Gasiłem kiedyś dla gościa mazdę 6. Jadę na trasie widzę zjeżdża przede mną na pobocze i zaczyna ostro dymić, obroty max, koleś nie wiedział co się dzieje. Wrzucanie biegu nic nie dało pali sprzęgło musiałem poświęcić czapkę wepchnąć w filtr i dopiero zgasł.
Z kolei u kolegi w warsztacie renault kangoo 1.5 dci. Ta sama sytuacja też biegami nie dał rady. Musiał poświęcić bluzę, auto pochodziło może 20 sekund. A i tak panewka już zaczęła stukać i dół do remontu
Z kolei u kolegi w warsztacie renault kangoo 1.5 dci. Ta sama sytuacja też biegami nie dał rady. Musiał poświęcić bluzę, auto pochodziło może 20 sekund. A i tak panewka już zaczęła stukać i dół do remontu
Komentarz