Potrzebuje poznac wasze opinie na temat: co bys zmienil w egzaminowaniu kierowcow aby poprawic BRD (bezpieczenstwo w ruchu drogowym) ?
Wszelkie opinie, propozycje mile widziane :P
VW Vento 1.9TDI 1Z ++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj! Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
Zwrócenie szczególnej uwagi egzaminatora na jazdę odpowiednim pasem ruchu.
Patrząc na L-ki snujące się po mieście można zauważyć,że instruktor nie zwraca uwagi na to,iż kursant jedzie pasem przy osi jezdni i potem mu tak zostaje.
Dobrze by było jakby zaprzestali uczyć parkowania na zasadzie: jeśli zobaczysz w tylnym prawym oknie naszego punto/corsy/czy na czym sie tam teraz jeździ zobaczysz tylni lewy zderzak samochodu zaparkowanego obok to zacznij kręcić kierownića w tą czy w tamtą stronę.. . zawsze mnie to irytowało jak uczyłem się jeździć samochodem :evil: A potem taka pani/paniuś rysuje ci cały bok samochodu na parkingu mega wypasionym merolem no bo tak na kursie przeciez uczyli...
Do tego co koledzy napisali wyżej dodam, że IMHO warto powrócić do uczenia placu manewrowego przy szkołach jazdy, a nie jak to jest obecnie w terenie czyli na osiedlowych parkingach i gdzie tylko się da.
Chodzi o odrapane auta na parkingach i niechęć innych kierowców do tego. A na placyku pomiędzy pachołkami też można się w większym spokoju nauczyć. I tak początkujący kierowcy unikają jak ognia parkowania w trudnych miejscach i dopiero jak serio "czują auto" parkują tyłem lub w zatokę. Można by na placach manewrowych używać jako makiet starych aut, jednak byłby dodatkowy koszt dla szkół jazdy, więc pozostają pachołki.
Wszystko !!! Wprowadziłbym egzamin na torze gdzie byłaby profesjonalna płyta poślizgowa na którj można byłoby trenowac i egezaminowac z umijętnosci panowiania nad autem w poslizgu. Awaryjne hamowanie i ominieciem nagle pojawiajacej się przeszkody. Nauka i egzamin z szybkiej jazdy po łuku drogi.
Pozostawiłbym jazdę po miescie ale podczas tej jazdy egzaminator miałby zwracac uwagę na jazdę parym pasem lub przy prawej krawedzi jezdni, odpowiednio wszesne syganlizowanie zamiaru zmiany pasa i kierunku ruchu, przepuszczanie piszych pojazwiajacych sie przy przejściu czy umiejetnośc kulturalnego zachowania sie podczas jazdy np. wpuszczanie w korku samochodów z ulic podporządkowanych. Częśc egzaminu powinna odbywać się także poza terenem zabudowanym gdzie oceniana byłoby:
- płynnośc jazdy,
- wykoanywanie manewru wyprzedzania,
- współpraca z innymi kierowami na drodze.
Dopiero po odbyciu takiego egzaminu powinno dostawac się prawo jazdy.
Ale to tylko marzenia które nigdy się nie spełnią
Ja bym zmienił metodę nauki jazdy na system australijski. Tam adept na kierowce zdaje egzamin teoretyczny, kupuje oznaczenia "L" na samochód i może rozpoczynać naukę prowadzenia samochodu.Instruktorem może być każdy kto ma prawo jazdy od kilku lat, nie był sprawcą wypadku i nie figuruje w statystykach policji jako ktoś, kto często łamie przepisy. Na egzamin może się zgłosić po minimum 6 miesiącach, a więc zapewne każdy z nich ma wyjeżdzone kilkakrotnie więcej godzin niż kursant w Polsce. Jeśli zda egzamin to dostaje prawo jazdy tymczasowe na okres 1 roku. Przez ten czas musi jeżdzić ze swego rodzaju zielonym liściem, którym w Australii jest literka P. Taki kierowca ma tez mniejszy limit punktów karnych oraz niższe limity prędkości.Dopiero po tym okresie otrzymuje "prawdziwe" prawko.
Dokładnie. A najbardziej wyedukował instruktorów, bo jak widzę jak oni uczą to ręce opadają. A tak to płyty poślizgowe i ogólnie jakieś kursy doszkalające w przeciągu pierwszego roku obowiązkowe.
ja bym wprowadzil system odnawiania prawa jazdy tj : np co 5 lat kazdy musial by zdac egzamin teoretyczny...
napewno zmniejszyla by sie liczba starszych kierowcow ktorzy nie znaja podstawowych przepisow ...
ja bym wprowadzil system odnawiania prawa jazdy tj : np co 5 lat kazdy musial by zdac egzamin teoretyczny...
Z zaznaczeniem, że dotyczy to kierowców, którzy ukończyli 60 rok życia.
I z automatu odbieranie prawa jazdy kierowcom, którzy kierują samochodem o masie <3,5 T w kapeluszach :diabelski_usmiech
Doświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne. MOJA FURKA
Odwieczna dyskusja co by zmienić w szkoleniu kierowców. Tak jak napisał Big do zmiany jest wszystko, począwszy od wywalenia darmozjadów egzaminujących przyszłych kierowców. Oni gorzej jak ślepe konie sie zachowują. Klapki na oczy i rubryczki. Dużo można by pisać co i jak. Ale jakbysmy wprowadzili wszystkie nasze pomysły w życie to kurs by kosztował 2-3 tysiące albo i więcej.
Ale pomysł z systemem australijskim jest dobry.
Zamieszczone przez Eidos71
którzy ukończyli 60 rok życia
Dla tych to co roczne badania lekarskie, że może jeszcze prowadzić pojazd mechaniczny. I to takie szczegółowe badania, za które lekarz zatwierdzający wynik, mógłby ponieść odpowiedzialność w razie "W"
wydawanie prawka dopiero po 21roku zycia,obowiazkowo jakas godz teoretyczna ze straza,ktora puszczalaby im drastyczne filmiki z wypadkow. :szeroki_usmiech ...psychotesty obowiazkowo,(moze juz sa dla kat B .:twisted: ). tak jak to ma miejsce przy kat C...
to idąc tą drogą mozna by zabierac prawka wszystkim 60cio latkom bo przeciez tez duze zagrozenie przez nich czasami jest.
Nie chodzi tyle o wiek co o uświadamianie kierowców. No i takie płyty itp to zdecydowanie dobra sprawa by była..
Opel Vectra 1.6 16V --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ALH+ --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ASZ+ --> Ford Mondeo ST220 3.0V6 --> Skoda Octavia II 2.0 TDI BKD -->Vectra C OPC 2.8T -->Mitsubishi Lancer X 2.0DI-D --> Skoda Octavia 2 FL -->Renault Laguna III GT 2.0dci-->obecnie Toyota Auris IIFL Hybrid i Ford Focus MK3
ja bym wprowadzil system odnawiania prawa jazdy tj : np co 5 lat kazdy musial by zdac egzamin teoretyczny...
Z zaznaczeniem, że dotyczy to kierowców, którzy ukończyli 60 rok życia.
I z automatu odbieranie prawa jazdy kierowcom, którzy kierują samochodem o masie <3,5 T w kapeluszach :diabelski_usmiech
WORD zapewne nie zdecydował by się przeprowadzenie takich egzaminów za darmo. Trzeba było by płacić, wtedy zaczął by się płacz i lament niezależnie od tego jakie były by te koszta !
Szkoda SPRZEDAM KIESZEŃ POD RADIO NP. MELODY, BLUES DO 02
Chyba nic. Jedno wiem: moje dzieciaki od najmłodszych lat będa oswajane z ruchem drogowym, samochodem, motocyklem.
Kiedy mialem 11 lat ojciec kupił mi skuter którym łapalem podstawy ruchu drogowego.
Nie było wtedy obowiązku jazdy w kasku - ale ojciec kazał....
Ja i moje siostry już w wieku 13-14 lat byliśmy wsadzani za kierownice przez ojca który pozwalał nam jeździć.
Efektem tego jest to, że kazde z nas zdało egzamin za pierwszym razem, siostry maja także prawo jazdy na motocykl. Ja mam ABCDE
W wieku 14 lat będac w 7 klasie stary zaufał na tyle w mój warsztat kierowcy, że wziął mnie ze sobą kiedy odbierał z salonu z Wawy wóz, żebym ja wrócił starym autem...Dacie wiarę???
Nie mówię że jestem najlepszym kierowca na swiecie, ale uważam że w ruchu drogowym jestem myślącym uczestnikiem ruchu. Jeżdżę od 16 lat, przejechałem niemal dwa miliony kilometrów. Wypadek mialem jeden jako 18 letni lepek.
Ale wracając do tematu - uczeń to 1/10 sukcesu. 90% to własciwy nauczyciel.
skoro stac kazdego na utrzymanie auta to zaplacenie 50zl raz na 5lat za egzamin teoretyczny nie powinno stanowic problemu ....no chyba ze zamierza taki delikwent kilka razy zdawac
wydawanie prawka dopiero po 21roku zycia,obowiazkowo jakas godz teoretyczna ze straza,ktora puszczalaby im drastyczne filmiki z wypadkow. :szeroki_usmiech ...psychotesty obowiazkowo,(moze juz sa dla kat B .:twisted: ). tak jak to ma miejsce przy kat C...
Taaa, może po 40-tym...
Edukować od małego, dawać jak najwięcej kontaktu z ruchem drogowym.
Godzina ze strażą?? Chyba na lanie wody.
Psycho testy jak na kat. C?? To powiedz mi jakim cudem Ci kierowcy przechodza te psychotesty skoro kazdy o kierowcach ciężarówek ma zdanie że potrafią się podpisać, ale tylko krzyżykami.
vince123, Może i masz racje, tylko czy to ma sens ? "dzisiejsza" teoria polega na wyuczeniu się kilkuset pytań na pamięć. Przynajmniej większość tak robi.
Lepszą metodą byłby egzamin praktyczny. Gdyby był płatny poprawkowiczom za którymś razem by się odechciało...
Szkoda SPRZEDAM KIESZEŃ POD RADIO NP. MELODY, BLUES DO 02
ja bym wprowadzil system odnawiania prawa jazdy tj : np co 5 lat kazdy musial by zdac egzamin teoretyczny...
napewno zmniejszyla by sie liczba starszych kierowcow ktorzy nie znaja podstawowych przepisow ...
Poczekamy 40 lat to Ci się kolego poglądy zmienią Wiecznie młody nie będziesz
4x4BKF, ale Vince123 ma rację !! starsi ludzie którzy robili prawko 30-40 lat temu nie mają pojęcia o tym ze np. jazda lewym pasem jest to wykroczenie, przed strzałką należy się zatrzymać, a na pasie rozbiegowym należy samochód rozpędzić i płynnie włączyć się do ruchu. Taka prawda.
Jak tak czytam to wszyscy by się szkolili na plytach poslizgowych, na placach manewrowych, torach, cudach i innych wiankach.
A ja bym zaczął od wyrabiania nawyków:
- czy kiedy jedziecie drogą poza miastem i wymijacie autobus stojący na poboczu czy zatrabicie krótko dla ostrzezenia i czy w tym czasie patrzycie w "prześwit" pod przodem autobusu??
- czy jadąc po gorkę dojeżdżajac do szczytu macie odruch trzymania się prawej strony gdyby zza wzniesienia wujechał ktos "na trzeciego" i czy macie podobny odruch kiedy już wjedziecie na szczyt żeby odbic nieco do osi jezdni żeby nie nadziać się na coś co może stac na poboczu za wzniesiemiem??
- czy hamując mocniej niż zwykle macie odruch spoglądania w lusterko wsteczne żeby ocenic czy jadacy za Wami zdoła wyhamować? Czy tym samym macie instynkt uciekania na prawo obol samochodu który stoi na pasie przed Wami aby zrobić więcej miejsca jadącemu z tyłu?
- czy jadąc samotnie pasem i widząc z naprzeciwka nadjeżdżająca kolumnę pojazdów z ciężarówką na czele zjeżdżacie na prawo robiąc miejsce aby inni jadący z przeciwka mieli mozliwośc wyprzedzenia tej jadacej wolniej przed nimi cięzarówki??
- czy parkując samochód na wznoszacej się lub opadającej ulicy parkujecia auto z kolami skręconymi tak, aby w razie awarii hamulca ręcznego i wyskoczenia biegu auto staczając się zatrzymało na krawęzniku a nie na innym pojeździe lub w rowie?
-czy widząc jadacy za wami samochód który chce was wyprzedzić a nie ma pewności czy moze to zrobic "pomagacier mu" puszczajac na 2-3 mignięcia prawy migacz??
- czy wykonujac skręt najezdzacie jak najbliżej osi jezdni czy może jak większośc "L" od prawego kraweznika??
- czy zatrabicie krótko zbliżajac sie do pieszego/rowerzysty na poboczu??
To tylko kilka wybranych przkładów zachowania na drodze które nieco usprawnia ruch i czyni go bardziej bezpiecznym...
Zacznijmy od siebie a dopiero potem wymagajmy od innych.
[ Dodano: Wto 05 Lip, 11 22:01 ]
Zamieszczone przez Big
4x4BKF, ale Vince123 ma rację !! starsi ludzie którzy robili prawko 30-40 lat temu nie mają pojęcia o tym ze np. jazda lewym pasem jest to wykroczenie, przed strzałką należy się zatrzymać, a na pasie rozbiegowym należy samochód rozpędzić i płynnie włączyć się do ruchu. Taka prawda.
Ja bym nie zganiał na wiek, tylko na nieswiadomosć.
A edukowac mozna i niekoniecznie na kursie. Ja czasami otworzę okno i powiem kilka słów przeplatając je "kurwami" niestety... Słowa niecenzuralne niestety sa najbardziej przemawiające do ludu...
Komentarz