gdyby państwo trochę więcej pomagało (coś więcej, niż te ~1100zł ulgi podatkowej rocznie na dziecko), tym którzy produkują i poświęcają karierę, kasę i czas dla przyszłych płatników "naszych" emerytur, to chyba nikt by się nie obraził
dokładnie,
zrobiliby chociaż te wszyskie dodatkowe szczepienia bezpłatnie.... :idea: dbasz o dzieciaka, chcesz żeby było zdrowe i nic się nie przyplątało.... idziesz do przychodni zaszczepić na te wszelkiej maści pneumo- czy meningokoki, a jedno takie chyba coś ok 300zł kosztuje.... a bywa że trzeba powtórzyć 2-3 razy... i już znowu 2-3 tys. lecą.....
SPOT Poznań: ..... ruszyć (_)_) i przyjeżdżać !!! ZAPRASZAMY
misiek^wro, myślę, że kolega zwolin podał wersję "dość-wypasioną" kosztów dziecka.
Ja myślę, że przy skromnych potrzebach i wydatkach wystarczyloby 500zł/m-c na dziecko aż do czasu pójścia do szkoły średniej (przy założeniu że kupujesz używane ciuchy, "nie-pampersy", dostajesz się do państwowego przedszkola i szkoły podstawowej blisko domu, "instytucja"-babcia/dziadek czasem pomoże, dziecko nie choruje, itp.)...
Agamek12, żartobliwie odpowiadając pytaniem na pytanie: a może nie warto mieć dzieci ? :wink:
wiadomo że każdy robi jak chce i uważa... a te szczepienia to był tylko przykład
SPOT Poznań: ..... ruszyć (_)_) i przyjeżdżać !!! ZAPRASZAMY
Wojtas_Poznań, no przecież wiem że to tylko przykład...
A czy warto mieć dzieci? Cóż, obawiam sie że z ekonomicznego punktu widzenia to raczej nie warto... :?
Ale z drugiej strony: po co ma wkurzać i ciągnąc kasę tylko żona, skoro mogą robić to również kolejne małe dwa szkodniki...? :diabelski_usmiech
A ja myślę, że parasite zironizował pomysł ekonomisty i w związku z tym niepotrzebnie na niego wsiadacie, bo znajdujecie sztuczny problem i próbujecie oskarżać go o coś, czego wcale nie stwierdził.
Dokładnie, no ale skrytykowałem "wybitnego" ekonomistę to się westwi78 pastwi. :twisted:
Nikt normalny nie będzie robił dzieci, żeby dostać 1000 zł miesięcznie, ale w społeczeństwie jest też masa nierobów, którzy będą płodzić dzieci żeby mieć na winko co miesiąc i nic ich nie będzie obchodziło jak je utrzymać. Wszystkie te dopłaty głównie takich kombinatorów promują. Lepiej niech się wezmą za reformę finansów, niech ułatwią prowadzenie biznesu i tworzenie nowych miejsc pracy. WSZYSTKIE DOPŁATY to jest wielka ściema. Mi dopłącą, ale gdzie indziej będą musieli zabrać, a pewnie jeszcze trzeba będzie zatrudnić kolejnych urzędników, którzy to będą weryfikować itp.
Wojtas_Poznań, szczepienia nie rozwiązują problemu, aczasami wręcz tworzą nowe. Marketing jak każdy inny. Agamek12, ja z państwowe przedszkole plus angielski, rytmika płacę 300-400 pln. Więc nie wiem, gdzie Ty tu widzisz szanse na 5 stówek na mc.
Nie ma dzieci, które nie chorują, porostu fizycznie się nie da, więc zawsze parę groszy pójdzie.
Co do używanych ubrań, to mimo wszystko nie zawsze się tak da (pomijam, kwestię, co kto lubi). Wystarczy, że dziecko ma np płaskostopie, ew koślawi stopy i koszty odpowiedniego obuwia zabijają. Chyba, że komuś, to lata, bo i takie przypadki znam. Poza tym, nie rozumiem, dlaczego człowiek płacący podatki na cały ten bajzel ma akurat oszczędzać na ubraniach dla dziecka?
Żeby nie było, mam dzieci i nigdy tego nie żałowałem. Chcę tylko pokazać, że te "prprodzinne pier....polityków) nijak ma się do rzeczywistych kosztów.
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
zwolin, gdybym przyjął Twoje założenia kosztowe, to na utrzymanie swoich córek wydawałbym grubo ponad 2kzł... a nie wydaję...
I moje córki chodzą w nowych raczej firmowych ciuchach (co ciekawe, te marketowe wcale nie są tańsze niż H&M, 5-10-15 czy inne ze Smyka) - no fakt, młodsza dodziera część ciuchów po starszej, mają kupowane zabawki, chodzą na różne atrakcje, itp., jedzą owoce z HIPP-a/GERBER-a, używamy pampersowych pieluch i chustek, firmowych kosmetyków, za zerówkę płacę coś koło 200zł, itp. No i za cholerę nie przekraczam tych dwóch tysiaków za miesiac. Nie demonizujmy tych kosztów, bo coś o nich wiem...
No i "pochwalę" się: ubrania, zabawki i inne rzeczy, z których wyrastają moje córki i które są w naprawdę dobrym stanie (tzn. nie są zniszczone, brudne, podarte, niebezpieczne, wybrakowane, itp.) oddajemy pewnej dość biednej rodzinie - zachęcam i Was do znalezienia takiej i pomocy im, bo państwo takiom osobom nie pomoże.
Niemcy - wszystkie leki dla dzieci do 5 lat za free...u nas idź do apteki ...
Francja - kwota wolna od podatku jest mnożona przez wszystkich członków rodziny.
to też wszystko dopłaty i DZIAŁAJĄ.
Może w tym kierunku trzeba iść.
jakie to piękne by było :szeroki_usmiech ale niestety Polska to wciąż bidny kraj.... i prędzej jeszcze bardziej nas okradną niż cokolwiek dołożą z kasy :diabelski_usmiech
SPOT Poznań: ..... ruszyć (_)_) i przyjeżdżać !!! ZAPRASZAMY
Pewne koszty są uzależnione chociażby od miejsca zamieszkania.
Posiadanie dzieci, to nie kwestia ekonomicznej opłacalności, tylko pewnych wyborów.
Z drugiej strony ja i tak w porównaniu do swoich sąsiadów mam lajtową wersję, bo w okolicznych przedszkolach nie ma miejsc i większość sąsiadów buli za prywatne....
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
zwolin, pewnie, że nie ma konieczności licytowania się, ale nie przesadzajmy, bo naprawdę nastraszone małolaty nie będą prokreować (a tego wcale przecież nie chcemy) ...
Znam masę niezbyt majętnych osób zarabiających razem może 3-3,5kzł z dwójką dzieci i dają sobie radę. Naprawdę można wychować dziecko wydając duuużo mniej niż 1000zł miesiecznie.
Niemcy - wszystkie leki dla dzieci do 5 lat za free...u nas idź do apteki ...
U nas - szczepienie dziecka w pierwszym roku życia - co najmniej 1300-1500pln??
Jest głowa? Zamiast wydać mniej i kupić szczepionki darmowe dla dzieci, to lepiej żeby Ci których nie stać nie zaszczepili a potem dzieciaka leczyć za kilkadziesiąt tysiecy.
Agamek12, małolaty i tak zamiast prokreować siedzą na fb. Takie czasy :szeroki_usmiech
Odnośnie kosztów, to jasne, że się da. Tylko pytanie, czy mamy oszczędzać na dzieciach, żeby płacić coraz większe podatki, z których nam potem rzucą jakiś ochłap jako tą niby politykę prorodzinną. Moim zdaniem nie tędy droga. Mamy prawo chcieć dla dzieci jak najlepiej. A że nie na wszystko starczy kasy to inna sprawa.....
Jak na razie mamy problemy: miejsc w przedszkolach, jakości oświaty, dostępności do służby zdrowia za którą co miesiąc płacimy i tu moim zdaniem nic się na lepsze nie zmienia. W związku ztym swoją kiełbasę wyborczą mogą sobie wsadzić tam, gdzie im będzie najbardziej pasować :evil:
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
Agamek12, małolaty i tak zamiast prokreować siedzą na fb. Takie czasy :szeroki_usmiech
No to trzeba wyłączać zimą prąd żeby te małolaty odkryły, że można sie łączyć z innymi inaczej niż tylko kablem (no wiesz, długie noce, zimno, a pod kołdrą... :szeroki_usmiech )... No a wtedy... znów byłby przyrost naturalny jak po wojnie
Agamek12, małolaty i tak zamiast prokreować siedzą na fb. Takie czasy :szeroki_usmiech
No to trzeba wyłączać zimą prąd żeby te małolaty odkryły, że można sie łączyć z innymi inaczej niż tylko kablem (no wiesz, długie noce, zimno, a pod kołdrą... :szeroki_usmiech )... No a wtedy... znów byłby przyrost naturalny jak po wojnie
Agamek, fala przyrostu naturalnego powojennego była spowodowana ogólną radością że już Niepodległa, i że będzie lepiej, więc można dzieci płodzić.
Ten powojenny przyrost spowodował z kolei wyż demograficzny z połowy lat siedemdziesiątych.
Potem w stanie wojennym jak gasili światło i wyłączali telewizory to też się to odbiło na wzmożeniu manewrów
Panowie, wystarczy, że przez pół roku nie byłoby po 21.00TV i neta a za 9 miechów mamy taki boom na porodówkach, że szok!!!
Agamek12, małolaty i tak zamiast prokreować siedzą na fb. Takie czasy :szeroki_usmiech
No to trzeba wyłączać zimą prąd żeby te małolaty odkryły, że można sie łączyć z innymi inaczej niż tylko kablem (no wiesz, długie noce, zimno, a pod kołdrą... :szeroki_usmiech )... No a wtedy... znów byłby przyrost naturalny jak po wojnie
(...)
Panowie, wystarczy, że przez pół roku nie byłoby po 21.00TV i neta a za 9 miechów mamy taki boom na porodówkach, że szok!!!
No przecież o tym mówię: jak wyłączyłoby się w zimie prąd, to:
1. nie byłoby telewizji,
2. nie byłoby komputerów i interenetu,
3. nie byłoby po co wychodzić z domu (bo ciemno i wszystko pozamykane)
4. siedziałoby się w domu i kotłowało... no bo co innego ciekawszego byłoby do roboty... :?:
panowie nie ma co się oszukiwać niedługo i tak będzie mniej pracujących niż urzędników państwowych bo tylko oni do Angli nie emigrują i ciepłe posadki grzeją. A jakby nie było to oni sie z naszych podatków utrzymują , coraz mniej pracujących równa się mniejszy wpływ do budżetu, a wiec i mniej kasy dla darmozjadów.
A umnie kolejne zwolnienie w tamtym roku było nas 140 w wydziale po zwolnieniach jest nas polowa, i jeszcze 30% zetną w tym roku.
Państwo zamiast obniżać podatki i tworzyć miejsca pracy to kombinuje to jak tu jeszcze orżnąć podatnika.
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Znam masę niezbyt majętnych osób zarabiających razem może 3-3,5kzł z dwójką dzieci i dają sobie radę. Naprawdę można wychować dziecko wydając duuużo mniej niż 1000zł miesiecznie.
Z jednym autkiem, bez kredytow zgoda
Moje przedszkolo-zlobki panstwowe to jest 600zl/miesiac. Za 400zl to nie ma szans na oplate dwoch zajec dodatkowych i pieluch z chusteczkami dla drugiej.
Drobne przeziebienie, nigdy jedna, zawsze dwie to jest minimum 100zl w aptece.
Szczepienia. Tych na kase to juz jest tylko kilka, a reszta to 1000zl becikowego znika w pierwszym kwartale z tego co pamietam.
A co do przyrostu. Chwilowo byl 2006-2008 teraz juz znow z gorki. Przynajmiej tak wyglada po ilosci chetnych do przedszkola, zlobka. No chyba ze wiekszosc siedzi w domu z mama, tata, babcia, dziadkiem
A co do przyrostu. Chwilowo byl 2006-2008 teraz juz znow z gorki. Przynajmiej tak wyglada po ilosci chetnych do przedszkola, zlobka. No chyba ze wiekszosc siedzi w domu z mama, tata, babcia, dziadkiem
To była górka drugiego pokolenia roczników 75-77 Nic w przyrodzie nie ginie.
Znam masę niezbyt majętnych osób zarabiających razem może 3-3,5kzł z dwójką dzieci i dają sobie radę.
Problem nie leży w "kasie" tylko w durnej modzie na bycie singlem, bawić się, nie mieć obowiązków. Lepsi to nawet nie starają się mieć własne "M", tylko obciążają dodatkowo rodziców. Wśród par pozostających w stałym związku również da się zauważyć takie zachowania, brak dzieci, brak obowiązków. Ja mam trójkę dzieci i nie żałujemy z żoną takiej decyzji. Rodzina, dom to skarb, czasem kosztuje sporo nerwów (i nie te finansowe mam na myśli), ale bez niego życie nie miało by sensu.
Szkoda tylko, że nasz rząd tak słabo wspiera rodziny wielodzietne (trójka dzieci to już wielodzietni - kiedyś to było 2+4 lub nawet 2+5), mi to akurat nie jest potrzebne bo radzę sobie dobrze, ale wielu rodzinom było by lżej.
Moim zdaniem placz zacznie sie za 5-10 lat dla tych obecnych 30-35-latkow.
Potem o dzieci bedzie trudniej (biologicznie), mentalnie to juz sie nie bedzie chcialo i tak w koncu to jakos zleci i bedzie po zawodach. Bo finansowo moze juz bedzie ich stac, beda miec mieszkanie(dom), samochod itd.
Chętnie bym obłożył "singli" dodatkowym podatkiem za brak dzieci (oczywiście tych co mogą mieć dzieci a nie chcą), dlaczego moje potomstwo ma później pracować na emerytury takich cwaniaków. To my posiadający potomstwo ponosimy koszta z tytułu wychowania młodego pokolenia, dlaczego owe koszty nie mają być rozłożone równomiernie na każdego Polaka.
Dodam jeszcze jedno, "invitro" powinno być refundowane, przynajmniej pierwsze próby.
Komentarz