Ale to sa auta innej epoki, ja jezdzilem jakis rok Iveco Daily II jeszcze to stare, z paka na blizniakach ktorym dzien w dzien taszczylem na pace nawet do 4 ton, a auto mialo chyba 2.5 D bez turbo i cale 75 KM
. Wiecie co wcale nie narzekam bo kazdy podjazd pod gorke byl emocjonujacy, ale co najwazniejsze, te silniki sie prawie nie psuly, za rok takiego tyrania w aucie sie zepsul tylko rozrusznik i przetarl przewod od wspomagania (a mialo gruuubo ponad 300kkm na liczniku). Tak wiec nie dorownuja moze osiagami, ale przewyzszaja bezawaryjnoscia disiejsze silniki i szkoda ze sie tego nie da dzis polaczyc.

Komentarz