Witam, ma ktos z waszych bliskich, znajomych to autko kuzyn zachorowal na ta fure i nic tylko Laguna II i Laguna zadne inne auto nie wchodzi w gre bo uparl sie na Lagunke II rocznik 2002-2005 jak te auta wogole sie sprawuja bo opinie sa masakryczne posiadaczy tych autek. Ja go probuje namowic na octavke albo na cos innego a ten twardo Laguna.
jak ma duże szczęście to będzie jeździł i się cieszył, a jak nie to...
mój wujek od początku jeździ renault i sobie chwali(trafic dci, clio II bezn clio III dci, master dci, grand scenic III dci)jedynie turbo wymieniał w traficu i wtryski(złe paliwo,cpn fundował :szeroki_usmiech )
Powodzenia w jezdzie poduszkowcem (czujniki cisnienia), w odpaleniu samochodu (nie dzialajaca karta), mulowatym silnikiem (1.9dci).
Ladne auto ale pierwsze roczniki produkcji omijac szerokim lukiem.
VW Vento 1.9TDI 1Z ++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj! Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
Opinie są masakryczne, zresztą nie wiem czy wiesz ale ta Laguna zyskała przydomek "królowa lawet" :wink:
Znam jeden przykład takiej Laguny - kumpel kupił zadbaną rocznik 2002 z pewnego źródła, model wypas czyli chyba Priviledge czy podobny. Pojeździł chyba z pół roku i pchnął. Bo:
1. Miał permanentne jajka z kompem pokładowym, co chwile wyświetlał jakieś dziwne komunikaty o awariach chociaż przy sprawdzeniu usterek nie było.
2. Karta kodowa ( ta zamiast kluczyków) nie zawsze chciała działać i otwierać auto.
3. Czujniki ciśnienia w kołach wariowały.
4. Czarę goryczy przelał wahacz, który w jakiś cudowny sposób odkręcił się podczas dojazdu do skrzyżowania.
Dodam że samochód był sprawdzony, nie bity z pełną historią serwisową.
Wujek kupił sobie LII ze trzy lata temu (uzywka od znajomego) i szczęście w nieszczęściu że została skasowana ponieważ tyle razy ile była wzywana właśnie lawet do niej to przekraczało ludzkie pojęcie, co się mogło popsuć to się oczywiście psuło..wcześniej wujek posiadał AR 159 i był on (mimo również wielu negatywnych opinii) o wiele mniej awaryjny od Laguny. Teraz wujek przesiadł się na A4 Avant i stwierdził, że tak troche dziwnie się czuje ponieważ przyzwyczaił się do bardzo częstych wizyt w warsztacie :lol:
Zakładam, że i tak kolega zdania już nie zmieni ale jestem pewien (czego oczywiście mu nie życzę), że po zakupie jego "chorobą" zarazi się samochód :wink:
U mnie w firmie jeden z pracowników ma taką lagune.
Laguna II rocznik 2003 , 2.0 16v 99 kw
Jeździłem tym autem jakieś dwa tygodnie i powiem tak :
Auto zamulone ale wygodne i dość przyjemnie się prowadzi.
Poza tym wszystko zepsute :lol:
Szyby elektryczne lewy , prawy przód nie działają , z tyłu się zacinają ,
Kilka dni temu umarł zamek i nie chce się zamykać ,
Wycieraczka z tyłu nie działa ,
Tłumik poprawiany 2 razy w tygodniu (spada z zaczepów niewiadomo dlaczego)
Wiecznie palący się ABS oraz "check engine" (wymieniona sonda lambda na nową a komputer i tak wywala błąd , że jest do kitu)
Ogolnie nie kupiłbym tego auta dla siebie , jako firmowe może być.
Francuskie to jest dobre wino i s.x :lol:
Była O2 RS 190 km / 436 Nm
Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm
Mój ojciec miał przez rok Lagune Combi 1.9 dci Privilage z 2004r. Jeździłem z nim nie raz i była zajebiście wygodna, silnik tez spoko jeździł, zrobiliśmy nią trasę do Chorwacji (z wycieczką do Włoch) i po drodze padła klima, komputer (ten od pokazywania spalania :twisted: , nie pokazywało poziomu paliwa i pewnie coś jeszcze ale nie pamiętam, ogólnie paliła, światła działały więc można było jechać dalej) po włączeniu tylnych świateł przeciwmgielnych i tak machneliśmy 5k km bez klimy ale ogólnie gdyby nie ta klima to podróż by była kozacka, bo jedynym minusem był właśnie upał. Zależy jak trafisz, bo słyszałem o przypadku, że 2 kolesi dostało z firmy takie same Lagi i jedna jeździła, a druga stała w warsztacie prawie cały czas. Ogólnie niech się nie patrzy na 2.2 dci, bo to jeszcze gorszy wynalazek niż 2.5 TDI V6.
Ale IMO namawiaj go na Octavie
2 lata temu siostra miała LII 1.9 dCI z 2004 roku. Przed kupnem odradzałem im jej zakup ale najwidoczniej stwierdzili że "ja się nie znam". Na początku była z mężem zachwycona jakie to super auto, komfortowe, ładne, z fajnymi bajerami (karta). Z czasem zaczęły się problemy z elektroniką, po 10 miesiącach zaczęła sprawiać problemy pompa wtryskowa. Po wizycie w ASO dowiedzieli się że muszą wyłożyć 16k na doprowadzenie auta do dobrego stanu :wink: .
Niech się cieszą że udało im się opchnąć to auto po niecałym roku użytkowania. Jakoś nie chcą rozmawiać o tym aucie :lol:.
Osobiście zrobiłem sporo kilometrów LII 1.6 benzyna+gaz z 2003 roku i na plus mogę przyznać komfort podróżowania. Na temat silnika nie ma co opowiadać bo przy tej masie nie było przyjemności jazdy. W tym egzemplarzu dużo problemów stwarzały czujniki ciśnienia (2krotnie unieruchomiły auto, musiałem wracać na lawecie). Przez ten feler często stała w warsztacie. Poza tym ciągła choinka na tablicy, ale na to jest wyjście - zakleić taśmą klejącą :diabelski_usmiech .
Także jak ktoś lubi ryzyko to czemu nie...
Ja przez jakiś czas byłem mocno zainteresowany Laguną II, kilka ładnych sztuk obejrzałem (i to kupione w PL, od 1-go właściciela). Nie powiem, wygodne, fajne auta, tak naprawdę nic w nich złego nie widziałem. Ale... za każdym razem kiedy mówiłem sobie, że chcę TĄ kupić zaraz w głowie odzywał się "racjonalista" mówiący: NIE. Ale do rzeczy. Analizując wpisy na forum Laguny można dojść do wniosków takich, że w miarę bezawaryjne będą samochody:
1. niewyposażone w dCi, IDE, LPG
2. bezwypadkowe (czuła elektronika)
3. w możliwie prostej wersji wyposażenia
arturo_o, jesli kuzyn chce kupic Lagunę to tylko wersja I ph II czyli auto wyprodukowane pomiedzy 1998 a 2001 r. To najlepsza launa jaka byla produkowana i nie sprawia żadnych problemów.
Broń Boże pchać sie w Lagunę II !!! Auto jest co prawda ladne i faktycznie baaardzo wygodne oraz dobrze wyposazone ale to wszystkie jego zalety :cry: Na porządku dziennym występuja awarie elektroniki (czujki ciśnienia, karty-klucze, kom. pokładowy, bez powodu zapalajace się kontrolki) oraz awarie diesli montowanych pod maską (turbiny, wtryskiwacze, EGR a dodatkowo w 2.2 DCI dolot) czyli standatd w nowoczesnych dieslach niezaleznie od marki
Dodatkowo w Lagunach II ph I bardzo tandatnie wykoana jest tapicerka półskórzana przednich fateli. Po ok. 100-120 tys km przebiegu fotele wygladają jak gdyby przejechały 200-250 tys km. To samo dotyczy przycisków podnoszeia/opuszczania szyb które często ulegają awariom i łamią się ich mocowania oraz się rozprogramowują.
Ogólnie odradzam Lagune II. Sam jeżdziłem Laguną I ph II i zastanawiałem się nad kupnem Laguny II ph II (była w podobnej cenie do O II) ale dalem sobie spokój z tym autem jak pooglądałem auta znajomych i poczytałem oraz posłuchałem od mechaników z ... ASO Renault o ich awariach.
[ Dodano: Sro 18 Sie, 10 18:03 ]
Zamieszczone przez arturo_o
Lagunke II rocznik 2002-2005
Najgorsze co moze być !!!
Jesli już koniecznie Laguna II to przynajmniej po lifcie, czyli od 2005 r. w górę. Ta jest przynajmniej trochę lepsza od wczesniejszych wersji.
[ Dodano: Sro 18 Sie, 10 18:14 ]
Zamieszczone przez arturo_o
Ja go probuje namowic na octavke albo na cos innego a ten twardo Laguna.
Znajomy zrobił laguną II z silnikiem dCi przeszło 500tys i w nosie miałe studzenie turbiny i inne taego typu zasady:P
Powiem ci że ja osobiście znam człowieka(sasiad) i jego auto i to nie byle jakie bo ... FSO 125p które zrobiło 100 tys km bez JAKIEJKOLWIEK awarii. Ten Kredens miał 10 lat i nie było na nim kropki rdzy :shock: a sąsiad nie miał z nim jakichkolwiek problemów :shock: Niestety jego żywot zakończyła cięzarówka która wjechała mu w tyłek.
Ale czy z tego wynika ze FSO 125p byly bezawaryjnymi autami których rdza sienie imała ?? Niestety nie, jaka była jakośc tych aut wszyscy dobrze wiemy, a to że były pojedyncze egzemplaże które były bezproblemowe to tylko wyjatek potwierdzajacy regułę.
To tak apropos tej laguny II która przejechała 500 tys km bez wiekszych awarii
Ojciek kumpla z roboty zamarzył miec takie auto 2 lata temu. Nic, tylko Laguna II - piękna, wygodna, oszczędna. Kupił, ohom ahom nie było końca. Pomiał rok i sprzedał w końcowej fazie ostrej depresji. Jak przyjechał klient oglądać auto przy sprzedaży zastrajkowała karta dostępu... musiał więc opuścić cenę. Ja miałem już dość słuchania co tym razem się tam spie***ło w aucie. Jak lubisz człowieka - odradź mu, bo ryzyko wpadki jest przy tym modelu dosyć wysokie :|
Szer.koszenia-53 cm,Silnik-5,0 b/s,System rozruchu - ręczny,Kosz na trawę-75 l,płócienny z twardą pokrywą,Funkcja mieląca-standard,Deflektor-standard,Koła-8",Wysokość koszenia-35-95 mm,Waga-42 kg..a statkiem z USA płyną już nowe chromy
ja mam jedną laguny II ph I w bliższej rodzinie - 3.0 v6.
ogólnie jezdzi jakieś 2,5roku i do dziś - nic (!) a nic się nie działo. Oczywiście nie mówię tutaj o płynach,olejach i filtrach-bo to chyba jasna rzecz. Fajna furka,zadbana , kopa ma i frajda na drodze jest xd
Pozdrawiam
"Łapię chwile ulotne jak ulotka ,ulotne chwile łapię jak fotka..."
Witam, ma ktos z waszych bliskich, znajomych to autko kuzyn zachorowal na ta fure i nic tylko Laguna II i Laguna zadne inne auto nie wchodzi w gre bo uparl sie na Lagunke II rocznik 2002-2005 jak te auta wogole sie sprawuja bo opinie sa masakryczne posiadaczy tych autek. Ja go probuje namowic na octavke albo na cos innego a ten twardo Laguna.
pierwsze i bardzo istotne pytanie- czy dobrze życzysz swemu kuzynowi? :lol:
wymieniony przez Ciebie model z tego zakresu rocznikowego z dużym prawdopodobieństwem gwarantuje niezły survival :lol: One juz jako nowe miały problemy z wariująca elektroniką - zwłaszcza nie działające karty dostępu i czujniki ciśnienia w oponach. Pamiętam jak znajomy dostał nówkę jako służbowy, podjar na maxa, cudny design, bajer wyposażenie (wtedy) :diabelski_usmiech . Po 3 miesiącach jak się zgadaliśmy to mówił, że p.... takie auto służbowe dzięki któremu się musiał przeprosić z komunikacją publiczną :lol: non stop komputer wyrzucał jakieś błędy, krzyczał po francusku ostrzeżenia ;-) Złośliwie mu doradzaliśmy kupno biletu miesięcznego :lol:
Garret
-----------
Była OI 1.9TDI AXR 144KM/306,9Nm by Ali... jest 1.8 TSI Scout, 217KM/348Nm by Ali :-)
3 sztuki z rocznika 2002 mieliśmy przyjemność użytkować. Wersja z silnikiem diesla 120KM, wersja wyposażenia Privilage. Komfort super ale... w ciągu 3 lat na naprawy po gwarancji wydaliśmy w firmie ponad 30 tysięcy złotych. W jednej wymieniany silnik na koszt Renault Polska już po gwarancji po tym jak zajął się sprawą nasz prawnik.
Dwie Meganki 2003 Luxe Dynamic w 120 konnym dieslu też zostawiły w serwisie ponad 15 tysięcy złotych. Wniosek jest oczywisty jak dla mnie.
tą chorobę musi przejść - jeśli infekcja jest zaawansowana to nic mu już nie pomoże, niech płaci i płacze i jeździ autobusem (ew zakupi lawetę i auto z hakiem)
jeśli to początkowe stadium to możesz go jeszcze uratować...
nie pozwól mu kupić LagunyII przed liftem - benzyna z słabym wypasem to jeszcze jeszcze ale diesel z fullem to jest totalna masakra technologiczna
tą chorobę musi przejść - jeśli infekcja jest zaawansowana to nic mu już nie pomoże, niech płaci i płacze i jeździ autobusem (ew zakupi lawetę i auto z hakiem)
jeśli to początkowe stadium to możesz go jeszcze uratować...
to prawda, nie ma co się wcinać, bo potem tylko pretensje, podoba mu się laguna to niech kupuje.
one są nierówne, znam takie co śmigają i nic się nie dzieje i takie co raz w tygodniu śmigają ale na lawecie.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
tą chorobę musi przejść - jeśli infekcja jest zaawansowana to nic mu już nie pomoże, niech płaci i płacze i jeździ autobusem (ew zakupi lawetę i auto z hakiem)
jeśli to początkowe stadium to możesz go jeszcze uratować...
to prawda, nie ma co się wcinać, bo potem tylko pretensje, podoba mu się laguna to niech kupuje.
Pewnie ze tak. Jak sie będzie psuła, to zawsze można ją sprzedać i pozbyć się kłopotu... Mnie takim gadaniem małżonka co jakiś czas próbuje namówić na zakup Grand Voyagera...
Przynajmniej przy odsprzedaży mają mały oryginalny przebieg :lol:
może to kwestia przyzwyczajenia, bo znajomek od tej lawetowej w sumie nie narzeka
lubi ten samochód, przyzwyczaił się do dyskoteki na desce i nie zwraca na nią uwagi, wkurza się tylko jak elektronika nie pozwala mu jechać, bo z autem jest wszystko w porządku a tylko wariują wszystkie możliwe czujniki, jakby je wypieprzyć to pewnie byłoby OK.
z tym raz w tygodniu to przesadziłem, to jest raz na 2-3 tygodnie.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz