Porównaj auta w jakimś komisie i będziesz wiedział. Generalnie jeśli miałbym porównywać to z całą stanowczoscią Zafira A jest zdecydowanie wieksza od Xsary Picasso i nieco większa od Tourana. Z kolei nie znam wnętrza C-maxa, ale sądzę, że nie jest on większy niż Xsara Picasso, a z pewnością wydaje się on od niego niższy wewnątrz. Zaryzykowałbym więc stwierdzenie, że C-max jednak jest mniejszy niż Xsara Picasso, choć z pewnością od niej nowocześniejszy i lepiej prowadzący się...
Odnoszę podobne wrażenie, że z moimi możliwościami, NIE jestem w stanie zmienić na nic większego mojej kochanej oksy bo mam wrażenie że CMax będzie zbliżony do niej, a na pewno bagażnik będzie mniejszy.
Zapomniałem .... KIA to rocznik 2009 więc stałą w salonie dobry rok nie jeżdżona ..... czy to bardzo źle ?
Nie... każdy minivan będzie większy niż Octavia 1. Nawet Nissan Note jest wiekszy od O1, choć faktycznie jest od niej nieco węższy i ma mniejszy bagażnik... Tyle tylko, że przy dzieciach najważniejsze jest to, aby auto było większe "na długość" i "na wysokość" no i oczywiscie wskaazany jest jak największy kufer...
Myślę, że w środę oddam się lekturze dokumentu gwarancyjnego, jaki stworzyli prawnicy KIA, pod kątem moich "zboczeń" zawodowych i podejmę decyzję w kwestii KIA, bo mnie męczy to auto, cały czas mam to uczucie przyjemności z wsiadania / wysiadania i siedzenia wnim.
CMAXa zobaczę i zbadam organoleptycznie i będę wiedział, czy mi podchodzi. Cmaxa za 65 da się wyciągnąć
Kolega mi X5tkę chce puścić z 2005 z 230 tys nalotem ) ale w bejcach nie gustuję )
sory ale osobiście wolał bym OII w kombi niż C-Max. Po prostu większy bagażnik c-max ok tylko 460 litrów jak na rodzinny samochód to kpina już nie mówiąc o tym znając forda zawsze się coś musi wysrać. Octavia bardziej niezawodna jednak jest i części na-pewno tańsze.
Mojego ojca brat 3 ford z rzędu i zawsze coś się dzieje, już stwierdził że faktycznie da se spokój narazie największe rekordy bije jego fokus dwa razy nieodpalił w zimie coś zamarzło potem dwu-masa się wysrała i pomyśleć że to prawie nowy samochód itd.
c-max porównaj z Golfem Plusem który ma bagażnik 505 litrów
[ Dodano: Wto 21 Gru, 10 09:14 ]
Zamieszczone przez macherstudio
KIA to rocznik 2009 więc stałą w salonie dobry rok nie jeżdżona ..... czy to bardzo źle ?
to nie jest źle tylko zastanów się też nad tym jaki jest popyt na takie auto i czy w ogóle potem go sprzedasz czy się nie bedziesz sie bujał, jaki jest spadek wartości. itd.
Np: Octavie sprzedasz zawsze i bez problemu.
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
macherstudio, przy takim obrocie sprawy brałbym C-maxa ze względu na właściwości jezdne (takie same jak Focus II czyli super), dobrą dostępność części (mechanika i większość taka sama jak Focusie) i łatwiejszą odsprzedaż samochodu.
A może rozważ to: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=645130#645130
Wielkoscią dorównuje z pewnością C-maxowi (a moze i jest większa) , ale z zewnątrz jest od niego ładniejsze. No i w dodatku to prawie nowe (bo raptem 3-letnie) auto za dość dobrą cenę...
Gdybym nie szukał nieco jednak wiekszego Vana (ja chcę Zośkę B, Tourana, Corollę Verso 5+2), to ta propozycja z pewnością by mnie zainteresowała - bo ma wszystko, co dla mnie ważne: kupiony w PL, I-szy właściciel, klima, prosty silnik.
C-MAX wrażenia ze środka, jako kierowca super, jako pasażer, nie widzę zmian od mojej OI, z punktu widzenia ojca i męża, który ma spakować czajniki, rowerki, torby, pakunki, czyli wszystko to co zmieści się na przedpokoju przed wczasami, powinni do C-Maxa dorzucać hak i przyczepkę gratis .... niestety REZYGNACJA
SEAT jeżdżę w pracy Toledo, to chyba nawet większa bestia, i co ... nie zmieściłem do bagażnika mojego wózka, który w OI wchodzi "z palcem"
5008 podoba mi się, ale nie mam przekonania, po prostu nie mam.
KIA faktycznie ogołocona całkowicie z systemów bezpieczeństwa np. ESP, fakt ma EBD ale argument o późniejszej odsprzedaży przemawia za tym, iż byłoby to moje auto "do zajechania"
i co .... miałem tego nie pisać .... znowu jestem na początku TURAN może 1,2 TSI ? ten jeszcze z bólem w krzyżu udźwignę cenowo, jutro jadę "posiedzieć" w nim.
p.s.
Dziękuję za Wasze bezinteresowne uwagi są mi cenne.
właśnie chciałem ci napisać że C-Max i miejsce przy twoim wzroście to porażka.
To taki napuchnięty Focus czy golf wersji Plus.
Ja osobiście do Turana nic nie mam po za tym że faktycznie w teście kiedyś tam nie wypadł najlepiej choć mój szwagier juz zajeżdża takiego z silnikiem 1.9 i złego słowa powiedzieć niemożne.
Co do Toledo nie wiem czego nie chcesz Octavi II Kombi - lepsza niż te Toledo a na pewno bardziej pakowna i niezawodna. Zamiast C-Max wolał bym osobiście Romstera który kiedy usiadłem z przodu miął nawet zadziwiająco dużo miejsca z tyłu no i pojemność bagażnika 477 litra tylne siedzenia są suwane co też zmniejsza lub zwiększa przestrzeń bagażową.
Co do Francuskich śmigałem w pracy Cytrynami i Peugeotami i wyznaje zasadę że Francuskie to może być Wino i miłość.
[ Dodano: Sro 22 Gru, 10 12:48 ]
Zamieszczone przez macherstudio
i co .... miałem tego nie pisać .... znowu jestem na początku TURAN może 1,2 TSI ? ten jeszcze z bólem w krzyżu udźwignę cenowo, jutro jadę "posiedzieć" w nim.
odpowiednikiem jest Seat Altea XL tańsza od Turana i startuje z 1.4 TSI + 2 tysie jak dożuci się jest 1.9 TDI
Turan 1.2 TSI - 69.tys.
Altea XL 1.4 TSI - 67 tys.
Altea XL 1.9 TDi - 69 tys.
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Teraz alternatywa się pojawiła zupełnie niespodzewana DODGE Grand Caravan albo 2007 albo 2008 import z USA niestety opcja na gaz będzie koniecznością 3,8 motor osoba która przywozi jest sprawdzona, więc te elementy zakupu auta używanego jako obawy odpadają.
Nooo, to już prawdziwy autobus.
Pamiętej tylko, że Dodge to "tani" Van i w porównaniu z Chryslerem wykończony jest tanio. Ja jakiś czas temu oglądałem Dodge i zupełnie mi nie pasowało biedne wnętrze, w którym między innymi boczki drzwiowe były plastikowe, środkowe siedzenia w postaci kanapy (a nie fotele kapitańskie), plastikowa kierownica, felgi stalowe, itp. Tyle tylko, że ja oglądałem chyba 2005 rok.
Komentarz