1.8 tsi czy warto?

[Tomcio]

IMO najlepszy Forek to wersja II 2007-2008 rok z silnikiem benzynowym wolnossącym 2.0 158 KM oczywiście reduktor jest.

Forek 2007-2008 to III generacja a nie druga......że tak sprostuję

[mirek_p11]

IMO najlepszy Forek to wersja II 2007-2008 rok z silnikiem benzynowym wolnossącym 2.0 158 KM oczywiście reduktor jest.

Forek 2007-2008 to III generacja a nie druga......że tak sprostuję

oj, mylisz się kolego i źle sprostowałeś.......

wersja II po faceliftingu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Subaru_Forester

[elektrykprosty]

Czy szczęśliwy posaiadacz 1,8 TSI z napędem 4x4 może się tu wypowiedziec czy warto?

[greg505]

Nawet sie nie zastanawiaj
1,4 ma problemy z trakcja na mokrym, wiec 1,8 tym bardziej,
Wielka szkoda ze w liftbacku nie da sie zamowic 4x4

[rezon]

Czy szczęśliwy posaiadacz 1,8 TSI z napędem 4x4 może się tu wypowiedziec czy warto?

zdecydowanie warto

[Rok z Bagien]

Czy szczęśliwy posaiadacz 1,8 TSI z napędem 4x4 może się tu wypowiedziec czy warto?

Ujmę to tak (raczej teoretycznie jeśli chodzi o 4x4, bo jeżdżę raptem 4 dni, kiedy było i jest sucho) jak się kupuje samochód w piękny, suchy, słoneczny, letni (dajmy na to) dzień to idea 4x4 jawi nam się jako zbędny koszt i większe zużycie paliwa.

Prawda jest taka, że czy to miasto, czy wieś przez dużą część roku są kiepskie warunki do jazdy: śnieg, breja pośniegowa, błoto, deszcz etc.

Ja od samego początku rozważałem zakup TYLKO 4x4. Połączenie 1.8 Tsi, 4x4, DSG6 uważam (póki co) za idealne. Jest cicho, sprawnie, komfortowo, szybko. Bardzo duża elastyczność jednostki napędowej, możliwość zmian biegów manetkami (manewr wyprzedzania staje się dziecinnie prosty).

No cóż płaci się za to spalaniem. Już widzę, że nie będzie ono niskie, ale poczekam z ocenami jak trochę pojeżdżę.
Ale z tym się liczyłem.

DLA MNIE (dla mnie podkreślam) wybór większa moc, niższe zawieszenie i parę stylistycznych fajerwerków - czyli RS - a 4x4 w wersji cywilnej, był oczywisty i widoczny w profilu. :wink:

pzdr

[rezon]

widzę, że w końcu się doczekałeś niech Ci się banan do gęby przyklei Zimą będzie jeszcze większy

[Rok z Bagien]

Jest cicho, komfortowo, szybko, ciepło (już po ok. 1 km silnik osiąg 90 C - wyjazd z garażu) i bezpiecznie.

Czego chcieć więcej ?

A na zimę i śnieg czekam ciesząc się jak dziecko. :lol:

[Tomcio]

IMO najlepszy Forek to wersja II 2007-2008 rok z silnikiem benzynowym wolnossącym 2.0 158 KM oczywiście reduktor jest.

Forek 2007-2008 to III generacja a nie druga......że tak sprostuję

oj, mylisz się kolego i źle sprostowałeś.......

wersja II po faceliftingu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Subaru_Forester

Rzeczywiście........zwracam honor-od 2006 roku był dosyć głęboki lift -ale jednak lift.
Co nie zmienia faktu że to świetne auta bardzo dzielne w terenie-nieporównywalne z Haldexami i innymi protezami układu 4x4.
Z Subarowym pozdrowieniem - posiadacz Legacy IV.

[mirek_p11]

Z Subarowym pozdrowieniem - posiadacz Legacy IV.

no pomylić się nie mogłem, bo w rodzinie jeździ Forek 2.0 158 KM z 2007 roku wersja Celebration. Siemanko

EOT

[Zorr]

Prawda jest taka, że czy to miasto, czy wieś przez dużą część roku są kiepskie warunki do jazdy: śnieg, breja pośniegowa, błoto, deszcz etc.

gdzieś w okolicach koła podbiegunowego mieszkasz, że takie kiepskie warunki są przez cały rok?

[rezon]

gdzie byś nie mieszkał to mimo wszystko w PL deszcz pada w różnych porach roku.

[Rok z Bagien]

Prawda jest taka, że czy to miasto, czy wieś przez dużą część roku są kiepskie warunki do jazdy: śnieg, breja pośniegowa, błoto, deszcz etc.

gdzieś w okolicach koła podbiegunowego mieszkasz, że takie kiepskie warunki są przez cały rok?

Pogrubienie moje.
Jak to "dżołk", to spoko :wink: , jak uszczypliwość to nie rozumiem :? .

[leszekmw]

naprawdę nie rozumiem tego zaczwytu nad 4x4..
że w jak mokro itd... , no jeszcze w śniegu w górach to tak ..ale bez jaj.. przesadzacie...
a najbardziej mnie śmieszą wypowiedzi że bez 4x4 to niema jazdy...
szkoda mi tych/nas 95% kierowców jeżdżącymi autami na 1 oś.. ,jak my sobie mamy dawać radę ... no jak...
rozumiem ze taki napęd się przydaje w ścisłe określony przypadkach ale nie popadajmy w skrajności..
być może ze jak bym kupował następne auto i miła na nie dużo pieniążków to tez bym sobie dołożył , ale było by to raczej na ostatnim miejscu..

A na zimę i śnieg czekam ciesząc się jak dziecko. :lol:

uważaj żebyś się nie zapędził za bardzo...

Już widzę, że nie będzie ono niskie,

a takie pierwsze spostrzeżenia ?

[Zorr]

Prawda jest taka, że czy to miasto, czy wieś przez dużą część roku są kiepskie warunki do jazdy: śnieg, breja pośniegowa, błoto, deszcz etc.

gdzieś w okolicach koła podbiegunowego mieszkasz, że takie kiepskie warunki są przez cały rok?

Pogrubienie moje.
Jak to "dżołk", to spoko :wink: , jak uszczypliwość to nie rozumiem :? .

i tak i tak ... ;-)
chodzi o to, iż jednak większą część roku jest sucho/bez opadów. Np.: ~153dni opadów w roku dla Wrocławia, z tego kiepskie warunki to mniejszość.

IMO
Co do 4x4 w O3, no cóż minusem są:
- wyższa cena zakupu
- większa masa
- większe spalanie
- straty napędu
- większe ryzyko awarii
- patrząc na Scirocco R vs Golf R wątpliwy zysk na mokrym, krętym
- czytając zagraniczne fora wychodzi, że Haldex 5 jest gorszy niż Haldex 4 (podobno jest teraz amerykański)
Natomiast jeżeli kogoś "stać" albo potrzebuje to po to ta opcja jest.

[elektrykprosty]

z 4x4 mogę:
- szybciej włączyć się do ruchu. Nie tylko na mokrym czy sliskim. Również z szutrowego pobocza, a te bywają całoroczne.
- pewniej wyprzedzić bez mrugania ASR. W mocniejszych wersjach nawet na suchym asfalcie.
- wyjechać z garażu. Zawsze.
- parkować w zaspie.
- dojechać na działkę/urlop/budowę.
- ominąć głąba na letnich oponach który stoi pod górkę.


Nawet jeśli będzie to kilka razy w roku to uważam, że warto.

Skoda daje wraz z 4x4 ESP Sport, XDS na 4 koła, wielowahacz.

Jasne, że to kosztuje (cena, ciężar, paliwo).
Na szczęście jest i Dacia i Łada i bezwypadkowe używane z DE.


test 5gear

[ Dodano: Wto 08 Paź, 13 15:16 ]

P
- czytając zagraniczne fora wychodzi, że Haldex 5 jest gorszy niż Haldex 4 (podobno jest teraz amerykański)
Natomiast jeżeli kogoś "stać" albo potrzebuje to po to ta opcja jest.

Mogę prosić o link gdzie jest jakieś porównanie? Albo gdzie piszą coś sensownego.
Z tego forum ktoś może wyciągnąć wniosek . że np nowa octavia jest gorsza od starej.

[Zorr]

elektrykprosty, na właśnie ktoś musi potrzebować, bo ja np.: po drogach szutrowych czy też po budowach z kiepskimi drogami się nie poruszam.
Na urlop jakoś dojeżdżam ;-)

Na szczęście jest i Dacia i Łada i bezwypadkowe używane z DE.

Na szczęście jest też wersja bez 4x4.

[ Dodano: Wto 08 Paź, 13 15:38 ]

[ Dodano: Wto 08 Paź, 13 15:16 ]

P
- czytając zagraniczne fora wychodzi, że Haldex 5 jest gorszy niż Haldex 4 (podobno jest teraz amerykański)
Natomiast jeżeli kogoś "stać" albo potrzebuje to po to ta opcja jest.

Mogę prosić o link gdzie jest jakieś porównanie? Albo gdzie piszą coś sensownego.
Z tego forum ktoś może wyciągnąć wniosek . że np nowa octavia jest gorsza od starej.

jasne
tutaj: http://www.forum.subaru.pl/index.php...-zanim-kupisz/

i tutaj: http://www.briskoda.net/forums/topic...facelift-yeti/

i tutaj:

http://forums.swedespeed.com/showthread.php?177772-Haldex-GenV-Performance

[mac_aaron]

naprawdę nie rozumiem tego zaczwytu nad 4x4..
że w jak mokro itd... , no jeszcze w śniegu w górach to tak ..ale bez jaj.. przesadzacie...
a najbardziej mnie śmieszą wypowiedzi że bez 4x4 to niema jazdy...
szkoda mi tych/nas 95% kierowców jeżdżącymi autami na 1 oś.. ,jak my sobie mamy dawać radę ... no jak...

Z ust mi to wyjąłeś, lepiej bym tego nie napisał. Z tego wątku dowiedziałem się, że z ośką powinienem jeździć jakieś 3 miesiące w roku w lecie, dodatkowo zawsze patrzeć czy nie będzie padać.
Okazuje się, że bez 4x4 nie warto parkować w garażu, bo nie zawsze można wyjechać. Za to mając 4x4 warto pchać się w zaspy. Chyba po to, żeby pokazać innym jaki ze mnie kozak.

PRZESADZACIE

Zaliczyłem nie raz zimą góry (izery) Fiatem Panda 1.2 LPG, zaliczyłem 2 x alpy austriackie (latem) 1.4 CAXA, zimą jeżdżę i nie mam problemów.

[Maicroft]

I jak widac po raz kolejny, najwiecej maja do powiedzania tacy, co 4x4 nie jezdzili nigdy, albo wsiedli pojechali pod market.

Wjechac, a wjechac to jest znaczna roznica.

Ja jade na narty i nie martwie sie czy bedzie miejsce, z ktorego potem jest problem wyjechac, albo podjechac przez okoliczne gorki w trakcie opadow sniegu lub przed nimi nie stanowi problemu.

Tak, kazdy mieszka gdzie indziej. Ja mieszkam w rejonie Szczyrku, Wisly, Korbielowa. Tu kazdy ma jakies 4x4 w domu, chocby Panda albo Nive :szeroki_usmiech

[Rok z Bagien]

Rok z Bagien napisał/a:
Już widzę, że nie będzie ono niskie,

a takie pierwsze spostrzeżenia ?

Tak, oczywiście:
1. komputer jest głupi, albo zbiornik paliwa w 4x4 jest większy niż 50 l. (pokazując mi spalanie średnie 9,2 l. od tankowania jednocześnie radośnie informował mnie, że liczba kilometrów do przejechania i przejechanych to 610.... :roll: :? , czyli 6,1 x 9,2 = 56,12 l) - dodam, że w poprzedniej Octavii nie było z tym kłopotów,
2. w tej chwili komp wypluwa 9,5 l. od tankowania i 9,6 długookresowo
3. poszczególne jazdy
a. centrum Łodzi, godz. 16, przejazd 2 km (stop), przejazd 4-5 km pod market (stop), rozruch z zimnego silnika - spalanie 12,1 l
b. dojazd do Łodzi i centrum (ok. 17km) przy średniej 26-29 km/h - spalanie 9,5 l.
c. dojazd jak wyżej, ale płynniej (mniejszy ruch), średnia 39 km/h - spalanie 8,3 l.

A w kwestii 4x4, powiem tylko tyle, wejdźcie sobie na forum Subaru i tam napiszcie o bezsensowności tego napędu.

jak widac po raz kolejny, najwiecej maja do powiedzania tacy, co 4x4 nie jezdzili nigdy, albo wsiedli pojechali pod market.

Nic dodać, nic ująć. :?

[rezon]

naprawdę nie rozumiem tego zaczwytu nad 4x4..

bo 1. nie masz, 2. zapewne mało jeździsz 3. nie jeździsz na nartach

I jak widac po raz kolejny, najwiecej maja do powiedzania tacy, co 4x4 nie jezdzili nigdy, albo wsiedli pojechali pod market.

co widać, słychać i czuć

Okazuje się, że bez 4x4 nie warto parkować w garażu, bo nie zawsze można wyjechać

popatrz sobie dookoła i zauważ, że niektórzy mają garaże na poziomach -1 z ostrym wyjazdem pod górkę. U mnie na osiedlu jest taka megaszeregówka z 10 garażami i ciekawe dlaczego właściciele aut zimą stawiają je na początku zjazdu do garażu zamiast zjechać nimi normalnie na dół i schować do ciepełka, jak robią to latem.

Co do 4x4 w O3, no cóż minusem są:
- wyższa cena zakupu
- większa masa
- większe spalanie
- straty napędu
- większe ryzyko awarii
- patrząc na Scirocco R vs Golf R wątpliwy zysk na mokrym, krętym
- czytając zagraniczne fora wychodzi, że Haldex 5 jest gorszy niż Haldex 4 (podobno jest teraz amerykański)

i pomimo tego wszystkiego kupując kolejny samochód ponownie kryteria wyboru będą następujące - 4x4 jest? nie ma - to odpada. Jest - to mogę wziąć pod uwagę. I nie miałem żadnych wątpliwości czy 9kzł dopłacić do 4x4 czy do DSG. DSG to wygoda, czterołap to bezpieczeństwo - samochód jest przede wszystkim znacznie bardziej stabilny. A widok szybkiego kursu zakładania łańcuchów u innych czasami bezcenny - to Wierchomla w lutym br. :wink: Ja swoich nawet nie brałem - i tak chyba rozmiar nie pasuje, bo to jeszcze z O2, ale czasami w SK trzeba mieć. Bez czterołapa też przejechałem ponad 1Mkm i jakoś dałem radę - chociaż czasami bez wspomagania ręcznego się nie obeszło. Teraz mam 200kkm na czterołapie i nie planuję powrotu do ośki

[ Dodano: Sro 09 Paź, 13 09:09 ]
Rok z Bagien, zapraszam do motostat.pl i wpisywania tankowań, Będzie bardziej obiektywnie niż słuchając notorycznego kłamcy i oszusta - czyli kompa. Mój łże niemal regularnie o 0,4l, a zapomniałem zgłosić na przeglądzie

[leszekmw]

- szybciej włączyć się do ruchu. Nie tylko na mokrym czy sliskim. Również z szutrowego pobocza, a te bywają całoroczne.

3 razy w roku się to może przydać w mieście , o szutrowych wyjazdach nie wspominam.

pewniej wyprzedzić bez mrugania ASR. W mocniejszych wersjach nawet na suchym asfalcie.

ile trzeba mieć koni żeby asr mrugał ? u mnie tez mruga ale niewiele , więc odpada potrzeba 4x4 / piszemy o normalnych autach typu skoda , Vw /

- parkować w zaspie.

już to widzę jak się ryjesz w zaspę a potem nie możesz wyjechać bo na niej wisisz. napęd wtedy nie pomoże raczej , łopata tak .

- dojechać na działkę/urlop/budowę.

no to fakt..reszta zostawia auta na szosie i zapierdziela na piechotę po polnych drogach.. , bez 4x4 ani rusz dojechać.

- ominąć głąba na letnich oponach który stoi pod górkę.

no tak , i znów Ci z napędem na jedną oś czekają do wiosny za tym głąbem

bo 1. nie masz, 2. zapewne mało jeździsz 3. nie jeździsz na
nartach

1. zgadza się , nie mam .
2.jeżdżę co dzień do pracy 50km , i jeszcze sie kręcę dodatkowo jak każdy z nas..
3. alpy , jaworzyna kilka razy w roku , inne góry kilka razy w roku jak jest czas. i kasa. jakos daję radę. aaa... i wiesz co jeszcze zauważyłem ..? ze takich jak ja to jest kurde z parę tysięcy na parkingu obok..też dali radę ..albo ich wciągali jakoś :? ..sam nie wiem ..bez napędu 4x4 wjechali , niemożliwe raczej , tyle samochodów..

Tak, kazdy mieszka gdzie indziej. Ja mieszkam w rejonie Szczyrku, Wisly, Korbielowa. Tu kazdy ma jakies 4x4 w domu, chocby Panda albo Nive :szeroki_usmiech

napisałem , jak się mieszka w górach jak najbardziej prawie że niezbędne i tu się zgodzę.

i nie to że neguję 4x4 , na pewno pomaga czasami , ale jak czytam że na deszczu już jest zajebista różnica w prowadzeniu to mi majty spadają i przerażenie bierze jak mi się do tej pory udawało.
tak jak znajomy klient/lekarz w subaru sie zachwyca jak mu w zakrętach się trzyma a 50 na godzinę jeździ naokragło.. :diabelski_usmiech

rezon, tak jak zauważyłeś siedzę trochę teraz na forum superba i widzę tam taką tendencję że bez 4x4 nima jazdy .., skądś jakbym to znał już ..ciekawe skąd..chyba z forum OOOO :diabelski_usmiech

i tak jak napisałem wcześniej , jak będę miał kasę na to to na pewno wezmę 4x4 w następnym aucie , ale będzie to ostatnia rzecz raczej jaka domówię. może jakoś udam mi się następne 32 lata przejeździć bez tego..
aa...i rzadko , ale jeżdżę 4x4 .

[elektrykprosty]

Ale ludzie tu zawzięci.
Pewno, że z napędem tylko na przód się da. Większość daje radę.
Na chińskich oponach też można. Bieżnikowanych nawet. Założę się, że na narty ludzie dojeżdżają i na letnich oponach.

Co nie zmienia faktu, że można lepiej, bezpieczniej, spokojniej. Owszem - drożej.

Czasami 4x4 to mus. Ludzie mają różne garaże, działki, hobby, przyczepy, kolejność odśnieżania, fantazję wreszcie.
Czasami 4x4 to po prostu wygoda i bezpieczeństwo.

Wracając do OIII. Zwróciliście uwagę, że w danych technicznych jest dopuszczalna obciążalność 585 kg dla TSI i 638 kg dla TSI 4x4? Ciekawe z czego to wynika?

[Zorr]

Co do 4x4 w O3, no cóż minusem są:
- wyższa cena zakupu
- większa masa
- większe spalanie
- straty napędu
- większe ryzyko awarii
- patrząc na Scirocco R vs Golf R wątpliwy zysk na mokrym, krętym
- czytając zagraniczne fora wychodzi, że Haldex 5 jest gorszy niż Haldex 4 (podobno jest teraz amerykański)

i pomimo tego wszystkiego kupując kolejny samochód ponownie kryteria wyboru będą następujące - 4x4 jest? nie ma - to odpada. Jest - to mogę wziąć pod uwagę.

to proste, działa zasada ... mam ksenony i dwustrefową klimę, następny raz też to będę chciał to mieć.

Maicroft mój ojciec pracuje "wolnym" zawodzie i od ~40 lat jeździ do klientów w obszarze Bielska-Białej i okolic w tym także za granicę. Nigdy nie miał napędu 4x4 jedyne na co zwracał uwagę to prześwit auta.


Powtórzę się, jak ktoś widzi konieczność 4x4 u siebie to kupuje i tyle, sam np.: zdecydowanie wolałbym 4x4 od nawigacji fabrycznej.

[leszekmw]

Ale ludzie tu zawzięci.
Pewno, że z napędem tylko na przód się da. Większość daje radę.

tu nie chodzi o zawziętość , uwierz mi . po prostu dyskusja . może to się komuś przyda jak będzie chciał brać 4x4 , zastanowi się czy faktycznie jest to mu potrzebne.