[O2FL] Stuki nie do namierzenia

[mars77]

Grzegorz56, W zasadzie tak, bo... gdy na gwarancji 2 czy tam 4 letniej wymieniany jest jakis element, to dla tego elementu gwarancja nie biegnie od nowa, lecz do konca trwania zwyklej gwarancji.

[Woocash78]

[O2FL] Stuki nie do namierzenia

Witam. Prośba o poradę. Mam jeszcze 2 miesiące gwarancji i problem ze swoją Octavią. Chodzi o pojawiające się stuki z przodu z lewej strony na dużych nierównościach, przy małych prędkościach (jazda na wprost) w trakcie deszczu, czasem jak jest tylko wilgotno. Przy szybszej jeździe po małych nierównościach jest spokój ale jak auto trochę postoi i zaczynam wolną jazdę po np. polnej nierównej drodze to słychać kilka głośnych stuków w trakcie przejechania 100 m. Byłem już z tym w serwisie. Auto stało dwa dni i niczego nie znaleźli. Podobno jeździły nim 3 osoby, bujali nim, sprawdzali zawieszenie i stwierdzili że żadnych luzów nie ma. Oczywiście w serwisie cisza a jak wyjechałem na drugi dzień objaw dał o sobie znać ponownie. W trakcie jazdy po mieście zachodzi dość rzadko raz na 10 km. Przy ładnej suchej pogodzie w lato jest to bardzo bardzo rzadko a teraz gdy wilgotniej to częściej. Przeważnie po dłuższym postoju gdy zacznie się jazdę po dołkach. Jak pad deszcz to efekt murowany ale na samym początku jazdy, potem się normuje. Nie wiem o co kaman. Zgłupiałem już z tym bo nie wiem jak mam im wytłumaczyć. Czasem zauważyłem jak skręcam w lewo ale to pewnie dlatego że prawa strona przysiada a lewa się unosi i działają inne siły niż w trakcie badania na podnośniku. Stuki są głuche ale wyraźne jakby porządnie uderzać młotkiem gumowym w metal. Miał już może ktoś taki wpieniający przypadek ??

[sziaba]

Woocash78, ja przerabiałem u siebie coś podobnego i u mnie było to łożysko skrętne amortyzatora :idea: tzn. łożysko + ten górny talerz metalowo-gumowy po demontażu i oględzinach nie byliśmy w stanie stwierdzić jakiś uszkodzeń jedynie lekkie odchylenie gumy w talerzyku (podobno często się rozwulkanizuje ta część :roll: )

[Woocash78]

Woocash78, ja przerabiałem u siebie coś podobnego i u mnie było to łożysko skrętne amortyzatora :idea: tzn. łożysko + ten górny talerz metalowo-gumowy po demontażu i oględzinach nie byliśmy w stanie stwierdzić jakiś uszkodzeń jedynie lekkie odchylenie gumy w talerzyku (podobno często się rozwulkanizuje ta część :roll: )

Dzięki za sugestię. Tylko jak ich zmusić żeby to wymienili ? Chyba będę jeździł i im marudził do znudzenia, innej opcji nie widzę...

[sziaba]

Woocash78, a przy okazji sprawdź sobie jak auto stoi na ziem, kola prosto , czy jak złapiesz za sprężynę i energicznie szarpniesz to wyczujesz jakiś minimalny luz i porównaj to ze sprężyną z drugiej strony.. Zadanie może być kłopotliwe ze względu na mało miejsca pomiędzy kołem a nadkolem :twisted:

[leszekmw]

Woocash78, to co napisał kolega , górne mocowanie. ale ja mam wymieniane i też po deszczu jak postoi mam czasami parę stuknięć , powiedzmy że raz na "3 deszcze" więc pewnie TTTM.

[arkady]

Woocash78, ja przerabiałem u siebie coś podobnego i u mnie było to łożysko skrętne amortyzatora :idea: tzn. łożysko + ten górny talerz metalowo-gumowy po demontażu i oględzinach nie byliśmy w stanie stwierdzić jakiś uszkodzeń jedynie lekkie odchylenie gumy w talerzyku (podobno często się rozwulkanizuje ta część :roll: )

Dzięki za sugestię. Tylko jak ich zmusić żeby to wymienili ? Chyba będę jeździł i im marudził do znudzenia, innej opcji nie widzę...

Dokladnie tak. Męcz chłopaków z serwisu zanim się skończy gwarancja.
To Twoje prawo

[Woocash78]

Woocash78, to co napisał kolega , górne mocowanie. ale ja mam wymieniane i też po deszczu jak postoi mam czasami parę stuknięć , powiedzmy że raz na "3 deszcze" więc pewnie TTTM.

Jak był nowy to było dobrze. Nie znam już na to reguły tak naprawdę. To jest kurde losowe ale tak wkurzające że odbiera mi chęć do Skody. leszekmw robiłeś to na gwarancji ? Jeśli tak to czy udało im się to zdiagnozować czy na chybił trafił to górne mocowanie Ci wymieniali

[ Dodano: Nie 20 Paź, 13 18:39 ]

Woocash78, a przy okazji sprawdź sobie jak auto stoi na ziem, kola prosto , czy jak złapiesz za sprężynę i energicznie szarpniesz to wyczujesz jakiś minimalny luz i porównaj to ze sprężyną z drugiej strony.. Zadanie może być kłopotliwe ze względu na mało miejsca pomiędzy kołem a nadkolem

No szarpałem z całej siły za sprężynę ale żadnego luzu nie wyczułem :twisted:

[ Dodano: Nie 20 Paź, 13 18:43 ]

Woocash78, ja przerabiałem u siebie coś podobnego i u mnie było to łożysko skrętne amortyzatora :idea: tzn. łożysko + ten górny talerz metalowo-gumowy po demontażu i oględzinach nie byliśmy w stanie stwierdzić jakiś uszkodzeń jedynie lekkie odchylenie gumy w talerzyku (podobno często się rozwulkanizuje ta część :roll: )

Dzięki za sugestię. Tylko jak ich zmusić żeby to wymienili ? Chyba będę jeździł i im marudził do znudzenia, innej opcji nie widzę...

Dokladnie tak. Męcz chłopaków z serwisu zanim się skończy gwarancja.
To Twoje prawo

Nie ma wyjścia choć to walka z wiatrakami i samochód trzeba odstawiać na 1, 2 dni a bez samochodu jak bez ręki.

[mac_aaron]

Hmm właśnie się zastanawiałem jak opisać na forum ten problem, chyba mam to samo - rano po postoju nocnym gdy ruszam to na pierwszych nierównościach kilka stuknięć a potem już zupełnie nic. Tak jakby coś się zastało i musi puścić dopiero żeby pracować.

[Woocash78]

Hmm właśnie się zastanawiałem jak opisać na forum ten problem, chyba mam to samo - rano po postoju nocnym gdy ruszam to na pierwszych nierównościach kilka stuknięć a potem już zupełnie nic. Tak jakby coś się zastało i musi puścić dopiero żeby pracować.

Dobrze to streściłeś z tym że żeby nie było za lekko to nie zawsze tak jest. A już napewno nie wtedy jak się pojedzie do serwisu.

[arkady]

Hmm właśnie się zastanawiałem jak opisać na forum ten problem, chyba mam to samo - rano po postoju nocnym gdy ruszam to na pierwszych nierównościach kilka stuknięć a potem już zupełnie nic. Tak jakby coś się zastało i musi puścić dopiero żeby pracować.

Dobrze to streściłeś z tym że żeby nie było za lekko to nie zawsze tak jest. A już napewno nie wtedy jak się pojedzie do serwisu.

Mam tak samo jak idę do dentysty. Przed gabinetem nie wiedząc czemu ząb przestaje boleć
:roll:

[sziaba]

A panowie jak przejeżdżacie progi zwalniające podrzutowe to autko miękko to wybiera czy jest takie głuche uderzenie przy lądowaniu kół (chodzi mi o moment pracy amortyzatora =max wyciągnięty) albo inaczej ujmując gdy auto na jakiejś nierówności zostaje mocno podbite do góry:?:

[ketivv]

obecnie (po wymianie amortyzatorów) najazd mi wybiera ale powrót to w dalszym ciągu pier...dzielnięcie w doł jakby miało się wszystko rozerwać

[adaś]

Niestety to są niedoskonałości zawieszenia w Skodzie - jest ono po prostu głośne i na nierównościach poprzecznych mało komfortowe. Dla pocieszenia Golf V też tak ma :diabelski_usmiech

[Woocash78]

A panowie jak przejeżdżacie progi zwalniające podrzutowe to autko miękko to wybiera czy jest takie głuche uderzenie przy lądowaniu kół (chodzi mi o moment pracy amortyzatora =max wyciągnięty) albo inaczej ujmując gdy auto na jakiejś nierówności zostaje mocno podbite do góry:?:

Raczej miękko, nie mam tutaj zastrzeżeń. Narazie mam przejechane 30 tyś km.
Dziś po pracy wsiadłem do swojej Szkody i pierwsze 30 metrów po nierównościach szalone stuki puki potem przez 18 km spokój. Zauważyłem też parę razy w historii że stuknięcie wystąpiło przy jeździe na wprost na idealnie gładkiej nawierzchni w trakcie zwalniania przed skrzyżowaniem. Próbowałem też czasem w trakcie stuków wciskać lekko hamulec ale nie pomaga. Liczyłem na to że coś z klockami ale raczej nie.

[mattyah4x4]

Hmm właśnie się zastanawiałem jak opisać na forum ten problem, chyba mam to samo - rano po postoju nocnym gdy ruszam to na pierwszych nierównościach kilka stuknięć a potem już zupełnie nic. Tak jakby coś się zastało i musi puścić dopiero żeby pracować.

a może raczej aby się rozrzedził (rozgrzał) olej w amortyzatorze ?? zima jest gorzej ?? :szeroki_usmiech

opisze taki przykład ze swojego doświadczenia - auto niby japońskie, ale włąsciwie francuskie (nissan)... latem/wiosną/jesienią wszystko ok (temperatury zewn. znacznie powyżej 0 st)

im bliżej (niżej) do 0 st C to pojawiały się stuki, a poniżej zera to już stukało mocno :roll:
stuk taki dokładnie przypominający łączniki stabilizatora ! wymieniłem... nie wiem po co

nastepna moja koncepcja to było łożysko mcphersona (albo jego poduszka) i wymieniłem... nie wiem po co

wymieniłem jeszcze kilka rzeczy (w sumie nie wiem po co)

konkluzja - stukał amortyzator, a właściwie jego konstrukcja wewnętrzna (najpewniej zaworki), amor tłumił dobrze (rewelacyjne parametry na SKP) ale stukał, jak olej w nim się robił gęsty... skąd ta hipoteza ? ano kiedyś na mrozie, przed ruszeniem, podgrzałem rurę amortyzatora opalarką...

[RS]

Stuki po deszczu występują i u mnie ( juz w drugim samochodzie ) - mam to juz zdiagnozowane - jest to nieszczęsny "talerzyk" na amortyzatorze . Sprawa jest beznadziejna jeżeli chodzi o serwis - krótko mówiac nie ma to znaczenia czy jest to Skoda czy inna marka po prostu TTTM ( oczywiście chodzi o amortyzator ) - trzeba by wymieniać " amorki " raz do roku

[mattyah4x4]

a co to jest "talerzyk na amortyzatorze" :roll:

[Woocash78]

a co to jest "talerzyk na amortyzatorze" :roll:

no właśnie gdzie ta cześć się znajduje. może polałbym to wodą z butelki i zobaczył czy objaw się nasili. Sorry ale będę się uciekał do durnych pomysłów z braku alternatywy. Dziś to mi nawet zastukało szybko ze cztery razy gdy ostro ruszałem z miejsca az przód się trochę podniósł (na plaskiej nawierzchni)

[sziaba]

mattyah4x4, Woocash78, pany wymieńcie wspomniane łożysko amortyzatora i po bólu

ja wymieniałem część 2 i 4 ... i jest git

[mattyah4x4]

a ja to niby po co ? mnie nic nie dolega... chciałem się tylko dowiedzieć, co stoi za "fachowym" słownictwem :lol:

[sziaba]

mattyah4x4, a co sobie będziesz żałował :diabelski_usmiech , nie no chyba coś źle tam zrozumiałem :roll:

[kecaj]

Rysunek i opis - pozycja nr 6

[mattyah4x4]

czyli "talerzyk" to tak naprawdę poduszka lozyska :lol:

[ketivv]

w tym wypadku tak bo jest z nią połączony