Sony]

Właśnie zauważyłem u siebie, że odboje na tylnych amortyzatorach ulegają wykruszaniu się. Szczególnie lewy jest mocno popękany i częściowo wykruszony, jeszcze się trzyma w całości z osłoną amortyzatora (wygląda jak pogryziony :szeroki_usmiech) .

Czy w Octaviach II FL macie podobny problem z tymi odbojami, zostawić czy lepiej profilaktycznie wymienić :?:,

[vaz]

Znalazłem taki manual. . Autor nie odkręca dolnego mocowania amortyzatora :idea:
Zapytam przy okazji, czy do pakietu na bezdroża podchodzi numer 3CO 511 359?

[stefciop80]

Witam
Podepnę się pod temat.
Próbuje wymienić amortyzatory z tyłu, ale za żadne skarby nie jestem w stanie ruszyć dolnej śruby.
Czy ktoś miał już podobne problemy i jak sobie z tym poradzić?
Lałem już różnymi specyfikami, ale na próżno.
Wpadłem na pomysł żeby podnieść auto na lewarku ściągnąć koło założyć klucz i podeprzeć klucz pniaczkiem lub czym kolwiek choćby cegłówką i powoli opuszczać auto tak by ciężar samochodu naciskał na klucz.
Czy taki pomysł ma rację bytu czy jest zbyt duże prawdopodobieństwo ukręcenia śruby?
Czy jest ważne czy auto stoi na kołach czy podniesione?
Pozdrawiam
Stefek

[krzynol]

stefciop80, możesz próbować odkręcać w taki sposób, ale jest duże prawdopodobieństwo,
że ześliźnie się klucz i objedzie ci łeb śruby, a to będą już b. duże problemy
najlepiej mieć 3 przedłużki 25cm, sztywną rączkę i rurą to ciągnąć
(ciesz się, że nie masz 4x4, bo przy tylnych półosiach to jest masakra)

Czy jest ważne czy auto stoi na kołach czy podniesione?

ważne jest aby przy końcowym dokręcaniu auto stało na kołach

[stefciop80]

stefciop80, możesz próbować odkręcać w taki sposób, ale jest duże prawdopodobieństwo,
że ześliźnie się klucz i objedzie ci łeb śruby, a to będą już b. duże problemy
najlepiej mieć 3 przedłużki 25cm, sztywną rączkę i rurą to ciągnąć
(ciesz się, że nie masz 4x4, bo przy tylnych półosiach to jest masakra)

Czy jest ważne czy auto stoi na kołach czy podniesione?

ważne jest aby przy końcowym dokręcaniu auto stało na kołach

Przyznam się że już jeden zwój w ten sposób tak odkręciłem ( chciałem ją „poluzować”)ale że dalej ciężko tak szło więc odpuściłem co by jej nie urwać.
Czyli ta śruba idzie tak ciężko na całej długości?

[zadariusz1]

Ja założyłem klucz oczkowy parę razy uderzyłem młotkiem i śruba puściła z lewej strony jest lepiej, bo uderzasz młotkiem w dół, z prawej masakra,lewą stronę robiłem 20 minut, a z prawą wałczyłem prawie godzinę