Ogłoszono kryzys

[piotrek_os]

A ten "dobrodziej" ma pomysła....co by wszystkie osobówki miały Viatola i płaciły jak cieżarówki http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/fot...wy_302186.html

[r2r]

piotrek_os, właśnie dlatego "big fuck" dla wszystkich partii przed następnymi wyborami. Żadna mnie już niczym nie kupi.

[dragster]

Moja ostatnia obserwacja efektów spowolnienia gospodarczego: w firmach, instytucjach, czy urzędach rozrastają się na potęgę działy nie związane bezpośrednio z produkcją i sprzedażą, czy procedowaniem spraw. Wszelkiej maści doradcy i audytorzy, specjaliści od testów kompetencyjnych i ocen pracowniczych - to wszystko jest potrzebne ale nie w takiej hegemonicznej skali jaka jest obecnie. Rzekomi, często samozwańczy eksperci oceniający pracę innych a tak naprawdę nie mający o niej bladego pojęcia. Działy mające kluczowy wpływ na wolumen, jakość produkcji, ilość sprzedaży w firmach, ilość i jakość załatwianych przez urzędy spraw nie rozwijają się, ale za to pozostała otoczka administracyjna rośnie jak hydra. Brakuje często ludzi od prostej a kluczowej roboty, ale za to doradców jest mnóstwo.

Byłem niedawno na seminarium organizowanym przez fundusz inwestycyjny o tym jak rozwijać działalność gospodarczą, znajdować nowe szanse na rynku itp. Jeden z uczestników, właściciel firmy, zapytał prowadzącego ile ten firm założył czy też prowadził. Prowadzący dukającym głosem odpowiedział że brał współudział w zakładaniu jednej. Ręce opadają.

[piramida]

r2r, dobrze gada, polać mu

[piotrek_os]

Wszelkiej maści doradcy

bo to są tzw stanowiska "polityczne" tj wsadzają swoich gdzie tylko mogą i bez odpowiedzialności :evil:

[pascal]

Reszta ministrów - równie słabo, jedynie minister Boni jak dla mnie jest OK.

to mnie zaskoczyłes powiem szczerze

znany jest jakis efekt pracy Boniego ( poza tym ze był T.W. onegdaj i mocno sprzeciwiał się lustracji)? Bo ja mam wrazenie ze Boni to taki zderzak co go pchaja wszedzie, on bierze sie za wszystko - a niczego nie konczy

Swoją drogą dość dziwny układ ze Boni się na to godzi :roll:

[dragster]

Wszelkiej maści doradcy

bo to są tzw stanowiska "polityczne" tj wsadzają swoich gdzie tylko mogą i bez odpowiedzialności :evil:

Ale nawet w prywatnym biznesie, dużych spółkach giełdowych, jest ostatnio audytorów, zewnętrznych ekspertów i doradców multum.

[westwi78]

Swoją drogą dość dziwny układ ze Boni się na to godzi

musi...

[bishop]

piotrek_os, właśnie dlatego "big fuck" dla wszystkich partii przed następnymi wyborami. Żadna mnie już niczym nie kupi.

A może Grodzka :serduszka:

Zakładając że reszcie społeczeństwa się udzieli Twoja niechęc do chodzenia na wybory, to.. głosowac bedą tylko rodziny pseudopolityków i ich przydupasy, ...i co jest gorsze?

[piotrek_os]

Teraz z Lotu zrobia Lotusa.....i prezes pewnie bedzie ten sam..... :evil: a kupe kasy pójdzie na zmiane barw itp.

[zwolin]

Prowadzący dukającym głosem odpowiedział że brał współudział w zakładaniu jednej

O ile dobrze pamiętam, to Bill Gates powiedział, że gdyby doradcy byli tak dobrzy jak twierdzą, to sami byliby milionerami, a nie doradzali milionerom za ich pieniądze....

I dotyczy to każdej branży, a najwięcej tego się chyba ostatnio narobiło w mediach. Pierwszy lepszy baran z łapanki dostaje podpis "expert od....." i nagle jego pier..... staje się prawdą objawioną.

[yogi_at_pozen]

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-zmiany-w-prawie-jazdy-kursanci-musza-doplacac-za-egzamin,nId,771050 resort transportu "przeoczył" - Kowalski dopłaci! Q..a juz bierze! I taki to kryzys ale nie tych u góry!

chyba nie myslisz ze ktos to przeoczyl...?

[piotrek_os]

chyba nie myslisz ze ktos to przeoczyl...?

widzisz tam "...."

[shok]

http://niewygodne.info.pl/artykul/00295.htm coś o firmach doradczych za państwowe pieniądze
A tutaj http://niewygodne.info.pl/artykul/00294.htm jak inny rząd walczyć z kryzysem
Moim zdaniem warto iść na wybory

[r2r]

Zakładając że reszcie społeczeństwa się udzieli Twoja niechęc do chodzenia na wybory, to.. głosowac bedą tylko rodziny pseudopolityków i ich przydupasy, ...i co jest gorsze?

Tylko czy byłaby jakaś zmiana jeżeli zamiast przydupsów pseudopolityków na wybory chodziliby fanatycy bez zajęcia, emeryci i innej maści osobniki, którzy już od rana czekają z dowodem w zębach przed swoim okręgiem wyborczym by trzęsącą się z emocji ręką, zakreślić swojego papieża, mistrza, jedynego sprawiedliwego, który dla nich jest mężem objawionym, który dźwignie Polskę by żyło się lepiej :?: :?: :?:

Moim zdaniem nie, a takowi najczęściej się pojawiają na wyborach. Patrzą bezkrytycznie na swoich wybrańców i są w stanie wyzwać innych od takich i owakich bo ci inni mają czelność głosować inaczej. Ludzie którzy idą bez podniety całą tą szopką, to nikły %, który najczęściej nie podnieca się bo już wyrósł z bajek.

Tak absolutnie abstrahując od wyborów itd. cały system Polskiego rządu jest moim zdaniem o kant dupy i potrafię to uzasadnić w nieco metaforyczny sposób:
W starożytnych plemionach indian, wódz był jeden, jeżeli się starzał i umierał, na wodza wybierano następce, który jednogłośnym w mniemaniu większości stanowił równie wielką siłę umysłową, światło dla ślepych, moc dla słabych... Natomiast w dzisiejszych czasach grupa ludzi która ma za zadanie stanowić to światło, moc i siłę umysłową, aby umieć pilnować spraw swojego plemienia/kraju - defragmentuje się na kilka mniejszych frakcji, z których każda ma inne poglądy i przekonania, i reklamuje się przed plemionem że ma swojego wodza i jest lepsza od frakcji innego wodza. Co do wodzów, to nie ma już jednego. Teraz jest kilkunastu mądrych, którzy głownie wytykają innym wodzom słabości i budują swój obraz wielkości na porażce innego wodza. Wchodzą w to już indywidualne interesy, które są przedkładane ponad walkę o "jedno słuszne dobro" plemiona. W plemieniu zatraca się poczucie jedności, indianie rozbijają się i skłócają ze sobą, bo jedni wierzą w jednego wodza, innych natomiast ponosi wizja światła i mądrości innego wodza. Kończy się WSPÓLNOTA w plemieniu, które w założeniu miało stanowić tą WSPÓLNOTĘ i która miała je spajać. Wśród samych wodzów rodzi się kumoterstwo, korupcja, oszustwo, mycie ręki jeden wódz drugiemu, bo np. dwóm wodzom o względnie podobnych przekonaniach, przeszkadza inny wódz. Mędrzec wioski (prezydent), żyje z wodzami (szefami partii) raz lepiej, raz gorzej, innych lubi bardziej, drugich mniej, ale sam stanowi głębokie tło starć o jeszcze większy kawałek władzy między nimi, ci natomiast zapominają już o plemieniu indian i posłudze jaką jest bycie wodzem, upolowaną zwierzynę dzielą między siebie w zamkniętym przed plemieniem wig-wamie, a indianom wyrzucają same kości. Pilnują porządku z żelazną konsekwencją egzekwując batożenie indian za drobne przewinienia, sami natomiast są bezkarni za coraz częstsze i bardziej szkodliwe winy i nadużycia. Coraz bardziej zdezorientowani indianie, którzy liczyli na bezpieczeństwo swojej wioski i swój spokój, coraz bardziej zastanawiają się, czy wodzowie rzeczywiście stanowią dla wioski mądrość, światło i moc, i czy mądrze było im zawierzyć. Ci którzy nie są w stanie już wytrzymać, opuszczają plemię i dołączają do innego. Natomiast garstka która zostaje, usługuje swoim wodzom, znosząc do ich wig-wamu wszelkie dobra materialne, pod kara przymusu bądź batożenia, wodzowie wyprzedają otaczającym wioskom co lepsze tereny łowieckie za kolejne dobra materialne, a społeczność indian, skłócona miedzy sobą i oszukana przez wodzów, którzy obiecywali dostatek zamiast panującej nędzy, nie widzi już światła i bezpieczeństwa w swojej osadzie - i tak właśnie wygląda moim zdaniem dzisiejsza "POSŁUGA" wodzów wobec plemiona. Wybierasz tych mają Ci służyć, gwarantować bezpieczeństwo, a gdy jest już po wyborze to jest dokładnie na odwrót i to ty im służysz.....Jest za dużo wodzów do rządzenia plemieniem i za mało indian...

Gdyby taka historia miała miejsce naprawdę w jakimś plemieniu, to podejrzewam że indianie wzieliby dzidy, wparowali do tego wig-wamu wodzów, skrępowali całe towarzystwo, solidnie im natłukli a potem żywcem spalili na stosie za tak niecne oszustwo, jakim miało być świecenie przykładem, zamiast nadużywania władzy. My natomiast wolimy dalej bawić w wybory, wierzyć w to i stać jak ten idiota z dowodem w zębach przed okręgiem wyborczym, wybierać swoich mistrzów i spierać się potem ze szwagrem na imieninach przy flaszce że jest debilem bo głosował na X, a ja na Y, podczas gdy X i Y pijąc sobie wódkę gdzie indziej i śmiejąc się z wszystkich, planując jak wydymać ogół. Co kto woli. Ja mam w dupie taki system i odcinam się od wyborów i od polityki.

Powinien być na chwilę obecną, już w tym momencie, trybunał stanu dla kilku możnych i powinny polecieć łby za kilka obietnic, powinno być ręczenie własnym majątkiem i reputacją za te obietnice i powinno to się odbyć na oczach całego kraju. Całkowita czystka i takie same konsekwencje dla następców - wtedy będę pierwszym który pójdzie głosować, a póki co to wieszajcie sobie pajace te swoje mordy na bilbordach i piszcie że "dla Polski" "dla kraju" "dla Polaka", macie wciąż miliony naiwnych do wydymania, które w to wierzą.

[Eidos71]

r2r Przyznaję Ci rację w 100 %. W obecnym systemie politycznym, jaki panuje w Polsce (nie mówcie mi, że to demokracja, bo obecna polska polityka ma niewiele wspólnego z prawdziwą demokracją) na wybory pójdą ci, którzy jeszcze ślepo wierzą w puste obietnice "świń przy żłobie", lub nie mający pomysłu na spędzenie niedzieli... Bezsens udziału w wyborach będzie istniał tak długo, jak długo system wyborczy nie będzie oparty na okręgach 1-mandatowych. Niestety, ale idąc do wyborów, chcę wybrać konkretnego człowieka, któremu postanowiłem zaufać, a nie partię, której ten człowiek jest (lub nie jest) członkiem. Poza tym później chcę - jako obywatel - mieć nadal jakiś wpływ na to, co się dzieje w Państwie i z Państwem (teoretycznie taki wpływ zapewnia Konstytucja RP - niestety tylko teoretycznie). A dopóki wybory i polityka Państwa wygląda tak, jak wygląda - wszelki udział w wyborach do sejmu, senatu itp. mam w , gdyż szkoda mi na to czasu i energii. Naprawdę - wolę biernie przyglądać się, jak ten kraj powoli toczy się w kierunku dna, niż w jakikolwiek sposób pomagać mu w tym... Gdy tylko będzie realna szansa na pchnięcie Polski do góry - na pewno wezmę w tym udział. Ale na razie stopień mojego patriotyzmu oscyluje w okolicy "0"... Przypuszczam, że zaraz odezwą się głosy, że ze swoim patriotyzmem powinienem szukać innej ojczyzny :diabelski_usmiech Nie mam zamiaru - patriotyzm, jak i wiara są osobistą sprawą każdego człowieka. Jedno i drugie można stracić, a później - w sprzyjających warunkach - odzyskać. I na to liczę, jeżeli chodzi o mój patriotyzm... Że kiedyś coś się w tym kraju zmieni na lepsze i swój patriotyzm odzyskam... :?

[tomikt]

Panowie - wątek osiągnął 100 stron a tak się składa, że został utworzony dokładnie rok temu ...
A nastroje niestety dalej nienajlepsze..

[loyd]

No bo kryzys jest już 5 rok :wink:

[Agamek12]

tomikt, a ruszyło się coś z projektoaniem? Szczególnie chodzi mi o przemysłówkę, energetykę, itp.? Jakieś duże inwestycje są na widoku?

[AdamB]

tomikt, a ruszyło się coś z projektoaniem? Szczególnie chodzi mi o przemysłówkę, energetykę, itp.? Jakieś duże inwestycje są na widoku?

Powiem Ci, że bida w Polsce jeśli chodzi o średnią i większą energetykę (mam na myśli kotły i wszystko w co się w koło nich kręci.), w Europie jakoś się kręci ale szału nie ma. Chyba się nie gniewasz, że się wtrąciłem.

[piotrek_os]

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/ska...dy_302640.html ich kryzys nie rusza :evil:

[shok]

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/skandal-ewa-kopacz-grabarczyk-kuchcinski-nowicka-grzeszczak-wenderlich-sami-sobie-dali-nagrody_302640.html ich kryzys nie rusza :evil:

ciekawe co na to powie parasite, mniejsze zło to znaczy róbcie co chcecie ale w mediach nic nie pokazujcie? Pytam bo nie rozumie co to znaczy mniejsze zło.

[parasite]

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/skandal-ewa-kopacz-grabarczyk-kuchcinski-nowicka-grzeszczak-wenderlich-sami-sobie-dali-nagrody_302640.html ich kryzys nie rusza :evil:

ciekawe co na to powie parasite, mniejsze zło to znaczy róbcie co chcecie ale w mediach nic nie pokazujcie? Pytam bo nie rozumie co to znaczy mniejsze zło.

Chyba Ci się użytkownicy pomylili bo:

ale może można wybrać mniejsze zło.

Ale tak wiem, przydupasy Kaczyńskiego by nie kradli. Złoci ludzie. :wink:

[kazik4x4]

Ale tak wiem, przydupasy Kaczyńskiego by nie kradli. Złoci ludzie. :wink:

Taaa, Kaczyńskie są brylantowe. A najbardziej brylantowa sprawa to zatrudnienie za czarów Jarkaczowych ich pożal się boże kuzyna -

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7035086,Kuzyn_prezydenta_na_trzech_etatach__Wypych__Kaczynski.html

złodziejstwo może wprost nie, ale żerowanie, pasożytowanie??? I oczywiście prezydent i prezes o niczym absolutnie nie wiedzieli - rotfl.

Albo tania leśniczówka Kurskiego, kupiona za równowartość lepszej imprezy w knajpie :?: :shock:

[kiki]

http://www.se.pl/wydarzen...ody_302640.html ich kryzys nie rusza

No ja pierd***e, no i weź kurde się nie denerwuj...
Jedni przez drugich śmieją się nam w twarz :|
Szkoda, że Brunon K nie zrobił czystki ...