Te przebiegi to jest jakis kosmos. Owszem,cuda sie zdarzaja,ale ja w nie nie wierze.
Mam 102 tys. na Astrze z 1998 r. Auto od początku w rodzinie, przebieg pewny. Przed Octavią jeździłem nim na co dzień, teraz jeździ żona. Czyli jest możliwe
No dobra Przez pierwsze 5 lat zrobił ledwie 35 tys. W zimie niemal nie opuszczał garażu, a mój ojciec (który był wtedy właścicielem) nie kupił mu nawet zimówek Potem ja robiłem nim jakieś 10-12 tys. rocznie. Przez ostatni rok auto przejechało ledwie 5 tys., bo żona jeździ nim tylko do pracy - kilka razy dziennie ale raptem kilkanaście km na dobę i tylko w dni robocze.
w domu mam samochód w spadku po dziadku, który ma obecnie 42k km a jest z XII 99r . Szczerze mówiąc wolałbym samochód który ma 100k km niż akurat ten egzemplarz, który mamy no ale :wink: zdecydowanie zbyt dużo jeździ się na odcinkach 2-5km. Baa, wiekszosc przebiegu jest na takich podjazdach.
zpluta, sabur, jasne,ze jest to mozliwe.Ale to 1%.A auta z niemiec to zawsze albo przebieg z kosmosu,albo dzwon. Inaczej nie oplacaloby sie takiego auta sciagac i jeszcze na nim zarobic.
w O1 na zegarach na okrągło pokazuje się przebieg całkowity - czy 1 min czy 2 dni po jeździe.
Tylko wyjęcie aku ratuje ciekawość innych
Dokładnie - w O1 widać zawsze :P.
Ja sprzedawałem 2,5 roku temu swoją 14-letnią Mazdę 626 z przebiegiem chyba 238.000 na liczniku. Byłem pewien na milion procent, że to auto jeszcze przed sprowadzeniem z zachodu miało skorygowany licznik, a potem na pewno ściągnął jeszcze trochę sprzedawca w Polsce (za szybką na zegarach leżał jakiś paproch w dodatku...). Auto miało w Holandii instalację gazową, więc pewnie jeździło i to sporo :P. Osobiście szacowałem przebieg na 400-500.000 km, ale auto było bardzo zadbane.
Dwa tygodnie po sprzedaży skontaktował się ze mną kolejny nabywca i chciał się dowiedzieć co z rozrządem (handlarze wyrzucili segregator dokumentów, które dałem wraz z autem) i... spytał jaki jest przebieg, bo on kupił z przebiegiem 138.000, ale nie wierzy, żeby był tak niski :lol:.
A co do niskich przebiegów - wiadomo, zdarzają się. Rzadko, bo rzadko, ale jednak :P. Sam jestem obecnie przykładem - w czasach studiów jeździłem minimum 25.000 km rocznie, a teraz 10.000 to jest maksimum. Za kilka lat mój przebieg będzie dziwny, bo standardowo w przypadku Forda Mondeo można spodziewać się przebiegów 20-30.000 km rocznie. A ja używam auta raptem przez jeden weekend w miesiącu :lol: - wychodzi na to, że auta po prostu nie potrzebuję i taniej byłoby posiadać wizytówkę do taniego taksówkarza i zaprzyjaźnioną firmę wypożyczającą auta. Ale jako fan motoryzacji auto muszę mieć .
Panowie, ileż można o tym samym ??!!! Przecież wszyscy doskonale wiedzą że nie kazdy w Polsce jeździ 30 tys km rocznie !! Sam jestem tego najlepszym przykładem - moja O II zakupiona jako nowa w lipcu 2007 r. obecnie ma przebieg ... 29 tys km. Szwagier kupił 3 tyg. temu Hondę Jazz z 2005 r. z przebioegiem ... 53 tys km (potwierdzone w ASO Hondy gdzie była zakupiona i serwisowana - takze jak jasne jak słonce że auta z mołymi przebiegami to nie żadne UFO tylko żeczywistość i fakt !!!
Clou programu jest natomiast wyłowienie takie auta z tłumu innych wystawionych do asprzedaży. Wiadomo że ktoś kto sprzedaje auto z małym przebiegiem nie bedzie chciał za nie małych pieniędzy !!! Mały przebieg to doskonała karta przetargowa przy sprzedazy i nikt z własnej woli nie zrezygnuje z jej atutów . Takze tanie auto z małym przebiegiem to pewność, że licznik był cofany i lepiej omijac je szerokim łukiem. Dodatkowo jesli sprzedawca nie potrafi udokumentować tego przebiegu, bo "książka pojazdu gdzieś mi się zapodziała", albo "wie pan bo ja przeglądy to robiłem u Pana Mietka za rogiem" ( a kto Panu Mietkowi bronił wbijać do książki serwisowej piecząki ui wpisywać przebieg przy jakim robił przegląd?? to też świadczy o prawdopodobnym kręceniu licznika itd.
Także nie nalezy z góry zakłądać, że 3 letnia O II z przebiegiem 29 tys km ma na 100% kręcony licznik. Po prostu nalezy przyjąc ze tak jest ale jednoczesnie zweryfikowac prawdziwośc takiego twierdzenia. Jeśli sprzedajacy potrafi udowodnić przebieg to w czym problem??
Big, Zgadza sie.Nie kazde auto robi 30 tys rocznie i nie kazde jest bite,ale niestety (powtorze,bo to juz mowilem) nie wierze,ze takie idealne auto stoi w komisie-ono idzie od reki,czesto po rodzinie czy znajomych.A auta w niemczech sa drozsze i zeby sie oplacalo trzeba kupic po dzwonie,badz z kosmicznym przebiegiem,tu podpicowac i szukac jelenia.
Choc nie kazde auto z przebiegiem 200-300tys to zlom.Jesli jest normalnie eksploatowane,serwisowane,to dla diesla to maly pikus.
koledzy troszkę przesadzacie z tymi przebiegami, moja skoda ma po prawie roku jakieś 4 tys km i nie jestem wyjątkiem, mam kolege który ma fita crome 3 letniego i jakieś 15 tys przebiegu, a powód jest prosty obecnie na wakacje nie opołaci się jechac samochodem, lepiej polecic samolotem, taniej i szybciej :wink: a do pracy przy ładnej pogodzie tramwajem ominiecie korki, pozdrawiam
koledzy troszkę przesadzacie z tymi przebiegami, moja skoda ma po prawie roku jakieś 4 tys km i nie jestem wyjątkiem, mam kolege który ma fita crome 3 letniego i jakieś 15 tys przebiegu, a powód jest prosty obecnie na wakacje nie opołaci się jechac samochodem, lepiej polecic samolotem, taniej i szybciej :wink: a do pracy przy ładnej pogodzie tramwajem ominiecie korki, pozdrawiam
w ogóle nie ma sensu jeżdżenie samochodem
[ Dodano: Pią 25 Cze, 10 21:25 ]
Zamieszczone przez nemi
A mi się wydaje, że wyżyłowane do granic możliwości turbodiesle będą gorsze od starych, sprawdzonych wolnossacych benzyniaków... :]
te niewyżyłowane też
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
JA prawie w 5letniej octavi mam 98tys wiec można .......
Jezeli chodzi o krecenie przebiegów to z moim poprzednim autem miałem tak że jak je zobaczyłem to szczena opada ;
- pięć przeglądów z aso wbitych w książkę (miałem tylko jeden )
-przebieg cofniety ,.
Poprostu masakra
narazie brak usterek ...21-12-2009 wymiana akumulatora i przekroczyłem 103000tyś przebiegu...(listopad 2010r)juz 5lat minęło)..po przeglądzie .....Może czas na zmiany...kurde 17-12-2010 mam 104500tyś przejechane coś mało jeżdze ostaTNIO.......11-2011 przejechane 116000tyś wymiana rozrządu kpl
koledzy troszkę przesadzacie z tymi przebiegami, moja skoda ma po prawie roku jakieś 4 tys km i nie jestem wyjątkiem, mam kolege który ma fita crome 3 letniego i jakieś 15 tys przebiegu, a powód jest prosty obecnie na wakacje nie opołaci się jechac samochodem, lepiej polecic samolotem, taniej i szybciej :wink: a do pracy przy ładnej pogodzie tramwajem ominiecie korki, pozdrawiam
w ogóle nie ma sensu jeżdżenie samochodem
W mieście, przy obecnych korkach większego sensu nie widze zwłaszcza jak ktoś ma dogodny dojazd do pracy metrem lub tramwajem
TREI, Tylko chyba jednej rzeczy nie widzisz ty masz chyba auto z silnikiem benzynowym a takimi zawsze trochę mniej się jeździ niż dieslem.
Niewiele osób kupuje auto droższe (bo zazwyczaj diesel jest droższy od benzyniaka) po to aby w niedziele do kościoła przegonić, tak samo nikt nie wkłada instalacji gazowej jeśli robi też od czasu do czasu przejażdżki :!:
Auta z silnikami benzynowymi a i owszem mogą mieć przebieg mniejszy niż 10tkm rocznie ale jeśli diesel ma mniej niż 20tkm to wybaczcie ale dla mnie właściciel takiego auta nie umie liczyć bo zakup mu się zwróci po bardzo długim okresie (a mało znam którzy wydają kasę na lewo i prawo a jeśli już to w garażach nie stoją auta z silnikami poniżej 2l (czyli takie jakie głównie w swojej ofercie ma Skoda ))
Co do silników prawda taka że i stare benzyniaki robiły duże przebiegi bez remontu małe spokojnie dojeżdżały do 250-300tkm duże 500-600tkm ówczesne diesle 1mkm.
Jak jest z dzisiejszymi - nie wiem. Choć znam np: A6 (C6) 3.0TDI po taksówce w Niemczech w Polsce jeździ przebieg prawdziwy >500tyś na blacie jakieś 200tyś miała rok temu.
ps: sam miałem Poloneza z 180tysiącami przebiegu bez remontu silnik trzymał wszelkie normy (oprócz czystości spalin bo katalizator powinien być wymieniony) a i na własne oczy widziałem Fiata 125p (taksówka w rodzinie ) który remont silnika miał przy 280tyś i to raczej z powodu tego że mechanik kasy szukał niż potrzeby (bo w ojca Fiacie też silnik niby do remontu a samochód stanął a i owszem ale z powodu pękniętej linki sprzęgła (która notabene jeździła w bagażniku bo my właśnie ją obstawialiśmy ) a na dodatek po paru latach jak auto poszło do sprzedaży silnik był ok (choć przebiegu nie pamiętam ))
ja kupiłem skode w lipcu zeszłego roku z przebiegiem 117 000 a dziś ma juz 151000
przebieg napewno autentyczny bo pracuje w aso i wyszukałem sobie rodzynka pod względem technicznym
robie sporo kilometrów i powiem tak - nigdy wiecej auta na gaz (poprzednio opel corsa B)
ale zeby było smiesznie - mam tez drugi samochód Fiat Punto II FL z 2003 roku i ma zaledwie 108000 - przyszła zona jeździ nim do pracy - przez 2,5 roku zrobiła 10 tys
Ja w 11 miesiecy zrobiłem 34 000 a jeszcze miesiac by zamknąć rok napewno bedzie powyzej 35 tysiecy rocznie
ostatnio tez zmieniałem zegary na maxi-dota i w czasie aukcji poprosiłem sprzedawce żeby ustawił mi licznik na taki jaki mam faktycznie z 62tys na zegarach przestawił mi na ówczesny mój przebieg 140000
mam czyste sumienie, że jak kiedys bede sprzedawał auto to przebieg bedzie OK
http://moto.allegro.pl/item1095403636_passat_comfortline_navi_dvd_clima_p dc_17_ideal.html
A tutaj jest autko z "chyba" :twisted: prawdziwym niemieckim przebiegiem
hmm, jakie to dziwne :lol:
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
http://moto.allegro.pl/item1095403636_passat_comfortline_navi_dvd_clima_p dc_17_ideal.html
A tutaj jest autko z "chyba" :twisted: prawdziwym niemieckim przebiegiem
Za kilka lat i po kilku właścicielach będzie miało taki sam przebieg :szeroki_usmiech
Komentarz