Jakie spore kombi do 35kzł?

[sew1981]

piotrek_os, hehehe...a skąd Ci się ten Note wziął?

[Bartolomeo]

sew1981, Ponieważ był chyba taki epizod, że kolega Agamek12 prawie kupił ww. samochód

[RafalekM]

sew1981, bo Agamek prawie kiedyś kupił ten wynalazek, czyli praktycznie Renault Modus

[piotrek_os]

piotrek_os, hehehe...a skąd Ci się ten Note wziął?

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=30194&start=0 :diabelski_usmiech

[kabanos]

piotrek_os, hehehe...a skąd Ci się ten Note wziął?

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=30194&start=0 :diabelski_usmiech

To może każdy z nas zacznie się chwalić tym co chciałby kupić :lol: Zabrakłoby wtedy miejsca na forum.

[piotras74]

Agamek12, A może takie rozwiązanie. W tym roku i tak już jesteś na wakacjach i przecież na powrót większego auta nie kupisz. Jeśli spakowałeś się w jedna stronę to i z powrotem nie powinieneś mieć problemu, tym bardziej że nadbagaż o którym pisałeś :wink:

Ja sobie zabrałem jedynie niewielką torbę ciuchów i 2 dwunastopaki piwa

powinien już być historią

Po powrocie do domu odczekajcie z żonką jakiś czas i przeanalizujcie co dokładnie wykorzystaliście z rzeczy, które były zapakowane. Może się okazać (i pewnie tak będzie) że większość z nich stanowiła tylko zbędny balast. Po dłuższym zastanowieniu może się okazać że twoje autko znakomicie dla Was wystarcza i nie ma co szukać kwadratowych jaj. Poza tym większe auto będziesz potrzebował dopiero za rok a w tym czasie sytuacja na rynku i ceny mogą się zmienić a Twoje pociechy będą już większe i mniej "gadżetów" będziesz potrzebował.

Z mojego doświadczenia powiem Ci tylko, że nie ma takiej przestrzeni, której kobieta nie jest w stanie wypełnić bagażami. Jak jechałem pierwszy raz do Chorwacji bagażnik 01 HTB w zupełności wystarczył. Rok później wymyśliłem, że zabiorę box na dach (tak żeby było luźniej) i wówczas okazało się, że i to za mało.

[kbjanek]

z żonką jakiś czas i przeanalizujcie co dokładnie wykorzystaliście z rzeczy, które były zapakowane. Może się okazać (i pewnie tak będzie) że większość z nich stanowiła tylko zbędny balast.

37 lat i taki idealista
powiedz babie ze wziela zbedne rzeczy i pozegnaj sie z seksem i/lub cieplym obiadem na tydzien

[piramida]

z żonką jakiś czas i przeanalizujcie co dokładnie wykorzystaliście z rzeczy, które były zapakowane. Może się okazać (i pewnie tak będzie) że większość z nich stanowiła tylko zbędny balast.

37 lat i taki idealista
powiedz babie ze wziela zbedne rzeczy i pozegnaj sie z seksem i/lub cieplym obiadem na tydzien

a czy po tylu latach wspólnego życia ktoś jeszcze regularnie uprawia sex? :szeroki_usmiech

[kabanos]

z żonką jakiś czas i przeanalizujcie co dokładnie wykorzystaliście z rzeczy, które były zapakowane. Może się okazać (i pewnie tak będzie) że większość z nich stanowiła tylko zbędny balast.

37 lat i taki idealista
powiedz babie ze wziela zbedne rzeczy i pozegnaj sie z seksem i/lub cieplym obiadem na tydzien

a czy po tylu latach wspólnego życia ktoś jeszcze regularnie uprawia sex? :szeroki_usmiech

A co to jest sex? :diabelski_usmiech

[Walt]

a czy po tylu latach wspólnego życia ktoś jeszcze regularnie uprawia sex?

Z żoną nie :diabelski_usmiech

[shok]

Zostaw tą Avensis i kup sobie przyczepkę. Raz lub dwa razy w roku ją zapniesz i się pomieścisz . Opłaty roczne śmieszne , a jak ją na żonę zarejestrujesz to bynajmniej jej zniżka urośnie ...

[paweł2]

.

zapniesz

,sex o czym to temat :lol:

[Agamek12]

Tak sobie pomyślałem, że faktycznie kupno w tej chwili auta kombi za 35kzł to niezbyt dobry pomysł. A to dlatego, że tak naprawdę jedyne auto, które zapewni przyzwoity kompromis moich wymagań to będzie Ave T25 1.8i SOL... A ponieważ już raz przesiadłem sie z takiego samego na taki sam wóz to już wiem, że to wcale niefajna sprawa... A tym bardziej tu byłbym w stanie zamienić auto na góra rok młodsze od obecnego... No i moze za rok wezmę duuuuzo mniej bagazy i nie będę w stanie zapełnić kufra?

No i faktycznie jak sobie przypomnę, że mogłem mieć NOTE'sa z takim mikrym kufrem, to aż mi ciarki przechodzą... :|

[Walt]

Świetna decyzja, nie będziesz żałował

[lukasz3112]

i tak za 2 miesiące będzie nowy temat z pytaniem o auto do 40tys tym razem VAN
Agamek12, żartuję oczywiście. Dobra decyzja.

[Agamek12]

lukasz3112, ale VAN już jest wybrany - to Grand Voyager lub inny z przesuwanymi drzwiami bocznymi - i kupię takie auto, jeśli będzie mnie stać na 2 wozy (dobre auto na codzień, VAN+assistance na wyjazdy), albo gdy dorobię się służbówki...
A narazie muszę szukać kompromisowych półśrodków...

[4x4BKF]

ale VAN już jest wybrany - to Grand Voyager lub inny z przesuwanymi drzwiami bocznymi -

Widzę, że się koledze w głowie poprzewracało

OC przy tej pojemności w górę x2
Spalanie ok. 2x w górę
Części na zamówienie, szczególnie do zawieszenia - czekamy trochę i płacimy dużo więcej niz trochę.
Utrata wartości w postępie geometrycznym.

No ale na miłość nie ma mocnych i jak sie żone kocha to pies drapał takie drobiazgi jak te powyżej. A jak już będzie Grand Voyager to i tak będzie nieco mało miejsca.

[Agamek12]

4x4BKF, ale jak takie auto robiłoby rocznie góra 2000km, to co to za róznica czy pali toto 8, czy 15l?
No ale narazie nie stać mnie na taki wóz, więc temat (od kilku lat i na kilka kolejnych) jest zawieszony... :diabelski_usmiech

[piramida]

4x4BKF, ale jak takie auto robiłoby rocznie góra 2000km, to co to za róznica czy pali toto 8, czy 15l?
No ale narazie nie stać mnie na taki wóz, więc temat (od kilku lat i na kilka kolejnych) jest zawieszony... :diabelski_usmiech

dla 2000 rocznie to lepiej taxi jezdzić niż swoim autem

[djczas]

Agamek12, jest wyjście ja spakowałem rodzinek do auta i zawiozłem na pkp potem przeleciałem całą polske z bagażami wypakowałem na miejscu i odebrąłem rodzinke z pkp na wczasy ale to było ładnych pare lat temu i pkp jeździło z krakowa do gdańska około 7 godzin nie jak teraz 12 expresem

[Agamek12]

4x4BKF, ale jak takie auto robiłoby rocznie góra 2000km, to co to za róznica czy pali toto 8, czy 15l?
No ale narazie nie stać mnie na taki wóz, więc temat (od kilku lat i na kilka kolejnych) jest zawieszony... :diabelski_usmiech

dla 2000 rocznie to lepiej taxi jezdzić niż swoim autem

ale tu nie o to chodzi...

[piramida]

4x4BKF, ale jak takie auto robiłoby rocznie góra 2000km, to co to za róznica czy pali toto 8, czy 15l?
No ale narazie nie stać mnie na taki wóz, więc temat (od kilku lat i na kilka kolejnych) jest zawieszony... :diabelski_usmiech

dla 2000 rocznie to lepiej taxi jezdzić niż swoim autem

ale tu nie o to chodzi...

wiem, wiem, teraz mi na mysl wpadł smax, co ty na to?

[Agamek12]

piramida, z czałym szacunkiem... Ale mnie "nie stać" na tak drogie auto... Choć nie ukrywam: S-max to bardzo zacne auto - miałem okazję być takim wieziony zaraz po wprowadzeniu do produkcji i nie powiem, na pierwszy rzut oka bardzo fajne auto... Tylko brakuje mu suwanych drzwi...

[RafalekM]

piramida, Ojciec rok temu zmienił OI na S-Maxa i mogę się o nim dość obiektywnie wypowiedzieć. Nasze auto to S-Max 2.0 TDCi Trend, czyli w sumie full bieda, nawet alukołpaków nie ma, ale o to chodziło. Auto jak na swoje gabaryty jest bardzo zwinne i fenomenalnie jeździ, ale 140 KM do takiej kolubryny to absolutne minimum. Spalanie jest akceptowalne, w trasie bierze ok 7,5l/100km. Wnętrze jest dość dobrze wykonane z małym wyjątkiem, chodzi mi o skrzypiące panele drzwiowe, ale z tym spotkałem się w wielu egzemplarzach. Bagażnik to istny gigant, który spokojnie pomieści 5 osobową rodzinę na 3 tygodniowe wakacje. Zawieszenie jest bardzo sprężyste i przyjemne, chociaż wg. niektórych ciut zbyt twarde. Żeby nie było zbyt pięknie kilka wad... Plastiki w bagażniku cholernie podatne na zarysowania (rok wożenia towaru w aucie i wyglądają jak :roll: ), w moim egzemplarzu pękła szyba, nie mam pojęcia czemu, silnik podatny na jakość paliwa (często czuć różnice po zatankowaniu ON z innej niż zazwyczaj stacji (na korzyść lub niekorzyść)), a z duperelków szybka wyświetlacza systemu audio Sony jest podatna na rysy i bardzo lubi kurz. IMO, bardzo przyjemne rodzinne auto, ale za 35-40k nie znajdzie się przyzwoitego egzemplarza, trzeba przygotować przynajmniej 45-47 k na samochody z początku produkcji. I moim zdaniem to nie samochód dla kogoś, komu marzy się Voyager, nie ten komfort jazdy...

[piramida]

piramida, Ojciec rok temu zmienił OI na S-Maxa i mogę się o nim dość obiektywnie wypowiedzieć. Nasze auto to S-Max 2.0 TDCi Trend, czyli w sumie full bieda, nawet alukołpaków nie ma, ale o to chodziło. Auto jak na swoje gabaryty jest bardzo zwinne i fenomenalnie jeździ, ale 140 KM do takiej kolubryny to absolutne minimum. Spalanie jest akceptowalne, w trasie bierze ok 7,5l/100km. Wnętrze jest dość dobrze wykonane z małym wyjątkiem, chodzi mi o skrzypiące panele drzwiowe, ale z tym spotkałem się w wielu egzemplarzach. Bagażnik to istny gigant, który spokojnie pomieści 5 osobową rodzinę na 3 tygodniowe wakacje. Zawieszenie jest bardzo sprężyste i przyjemne, chociaż wg. niektórych ciut zbyt twarde. Żeby nie było zbyt pięknie kilka wad... Plastiki w bagażniku cholernie podatne na zarysowania (rok wożenia towaru w aucie i wyglądają jak :roll: ), w moim egzemplarzu pękła szyba, nie mam pojęcia czemu, silnik podatny na jakość paliwa (często czuć różnice po zatankowaniu ON z innej niż zazwyczaj stacji (na korzyść lub niekorzyść)), a z duperelków szybka wyświetlacza systemu audio Sony jest podatna na rysy i bardzo lubi kurz. IMO, bardzo przyjemne rodzinne auto, ale za 35-40k nie znajdzie się przyzwoitego egzemplarza, trzeba przygotować przynajmniej 45-47 k na samochody z początku produkcji. I moim zdaniem to nie samochód dla kogoś, komu marzy się Voyager, nie ten komfort jazdy...

no to w sumie bezawaryjne a pierdołami nie ma sie co przejmować

[ Dodano: Sro 13 Lip, 11 23:24 ]

piramida, z czałym szacunkiem... Ale mnie "nie stać" na tak drogie auto... Choć nie ukrywam: S-max to bardzo zacne auto - miałem okazję być takim wieziony zaraz po wprowadzeniu do produkcji i nie powiem, na pierwszy rzut oka bardzo fajne auto... Tylko brakuje mu suwanych drzwi...

akurat tak mi do głowy przyszedł smax bo zawsze jak go widzę na ulicy to mi sie podoba, nie sprawdzałem niestety cen :roll: