Ja wczoraj się ściąłem z BMW 320 model 91 (150KM). Start spokojny, myślałem, że gość nie bedzie chciał powalczyć, ale na 2 depnął, odszedł na 1 długość i zaczęła się zabawa :diabelski_usmiech Do 150km/h odszedł mi tak z jedną długość (przy czym im szybciej tym różnica prędkosci malała) po czym wbiliśmy się na policję jadącą przepisowe 70 :roll:
Gość solo, ja w dwie osoby na pokładzie... ciut szybszy był :roll: Cóż ta beemka jest lżejsza od mojej octy nieco;-)
Ja taka kiedys zrobilem, z ustawionego wyscigu, w sumie bez problemu ale mam ciut wiecej km i Nm od ciebie...Ale i tak dzielnie jezdza te beemki..Zrobilem go dopiero an 3jce bo start spalilem i mi odszedł Za drugim razem jak ruszylem bez gotowania gum, zostal tylko historią Ale auta fajne,dzwiek silnika 6R jak to w BMW czyli miód, ale mina kierownika nie tęga ze go ropniak zrobil...Bezcenne
Od wyjazdu z osiedla przewijał się dookoła ładniusi nowiutki A6 Avant :zlosnik: ale jechałem dużo spokojniej od niego bo musiałem się rozgrzać 8) w końcu przy Ekspresowej stanęliśmy obok niego na pole position. Spojrzałem na klapę 3.0TDI Quattro :lol: Dusia widząc, że wyłączam ASR pokiwała z dezaprobatą głową ops: :lol:
żółte ruszyliśmy obaj spokojnie i po chwili obaj ogień :twisted: :lol: do końca 2ki łeb w łeb, do 100 zostałem niecałą długośc z tyłu, do 160 jakieś 2 długości za nim (między zderzakami jakieś 10 metrów odległości) :szeroki_usmiech
Od wyjazdu z osiedla przewijał się dookoła ładniusi nowiutki A6 Avant :zlosnik: ale jechałem dużo spokojniej od niego bo musiałem się rozgrzać 8) w końcu przy Ekspresowej stanęliśmy obok niego na pole position. Spojrzałem na klapę 3.0TDI Quattro :lol: Dusia widząc, że wyłączam ASR pokiwała z dezaprobatą głową ops: :lol:
żółte ruszyliśmy obaj spokojnie i po chwili obaj ogień :twisted: :lol: do końca 2ki łeb w łeb, do 100 zostałem niecałą długośc z tyłu, do 160 jakieś 2 długości za nim (między zderzakami jakieś 10 metrów odległości) :szeroki_usmiech
mnie to po ostatnim wydarzeniu w ogóle nie bawi wolałabym zebys tak nie jezdził ale skoro musisz to się ścigaj sam
ja skillowalem 3 octy z lepkami w drodze z Rowów, ale chyba kierownicy byli jacys skacowani
Hehehe - masz szczęście , że Basia nie lubi szybkiej jazdy - nie dałbym się tak łatwo...;-)
A tak serio - idzie ci ta maszyna jak zła !
Pozdro i respect.
Moj samochodzik sie w miare dotarl, wiec powoli zaczynam miec jakies przygody na trasie...
Niestety nie jest to nic godnego opisania, bo konkretow brak, ale zasada jest jedna. Jak jedzie jakies lepsze auto i mnie widzi w lustersku, to czesto zaczynają sie schody... :? :roll:
Kierowcy robią dość sporo, zeby mnie nie puscic, albo mozliwie najbardziej utrudnic manewr wyprzedzania.
Mialem juz z 5 takich akcji, wiec zaczynam myslec, ze nie jest to przypadek... :?
Na razie rozdeptywalem towrzystwo, ale nie wiem jakie tam motory były, wiec nie bede pisał - poza BMW 320D (bo taki mial znaczek) - polegl dość sromotnie.
może po etapie zjeżdżania z lewego pasa ludziom z xenonami nadeszła moda blokowania takich "cfaniaków" - ciekawe czy to głupota czy żal dupę ściskający czy jedno i drugie
mam podobnie, a jeżeli jeszcze ktoś kuma, że to RS to już masakra pewnie :lol:
Moze nawet nie kumać - widzi, ze leci coś co wyglada w miare szybko :lol:, a ze to Skoda, to pewnie chcą sie pobrobowac, ewentualnie udowodnic, ze nie bedzie jakis łonabi VW sie panoszyl na drodze. Tak przynajmniej sądze, bo innego wytlumaczenia na takie sqr..two nie widze... :?
paf, Mimo wszystko kulturalnych kierowcow nie brakuje i jednak dają czesto kierunkiem znak, zeby ich wyprzedzic, albo uciekaja na prawo.
Problem raczej dotyczy tych, ktorzy myslą, ze mają szybkie auto.
Dlatego mimo wszystko trzeba dlubac, bo jednak jak sie trafi na fure, ktora jest co prawda slabsza, ale ma te 150-160 koni to potrafi zrobic sie niebezpiecznie... :evil:
Problem raczej dotyczy tych, ktorzy myslą, ze mają szybkie auto.
Dlatego mimo wszystko trzeba dlubac, bo jednak jak sie trafi na fure, ktora jest co prawda slabsza, ale ma te 150-160 koni to potrafi zrobic sie niebezpiecznie... :evil:
teraz rozumiem o jakich ci chodziło, ok
ano każdą dłubać trzeba - Wojtek już umówiony na początek czerwca - there's no turning back now!
Dziś drwal jakiś rąbany w forresterze postanowił się właśnie ze mną zacząć ścigać akurat jak zacząłem go wyprzedzać kilkaset metrów przed zakrętem. To miejsce na jednej z dróg lokalnych u mnie, gdzie można spokojnie wyprzedzić kilka samochodów, ale nie jak taki zmurszały pień przyspiesza cisnąc do dechy, to robi się to dość denerwujące. Nie pamiętam na którym biegu jechałem, ale przed wyprzedzaniem coś mnie tknęło, że może być mały czelendż i zredukowałem bieg. Potem tego zredukowanego starczyło mi na cały manewr, więc w sumie poszło gładko.
nie zauważyłem z tyło żadnych cyferek. Gdyby miał 2.5 napewno inaczej bym się nastroił do manewru. Pewnie miał 2.0 i 170KM tak by pasowało z tego jak ciągnął.
Tamten jest o 1 s szybszy do setki. Ale od zera się nie ścigaliśmy. Pewnie od 80 km/h, tak jak właśnie tego wyprzedzałem, miałbym szansę. Leśnik ma 210 KM i 1350 kg (0,1555 KM/kg - 0,166) 320 Nm przy 3600 rpm vs. moje 200 KM i 1240 (0,1613 KM/kg) i 280 Nm od 1800 rpm. No i skoda ma lepszy cx, bez dwóch zdań. No i nie wiem jak w roburze, ale skrzynia biegowa w TFSI jest cudnie zestopniowana. Coś takiego jak IV bieg, na którym od 60 km/h do 190 km/h dostępny jest równy maksymalny moment obrotowy, to bajka. Ciągnie jak elektrowóz.
Komentarz