Ogłoszono kryzys

[lend]

[quote="kazik4x4"]

W Łodzi na rynku mieszkaniowum totalna padaka - najsłabiej w kraju.

w jakim sensie nie sprzedają się czy ceny nie idą w dół ??

Ale tak patrząc po marketach to ludzie kupują tak jak kupowali wózki pełne.
A co do zamykania butików i lokali w centrach handlowych, to np w Łodzi w Manufakturze kolega miał 2 knajpy. Po chyba 4 latach zawinął się bo mu czynsz podnieśli z 44 na 86 euro m/kw z umową 5 letnią a miał ok 200m, więc nie do końca , że nie było klientów.
Zawinęła się też niezła hiszpańska knajpa bo koleś (były sąsiad) tez nie dał rady za to podobno otworzyły się lokale Gesslerowej.

[kmink]

Też nie jest tak. U mnie po technicznych bardzo trudnych kierunkach niema też pracy, chemia, budownictwo!, inżynieria środowiska.

dlatego uważam że elektryczny jest the best
co jak co ale elektryczność nigdy się nie skończy

właśnie szukam "lokum" w Poznaniu i powiem Wam że ceny jakie były rok temu takie i są teraz....nie wiem może teraz właściciele będą skłonni do większych negocjacji....

[paweł2]

Ale tak patrząc po marketach to ludzie kupują tak jak kupowali wózki pełne

To prawda.
Co do nieruchomosci to po Euro2012 ma byc jeszcze gorzej,ale pozyjemy zobaczymy.W branzy owocowo-warzywnej i handlu ze wschodem dno

[lend]

Czytam i słucham o tym kryzysie a tu 2 wnioski unijne leżą w szufladzie brać czy nie brać,z jednej strony kupe kasy się dostaje a z drugie mniejszą kupę też trzeba wyłożyć......

[loyd]

Gwarantuje Wam, że ceny nieruchomości w Polsce w perspektywie 10 - 15 lat pójdą ostro w górę.

Wynika to z prostego faktu: obecnie w takich np. Kielcach mieszkanie
90 m.kw kosztuje miesięcznie ok 500 eur (rata kredytu w EUR na 30 lat - kredyt na zakup i wykończenie mieszkania). I przy obecnych zarobkach jest to dużo ... ale tyle to zarabia mój szwagier w Irlandii tygodniowo.

Jeżeli Polska wejdzie do strefy EUR to i nasze zarobki będą się powoli wyrównywały z tymi na zachodzie i dodatkowo kredyt w EUR jest znacznie tańszy niż w PLN (a wraz z wejściem do eurostrefy zniknie ryzyko kursowe dla kredytów w EUR).

Tym samym dojdziemy powoli do sytuacji w której za tygodniówkę będzie można utrzmać 90 m mieszkanie. I wtedy ceny znowu pójdą ostro w górę ....

[natash]

1. Wózki kupują pełne, bo jeść trzeba, ale na przykład ograniczają przemieszczenie autem, jak ja zrobiłem to w ostatnim miesiącu i o dziwo zmieściłem się w 1 baku, a nie w 2 jak normalnie :P
2. Co do zrównania zarobków to nie byłbym taki pewny, max co osiągniemy to poziom Grecji...

[lend]

loyd, tylko jak wejdziemy to do czego ?
Ciekaw jestem jak sytuacja się rozwinie. Ciekaw jestem także jak to jest banki zadłużone,ludzie nie mają kasy, a tu ktoś komuś wiecznie pożycza więc kto i od kogo , kiedy odda i na ile % ?
Jakiś bank centralny "wypuści" jakieś obligacje i nagle robi się 100mld $ i jest git.
Nie kumam tego jeśli tak można to ja też tak chce i nadrukuje wam banknotów 200 w cenie 100 tyle ile wejdzie do octavki

[ Dodano: Nie 22 Sty, 12 12:38 ]

ale na przykład ograniczają przemieszczenie autem, jak ja zrobiłem to w ostatnim miesiącu i o dziwo zmieściłem się w 1 baku, a nie w 2 jak normalnie :P

....to ja od listopada jeszcze nie wykończyłem 1 baku :szeroki_usmiech

[bws34]

Ja akurat jestem na III roku Inżynierii Środowiska..

[kmink]

loyd bardzo bym chciał żeby tak było...ale sam zobaczysz co będzie...poddaństwo i wasalstwo nigdy Polsce nic dobrego nie przyniosły...

[paweł2]

Jeżeli Polska wejdzie do strefy EUR to i nasze zarobki będą się powoli wyrównywały z tymi na zachodzie i dodatkowo kredyt w EUR jest znacznie tańszy niż w PLN (a wraz z wejściem do eurostrefy zniknie ryzyko kursowe dla kredytów w EUR).

Tym samym dojdziemy powoli do sytuacji w której za tygodniówkę będzie można utrzmać 90 m mieszkanie. I wtedy ceny znowu pójdą ostro w górę

logiczna teza tylko czy ta unia przetrwa :?:

[Agamek12]

Z tymi mieszkaniami to jest jakaś sytuacja przedziwna. Jak sobie jakiś czas temu policzyłem, że koszt wybudowania mieszkania to poniżej 2,5kzł netto. Deweloper postawił je na stosunkowo tanim gruncie na Białołęce. No ale sprzedaje je za ponad 6kzł brutto/m2 + dopłata za garaż/parking. No to ile on zarabia na każdym metrze? 2000-2500zł? To przecież niemało, bo to 50% zysku. Przecież gdyby ten zysk nieco obniżył, to i mieszkania by staniały, a i ludzie łatwiej uzyskaliby na nie kredyt - a i on sam zarobiłby sporo kasy.
Reasumując: deweloperzy sami są sobie winni zastoju na rynku nieruchomości, bo wciąż żądają za mieszkania kwot niebotycznych i zupełnie nieuzasadnionych rachunkiem ekonomicznym.

[ziutsane]

U mnie w firmie ogłoszono kryzys (jak co roku) w grudniu. Ja osobiście widzę zajebisty wzrost ilości towaru. Hmmmm... gdzie ten kryzys?
Pracuję w jednej z agencji celnych...

[abstinent]

@Dzida w jakiej branży taki kryzys, że niema pracy..

reklmowo-papierniczo-biurowa

no właśnie znajomy ma firmę reklamową (tablice) i od niedawna patrzy po ile benzyna jest, a przez ostatnie ładnych naście lat tego nie robił :lol:
a co raz gorzej jest, tablice stoją puste, telefon milczy...
do tego stali klienci zapowiadają rezygnację np salon Toyoty :|

[lend]

Agamek12, znajomy mojej żony powiedział mi coś podobnego mianowicie w Warszawie ceny mieszkań sa kosmiczne ale deweloper sprzedaje 20-30 % tego co wybudował i jego inwestycja się zwraca.
Ta teza + to co Ty piszesz i może to być całkiem realne.

[loyd]

Oczywiście, że UE i EUR przetrwają.

Nikt przy zdrowych zmysłach chyba nie wierzy, że będzie inaczej ....

Wystarczy sobie wyobrazić co by się stalo z gospodarką Niemiec po wprowadzeniu marki (która natychmiast potraktowana by została jak najbezpieczniejsza waluta świata) aby sobie uzmysłowić, że Niemcy nie dopuszczą do upadku EUR .... Dzięki tej walucie stali się bowiem największym eksporterem świata i obecnie w ich interesie leży
podtrzymywanie kryzysu strefy EUR (spada wartość EUR wobec dolara i eksport Niemiec jest jeszcze bardziej opłacalny).

Jakby Angela chciała to kryzys strefy EUR kończy w najbliższy poniedziałek o godzinie 9.00 rano - wystarczy ogłoszenie emisji euroobligacji (to się jednak nie stanie bo szybko wartość EUR wzrosłaby wobed USD i Niemcy nie zarabiali by tak jak teraz).

[natash]

Z tymi mieszkaniami to jest jakaś sytuacja przedziwna. Jak sobie jakiś czas temu policzyłem, to moja firma zbudowała deweloperowi mieszkania w cenie poniżej 2,5kzł netto. Deweloper postawił je na stosunkowo tanim gruncie na Białołęce. No ale sprzedaje je za ponad 6kzł brutto/m2 + dopłata za garaż/parking. No to ile on zarabia na każdym metrze? 2000-2500zł? To przecież niemało, bo to 50% zysku. Przecież gdyby ten zysk nieco obniżył, to i mieszkania by staniały, a i ludzie łatwiej uzyskaliby na nie kredyt - a i on sam zarobiłby sporo kasy.
Reasumując: deweloperzy sami są sobie winni zastoju na rynku nieruchomości, bo wciąż żądają za mieszkania kwot niebotycznych i zupełnie nieuzasadnionych rachunkiem ekonomicznym.

Według mnie każdy prywaciaż/firma ma niebotyczne marże, bo szef musi jeździć S6 lub Q7, a plebs ma robić za 1500 . W Polsce są największe dysproporcję między pionem zarządzającym, a pracownikami ogromne, ale lepiej dyrektorowi dać 10k, auto służbowe, paliwo za free i niech wyciska ostatnie soki, z kierowników co pracują za 2,5-3k i pracowników co robią za najniższą krajową, a że mają tylko pewnie średnie to się modlą, żeby ich nie zwolnić, bo pracy nigdzie indziej nie znajdą... Sad but true...

[shok]

No właśnie...Polska czeka na kolejną jałmużnę....a co po 2013roku...
Przemysłu nie ma, rolnictwo kontrolowane przez UE....jeszcze parę lat i zaczniemy się cofać w rozwoju zamiast iść do przodu...

Zero inwestycji w edukacje(oczywiście robią reformy...muszą wyedukować jak najwięcej "roboli"....którzy muszą jedynie umieć pisać, czytać, coś tam policzyć i najważniejsze Śrubkę nr 1 wkręcić w otwór nr1....).

Masz racje.Skończą się dotacje wtedy zobaczymy naszą mocną gospodarkę,będą mogli się wtedy wypowiedzieć mądrale z forum jak to super jest w Polsce. Bo rządząca partia wygrała. Przypominam ,że partii mamy kilka...( ale to nie temat tego wątku)
W podstawówce kiedyś 8 klas dziś jakieś gimnazja. Geografia,biologia czy historia na poziomie wyższym niż w niektórych krajach na studiach.
Szkoły nie uczą niczego! Poziom jest jako taki w zawodówkach-proszę się nie śmiać ale taka jest prawda. Człowiek po zawodówce jest np. spawaczem,murarzem lub fryzjerem i pracują w własnych zawodach.
Po technikum czy liceum ludzie nie potrafią NIC! Dosłownie nic. Zero praktyki w zawodzie jedynie jakieś miesięczne raz w roku przyuczenie do zawodu. Pamiętam jak sam chodziłem do szkoły i widzę co jest teraz. Nacisk na układy równań lub całki - powiedzcie czy ktoś kiedykolwiek w życiu z tego korzystał bo ja nigdy. Historii ludzie wkuwali byleby zdać maturę a z zawodowych odpuszczali bo matury się nie zdawało z nich...
No ale w Polsce puścić dziecko do zawodówki to wstyd bo nieuk co rodzina powie. Niech idzie do techników na żabologie lub śrubkologie byleby z maturą potem na studia najlepiej na kosmologie o kierunku bulbologia. Potem dziecko kończy z czwórką lub piątką i rodzice przy kawie z sąsiadami opowiadają. Zobacz Zdzisiu : Kamil/ Kamilka same piątki miał/a inżyniera i magistra na 4 kierunkach i pracy nie ma. Co na kasie ma pracować ? a może na budowie? W kraju nie ma przyszłości niech lepiej za granice jedzie...
Szkoły wyższe : poza konkretnymi kierunkami np. medycyna ,informatyka itp. szkoły tłuką suchą teorię do głowy i nic więcej. Wielkie zero praktyki sucha teoria o wszystkim i o niczym. Ja na studiach miałem ochronę środowiska! Po co nie mam pojęcia. Każdy miał 3xZ czyli zakuj, zdaj,zapomnij.
W Polsce każdy to inżynier lub magister ma papierze :wink:

Co do kryzysu jest i to jak cholera. Ale w TV mówią w Hiszpanii lub Grecji jest jeszcze gorzej bo ludzie na ulice wychodzą. Tak wychodzą bo nikt nie jest głupi by przy 1200-1500euro wypłaty płacić niemal 6 euro za paliwo czy 3 euro za kilogram cukru (niedawno byłoby 5 euro) Pisanie o nakazach Unii na podnoszenie cen paliw- tak tak wszędzie podrożało ale o ok 30% a w Polsce wnet będzie 100%. Kiedyś 1l diesla w EU kosztował 1Euro dziś 1.34. W Polsce w tym samym czasie 3.20zł dziś 5.90zł . Wiecie ile na zachodzie kosztuje jogurt dobry markowy .0.50 centa w Polsce ponad 3 zł... Tak można wyliczać bez końca.
Hiszpania ma kryzys wiem bo kolega siedzi od 12 miesięcy na Hiszpańskim paro. Super sprawa zostało mu jeszcze kilka miesięcy wakacji. Do wszystkiego mu dokładają. Żyje skromniej ale głodny nie chodzi. A jak by był w Polsce to po 6 miesiącach musiałby chyba paść z głodu... Takie bzdury pokazują media

[natash]

Robią nas w ch... na każdym kroku, a my siedzimy jak pi... :diabelski_usmiech

[Dzida]

Według mnie każdy prywaciaż/firma ma niebotyczne marże, bo szef musi jeździć S6 lub Q7, a plebs ma robić za 1500

jakież to prawdziwe, szczególnie w tym kraju nad Wisłą. . . :lol: :roll:

[Hunter]

Jeżeli Polska wejdzie do strefy EUR to i nasze zarobki będą się powoli wyrównywały z tymi na zachodzie i dodatkowo kredyt w EUR jest znacznie tańszy niż w PLN (a wraz z wejściem do eurostrefy zniknie ryzyko kursowe dla kredytów w EUR).

nie ma na to najmniejszych szans! wyrównają się ceny - oczywiście do tych wyższych w ue (celowo napisane z małych liter). Chyba, że płace wyrównają, ale kosztem wzrostu podatku i innych opłat. Więc suma sumarum będzie to co było, jak nie gorzej. Teraz potrzebne jest nam EUR jak umarłemu kadzidło. Może to nas tylko dobić. Wbrew logiki są wypowiedzi jedynej, po-prawnej opcji politycznej żeby wejść do strefy EUR - ale w momencie kiedy strefa EUR i UE upada? Komu na rękę jest pogrążenie Polski???

W Niemczech po wprowadzeniu EUR - przelicznik był 2 Marki:1 EUR, ale po kilku miesiącach ceny przeliczali 1 Marka:1 EUR, a to 2x drożej :!: Na Słowacji też cienko po wprowadzeniu EUR...

u mnie też w robocie cięcia, obniżenie podstawy i wyżyłowanie warunków premii, co jest tłumaczone wprowadzeniem motywacyjnego systemu... bardziej to pod demotywacyjny można podciągnąć, jak kasy będzie mniej... a roboty z dnia na dzień więcej do zrobienia... dodatkowo za wzięcie urlopu, który się należy jak chłopu ziemia, z premii będzie odejmowane...

[pascal]

Według mnie każdy prywaciaż/firma ma niebotyczne marże, bo szef musi jeździć S6 lub Q7, a plebs ma robić za 1500

jakież to prawdziwe, szczególnie w tym kraju nad Wisłą. . . :lol: :roll:

a co wy socjaliści ? kto wam broni być szefami? - no chyba ze nie rozumiem sensu waszych wypowiedzi - oświećcie mnie zatem

co do EU i EUR - rozpaść sie to musi (kwestia czasu - Milton Friedman w 2002 roku dawał projektowi Euro 10 lat - myślę ze sie wiele nie pomyli) - ewentualnie pozostanie jakaś mała strefa euro dla krajów o zbliżonym potencjale ekonomicznym. Euro to projekt typowo polityczny i w takiej skali jak teraz nie ma prawa przetrwać. jeszcze nigdy polityka nie wygrała z ekonomią. NIby na jakiej podstawie dodruk pieniądza ma to uratować. To jest tylko podtrzymywanie agonii.

[loyd]

NIby na jakiej podstawie dodruk pieniądza ma to uratować

Na takiej samej zasadzie na jakiej funkcjonuje od 50 lat USA ....

[pascal]

obawiam sie ze przykład dość kiepski... choćby ze względu na politykę fiskalną

[bzyq_74]

Po technikum czy liceum ludzie nie potrafią NIC! Dosłownie nic. Zero praktyki w zawodzie jedynie jakieś miesięczne raz w roku przyuczenie do zawodu. Pamiętam jak sam chodziłem do szkoły i widzę co jest teraz.

To prawda

Nacisk na układy równań lub całki - powiedzcie czy ktoś kiedykolwiek w życiu z tego korzystał bo ja nigdy. Historii ludzie wkuwali byleby zdać maturę a z zawodowych odpuszczali bo matury się nie zdawało z nich...

Też prawda. Całki czy różniczki to potrzebne tylko jak ktoś idzie dalej naukowo w doktora habilitacje z fizy czy maty.
Kończyłem mat-fiz w LO i niestety miałem co wyżej i to w formie szczegółowej :twisted: i wcale nie są mi potrzebne w pracy zawodowej

Szkoły wyższe : poza konkretnymi kierunkami np. medycyna ,informatyka itp. szkoły tłuką suchą teorię do głowy i nic więcej. Wielkie zero praktyki sucha teoria o wszystkim i o niczym. Ja na studiach miałem ochronę środowiska! Po co nie mam pojęcia. Każdy miał 3xZ czyli zakuj, zdaj,zapomnij.
W Polsce każdy to inżynier lub magister ma papierze :wink:

Z tym popolemizuję.
Kończyłem Polibudę na wydz. Ochronie Środowiska i Energetyki.
Były laborki , ćwiczenia, wyjazdy do zakładów pracy. na 4 i 5 roku same projekty i obliczenia.
Jedynie co wkurzało to rysowanie rapitografami na kalkach (średniowiecze) i trzeba było samemu Autocada i innych programów obliczeniowych się uczyć aby iść do przodu.

Studia trzeba wybrać z głową patrzeć na rynek pracy, a nie mieć tylko papier.
Ważne jest co umiesz, a nie jaki masz papier.
I niestety też znajomości :evil: bo jak widzę niektórych ludzi na posadach państwowych co potrafią tylko w nosie dłubać to mnie krew zalewa.

Co do kryzysu jest i to jak cholera. Ale w TV mówią w Hiszpanii lub Grecji jest jeszcze gorzej bo ludzie na ulice wychodzą. Tak wychodzą bo nikt nie jest głupi by przy 1200-1500euro wypłaty płacić niemal 6 euro za paliwo czy 3 euro za kilogram cukru (niedawno byłoby 5 euro) Pisanie o nakazach Unii na podnoszenie cen paliw- tak tak wszędzie podrożało ale o ok 30% a w Polsce wnet będzie 100%. Kiedyś 1l diesla w EU kosztował 1Euro dziś 1.34. W Polsce w tym samym czasie 3.20zł dziś 5.90zł . Wiecie ile na zachodzie kosztuje jogurt dobry markowy .0.50 centa w Polsce ponad 3 zł... Tak można wyliczać bez końca.

Tylko, że to część kosztów każdego gospodarstwa domowego.
Ceny mieszkań (są wyjątki blokowiska w byłym DDR-e), różnej maści ubezpieczenia majątkowe, zdrowotne, usługi są dużo droższe niż u nas.
Na dobrobyt to pracują pokolenia (mądre pokolenia), a my mamy pecha czy to w historii (wojenki) czy do samych rządzących lub prezesików, którzy tylko chcą się nachapać za życia i pożyć, zanim kopną w kalendarz.

[lu1985kas]

jest coraz gorzej w ogólnym tego słowa znaczeniu